Studencka Miłość rozdział 23

Dni mijały spokojnie nic się nie działo. Miłość do Daniela rosła bardzo kocham mojego wariata. Skupiłam się na nauce i poświęciłam przygotowaniom do ślubu. Daniel mi pomagał, lecz coraz dłużej zostawał w pracy martwiło mnie to, ale starałam się go rozumieć. Z Michałem nie widziałam się od ostatniego incydentu. Po zajęciach wróciłam do domu, pustego domu zrobiłam obiad i czekałam na Daniela. Dziś też wrócił późno i obiad zjedliśmy na kolacje. Był bardzo zmęczony i położył się spać. Zastanawiam się dlaczego ucieka w prace, już nie rozmawiamy tak jak zawsze, jest taka zwykła rutyna czy on mnie jeszcze kocha ? Nie mogłam spać w nocy i postanowiłam z nim rano porozmawiać. Przy śniadaniu zapytałam Daniela.
- kochanie powiedz mi czy miedzy nami coś się psuje ?
- Wiki skąd te pytanie ?
- bardzo późno wracasz z pracy, praktycznie nie rozmawiamy mijamy się tylko
- wiem przepraszam, ale nic się nie zmieniło kocham Cię tylko biorę nadgodziny ponieważ chce byśmy po ślubie zaczęli budowę naszego domu, miała to być mała niespodzianka ale nie chce byś myślała, że się od siebie oddalamy
- rozumiem, tylko nie przemęczaj się zbytnio, jeśli teraz się nie pobudujemy to pózniej
- wiem, ale mam okazje zarobić spore pieniądze jeśli nasz projekt przejdzie, dlatego się tak poświęcam
- kocham Cię – powiedziałam przykro mi się zrobiło myśląc, że on mnie nie kocha. On robi to dla mnie dla nas. Jest wspaniały, a ja powinnam to zrozumieć, a nie mieć jakieś głupie myśli.
Strasznie nudziło mi się i postanowiłam po zajęciach iść na zakupy. Kupić sobie jakieś fajne ciuszki, wiem wiem dawno tego nie robiłam, ale naszła mnie jakaś straszna ochota by coś kupić sobie i Danielowi nowego. Kupiłam kilka bluzeczek na krótki rękaw i śliczną błękitną koszulę Danielowi na pewno będzie zadowolony. Postanowiłam, że pozwolę sobie na pyszne lody moje ulubione. Szłam uliczkami do autobusu zajadając się pysznymi lodami, gdy w pewnej chwili usłyszałam bardzo znajomy głos. To był głos Michała
- Cześć Wiki ! proszę zaczekaj – gdy się obejrzałam zobaczyłam Michała, a za chwile wielki huk i tylko oddalony głos  
- uważaj !!!!
Weszłam na pasy, gdy się obejrzałam kto mnie woła nie zauważyłam samochodu. Pózniej nie pamiętałam nic, słyszałam tylko sygnały.
****
Oczami Daniela
Byłem w biurze gdy zadzwonił telefon, strasznie się zdziwiłem gdy zobaczyłem na ekranie Michała, odebrałem od niechcenia.
- Daniel słuchaj ! Wiktoria miała wypadek zabrała ją karetka – Michał mówił bardzo nie wyraźnie chyba płakał
- co ? jaki wypadek ? o czym Ty mówisz – nie wierzyłem w to co słyszę  
- przyjedź do szpitala na Kościuszki – powiedział to i nie zdążyłem odpowiedzieć bo się rozłączył
Zwolniłem się z pracy, i natychmiast pojechałem do szpitala, żyłem nadzieją że to jakiś kiepski żart lub sen i się zaraz z niego obudzę. Jednak to nie był sen, ani żart wszedłem do szpitala Michał siedział z spuszczoną głową i płakał.
- Michał co się stało ?
- Wiktoria miała wypadek, samochód ją potrącił na pasach
- co Ty mówisz ? skąd o tym wiesz ?
- to moja wina ! rozumiesz moja ! od samego początku to wszystko moja wina – mówił to i strasznie płakał pierwszy raz widziałem jak facet płacze, a ja nie wiedziałem o co chodzi
- jak Twoja ? powiedz o co chodzi
- Wiktoria sobie szła i wchodziła na pasy, a ja ją zobaczyłem i zawołałem ją ona w tym czasie była na pasach obejrzała się i nie rozejrzała się ten wariat bardzo szybko jechał – nadal płakał
- spokojnie ! rozmawiałeś z lekarzem ?  
- tak rozmawiałem trwa operacja na razie nic nie wiedzą
Siedziałem tak i czekałem razem z nim, gdy zobaczyłem gdy wychodzi lekarz zaczepiłem go lecz nie powiedział mi zbyt wiele, operacja trwa stan jest ciężki proszę czekać. Po tych słowach płakałem jak dziecko. Świat mi się zawalił nic więcej nie wiedziałem, tylko że ta głupia operacja trwa, a trwała bardzo długo.

PoprostuE

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 773 słów i 4094 znaków.

1 komentarz

 
  • Julka000666

    Super!

    28 wrz 2016

  • PoprostuE

    @Julka000666 dziękuje

    28 wrz 2016

  • PoprostuE

    @Julka000666 dziekuje :)

    4 paź 2016