Studencka Miłość rozdział 24

****

Oczami Daniela


Siedząc tak czekając, gdy operacja się skończy miałem w głowie pełno myśli. Strasznie się bałem o zdrowie mojej kochanej Wiktorii. Michał siedział obok mnie, zastanawiałem się po co on tu jeszcze siedzi, byłem na niego zły bo to przez niego stał się ten wypadek, ale nie mówiłem mu tego w ogóle się nie odzywaliśmy do siebie. Wyszedł lekarz, powiedział że operacja się skończyła było ciężko, ale się udało miała operacje głowy bo po uderzeniu zrobił się strasznie duży krwiak bardzo niebezpieczny. Miała również składane operacyjnie nogi, nie wiadomo czy będzie chodzić, lekarz kazał czekać gdy się obudzi. Pozwolił mi wejść, Michał został przed salą. Gdy zobaczyłem moją narzeczoną łzy płynęły mi po policzku. Była całą posiniaczona, głowę miała zawiniętą bandażem. Nie mogłem przestać płakać, pielęgniarka mnie wyprosiła z Sali. Lekarze kazali czekać na wybudzenie.  
- Daniel przepraszam Cię za to co się stało – powiedział Michał
- Słuchaj Michał jedz do domu – nie wiedziałem co mu powiedzieć
- nie nigdzie nie jadę, czekam z Tobą, dopóki Wiki się obudzi
- jak sobie chcesz – nie miałem ochoty z nim rozmawiać

Nie mi było oceniać czy to przez niego był ten wypadek czy też nie, nie miałem siły się z nim kłócić. W głębi duszy zastanawiałem się kiedy on się od nas odczepi, gdyby nie on Wiki była by ze mną teraz w domu, starał się tyle razy nas rozdzielić, a teraz doszło do takiej tragedii. Moje rozmyślenia przerwał lekarz
- Panowie, idzcie do domu  
- poczekamy, aż się wybudzi – powiedziałem
- na razie stan jest stabilny, ale nie wiadomo kiedy się obudzi może to być dziś, a też może być to jutro – powiedział lekarz
- dobrze mimo tego poczekam tutaj
Zadzwoniłem do pracy poprosiłem o wolne. Postanowiłem, że się nie ruszę stąd nawet na sekundę. Michał siedział obok i się nie odzywał, nie ma zamiaru iść do domu
- idę po kawę, przynieść Tobie ? – zapytał
- nie dzięki  
Podziękowałem za kawę, ale jednak przyniósł mi.  
- Masz, na później – dodał i postawił kawę obok mnie
Przesiedzieliśmy w szpitalu całą noc i pół dnia. Wiktoria przebudziła się po południu, była bardzo słaba, lekarze pozwolili mi do niej wejść na chwilę. Ona mnie nie poznawała, byłem w szoku nie wiedziała kim jestem, lekarz natychmiast wyprowadził mnie z Sali. Płakałem jak dziecko, Michał się patrzył i nie wiedział co się stało.
- Panie Danielu, spokojnie takie rzeczy się zdarzają. Taki zanik pamięci może być chwilowy po tak ciężkiej operacji. Musi być Pan cierpliwy, wszystko się unormuje, a teraz dajmy Wiktorii odpocząć – powiedział lekarz  
- Wiktoria straciła pamięć ? – zapytał Michał
- tak ! to wszystko przez Ciebie ! to przez Ciebie ona mnie nie pamięta – krzyczałem płakałem i szarpałem Michała, nie wiedziałem co robię działałem jak w jakimś amoku, rozdzieliła nas pielęgniarka, która kazała iść do domu odpocząć
Gdy się opanowałem przeprosiłem Michała za to co zrobiłem i powiedziałem, on powiedział że w porządku, że mnie rozumie. W domu nie mogłem zebrać myśli nie wiedziałem co zrobić. Chciałem usnąć lecz nie mogłem nie spałem bardzo dużo nie jadłem byłem wrakiem człowieka, ale gdy się położyłem nie mogłem usnąć. Z tego wszystkiego zapomniałem zadzwonić do rodziców Wiktorii i ich poinformować. Mama Wiktorii była w szoku płakała, wiem że to coś strasznego dla niej ale musiałem jej o tym powiedzieć, chciała przyjechać lecz powiedziałem żeby się wstrzymała kilka dni.  

Następnego dnia, pojechałem do szpitala z kwiatami. Wiktoria była zaskoczona, na początku kazała mi wyjść później prosiła bym jej coś o niej opowiedział o nas. Siedziałem u niej kilka godzin, rozmawiałem również z lekarzem. Kazał opowiadać jak najwięcej rzeczy Wiktorii może to jej coś przypomni, kazał mi być cierpliwy. Gdy wychodziłem wszedł Michał, jego też nie pamiętała. Posiedziałem jeszcze chwile z nim i pojechałem do domu nie wiedziałem co on jej tam mówi bałem się, że opowie jej jakieś bzdury. Umówiłem się z rodzicami Wiktorii, że po nich wyjadę zamieszkali u nas na kilka dni.  
Rodziców też nie poznała, jej mama była strasznie załamana. Wydawało mi się, że Wiktoria zaczęła się uśmiechać jak by chwilami wracała jej pamięć, ale nie byłem pewien tego na 100 %

Jak się wam podoba ? Proszę o komentarze :) Pozdrawiam

PoprostuE

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 836 słów i 4556 znaków.

4 komentarze

 
  • Misiaa1012

    Cudeńko...proszę o next  :kiss:   :rotfl:

    1 paź 2016

  • PoprostuE

    @Misiaa1012 dziękuje :*

    1 paź 2016

  • Olifffka<3

    Extra

    30 wrz 2016

  • PoprostuE

    @Olifffka<3  dziękuje :)

    30 wrz 2016

  • blogerka

    Super lubię czytać to opowiadanie :)

    30 wrz 2016

  • PoprostuE

    @blogerka ciesze się bardzo ;) pozdrawiam

    30 wrz 2016

  • Justys20

    Musi być wszystko dobrze

    29 wrz 2016

  • PoprostuE

    @Justys20  Musi  :blackeye:

    29 wrz 2016