Studencka Miłość rozdział 4

Niedziela mijała mi bardzo nudno i spokojnie, a że wstałam wcześnie weszłam na fb by zobaczyć co tam słychać. Miałam jedną wiadomość od nieznajomego Daniela napisał czy mam ochotę popisać, a że się strasznie nudziłam postanowiłam z nim popisać. Nigdy nie pisze z nieznajomymi, ale co mi tam. Rozmowa przebiegała bardzo przyjemnie i bardzo długo pisaliśmy okazało, się że Daniel pracuje w pewnej znanej firmie w Warszawie. Postanowiłam, że dosyć tego czas wyjść bo przez te pisanie nawet nie zjadłam śniadania. Poszłam do kuchni porozmawiałam z Kasią opowiadała mi jak było na imprezie i że jest bardzo szczęśliwa z Marcinem.  Kasia miała jechać z Marcinem na kilka dni do jego rodziców, a ja miałam zostać sama gdy Kasia wyszła z domu ja postanowiłam się przejść poznać troszkę okolice. Obok naszego bloku jest duży piękny park wsadziłam słuchawki w uszy usiadłam na ławce i zamknęłam oczy, odpoczywałam. Po chwili ktoś się do mnie przysiadł szybko się ocnkełam
- Hej co Ty robisz ? śpisz ? – obok mnie siedział Michał
- Hej nie.. nie śpię – roześmiałam się – odpoczywam – dodałam
- myślałem, że może coś Ci się stało ja tu bardzo często biegam  
Rozmowa z Michałem przebiegała bardzo długo po czym on wpadł na pomysł
- może pójdziemy gdzieś coś zjeść ?  
- w sumie czemu nie
- super pójdę do domu się przebrać i odświeżyć i jestem cały Twój – po czym się roześmiał
Umówiliśmy się za godzinę, ja tez się przebrałam. Michał podjechał do mój blok samochodem.  
- zabieram Cię na wycieczkę, ale oczywiście najpierw coś zjemy
Byliśmy w pięknej knajpce niedaleko wisły bardzo mi się tu podobało było tak inaczej bardzo dużo kwiatów coś pięknego.  
- bardzo tu ładnie  
- wiedziałem, że Ci się spodoba lubię tu przychodzić
- z dziewczynami ? – dodałam ( ta knajpka nie wyglądała na tanią )
- oj Wiki co Ty o mnie myślisz ?  
Troszkę się wygłupiłam, ale Michał był przystojny i widać że miał pieniądze wydawał się takim wariatem słodkim wariatem. Poszliśmy nad wisłę i zaczęliśmy rozmawiać
- powiedz jak Ci się podoba w Warszawie ?
- jest całkiem fajnie cieszę się że was poznałam
- ja też się cieszę że Cię poznałem, jesteś taka .. inna
- inna ? – bardzo się zaskoczyłam co miał na myśli, ale bardzo szybko zmienił temat.  
Michał opowiadał, mi że jego rodzice są zamożni mają firmę w Warszawie on im bardzo często w niej pomaga i ma własne mieszkanie, a rodzice mają dom na obrzeżach Warszawy. To już wszystko wyjaśniło ten samochód drogie ciuchy. Michał jest jedynakiem i wspominał, że dlatego się uczy by z czasem na dobre pomagać ojcu w firmie. Bardzo długo rozmawialiśmy Michał wydawał się inny, a tak naprawdę jest uroczy, spokojny, czuły i wrażliwy, a myślałam że jest lekkoduchem. Gdy podwiózł mnie do domu wysiadł z auta i dał mi buziaka na pożegnanie co mnie zdziwiło i zaniepokoiło. Miałam mętlik w głowie to niby nic zwykły buziak w policzek, ale po co ? Może przesadzam wiec starałam się o tym nie myśleć, wiem że jestem dziwna i nie powinnam się tym przejmować, ale ja zawsze miałam słabe relacje z facetami może dlatego tak to przeżywam. Odpaliłam komputer weszłam na fb i zaczęłam pisać z Danielem. Opowiadał mi o swojej pracy, a ja opowiedziałam mu o spotkaniu z Michałem nie wiem czemu mu się zwierzyłam ale wydawał się taki inny przyjazny, a zresztą nie znałam go więc nie miałam nic do stracenia. Czas na pisaniu z Danielem minął bardzo szybko nim się obejrzałam była już noc więc się pożegnaliśmy i poszłam spać.  
Obudził mnie telefon
- Cześć Wiki jedziesz dzisiaj z nami do szkoły ? – usłyszałam głos Oli w słuchawce
- Hej myślę, że tak jadę czemu nie  
- swoją drogą to nie żle wyglądacie z Michałem razem ?  
- słucham ? – byłam w szoku  
- dobra dobra wszystko widziałam na imprezie, chyba wpadłaś mu w oko
- Ola proszę Cię przestań – nie było mi do śmiechu
- Dobra czekamy tam gdzie zawsze
W sumie to zastanawiałam się po co dzwoniła skoro my zawsze spotykamy się o tej samej porze i w tym samym miejscu jak jedziemy na uczelnie. Może chciała powiedzieć mi o tym co niby widziała na imprezie a nie chciała mówić przy Michale. Jakoś nie uśmiecha mi się iść na wykłady po tym wczorajszym buziaku jestem jakaś dziwna i mam dużo w głowie, może uznam to jako buziak przyjacielski i przestane o tym myśleć. Wykłady mi się dłużyły nikt nie miał humoru Ola była zła bo posprzeczała się z bratem, a Michał się prawie nie odzywał co nie jest do niego podobne dziwnie było, ale przecież czasami tak jest nie zawsze ma się humor.  W trakcie wykładów dostałam smsa od Michała co mnie strasznie zdziwiło bo siedział tuż obok.
„ Uśmiechnij się, masz taki piękny uśmiech. M ‘’  
Odpisałam : „ Twój też jest niczego sobie. W ‘’  
Po odczytaniu smsa Michał się lekko uśmiechnął i puścił mi oczko. Zaczęłam się zastanawiać czy przypadkiem on mnie nie podrywa, dziwna sprawa bo chciałabym żeby był moim kumplem żeby było tak jak jest. Nie lubię zmian fakt Michał jest przystojny i mógłby mieć każdą dziewczynę dlatego to wszystko jest dla mnie dziwne i podejrzane, albo ja po prostu przesadzam.  



Jeżeli podoba wam się to co piszę proszę o komentarz. Dziękuję.

PoprostuE

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1035 słów i 5433 znaków.

1 komentarz