Studencka Miłość rozdział 12

Świat zakochanych to bardzo fajny świat, może ja nie mogę nazwać się zakochaną, ale coraz bardziej zależy mi na Michale. Przy nim czuje się ważna wyjątkowa i chyba tak powinno być w końcu uwierzyłam w siebie. Z naszego projektu dostaliśmy 5 i to był jeden z najlepszych projektów tak powiedział profesor byłam bardzo szczęśliwa. Pewnego dnia Michał zadzwonił, że nie będzie go na wykładach ponieważ musi jechać z mamą do babci za Warszawę szkoda pomyślałam i poszłam sama dziwnie było bez niego bo się przyzwyczaiłam. Gdy tak szłam na uczelnie zaczepiła mnie Ola.
- Słuchaj ! Jesteś kretynką myślisz, że Michał Cię kocha to się grubo mylisz – wykrzyczała do mnie
- tak właśnie myślę ! i nie jestem kretynką spójrz na siebie i na to jak się zachowujesz – powiedziałam
- szkoda mi Ciebie jeszcze zobaczysz jaki jest Michał – powiedziała
- on się zmienił, i fajnie by było żebyście się pogodzili
- nie pogodzimy się w końcu przejrzałam na oczy i wiem jaki jest Michał, Ty też się może kiedyś przekonasz – powiedziała i poszła
Ta Ola jest nie zle stuknięta pomyślałam, zazdrosna lalunia nie potrafi się cieszyć kogoś szczęściem. Zaczęłam analizować to co powiedziała i tylko mieszała mi tym w głowie. Daniel chyba oswoił się z myślą, że ja i Michał jesteśmy razem bo już inaczej się zachowuje chodz nadal mało rozmawiamy.  
****
Oczami Daniela.  
Wiktoria to śliczna i bardzo mądra kobieta, pełna energii i pozytywnie nastawiona do życia szkoda tylko, że jest z tym dupkiem. Inaczej nie nazwę tego faceta, myśli że może mieć każdą, a Wiki uwierzyła w te jego kłamstwa. Tak uważam, że kłamie on jej nie kocha on chce ją w sobie rozkochać, nie wiem dlaczego czy dla sexu czy po prostu lubi bawić się dziewczynami. Jest mi strasznie przykro, że ona się nim zauroczyła nie chce by cierpiała, nie chce by się rozczarowała wiem, że jest bardzo wrażliwa. Chce zmienić swoje życie, ale dlaczego zaczyna zmianę od takiego błędu. Zawsze będę przeciwny temu związkowi, dlatego bo ja ją kocham zakochałem się w niej gdy zaczęliśmy pisać, gdy odkryłem w niej tą wrażliwość dobroć dla innych ludzi. Ona nie myśli o sobie ona myśli o innych to inni są na pierwszym miejscu, a przede wszystkim o rodzicach. To mi się w niej bardzo podoba jest inna niż te wszystkie dziewczyny.  Nie powiem jej o swoim uczuciu nie chce mieszać jej w głowie, nie teraz gdy stara sobie ułożyć życie z tym dupkiem. Nie wiem kiedy jej powiem nie wiem czy to w ogóle nastąpi, ale dobrze jest z nią mieszkać. Cieszę się, że mogę z nią mieszkać, że widzę ją codziennie jej uśmiech poprawia mi humor, a każde słowo wypowiedziane daje mi sens życia.  
****

Dni mijałby bardzo szybko, tylko Michał miał coraz mniej czasu dla mnie było mi trochę przykro ponieważ zaczęło mi bardziej na nim zależeć coraz bardziej się nim zauroczyłam.  Michał pomagał rodzicom w firmie bo mieli tam bardzo dużo pracy dlatego miał miej czasu, ale codziennie dzwonił i mówił jak bardzo mnie kocha.  Pomyślałam, że pojadę do rodziców na weekend.
- Daniel będziesz jechał do rodziców w ten weekend ? – spytałam z nadzieją, że pojedziemy razem
- tak będę jechał, miałem się ciebie pytać czy chcesz ze mną jechać  
- oczywiście, że chce
Pojechaliśmy, Michał nie miał nic przeciwko nawet się ucieszył, że zobaczę się z rodzicami, a on powinien ogarnąć sprawy firmy jak wrócę i się spotkamy. Pomyślałam, że nie będę nic mu mówiła po prostu zrobię mu niespodziankę, mam jego kucze do domu jak będzie w firmie przyjdę z jedzeniem i zrobię mu niespodziankę nie mogę się doczekać powrotu. U rodziców było bardzo miło i fajnie ucieszyli się gdy przyjechałam, ucieszyli się także że przyjechał ze mną Daniel, on wpadł na pomysł że skoro on zna moich rodziców to ja też mogłabym poznać jego i tak się stało. Bardzo mili ludzie, widać było po nich wdzięczność jaką obdarzali Daniela. Gdy wróciliśmy do Warszawy kupiłam pyszne jedzenie i postanowiłam iść do Michała, wiedziałam że w tych godzinach jest w firmie miałam klucze więc weszłam i to co zobaczyłam był wielki szok. Jak można być takim podłym, takim dupkiem. Michał siedział w samych bokserkach z prawie nagą dziewczyną byłam w wielkim szoku, miał być w firmie a on się zabawiał z dziewczyną coś we mnie pękło, ona się śmiała mi prosto w oczy Michał coś krzyczał, że to nie tak jak myślę wybiegłam. Biegłam ile miałam sił nie zwracałam uwagi na ludzi nie obchodziło mnie nic. W głowie miałam tylko ten jeden widok łzy spływały mi po policzku mam dosyć jak on mógł mi to zrobić. Przecież mówił, że mnie kocha z płaczem weszłam do swojego pokoju i się w nim zamknęłam.

PoprostuE

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 915 słów i 4871 znaków.

1 komentarz