Studencka Miłość rozdział 2

Wszystko pięknie się zapowiada, ale nikogo tu nie znam widzę grupki ludzie się już poznali lub wcześniej się znali podchodzę zaczynam rozmowę
- Cześć jestem Wiktoria jesteśmy razem w grupie
Słysze tylko – No cześć
I tyle chyba rozmowa zakączona ja jako osoba nie śmiała nie potrafiłam dalej pociągnąć dialog wiec oni sobie poszli a ja zostałam sama. Usiadłam też sama bo każdy z kimś rozmawiał czułam się obcą ale to moja wina wiem jeżeli bym umiała zagadać roześmiać się lub co kolwiek było by mi lżej. Po chwili wpadają dwie osoby spóźnione roześmiane profesor się dziwnie na nich spojrzał. Była to dziewczyna szczupła oczy piwne włosy brązowe uśmiechnięta pełna energii, a z nią chłopak dość przystojny włosy lekko roztrzepane blondyn o piwnych oczach, ale chyba nie w moim stylu. Machają do mnie jak by mnie znali zrobili niezłe zamieszanie bo porofesor się wkurzył i coś tam mamrotał, że z naszą grupą na pewno będzie się mu ciężko pracowało, ale się uspokoił. Dziewczyna i chłopak usiedli obok mnie bo tylko tu było wolne miejsce.  
- Witaj jestem Ola a ten wariat to Michał
- Cześć Michł podaje mi rękę i się uśmiecha
- Cześć miło was poznać
Chłopak się odzywa – No nie wiem czy tak miło
Na to dziewczyna – no się zobaczy  
I zaczęła się śmiać. Nie powiem rozluźniłam się przy nich wkońcu ktoś do mnie zagadał.  
Była przerwa między wykładami.
Ola od razu pociągnęła mnie za rękę i krzyknęła –chodz zajarać
Ja nie pale ale poszłam z nimi za papierosa podziękowałam.  
- Ojej jaka grzeczna dziewczynka z Ciebie śmiał się Michał
- Nie strasz jej klepnęła go Ola  
Zaczeli mi opowiadać gdzie mieszkają i okazało się że Michał mieszka 4 bloki dalej od mnie, a Ola dwie ulice dalej znają się od dziecka ale nie są parą raczej przyjaciółmi. Opowiadali mi o swoich akcjach nie są zli raczej tacy lekko szaleni ale pozytywnie nastawieni do życia. Jak na razie cieszę się że ich poznałam.  
Wracając z uczelni wsiadłam nie w ten autobus gdzie trzeba i niestety pojechałam nie wiem gdzie.  
Telefon do Kaśki – Kasia ratuj zgubiłam się
-Spokojnie powiedz gdzie jesteś
- czekaj poszukam nazwy ulicy.. Kopernika
- o matko to kawałek jak Ty tam się dostałaś gdzie dokładnie stoisz
- przy takich czerwonym budynku chyba z cegły na nim jest napis ulicy, naprzeciwko supermarket
- powiedzmy że wiem zaraz tam będę i nie płacz
Chyba słyszała jak płacze wystraszyłam się taka ze mnie sierota. Kaśka przyjechała do mnie z swoim chłopakiem Marcinem.  
- poznajcie się Wiktoria, Marcin  
- miło mi, przepraszam że zawracam wam głowę, ale nie wiem co bym bez was zrobiła
- spokojnie od tego jestem – odezwała się Kaśka i lekko mnie przytuliła
No tak pierwszy dzień i zrobiłam z siebie sierotę szkoda, ze nie umiem być tak wyluzowana jak Ola i Michał. Weszłam do pokoju i nie wychodziłam z niech wcale było mi wstyd popsułam Kasi i Marcinowi plany. Kasia przyszła do mnie wieczorem i pocieszała.  
Kolejny dzień musi być lepszy wykłady na 10 ubrałam legginsy i błękitną dłuższą bluzkę. Włosy rozpuściłam i pognałam na autobus. Wyczekując autobusu na przystanek zajechał czarny sportowy samochód to Ola i Michał – wsiadaj mała.. – Michał się roześmiał
- dlaczego nie mówiłaś że się wozisz autobusami ? - Ola
- jakoś byśmy temu zaradzili – na to Michał
- było się chwalić, że macie samochód –roześmiałam się
I opowiedziałam im wczorajszą historię. Michał wpadł na pomysł, że po zajęciach pokaże mi Warszawę. Zadzwoniłam do Kaśki poinformowałam ją żeby się nie martwiła bo po wczorajszej akcji na pewno by się martwiła.  
- Ola obiecała, że odwiozą mnie pod blok- powiedziałam Kaśce
- ok uważaj na siebie papa..  
Wycieczka się udała Michał się wygupiał
- tu masz sklep, a tu kiosk..  
Ola się śmiała – no przecież nie jest ślepa  
A ja się mało odzywałam. I w pewnej chwili Michał spoważniał.  
- Wiki co jest nie jesteś zadowolona z wycieczki ?
- jestem jest bardzo fajnie.. i śmiesznie
- to się rozwesel – Michał zrobił śmieszną minę i się roześmiałam
- Patrz to nasza Syrenka – Ola pokazując ręką Syrenę Warszawską
A Michał zrobił zdjęcie wyszło całkiem fajne zdjęcie bardzo śmieszne. I później zaczęły się zabawy z aparatem typu selfii. Ciesze się że ich poznałam.

PoprostuE

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 830 słów i 4443 znaków.

4 komentarze

 
  • Użytkownik Majka

    Nie da rady czytać ;) błędy można zauważyć gołym okiem. Np. 'zakączona'  poprawnie powinno być ' zakończona ' . Takie błędy psują cały tekst. Opowiadanie musi iść do poprawki :D pozdrawiam Majka :*

    4 sie 2016

  • Użytkownik SzalonaaDagaa

    Opowiadanie było by ciekawsze gdybyś używała znaków interpunkcyjnych i stosowała się do zasad ortograficznych  :rotfl:  tego się nie da czytać :/ zanim wstawisz na stronę opowiadanie dokładniej sprawdź cały tekst :) pozdrawiam Dagmara.

    4 sie 2016

  • Użytkownik PoprostuE

    To jest drugi rozdział napisałam, że będę się starała poprawić poczytaj więcej rodziałów, a nie piszesz swój bezsenswony komentarz na podstawie innych kometarzy. Każdy popełnia błędy. Teraz tez narobiłam byków bo pisze z tel. I co życie zdarza się, nie chcesz nie czytaj. Pozdrawiam :)

    4 sie 2016

  • Użytkownik chaaandelier

    Proponuj najpierw dać komuś do przeczytania zanim opublikujesz. Błędy rażące np. blądynka, a powinno być blondynka. Interpunkcja i ortografia zdecydowanie do poprawy. :)

    25 lip 2016