Prawdziwy przyjaciel XXV

Prawdziwy przyjaciel XXVDzień minął nam bardzo fajnie. Od rana nie było nas w domu. Chodziliśmy w wiele miejsc miałam mnóstwo energii, aparat oraz Tymona pod ręką. Trochę smutno, że już jutro musimy wyjeżdżać, wolałabym zostać tu o wiele dłużej, ale wszystko co dobre kiedyś się kończy.
Przez cały pobyt tutaj, żadne z nas nie miało przy sobie telefonu. Najzwyczajniej w świecie je wyłączyliśmy, żeby nam nie przeszkadzały. Oczywiście rodzice doskonale o tym wiedzieli, zaraz po przyjeździe tu, zadzwoniłam do nich i wszystko powiedziałam. Po powrocie do domku, od razu pobiegłam do kuchni, żeby przygotować posiłek oraz coś ciepłego do picia, ponieważ strasznie zmarzliśmy. Tymek rozpalił w kominku, a ja w tym czasie przyszłam do salonu i postawiłam na stoliku dwa parujące kubki z gorącą herbatą. Tymek dosiadł się do mnie. Z ciepłym napojem w dłoni patrzyłam na tańczące ogniki w kominku, naprawdę żałuję, że już jutro rano musimy stąd wyjeżdżać.
- O czym tak myślisz? - usłyszałam głos koło ucha.
- Że ten dwa dni, były najlepsze - uśmiechnęłam się do niego - Dziękuje - pocałowałam.
- Już to przerabialiśmy, nie musisz mi dziękować, jestem twoim chłopakiem i to normalne. - uśmiechnął się - Przynajmniej w ten sposób może chociaż trochę odpokutować swoje winy.
Spojrzałam na niego, nic nie rozumiejąc.
- Przez te akcje z Izą, za te jej wieczorne telefony - upił łyk herbaty - Za wszystko co było związane z nią.
- Ej, przecież to nie tylko ona mieszała w naszym życiu, Artur też nie był lepszy. Pamiętasz? - spojrzałam na niego.
- Pewnie - zaśmiał się - Ale dzięki temu wszystkiemu mam Cię teraz tylko dla siebie, nie muszę się bać, że ktoś Cię poderwie - splótł nasze palce - Mogę przytulać Cię, całować kiedy tylko chcę i nie muszę szukać żadnego pretekstu, bo jesteś moja. Tylko moja. - podniósł moją dłoń do swoich ust i ucałował.
- Jak to możliwe, że byłam tak ślepa? - zapytałam go.
- Nie rozumiem.
- Jakim cudem nie zauważyłam tego wczesniej, tego, że jesteś we mnie zakochany. Tyle czasu spędzaliśmy ze sobą, a ja nic, kompletnie nic.
- Lepiej późno niż wcale kochanie. - zaśmiałam się.
- Masz rację, tylko dopiero po tej bójce, to dostrzegłam.
- To już jest przeszłość, nie mówmy o tym.
- Okey.
- Musimy się jeszcze spakować.
- Mhm.. - mruknęłam zamykając powoli oczy.
- Ty czy ja?
- Mhm...
- Jesteś zmęczona?
- Mhm..
Usłyszałam tylko dźwięczny śmiech Tymona. Chwilę później czułam jak unoszę się do góry i zostaję przyciśnięta do czegoś bardzo ciepłego, wtuliłam się jeszcze bardziej i odpłynęłam.




- Na pewno mamy już wszystko? - zapytałam kolejny raz Tymona.
- Kochanie - podszedł do mnie i przyciągnął do siebie - Wczoraj sprawdzałem, aż trzy razy czy wszystko spakowałem jak Ty zasnęłaś.
- Za co jestem Ci wdzięczna, gdyby nie Ty to musiałabym wstać dziś o wiele wcześniej. - cmoknęłam go w usta.
- Do usług. - ukłonił się teatralnie - Jedziemy?
Przytaknęłam. Ostatni raz spojrzałam ten piękny widok i wsiadłam do samochodu. Podczas jazdy mało ze sobą rozmawialiśmy, czasem tylko ktoś coś wspomniał. Oczywiście nie przeszkadzało nam to, nie chciałam również rozpraszać Tymka. Mogłam dzięki temu wpatrywać się w niego ile tylko chciałam.
Czasem tylko przymknęłam na dłużej powieki, ale zaraz je otwierałam.
- Z tyłu jest moja kurtka - głos chłopaka wyrwał mnie z transu - Weź ją i prześpij się jeszcze, widzę, że jesteś zmęczona.
Uśmiechnęłam się do niego, zabrałam kurtkę, szczelnie przykryłam i pogrążyłam we śnie.




Poczułam czyjś ciepły oddech przy moim uchu. Nie otwierając oczy wsłuchiwałam się w głos który do mnie mówił.
- Majuś - poczułam pocałunek na policzku - Ej, maleńka - i znowu buziak nieco bliżej - Kotek, wstajemy, nie śpimy - tym razem pocałował mnie w usta, uśmiechnęłam się w duchu i odwzajemniłam pocałunek - Oszustka.
Zaśmiałam się, otworzyłam zaspane oczy i zobaczyłam nad przed sobą te cudowne oczy.
- Kocham Cię. - szepnęłam.
- Ja Ciebie też kocham - uśmiechnął się - Jesteśmy już na miejscu. Odprowadzić Cię?
- Nie dam radę, leć do domu twoi rodzice pewnie się za Tobą stęsknili. - oddałam mu kurtkę.
- Widzimy się jutro?
- Pewnie - uśmiechnęłam się.
Wysiedliśmy z auta, Tymon podał mi torbę pytając czy na pewno nie chcę aby mnie odprowadził. Staliśmy przed moim domem, więc raczej nie zabłądzę w drodze do drzwi. Pożegnałam się z nim długim buziakiem. Stałam i patrzyłam jak wsiada do samochodu i odjeżdża, chwilę wpatrywałam się przed siebie. Podniosłam torbę, odwróciłam jeszcze głowę za siebie i zobaczyłam niedaleko stojącego Artura, obserwował mnie i Tymona. Spotkałam się z nim wzrokiem, gdy tylko zobaczyłam, że rusza w moją stronę, czym prędzej popędziłam do domu. Nie chciałam mieć z nim nic wspólnego.
Wchodząc do środka poczułam przyjemny zapach dochodzący z kuchni.
- Jestem! - zawołałam odwieszając kurtkę i wchodząc do kuchni.
- Maja - powiedziała uśmiechnięta mama - Tęskniliśmy - przytuliła mnie.
- Cześć mamuś - przytuliłam jak - Cześć tatuś.
- Córuś - tata przytulił mnie - Bezpiecznie jechaliście?
- Tak.
- Chodź kochanie - zawołała mama - Zjesz coś, musisz być głodna.
Po szybkim obiedzie i rozmowie z rodzicami udałam się do pokoju. Zrobiło się bardzo późno, wzięłam szybki prysznic i położyłam do łóżka. Jednak cały czas nie dawał mi spokoju ten widok. Czy to aby na pewno był Artur? Jeżeli to on, to czego mógł chcieć?  
Jedno wiem na pewno, to nie wróży nic dobrego. Na razie nic nie powiem Tymonowi, żeby go niepotrzebnie martwić, to pewnie i tak mi się przewidziało...

nacpanapowietrzem

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1134 słów i 5838 znaków, zaktualizowała 2 kwi 2016.

8 komentarzy

 
  • Użytkownik C

    Kiedy następna?

    3 kwi 2016

  • Użytkownik nacpanapowietrzem

    @C  Nie do końca wiem, kiedy będzie, ale postaram się dodać szybciej niż tą

    4 kwi 2016

  • Użytkownik pis

    Kc <3 i te twoje opowiadania

    3 kwi 2016

  • Użytkownik hilllow

    <3 :* :)

    3 kwi 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    Cudowne !!!

    1 kwi 2016

  • Użytkownik MichaelPL

    Więcej! :D

    1 kwi 2016

  • Użytkownik Justys20

    :danss:

    1 kwi 2016

  • Użytkownik NataliaO

    Opowiadanie jest ok. Masz fajne dialogi  <3

    1 kwi 2016