Wybieram jeszcze raz [10]

Teraz przynajmniej Kate miała dużo więcej racjonalnych powodów, żeby darzyć Lucasa nienawiścią, choć kiedy łamiącym się głosem opowiedziałam jej całą historię, po prostu ją zatkało.
- Podsumujmy – powiedziała po chwili. – Lucas od początku nie chciał wyjeżdżać z Michelle. Na spotkanie z nią i Liamem zaciągnęłaś go niemal siłą. Ostatecznie się jednak zgodził, wszystko było super do momentu, gdy przyszła ta cycata baba. Nagadała ci głupot, Michelle zdążyła ci się jeszcze przyznać, że tęskni za swoim byłym, po czym okazało się, że jest nim Lucas…
- Który chciał ukryć przede mną fakt, że byli razem i zrobił jej dziecko, które ona zabiła – dokończyłam zmęczonym głosem. – Sylwester roku.
Moje życie było jeszcze bardziej żałosne, gdy opowiadało się je na głos.
Gdy wróciłam z tego cholernego wyjazdu w pierwszym odruchu chciałam od razu zadzwonić do Kate, ale moje sumienie powstrzymało mnie w ostatniej chwili, szepcząc cicho, że nie mogę zepsuć sylwestra mojej przyjaciółce tylko dlatego, że mój okazał się kompletną porażką. Wobec tego na zmianę tylko spałam i jadłam. Miałam wrażenie, że w ciągu tego jednego dnia zjadłam więcej czekolady, niż przez moje całe dotychczasowe życie.
Lucas wrócił parę godzin po mnie. Jak tylko zdążyłam zapakować się do taksówki, mój telefon rozdzwonił się jak szalony. Wiadomości przychodziły na zmianę z połączeniami, które z początku odrzucałam, a potem po prostu wyłączyłam komórkę. Po powrocie mieszkanie zamknęłam na cztery spusty, bo Lucas często przychodził i pukał do drzwi, prosząc, bym otworzyła i z nim porozmawiała. Serce mi pękało, ale próbowałam być twarda. Niemniej jednak kiedyś w końcu musiałam włączyć ten cholerny telefon i wiadomości zalewały mnie dalej. Byłam ciekawa, kiedy zrezygnuje.
Dziwiło mnie, że Michelle nie napisała do mnie nawet słowa. Co prawda to ona chciała wyznać mi prawdę, ale przecież by to zrobić nie potrzebowała zgody Lucasa. Poza tym krew się we mnie gotowała, gdy wspominałam jej słowa, że tęskni za swoim byłym. Lucas był mój!
Zupełnie nie miałam pojęcia, co mam dalej zrobić. Nawiedzały mnie myśli o dziecku Lucasa i Michelle, dziecka, które Michelle uśmierciła. Nie miałam prawa jej oceniać, ale nie mieściło mi się to w głowie. Aborcja była dla mnie jedną z najstraszniejszych rzeczy na świecie. Przecież tyle par chciałoby mieć dzieci, a z jakichś powodów nie może ich mieć… wystarczyło donosić to dziecko i najwyżej oddać… zaraz potem dopadała mnie myśl o Michelle w objęciach Lucasa i zastanawiałam się, jak wyglądałoby ich dziecko, gdyby jednak się urodziło. Nie wiedząc, która z tych myśli była bardziej bolesna, zrywałam się z kanapy i zaczynałam krążyć po całym mieszkaniu, byle tylko o tym nie myśleć.
Wciąż jednak powracały do mnie te dwa słowa, które Lucas wypowiedział na pół przytomnie po spotkaniu w barze. Nie zdążyłam z nim o tym porozmawiać, a teraz nieustannie zastanawiałam się, czy to była prawda, czy jedynie pijacki bełkot.
Musiałam jednak wrócić na ziemię. Zbliżała się sesja, więc niemal z ulgą zasiadałam do nauki. Niestety na uczelni podejrzanie często mijałam się z Lucasem. Utarł się już nawet pewien schemat: ja próbowałam udawać, że go nie znam, a Lucas próbował ze mną porozmawiać, jednak najczęściej uniemożliwiała mu to Kate, chodząc za mną jak ochroniarz. Niestety, gdy pewnego dnia wychodziłam z łazienki, ktoś natychmiast złapał mnie za rękę i pociągnął za sobą. Nawet specjalnie się nie opierałam.
- Musisz ze mną porozmawiać – powiedział z naciskiem Lucas, usilnie starając się uchwycić mój wzrok, ale ja patrzyłam na wszystko poza nim. – Wariuję bez ciebie.
- Potrzebuję czasu – odpowiedziałam krótko.
Lucas jakby nieco oklapł.
- Rozumiem – stwierdził cicho, a ja odeszłam na trzęsących się nogach. Czułam się podle tak go ignorując i zbywając, ale to wszystko za bardzo mnie przytłaczało. W pracy było niewiele lepiej. Do Michelle odzywałam się tylko wtedy, kiedy musiałam, a ona sama patrzyła na mnie z niepokojem, jakby tylko czekała, aż wybuchnę. Parę razy odnosiłam wrażenie, że chce mi coś powiedzieć, ale widocznie widziała w moich oczach niechęć do rozmowy z nią.
Z jednej strony jej współczułam, ale nie było to zbyt silne uczucie, bo wciąż trafiał mnie szlag, jako że po słowach Michelle łatwo było się domyślić, że wciąż czuła coś do Lucasa.
Nie wiedziałam co robić i właśnie dlatego zwróciłam się do jedynej mi tu osoby poza Kate: Erica. W piątek po pracy pozwoliłam mu się odprowadzić do mieszkania.
- Wejdziesz? – zapytałam, mając nadzieję, że Kate jest gdzieś z Ianem i nie będzie się krzywić na mojego gościa.
Pokiwał głową z uśmiechem, który odwzajemniłam, bo naprawdę nie chciałam być teraz sama.
Zrobiłam nam dwa kubki gorącej czekolady, bo oboje zmarzliśmy. Byłam niemal pewna, że Eric jak zwykle będzie spięty jak cholera, ale spotkało mnie miłe rozczarowanie- siedział pogodny, uśmiechnięty, jak nie on. Czułam się tak, jakbym nagle odkryła jego nową twarz.
Włączyłam telewizor i przełączyłam na kanał muzyczny, żeby nie było tak cicho wokół nas. Rozmawialiśmy o zbliżającej się sesji, o świętach, pojawił się też oczywiście temat o sylwestrze, który natychmiast ucięłam. Nawet dobrze nam się rozmawiało. W pewnym momencie zapytał:
- Może pójdziemy gdzieś jutro?
Spojrzałam na niego z zaskoczeniem. Gdzie się podziała jego nieśmiałość?
- Gdzie?
- Nie wiem. Gdziekolwiek. Może na lodowisko?
Spodobała mi się ta propozycja, więc zgodziłam się. Posiedział jeszcze z godzinę i w końcu odprowadziłam go do drzwi, czując, że przekraczam jakąś niewidzialną granicę. Jakbym jeszcze bardziej zwiększała dystans między Lucasem a mną.
To nie było przyjemne uczucie, ale szybko oddaliłam je z mojej głowy. Należało mi się coś od życia. Aktualnie należało mi się spędzenie miłego dnia z miłym chłopakiem na lodowisku.

candy

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1150 słów i 6227 znaków.

8 komentarzy

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.

  • Użytkownik Lovcia

    Kiedy kolejna?

    5 sie 2016

  • Użytkownik Nika....

    No mam nadzieję że ona bd z Lukasem... Cudowne!! Czekam na więcej :D <3

    5 sie 2016

  • Użytkownik Dream

    No to popsułaś nieźle xD Teraz tylko czekam kiedy to naprawisz ;)

    4 sie 2016

  • Użytkownik candy

    @Dream naprawię :)

    4 sie 2016

  • Użytkownik ☆mîšîâ☆

    Nie mogę się doczekać następnej części<3 <3 <3 mam  nadzieje ze wybaczy lukasowi<3 <3

    4 sie 2016

  • Użytkownik candy

    @☆mîšîâ☆ hm, moooże... ;) <3

    4 sie 2016

  • Użytkownik Lolisss

    Wiefzial, ze to jego byla, ale ciaza???!!!?  XD

    4 sie 2016

  • Użytkownik candy

    @Lolisss o ciąży też wiedział ;)

    4 sie 2016

  • Użytkownik ;)

    Chyba nie zasnę przez ciekawosc :redface:

    4 sie 2016

  • Użytkownik candy

    @;) zaśniesz :)

    4 sie 2016

  • Użytkownik Misia1012

    Cudo nie mogę się doczekać następnej części ❤

    4 sie 2016

  • Użytkownik candy

    @Misia1012 <3

    4 sie 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    Noo jestem ciekawa dalszych części czy ona wybaczy Lukasowi bo pasowali do siebie tylko tamta musiała to zepsuć ehh :) :*

    4 sie 2016

  • Użytkownik candy

    @cukiereczek1 :D

    4 sie 2016