SPÓŹNIALSKA CZ.22

Muszę jechać do domu, ale nie chce mi się u Marcina czuję się najlepiej, na telefonie jest prawie 24 więc jeszcze jest stosunkowo wcześnie, Marcin śpi nie chcę go budzić i tak miał dzień pełen wrażeń. Powoli wstałam z łóżka i poszłam szukać swoich ubrań, kiedy wszystko miałam już ubrane usłyszałam że ktoś próbuje od kluczyć mieszkanie, to dziwne bo raczej nikogo Marcin się nie spodziewał, a zwłaszcza o takiej porze. Pobiegłam do sypialni.
-Marcin, wstawaj śpiochu, ktoś chce wejść do twojego mieszkania
-Co ty gadasz za głupoty, kto o takiej godzinie wchodzi do cudzego domu.
W końcu królewicz łaskawie wstał z łóżka i na własne uszy przekonał się że nie gadam żadnych głupot. Marcin poszedł do drzwi, otworzył je, a w nich ukazała się ponętna w stylu Marcina brunetka, ale do trzeźwych to ona nie należała, uwiesiła się na Marcinie i wpiła się w jego usta, a ja stoję jak słup soli i nie wiem co zrobić. Marcin odpycha dziewczynę
-Misiaczku, to tak się witasz ze swoją ukochaną? Muszę ci coś powiedzieć
-Nie jesteś moją ukochaną i nic nie musisz mi mówić, jesteś pijana i nie wiadomo co jeszcze brałaś, lepiej wynoś się stąd zanim wezwę policję.
-Nie strasz mnie tak- spojrzała na mnie- o a co to za laleczka? Jesteś jego nową zabawką? Widzę że jesteś ubrana, czyli pewnie cię wygania już? Nie jesteś podobna do jego dziewczyn- zwróciła się do Marcina- Wiktoria powiedziała mi o wczorajszym spotkaniu z tobą, podobno miałam rację kiedy mówiłam że jesteś prawdziwym dzikusem w sypialni, pewnie jeszcze masz ślady po jej paznokciach. – co ona mówi? Mam totalny mętlik w głowie, przecież rozmawiał ze mną wczoraj wieczorem więc jak mógł być z inną, to nie logiczne i w ogóle to kim ona jest
-Co ty za brednie opowiadasz, jaka Wiktoria? Nikogo nie wyganiam, i nikt nie jest moją zabawką, zrozum to, a teraz się wynoś bo nie ręczę za moje czyny.
-Aha i jeszcze jedno misiaczku- podeszła do Marcina i chciała się przytulić, ale uniemożliwił jej to- nasz synek będzie taki sam jak ty- co?? Ona…oni mają dziecko? Momentalnie zrobiło mi się niedobrze, Marcin wyglądał jakby zobaczył ducha, a ta cała świruska miała bezczelny uśmiech, nie mogłam tego słuchać wyszłam z mieszkania, z bloku i poszłam przed siebie, weszłam do nocnego tramwaju i pojechałam do jedynej osoby, której mogłam wszystko powiedzieć. W tramwaju nie było prawie nikogo, a mi łzy leciały jakby wodę brały z rzeki. Wysiadłam na odpowiednim przystanku, napisałam do mamy Marcina, która odpisała że mam do niej jak najszybciej przyjść. Miałam od Marcina 30 nieodebranych połączeń i 10 sms-ów, wyłączyłam telefon, musiałam się od tego odciąć i wszystko przemyśleć, bez ciągłego przerywania. Weszłam do ogrodu przed domem i szybko pobiegłam do drzwi, które były otwarte, a w nich stała jego mama, podeszłam do niej a ona mnie przytuliła i głaskała po głowie, a mi z oczu znów poleciały łzy. Weszłam do środka, rozebrałam się
-Chodź kochanie, do łazienki to trochę się ogarniesz,  
-Przepraszam, ale nie wiedziała gdzie mam iść, a muszę się komuś wygadać.-Poszłyśmy do salonu, gdzie usiadłam na kanapie, Marcina mama poszła do barku
-Trochę wina, cię uspokoi i pozwoli inaczej spojrzeć na sprawę
-Nie mogę pić wina
-dlaczego?  
-jestem w ciąży, będzie pani babcią
-O mój ty, ja się koniecznie muszę napić, to cudowna nowina, ale to nie po to tu przyszłaś
-Nie, wracam od Marcina, jakaś dziewczyna do niego przyszła pijana i nie wiadomo co jeszcze oznajmiła mu że też jest w ciąży, albo mają dziecko, nie bardzo wiem jak mam to odczytać, nie chciałam wiedzieć co jest dalej wyszłam, myślałam że Marcin jest bardziej dojrzały i nie robi dzieci na prawo i lewo. Jeszcze wydzwania do mnie i pisze że wytłumaczy mi wszystko, ale nie wiem co chce tłumaczyć, ja wszystko wiem i…- ściągnęłam pierścionek zaręczynowy i położyłam na stolik- i nie zabroni mu kontaktów z jego i moim dzieckiem, tak samo jak pani, będzie jego mam nadzieję najukochańszą babcią, tak jak on lub ona wnukiem, ale nie chcę mieć nic wspólnego z Marcinem, on ma większe problemy niż ja
-Dziecko, o czym ty mówisz, mój syn kocha ciebie i nie możesz wierzyć w to co ona mówi, wiem że Marcin czasami zachowuje się jak nastolatek, ale on ciebie też kocha
-Ja też go kocham, ale to dla mnie za dużo od początku nie było nam dane być razem, a teraz się o tym przekonałam, będę miała wspaniałe wspomnienia, a moje dziecko kochających rodziców, i rodzeństwo, ja podjęłam już decyzję i jak na razie nie chcę jej zmieniać, muszę od tego wszystkiego odpocząć, odciąć się.  
-Dobrze, jeżeli nie chcesz to nie powiem Marcinowi co wiem, sam musi mi powiedzieć,  
-Aha, jeżeli tu przyjedzie proszę mu powiedzieć że w moim mieszaniu mnie nie znajdzie.  
Ubrałam się, włączyłam telefon i miałam chyba z milion nieodebranych połączeń i sms-ów, nie chciałam jechać do mojego mieszkania, ale u moich rodziców nie miałam co szukać, Kasia miesza w akademiku więc odpada, tu nie mogę zostać bo od razu się dowie. Wybrałam numer do osoby, która znalazła mi mieszkanie i wydaje mi się odpowiednia bo nie będzie mnie szukał u Mikołaja, o dziwo odebrał po dwóch sygnałach
-Co jest Ania?
-Wiem, że to co powiem jest głupie, ale mogę u ciebie zanocować?
-a u Marcina nie możesz?
-Rozstałam się z nim i u mnie będzie mnie szukał
-Dobra, powiedz gdzie jesteś
-U Marcina mamy
-przyjadę po ciebie nie ruszaj się bo jest późno i niebezpiecznie
-ok, dzięki  
Po kilkunastu minutach przyjechał Mikołaj, wsiadłam do samochodu i ruszyliśmy do jego mieszkania. Całą podróż milczeliśmy, nigdy u niego nie byłam więc nie wiem czego mam się spodziewać. Myślałam że mieszka w bloku tak jak Marcin, ale on ma wielki dom, niczym pałac dla księżniczki. Weszliśmy do środka.
-Ale masz dom
-dzięki, wszystkie dziewczyny na niego wyrywam
-myślałam że na swój urok osobisty
-To też, dobra powiedz co jest grane
-Zerwałam z Marcinem bo będzie miał dziecko z inną, przyszła do niego około północy i powiedziała że ich dziecko będzie takie jak on, poza tym powiedział jeszcze kilka innych ciekawych informacji, sama już nie wiem co mam myśleć, a najgorsze jest to że nie mogę nic wypić
-Dlaczego?
-Bo jestem z nim w ciąży. – oparłam się o ścianę i zaczęłam płakać jak małe dziecko, poczułam że ktoś bardzo niezdarnie mnie przytula
-Nie jestem dobry w pocieszaniu dziewczyn, ale Marcin o tym wie?
-Tak, byliśmy dzisiaj u lekarza
-nie wiem czy mam ci gratulować czy nie  
-Nic nie rób, możesz dać mi wodę?
-Pewnie, chodź do kuchni. Jak moja była powiedziała mi że jest w ciąży zażądałem żeby usunęła, nie patrz się tak na mnie to było pięć lat temu, Marcin o tym nie wie  
-Usunęła?
-Nie, urodziła, ale sama przy porodzie zmarła, mam córkę, która kiedy ja robię z siebie idiotę i zabawiam się dziewczynami jest u moich rodziców i się o mnie martwi, i zawsze pyta się mi czy to jej nowa mama, a ja nie wiem co odpowiedzieć  
-A Julia?  
-Jak się dowiedziała że jestem ojcem przypomniała sobie o chłopaku który ją kocha.
-tatusiu?- W drzwiach kuchni stanęła mała księżniczka, podobna do Mikołaja, taka malutka, a tyle przeszła wychowuje się bez matki, kiedy będzie dojrzewać nie pójdzie do niej i nie będzie się pytać na przykład o chłopaków
-Czemu księżniczko nie śpisz?
-Śniły mi się potwory, kto to?
-Mówiłem żeby babcia z dziadkiem ci tego nie włączała, to jest moja koleżanka- wziął ją na ręce i chciał zanieść do pokoju
-Jest od ciebie młodsza, chcę żeby ona mnie zaniosła
-Księżniczko, to mój gość nie możesz rozkazywać


I jak? Łapki w górę i komentarze:):):):)

blogerka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1496 słów i 7930 znaków.

4 komentarze

 
  • Wywi

    Dodasz coś teraz?

    16 paź 2016

  • blogerka

    @Wywi raczej wieczorem

    16 paź 2016

  • Wywi

    @blogerka szkoda ze nie teraz ????

    16 paź 2016

  • blogerka

    @Wywi postaram się teraz

    16 paź 2016

  • Wowo

    Oby byli razem!  Dodawaj dłuższe części. A teraz nie możesz czegoś dodać?

    16 paź 2016

  • blogerka

    @Wowo jeszcze nie skończyłam

    16 paź 2016

  • cukiereczek1

    No się porobiło czekam na ciąg dalszy  :* :) :*

    16 paź 2016

  • blogerka

    @cukiereczek1 :)

    16 paź 2016

  • Tajemniczazakochan

    Cudowne  <3 Będzie dzisiaj jeszcze jedna część :)?

    16 paź 2016

  • blogerka

    @Tajemniczazakochan prawdopodobnie tak, wieczorem jak skończę :)

    16 paź 2016