Materiał odrzucony.

Życie po terapi miłością.Cz6

David opowiedział wszystko ojcu.
Biedna Lena.
..
Jak mogłas to powiedzieć lenie?!
Moje dziecko musi mieć ojca Adas.
Nie mów tak do mnie!Jaką mam pewność ze jest moje?!No powiedz!
Wiesz może jest.
Jak to może?
Spalam wtedy z kims jeszcze,ale z tobą później więc to bardziej prawdopodobne.
Przez twoje głupie pomysły mam być sam?!
Masz mnie.
Ja juz mam swoją rodzinę.
Chyba juz nie.Adam będziesz ze mna szczęśliwy.
Adam wyszedł.
...
Marta coraz gorzej to wszystko znosiła i nie chciala widzieć ojca.
Nie dziw się jej.-mówiła lena.
Ja żałuję.
To nie wystarczy.
Ona mnie wkreca.
Ale ma widocznie powody bo z nią mnie zraniłes.
Tak tak zdradziłem bo ty przestałas się mna interesować.
Najlepiej mnie obwiniac.
Lena ja ciebie naprawdę kocham i niechce was trafić.
Idz już.
Mamo tato naprawdę żałuję.-zaczął dominik.
Skarbie takich rzeczy się nie robi komuś kogo sie kocha.
Kiedyś mu wybaczylas.
Bo obiecał mi ze nigdy tego niezrobi.
Mamo proszę cię chociaż pomysl nad tym bo ja choc cie rozumiem to nie chce tracic całej rodziny.
Lena wciąż kochała Adama i on ja,ale nie mogła zrozumieć tego jak on mógł jej to zrobić.Teresa gdy się o tym dowiedziała to odrazu zadzwoniła do leny.
Tak mi przykro.
Niewybacze mu tego.
Leno pomysl o waszej rodzinie i o tym jak dlugo juz jesteście ze sobą.Kochasz go?
To twój syn i rozumiem ze chcecie dla niego jak najlepiej,ale on sam zdecydował.
Lena wiem ze to co powiem jest lekkomyslne,ale każdy ma swoje kryzysy.Pamiętasz jak Wojtek mnie zdradził?
Pamiętam.
Ja później kogos poznałam jednak nie było mi z nim tak samo jak z nim i wróciłam do niego.
On mnie zawiódł.
Tak,ale on dla ciebie teraz zrobi wszystko.
Tak myślisz?
Ja to wiem i zobaczysz jak będzie się o was starał.
A jak ja się w kims zakocham?
To już zależy od ciebie,ale proszę przemysl to.
Lena myslala o tym wszystkim i nagle odwiedziła ja Daria z Adamem.
Co wy tu robicie?-spytała Lena.
Daria ci chciała coś powiedzieć.
Nie jestem w ciazy kłamałam bo chcialam z nim być a wtedy to ja tylko z nim..do niczego nie doszło bo on zasnął a ja chcialam wykorzystac okazję.
...
Daria ja ide do siebie.-powiedział ledwoco myślący Adam.
Moze jeszcze się czegoś napijemy?
Nie.
Daria jednak poszła za nim i czekala aż zasnie a później rozebrała go i położyła się obok niego.
Co ty tu robisz?
Niepamietasz?
...
A skad mam widzieć czy teraz nie klamiesz?-spytała lena.
Lena chcialam go zdobyć za wszelka cene,ale nie udało mi się to a pozatym poznałam kogos.
Daria wyszla.
Wybaczysz mi?-spytał adam.
Może i mnie niezdradziles,ale było blisko a po za tym skoro chciałes zmian to je dotaniesz.
Lena przecież ona się przyznała.Ja niemoglbym ciebie zdradzić.
Mamo uwierz mu.-powiedział dominik.
Muszę to przemyśleć.
Lena nie rób mi tego przecież ja nigdybym cię niezdradzil.
Ale samo to ze prawie do tego doszło jest dla mnie straszne.
Marta przyszła i odrazu wyszla gdy zobaczyła Adama.
Lena proszę cię daj mi to wszystko naprawić zanim one mnie zmienawidza.
Dobra pomogę ci.
Marta to ja.-powiedziala Lena.
Otworzyła a Adam wszedł i zaczął wszystko tłumaczyć.
Dominika możesz omamic,ale nie mnie!Nigdy ci tego nie wybacze!
Marta proszę cię daj mi szansę.
Wyjdź stad!
Adam wyszedł.
Co ja zrobiłem.-powiedział adam.
Wybaczy ci a po za tym okazuje sie ze niezdradziles mamy.-powiedział dominik.
Niemoglbym.
Lena się nieodzywala.
Marta  napewno mi tego niewybaczy.
Ja ci jakoś wyłączyłem.
Lena mogę tu zostać?-spytał Adam.
Zostan
Dziękuję.
Wiesz oczywiście ze w gościnnym.
Wiem.
Lena mimo wszystkiego jakos brzydzila się tym co prawie sie stalo.
Lena możemy pogadac?
Ja nie zdradziłem cię przecież.
Rozumiem cie Adam bo Daria jest młodsza i ładniejsza ode mnie i spodobała ci się.
Ale nie zdradziłem cię!
Wiem,ale to boli.
Lena proszę wybacz mi.
Przytulił ja a ona szybko się wydostala z jego uścisku.
Pomyśle.
Dzięki.Lena pamiętaj kocham cię najbardziej na świecie bo to ty dalas mi to co w moim życiu najlepsze.
Lena chciala mu wybaczyc,ale tęsknila za nim jednak i nienawidziła.
...
Marta miala swoje problemy o których nie chciala nikomu mówić.
Nowa wiadomośc David>Marta.
Co u ciebie?:)Wybacz ze nie pisałem,ale nie miałem czasu:).
Marta od razu pomyślala ze david sobie imprezowal napewno a on złożył podanie na studia bo naprawdę chcial się zmienić.Marta nie miala jednak ochoty na kontakt z nim.
(2)wiadomośc od David.
Marta śpisz?
(3)wiadomośc od David.
Do jutra:)Przyjdę do was:)
David dowiedział się od Dominika ze ojciec jednak niezdradzil Leny i ucieszyl się bo myslal ze Marta będzie w dobrym humorze.
Marta zadzwoniła do Marka.
Dziadku mogę przyjechać do ciebie na trochę?
Co się stalo?
Powiem ci na miejscu i proszę nikomu nie mów ze do ciebie jadę.
Wiesz ze nie powiem.
Marta miala problem z którym chciala się podzielić z Markiem który ja jedyny umiał zrozumieć.
...
Rano 10:00 SNIADANIE.
Marta nie chętnie siedziala przy ojcu przy jednym stole.
Zrobiłem wam kakao.
Wypiła niechętnie.
Mamo ja jadę z Dominika na koncert.-klamala.
Ok.-powiedziała lena.
Nikt nie liczył się juz z Adamem.
A gdzie?-spytał Adam.
Mama wie.
Aha.
Adamowi było bardzo przykro bo przecież nic złego niezrobił a Daria go wrobila.
Niewiedzialem ze jedzie.-stwierdził.
Nie miałam ci jak powiedzieć.
Aha.
Adam wybacze ci.
Dziękuję.
Chcial ja pocalowac jedbak ona zrobiła to nie chętnie.
Adam jednak chcial zabrać ich na wspólny wyjazd o czym chcial im niedługo powiedzieć.
To ja ide mamo.
Ok.
...
11:55
David przyszedł do Adama i Leny i dowiedział się ze nie ma Marty.
To nie mozliwe żeby jechała na koncert z dominika bo ona jest u ciotki.-mówił david
Oklamala nas.-stwierdził adam.
A jak jej sie coś stało?-mówiła smutna lena.
Niemartw się znajdziemy ja.-mówił
Adam a Lenie zrobiło się słabo.
Lena kochanie.
Adam wziął ja i położył na łóżku.
Co ci jest?
Źle się czuję.Słabo mi.
Niedenerwuj się pojedziemy i odpoczniemy.
Marta uciekła a ty gdzieś chcesz jechać?!
Pojedziemy jak ja znajdziemy Marte a teraz podzwonimy czy ktos jej niewiedzial.
David martwił się o Marte i poszedł do domu.
...
Mama do mnie ciągle dzwoni.-mówi Marek
Dziadku proszę nie mów jej.
Ona nikomu niepowie.
No dobrze,ale powiedz jej ze jak przyjedzie tu z ojcem to znowu uciekne.
Dobrze,ale wiesz ze możesz tu być ile chcesz.Co się dzieje Marta?
Ja jestem w ciazy.
Z kim?-spytał zaskoczony marek.
Z davidem,ale ja chce sama wychować to dziecko i nie chce żeby on o tym wiedział.
Rozumiem,ale on ma prawo wiedzieć.
Kiedyś mu powiem albo nie.Dziadku ja nie chce mu psuć życia.
To twoja decyzja.
Marek niewracal do tematu i rozmawiali o Adamie.
Jak mama się czuję?
Lepiej i wyłączyła mu.
A ty?
Nieumiem.
Ale wychodzi na to ze jej niezdradzil.
My na początku o tym niewiedzielismy więc dlatego nas tak to boli.
Rozumiem.Marta nie możesz się teraz denerwować.
Właśnie dlatego jestem tu.
Dobrze a który to miesiąc?
Niewiem.
Musisz isc do lekarza.
Pójdziesz ze mna?
No jasne.
...
Lena czuła się bezpieczenie wiedząc co z Marta jednak niewiedziala jeszcze o jej ciazy.
Jak to wiesz gdzie jest Marta?-spytał Adam.
Tak i jest bezpieczna.
Powiedz mi
Prosiła żebym nikomu nie mówiła.
To moja córka martwię się o nią.
To zadzwoń do niej.
To dobry pomysł.
Marta odebrała bo tęsknila za ojcem mimo wszystko.Wszystko sobie wyjaśnili a ona mu wybaczyla jedbak nie mówiła o ciazy.
Kiedy wrocisz?
Za jakis czas.
Dobranoc.
Dobranoc.
Marta poszła napić się herbaty.
Nowa wiadomośc od david:
Gdzie jestes?:(Martwię się:(
Marta postanowiła nie odpowiadać.
Nowa wiadomośc od Dominika.
Gdzie jestes?Martwimy się:(((
Jestem u dziadka nikomu nie mów.
Mogę cię.odwiedzić?:)
Narazie nie.
...
David postanowił isc do dominiki która napewno wie gdzie jest Marta.
Co tu robisz?!
Gdzie jest Marta?!Gadaj!
Nic ci niepowiem.
A mam powiedziec co robisz z Tomkiem twojej mamie?
I tak ci nie powiem!
Proszę powiedz mi.
I tak masz ja gdzieś.
Jakby było tak jak mowisz to raczej by mnie tu nie było.
Powiem ci jak się zgodzi.
Dzięki.-powiedział obojętnie i zrobił sobie Krutki spacer żeby odreagować.
...
Trzeba ci czegoś?-spytał marek.
Nie.
Dobranoc.
Dobranoc.
...
David był zly ma Marte,ale gdy usłyszał ze jest bezpieczna to czuł się lepiej jednak nie mógł jej znaleźć a musiał isc na studia i wtedy Marta postanowiła wrócić do domu.
David zawsze marzył ze Marta z nim wyjedzie,ale niestety tak się niestalo.
Marta bała sie wrócić,ale musiala to zrobić.
Marta wszyscy się cieszyli gdy ja zobaczyli.
Gdzie bylas?-pytał adam.
U dziadka.
Ona jest w ciazy.-stwierdził dominik.
Marta masz nam to wyjaśnić.
Marta wyjaśniła bo czuła ze nie ma juz sensu tego ukrywać.
..ale niechce mówić o tym Davidowi.
Pomożemy ci i wychowamy je.Który to miesiąc?
Czwarty prawie piąty.
Jestem zly na ciebie,ale masz rację David nienadaje się na ojca.
Tak.Pójdę się położyć.
Marta była ciekawa co z Davidem i oglądała jego profil i gdy zobaczyła ze ma dziewczynę odrazu go zamknęła.
Jaka ja byłam głupia.-pomyślala.
...
David poznał Łucje Rosal na pierwszym roku gdy znalazł jej podręcznik i oddal jej go.Napoczatku tylko się przyjaźnił z nią a później jakos tak wyszlo ze stali sie para bo myslal ze mu to pomoże zapomnieć o Marcie która jak myslal miala go gdzieś.
...
Kochanie zróbmy to wreszcie.-namawiała go Łucja.
Nie i muszę ci cos powiedzieć.
David jesteśmy razem juz 2miesiące zróbmy to.
David zaczął się ubierac.
Co robisz?
Wracam do domu.
Dobra!
David koniecznie chcial znaleźć Martę jednak też chciał pogadac z Dominikiem który ostatnio tez się do niego nieodzywał.Wcześniej jednak zadzwonił do niego Sławek.Przyjaciel Marty i jego.
Hej co tam?
A wracam do domu.
To ty juz wiesz?
Co?!
Marta wróciła.
Dobra ja już jadę.
Godzine później.
Dobrywieczór mogę wejsc?
Nie David bo mamy bałagan bo mamy remont.
To może pan zawolac Marte?
Spi.
O 19?
Tak.
Dobrze przyjdę jutro.
...
Kto tu był?
David i chcial rozmawiać z Marta.
O nie nie.
Powiedział ze będzie jutro.Dominik!-wolał go Adam.
Tak?
Mówiłes mu?!
Nie!Wogule nie pisze z nim.
To dobrze.
On i tak się dowie.
To powiemy ze kogos poznala,ale ja zostawił.
Tato!to jego dziecko!
On jest nieodpowiednialny!
Jak ty teraz!
...
Następnego dnia.
Jak się czujesz córeczko?
Dobrze.
My robimy pokój dla dziecka już.
Dziękuję wam za pomoc.
Nagle rozległ się dzwonek.
David?-spytała marta.
Tak idz do siebie a ja powiem ze cie nie ma.
Ok.
Dzieńdobry  jest Marta?
Poszła do Dominiki.
A mogę na nią poczekać?
Nie.
David postanowił wejść mimo wszystko.
Marta!-zaczął wołać.
Niewejdziesz tam!
Czemu?!
Bo nie.
Zamknięte.-pomysłal gdy dotknął klamki i nagle skierował swój wzrok na stary pokój który został odnowiony i wyszedł.
O jestes.-stwierdził max.
Oni nie pozwalają mi się zobaczyć z Marta.
A ty ciągle o niej a co z Łucja?
Stara historia.
Niedziw się ze niechca żebyś się z nią spotykał.
Fajnie ze mnie wspierasz!Ide do sławka.
..
David co ty tu robisz?
Przyszłem.
Aha.
Gadali chwilę.
A co z Łucja?
Nie chce z nią być.
Czemu?
Bo juz mnie niekreci.
Sam mówiłes ze się swietnie dogadujecie i wogule.
Tak,ale nie kocham jej.
Oj David ty mój wietrzny kasanowo.
Heh wiesz co z Marta?
Chodzą plotki ze ma kogoś.
Zartujesz?-spytał zdenerwowany.
No wiesz ze on ja zostawił i ona teraz jest załamana tyle wiem.
Aha.
David postanowił czekać na Marte przed domem bo w końcu musi wyjść.
Juz następnego dnia Czekal i denerwował sie bo nigdzie jej nie było aż tu nagle wyszla,ale jej niepoznal.
Marta?!
Odwróciła się i starała się uciec ale nie mogła.
Marta nie uciekaj!
David wciąż był zaskoczony ze ona jest w ciazy i nie mógł się do tego przezwyczajc.
Daj pomogę ci.
Dzięki.
Który to miesiąc?
Piąty.
Aha a co z jego ojcem?
Zostawił mnie.
Niech ja go tylko dorwe!
To moja wina bo to była wpadka.-klamala.
Gdzie to się stalo?
Na dyskotece.
Aha.Czemu do mnie nie pisalas?
Bałam sie.
Nie ma czego a gdzie teraz idziesz?
Do parku bo cały czas ostatnio siedzę w tylko domu.
Tez bym zwariował.Mogę isc z tobą?
No jak chcesz.
David myślał intensywnie o tym czego się dowiedział hm 5 miesiąc a moze 6.-zastanawial się.
Jeśli 6 to mogłobybyc moje dziecko o boze.-myślał david.
Gdzie go poznałas?
Na dyskotece.
Ale kiedy no 5miesięcy temu.
Przecież ty wtedy nigdzie nie imprezowalas.
Muszę ci o wszystkim mówić?!To moja sprawa!
Przepraszam niedenerwuj się.
Tak imprezowalam i zrobiłam to z nim i co chcesz jeszcze wiedzieć?!
David nie mógł w to uwierzyć a mało tego był zazdrosny jednak chcial jej jakoś pomóc.
Nic ja przepraszam.
Ok to moja wina byłam głupia.
Każdemu się zdarza ja też poznałem dziewczyne i żałuję.
Aha.Ja muszę jeszcze isc wybrać meble do pokoju dla dziecka.
A co będzie?
Dziewczynka.
Pewnie będzie śliczna.
Marta sie usmiechnela lekko.
David musiał isc wolniej bo Marta nie mogła nadążyć.
Wybrała kilka i poszła zamówić.
Nadal jestem w szoku ze jestes w ciazy.
Wiem abstrakcja.
Jak się czujesz z tym?
Wiesz już kocham ja.
Wrócili do domu.
Mogę wejść?
Tak rodzice pojechali z Dominikiem nad morze.
To ty jestes tu sama?-zapytał zdziwiony.
Mam jedzenie i pieniądze.
Aha może ci w czymś pomoc?
Wiesz no mam takie kartony i muszę je zamiezc na strych.
Ok.
David je zaniósł i był ciekawy co tam jest więc zajrzał.
Mój album,misiek.Dlaczego?-pomyślał.
Czemu je tam wynosisz?
Muszę mieć więcej miejsca.
Aha,ale żeby moi album i misia?
Musiałam a pozatym niewyrzucam.Wiesz teraz będę musiala mieć więcej miejsca.
Wiesz ja ci chętnie pomogę bo będę jeszcze tu 2tygodnie a później wrócę i tu dokończe studia bo i tak niepodoba mi się tam.
Aha.
I ci pomogę chociaż.
Nie musisz.
Ale chcę,ale teraz muszę isc do sławka bo się z nim umowilem.
Ok.
Ale przyjdę później.
...
U SŁAWKA.
WOW Marta w ciazy?!Zawsze była taka ułożona.
Też mnie to dziwi.
Kiedyś pamiętam z 5miesięcy temu mówiłes mi ze z nią no wiesz więc tak myślę ze może to i twoje dziecko.
Ona zaprzecza.
Ty lepiej ja sprawdź albo spytaj Dominiki puki jeszcze się nie widziały.
Dobra lece do niej.
20minut później.
Dominika chciala mu zamknąć drzwi,ale David wszedł.
Musimy pogadac.
O czym?
Marta 5mieiecy temu poznała kogos?
Nie a o co chodzi.
Dzieki za info.
David wściekły poszedł do Marty która mu przestraszona otworzyła.
Coś się stalo?
Kiedy mi mialas zamiar powiedzieć ze to moje dziecko?!No kiedy?!Pytam sie!!Nigdy,co?!
To nie tak.
On ja szarpał jednak gdy się zorientował to przestał.
Przepraszam,ale jestem wkurwiony!
Tak to twoje dziecko i co?Ty masz swoje życie a ja mam swoje!
To moje dziecko i chce je wychować i niezabronisz mi tego!Marta ja przez cały czas o tobie myslalem i bałem się a ty robisz mi coś takiego.Mogę dotknąć brzucha.
Możesz.
Rusza sie.
Tak.
Boli cię to?
Nie,ale czasem przeszkadza.
Przytulił ja.
Marta bądźmy razem.
Nie.

lovend17

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 2796 słów i 15140 znaków.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto