SPÓŹNIALSKA CZ.3

Jest 17:30 mam  jeszcze jakieś 20 minut drogi, i zostaje mi 10 minut na przebranie, specjalnie wyszłam wcześniej żebym nie musiała biegać czy coś podobnego. Może też trochę dlatego co powiedział mi Marcin jak się czuje kiedy ktoś go olewa. Nie chcę żeby myślał o mnie tak jak inni wykładowcy z którymi ma styczność profesor bufon.  Wchodzę na sale i szczerze nie wiem gdzie mam się przebrać. Widzę że jest Marcin więc się zapytam
- Hej, gdzie mam się przebrać?
-O, Ania nie spóźniłaś się
-Bardzo zabawne, to gdzie mam się przebrać?
-Wiesz uczelnia nie przewidziała tego że na zajęcia zapisze się dziewczyna i nie ma dla ciebie przeznaczonej oddzielnej szatni
-To chyba jakiś twój  kiepski żart
-Niestety nie, a moje żarty nie są kiepskie, zrobimy tak ja idę kupić wodę, a ty możesz przebrać się w moim kantorku, nie patrz się tak do jedyna możliwość, nie będziesz w szatni z chłopakami.
Z szatni wyszłam już przebrana, chłopacy się ze mną przywitali oprócz jednego, który spojrzał na mnie jak na wroga numer jeden, trudno. Stanęłam obok nich w szeregu i zaczęliśmy rozgrzewkę. Nie jestem przyzwyczajona do ćwiczeń dlatego już po rozgrzewce miałam serdecznie dość.
-Dobra, stajemy bo nasz świeżak zaraz nam padnie i będziemy podejrzani o zabicie.- wszyscy zaczęli się śmiać oprócz mnie i goryla tak nazwałam tego chłopaka.  
-Wiesz, to był jeszcze gorszy żart od poprzedniego, chyba minąłeś się z powołaniem
-Wystarczy, coś ci już raz powiedziałem, nie mam zamiaru powtarzać
-uuuuu, ale ci świeżaku doktor powiedział, tak a  z ciekawości trenerze to dlaczego ona mówi do pana na ty??- pierwszy raz goryl się odezwał
-Po pierwsze Emil- to imię do niego nie pasuje- tylko ja tak mogę mówić do świażaka, po drugie z ciekawości ci powiem że poznaliśmy się już wcześniej i dlatego jej pozwalam, a teraz jeżeli już wszystko sobie wyjaśniliśmy dobiorę was w pary w których będziecie trenować.
Marcin zaczął dobierać pary, nie wiem czym się sugerował robiąc to, ale chyba nie logiką. Byłam święcie przekonana że moim partnerem będzie ktoś równy moim zdolnościom, a nie goryl, to znaczy Emil.
-Trenerze nie zgadzam się być z tą idiotką, ona… ona się nie nadaje, mogę być sam, ale nie z nią
-Wiesz, przeproś ją i takie argumenty do mnie nie przemawiają, musisz wymyślić coś innego.
Po skończonym treningu byłam tak zmęczona, że nie miałam siły się przebierać, ale muszę jutro mam 3 godziny zajęć i idę dopiero na 12, obym się nie spóźniła. Znalazłam jeszcze trochę siły i przebrałam się, zakładam plecak na plecy i idę do wyjścia
-Świeżaku
-O nie czego chcesz- odwracam się twarzą do Marcina- nie mam siły idę do domu, muszę jeszcze przepisać notatki, a z minuty na minutę mam coraz mniej motywacji.
-Daj plecak, odprowadzę cię, pogadamy, już jest szaro, a nie chcę cię mieć na sumieniu kiedy stanie ci się krzywda.
-Dzięki za troskę- ściągną mi plecak i chwycił za uszko.
Mieszkam z rodzicami, bo nie wiedziałam sensu wyprowadzania się skoro uczelnie mam jakieś 10 km od domu.  Pytał się więc mu powiedziałam.
-Świeżaku, masz kogoś?
-Po co chcesz to wiedzieć? To chyba moja prywatna sprawa.
-No tak wybacz, nie musisz odpowiadać
-Nie
-Co?
-Nie mam, jestem sama zresztą nie należę do tych dziewczyn za którymi faceci latają.
Miałam jechać autobusem, ale tak się zagadaliśmy, za przeszliśmy prawie całą drogę pieszo, nie wiem ile szliśmy, ale nie przeszkadzało mi to. Marcin zaczął opowiadać z czego ma doktorat i w pewnym sensie zaczął prowadzić wykład, ale bardzo mnie to zaciekawiło. Mieszam w bloku więc kiedy kończył stanęliśmy przed drzwiami do klatki.
-Sorry, nie chciałem się tak zagadać, mam nadzieję że cię nie zanudziłem?
-Nie, miło mi się ciebie słuchało i myślę że twoi studenci też cię lubią słuchać
-Też mam taką nadzieję
-To na razie i do następnego treningu- już otwierałam drzwi kiedy Marcin przyciągną mnie do siebie i pocałował, ale nie tak jak się całuje mamę czy siostrę tylko tak jak…jak kochankę w końcu oderwał swoje usta od moich, albo na odwrót nie wiem.
-Wybacz, to nie powinno się wydarzyć, przepraszam świeżaku
-Hej, nic się nie stało doktorku.
-Nie nazywaj mnie tak
-Bo co? Będę musiała biegać na treningu?
-To by nie była kara, mam lepszą  
-Tak? Jestem ciekawa jaka to kara- w odpowiedzi znów mnie pocałował- Tak chyba już sobie odpuszczę te przezwiska
-Ja też tak myślę, zrób coś dla mnie i zapomnij o tym- na potwierdzenie kiwnęłam głową i już mnie  nie było.

****
Jaki ze mnie idiota. Uderzam się ręką w czoło, przecież to można rzec moja uczennica.  Jestem doktorem, jestem odpowiedzialny, dorosły, dojrzały. Mam 29 lat, jestem świadomy tego jak wyglądam i wiem jak patrzą na mnie studentki, kobiety na ulicy, schlebia mi to. Kilka miesięcy temu zerwałem z dziewczyną, zdradziła mnie z moim najlepszym przyjacielem. Miałem kilka przygodnych, jedno lub kilkorazowych spotkań, jestem facetem mam prawo. Zazwyczaj staram się szukać kogoś w moim wieku, bo nie wiem czy przypadkiem nie dowiem się że to studentka. Świeżak przypomina mi mnie z czasów kiedy byłem studentem, też taki byłem, zbuntowany, trochę bezczelny. Nie wiem czemu tak ją przezywam powinna się nazywać spóźnialska, zrobiła na mnie wrażenie nie przeczę, ale ten pocałunek nie powinien się wydarzyć, o czym ja myślę nie powinienem jej odprowadzać, dobrze stało się za kilka dni o tym zapomnimy. Idę w stronę mojego mieszkania, od świeżaka jakieś 20 minut. Muszę pomyśleć jak ma wyglądać kolejny trening. Nie podoba mi się zachowanie Emila w stosunku do Ani, ale może teraz się dogadają.  Jutro mam zajęcia zaczynam o 9 nie mogę się spóźnić bo świeżak jeszcze to wykorzysta, muszę przygotować studentom materiały. Mieszkam na ostatnim piętrze, jest winda, ale korzystam z niej tylko w ostateczności. Włączyłem laptopa i znalazłem wszystkie potrzebne materiały, wysłałem im na poczty, napisałem do wszystkich sms. Zamykam laptopa i idę coś zjeść.  
Obudziłem się o 8 z ogromnym trudem. Słuchanie i przebywanie ze świeżakiem przyniosło taki efekt że się spóźnię. Muszę przestać o niej myśleć, a nie zaraz po przebudzeniu mam w głowie jej obraz kiedy siedzi na parapecie i ma w dupie co o niej wszyscy myślą. Ubieram się w ciemne dżinsy, koszulę i czarne trampki. Zamykam mieszkanie i wychodzę, mam samochód, ale czasami lubię jeździć komunikacją miejską, dlatego właśnie dziś z niej skorzystam. Wchodzę do tramwaju jak zawsze pełno w nim ludzi. Kasuje bilet i jest jedno wolne miejsce, to znaczy jedno podwójne. Siadam i czekam na koniec drogi. Tramwaj zatrzymuje się na kolejnym przystanku i wsiada do niego nie kto inny jak świeżak. Widzę jak kasuje bilet i szuka wolnego miejsca
-Świeżak!!- krzyczę jak idiota, ale się odwróciła- chodź
-Cześć- siada obok mnie- mogłeś sobie darować tego świeżaka.
-Raczej nie bo byś nie zareagowała
-Skąd wiesz?
-Bo trochę już cię znam, gdzie jedziesz?
-Muszę coś załatwić, a ty?
-Mam wykłady, już dawno powinienem być w uczelni
-Nie tłumacz mi się- tramwaj się zatrzymał- na razie doktorku
-pa świeżaku
Nie wiem gdzie poszła, bo nagle jakby wyparowała. Za 10 minut wyjdę z tramwaju, a za 20 mam wykłady. O 18 trening, idę na zajęcia i to pochłania mnie w całości.


I jak? Łapki w górę i komentarze:):):):)

blogerka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1358 słów i 7587 znaków.

4 komentarze

 
  • Użytkownik grafoman

    Od dzisiaj świeżak nie będzie mi się kojarzył z tandetą pluszową z biedronki. Miałem kiedyś na studiach koleżankę Anię. Niestety pyskata dziołcha. Pech chciał że miała referat z makroekonomi,  a babka cały czas jej przerywała np zdania nie zaczynamy od "no więc", czy też proszę te zdanie rozbić na 3 zdania pojedyńcze.
    Jak to się skończyło ? Anka się wkurzyła i powiedziała babce by przestała się wkońcu wpierdalać w referat. No i oczywiście uwaliła nam całą grupę. Poprawka była kosztowna ale było warto. Pozdrawiam

    29 wrz 2016

  • Użytkownik blogerka

    @grafoman  dzięki, ciekawa historia :D

    29 wrz 2016

  • Użytkownik Emily99

    @grafoman hahaha  :lol2:

    15 lis 2017

  • Użytkownik Olifffka<3

    Suuuper

    28 wrz 2016

  • Użytkownik blogerka

    @Olifffka<3 dzięki :)

    28 wrz 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    Czekam na kolejną już z niecierpliwością.  :* :)

    28 wrz 2016

  • Użytkownik Zaslodko

    Super! :)

    28 wrz 2016

  • Użytkownik blogerka

    @Zaslodko dzięki :)

    28 wrz 2016