Studencka Miłość rozdział 8

Rodzice zrobili bardzo pyszną kolację musiałam zjeść wszystko nie dali za wygraną. Poszłam do swojego pokoju jak ja lubię ten pokój taka cisza spokój. Spoglądam na telefon a tam kilkanaście smsów od Michała typu „ odezwij się proszę nie zniosę tej ciszy ‘’ odpisałam : „ to ja proszę daj mi spokój wykasuj mój nr. Jeśli nie to ja zmienię numer ‘’ po tym smsie cisza nie ma ani jednego połączenia ani jednego smsa. Rano pojechałam z rodzicami jak co niedziele do kościoła zjedliśmy śniadanie i chodziłam z tatą po podwórzu zadzwonił tel. :
- cześć Wiki – usłyszałam Daniela w słuchawce i jakoś miło się zrobiło
- Cześć
- masz może ochotę na popołudniowy spacer ? pokaże Ci kilka fajnych miejsc  
- chętnie – nie wiem czemu ale byłam zadowolona, że zadzwonił
- będę po Ciebie o 17  
- dobrze, do zobaczenia
Uśmiech nie schodził mi z twarzy fakt Daniel jest bardzo przystojny, i cieszyłam się że taki facet się mną zainteresował chodz i tak wiedziałam, że to tylko przyjażń ale to nic pomyślałam dobrze mieć takiego przyjaciela. Tata się na mnie dziwnie patrzył
- co Ty córcia taka zadowolona ? to chyba ten Daniel dzwonił  ?
- oj tato Daniel to tylko kolega, ale tak dzwonił idziemy na spacer po południu
- dobrze dobrze ja wiem swoje, ale dobrze było by mieć takiego zięcia
- proszę tato – zaczęłam się śmiać
- powiedz jak on ma na nazwisko ? musze znać jego rodziców skoro mieszka nie daleko  
- nie odpuścisz tato, Kowalczyk
- ten Kowalczyk ? z Nowej Wsi ? znam jego ojców. Jeden z nich dostał całą gospodarkę i ją sprzedał, a drugi ten co mieszka w Warszawie ponoć ją odkupił – tata cały czas mówił
- czekaj ten Twój Daniel to on odkupił to gospodarkę ? – tata zaczął dumać
- tak tato to Daniel kupił to i pomaga rodzicom – przytaknęłam mu wiedziałam, że nie odpuści na wsiach ludzie plotkują
- to wielki szacunek dla tego Daniela córciu trzymaj się jego dobry chłopak – oddał tata
- przestań już tato to tylko kolega – starałam się jakoś to tacie uświadomić  
Nie mogłam się doczekać godziny 17 nie wiem dlaczego, ale tak jakoś ubrałam dżinsy i zwykłą bluzeczkę błękitną lekki makijaż i włosy rozpuszczone jak zawsze. Daniel przyjechał pod mój dom wyszłam do niego otworzył mi dzwi i pojechaliśmy.  
- gdzie jedziemy ? – byłam bardzo ciekawa u nas w wsiach nie ma żadnych atrakcji zastanawiałam się co chce mi pokazać
- to niespodzianka – uśmiechnął się Daniel
Wyglądał jak zwykle czarującą był ubrany w dżinsy i koszulę koloru lekko beżowego, zastanawiałam się że ja przy nim w ogóle nie pasuje. Dojechaliśmy na miejsce to co zobaczyłam bardzo mnie zdziwiło piękny widok polana na której było bardzo dużo maków pięknie rozkwitniętych a tuż z boku płynąca rzeczka, dalej był las coś pięknego.
- jak to pięknie, nigdy tu nie byłam – powiedziałam
- lubię tu przyjeżdżać, to miejsce mnie uspokaja – dodał po czym z samochodu wyciągnął koszyk pełen smakołyków i kocyk  
- mały piknik – uśmiechnął się
Jedliśmy truskawki i inne smakołyki rozmawialiśmy było bardzo miło, ale zadzwonił telefon  
- Cześć Wiki – usłyszałam Kaśkę w telefonie
- Cześć co tam ?  
- nie uwierzysz, ale ten Michał nie odpuszcza w skrzynce na lisy masz chyba z 15 listów od niego
- żartujesz ?  
- to jeszcze nic, oprócz listów cała skrzynka była w płatkach róż, ale Ty masz szczęście też tak chcę taki romantyk z niego – zaczęła się śmiać
- nie wiem co powiedzieć  
- pogadaj z nim bo trochę szkoda chłopaka  
- on zawsze były taki szalony ale co on mi mógł w tych listach napisać
- nie wiem przeczytasz jak wrócisz, kiedy wracasz ?
- nie wiem chyba jutro  
- to do zobaczenia i pomyśl o tym by z nim porozmawiać  
- dobrze pomyśle do jutra pa
Daniel zapytał  
- coś się stało ?
- nie – uśmiechnęłam się
- na pewno ? nie miałaś miłej miły – dodał
- oj Michał znowu coś wymyślił i Kaśka dzwoniła, że w skrzynce jest dla mnie 15 listów od niego i płatki róż  
- o jaki romantyk – uśmiechnął się po czym dodał
- musi mu na Tobie zależeć  
Starałam się zmienić temat reszta dnia minęła bardzo przyjemnie gdy sprzątaliśmy nasz piknik lekko się potknęłam i wylądowałabym na tej pięknej polanie, ale Daniel mnie złapał. Tylko się uśmiechnął a ja strzeliłam buraka bo taka ze mnie niezdara.
- wracamy jutro razem ? – powiedział Daniel  
- jeśli mogę to tak
- umówmy się że Ty zawsze możesz ze mną jechać i gdy będę jechać do rodziców będę Ci o tym mówił
- dziękuję – uśmiechnęłam się
Powrót do domu minął nam przyjemnie Daniel odwiózł mnie pod sam blok  
- wejdziesz na herbatę ?
- nie chce Ci przeszkadzać – dodał
- no co Ty nie przeszkadzasz, chodz
Szliśmy klatką na górę i to co zobaczyłam byłam zaszokowana kręciło mi się w głowie i myślałam, że upadnę. Na naszym piętrze przy dzwiach była przyklejona karka. „ Wiktoria przepraszam Cię ! ‘’ druga wisiała dalej „ Kocham Cię’’ trzecia „ wybacz mi ‘’ czwarta „ zmieniłem się dla Ciebie ‘’ Byłam w szoku w to co zobaczyłam kartki były dość spore na pewno wszyscy to widzieli Daniel też miał dziwną minę. Ja ze złości pozrywałam te kartki i otworzyłam dzwi do domu szepnęłam Danielowi – przepraszam
- nie masz za co – powiedział
Gdy weszliśmy do domu Kaśka od razu wpadła do przed pokoju
- widziałaś to coś przed dzwiami ?  
- tak – powiedziałam
- matko jaki wariat – dodała Kaśka
- Kasiu to Daniel – powiedziałam
- Miło mi Ciebie poznać – dodał Daniel
- mi również Wiki często o Tobie wspominała
Daniel się uśmiechnął. Mi się zrobiło wstyd za to wszystko i za te dziwne karki od Michała. Widziałam w Daniela oczach coś dziwnego gdy to zobaczył. Michał zachował się trochę dziecinnie, ale on jest taki zdrowo rąbnięty szalony.

PoprostuE

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1127 słów i 5988 znaków.

4 komentarze

 
  • Czarna21

    Nie wiem czy tylko mi się tak wydaje... ale czy Wiki bd z Danielem?

    31 lip 2016

  • jarek18

    Ale zajebiste

    31 lip 2016

  • Julka000666

    Super jak zawsze!!!!<3<3<3

    31 lip 2016

  • helenkaa

    I jest! Boze to jest... Genialne!!!

    31 lip 2016