Prawdziwy przyjaciel XIII

Prawdziwy przyjaciel XIII- Halo ? - usłyszałam głos Tymona.
- Tymek możesz do mnie wpaść ? - zapytałam niepewnie.
- Coś się stało? Masz dziwny głos.
- To nie jest rozmowa na telefon. Przyjdziesz? - chciałam, aby był.
- Tak, za kwadrans będę.
Przyjaciel rozłączył się, a ja odłożyłam telefon przed siebie. Patrzyłam cały czas na niego, jakbym czekała na jakąś wiadomość, ale nie było tak. Przypomniałam sobie wczorajszą rozmowę z Arturem, przyznał się, że bierze. I do tego powiedział to z uśmiechem na ustach. Jakby był z tego zadowolony. Przypominając sobie całe to zdarzenie pod moimi powiekami poczułam, że zbierają się łzy. Dlaczego on mi nic nie powiedział? Przecież bym coś zrobiła, ale najwidoczniej nie przeszkadza mu to.
Usłyszałam pukanie do drzwi, nawet nie zdążyłam powiedzieć "proszę" , a mój przyjaciel  był już w pokoju. Spojrzałam w jego stronę, chyba zauważył, moje przeszklone oczy. Szybko podszedł do mnie i siadając na łóżku przytulił mocno do siebie. Siedziałam wtulona w niego , nie mogłam powstrzymać łez. Tymon nie pytał o nic, po prostu był. Znowu gdy go potrzebowałam, zadzwoniłam do niego i poprosiłam o spotkanie, zgodził się bez żadnego ale. Z chwili na chwilę przestawałam już płakać, spojrzałam w końcu w oczy chłopaka i powiedziałam :
- Artur ćpa - na twarzy moje przyjaciela malowało się ogromne zdziwienie - Wczoraj poszłam do niego, żeby z nim porozmawiać. Ostatnim razem gdy go widziałam zachowywał się dziwnie, był strasznie zdenerwowany - zatrzymałam się - Dopytywałam czy coś się stało, a on po prostu krzyknął, że nie i wyszedł trzaskając drzwiami. - Tymon mocno mnie przytulił - Gdy byłam u niego wydawał się dziwny, porozmawialiśmy. Zapytałam dlaczego się tak ostatnio zachowywał, to powiedział, że w pracy było ciężko. Uwierzyłam. Ale nie do końca, bo jak wchodziłam do jego pokoju to coś chował. Później znalazłam... - dalej nie mogłam już mówić, tylko się rozpłakałam.
- Ciii.. nie musisz już opowiadać - pogłaskał mnie po głowie i próbował uspokoić.
- Co ja mam teraz zrobić ? - zapytałam chłopaka.
- Musi wybrać co jest ważniejsze Ty czy prochy. - odsunęłam się od niego i spojrzałam w oczy. -Jeżeli wybierze to gówno to nigdy nie był i nie będzie Ciebie wart.
Nie wiedziałam co mam zrobić. Jak to możliwe, że wcześniej nie zauważyłam tego co się z nim działo. Siedziałam przytulona do przyjaciela, nie rozmawialiśmy. Między nami panowała cisza, ale to niebyła niezręczna cisza. Tylko uznaliśmy, że nie potrzebujemy słów, aby  się rozumieć.
Tą ciszę przerwał mój dzwoniący telefon, wzięłam go do ręki i spojrzałam na wyświetlacz. Dzwonił Artur, nie wiedziałam czy odebrać czy też nie. Spojrzałam na przyjaciela, kiwną głową abym odebrała telefon. Zrobiłam to.
- Halo ? - zapytałam niepewnie.
- Hej. Możemy się spotkać? Chcę wszystko Ci wytłumaczyć. - spojrzałam na przyjaciela, wiedziałam co mam zrobić.
- Za godzinę w parku. - powiedziałam i rozłączyłam się.
Trzęsącymi się rękoma odłożyłam komórkę i złapałam się za głowę. Co ja zrobiłam?! Nie powinnam była się zgadzać. Jeśli zaczniemy się kłócić to on może mi coś zrobić. Idiotko!- skarciłam się w myślach -przecież on Cię kocha, nic Ci nie zrobi.
- Tymek. Czy mógłbyś..- poczułam jego dłonie na swoich ramionach.
- Oczywiście, że pójdę z Tobą. Przecież nie kazałbym Ci się na to zgadzać, nie idąc tam z Tobą.
Odwróciłam się do niego przodem i spojrzałam w oczy. Chciało mi się płakać. Uroniłam jedną łzę, chłopak otarł ją kciukiem i pocałował mnie delikatnie w czoło. Przytuliłam go mocno, w jego ramionach czułam się bezpiecznie.

                                                                                ***

Godzinę później byliśmy już na miejscu, Tymek siedział na ławce, a ja krążyłam tam i z powrotem. Nie mogłam spokojnie usiąść i poczekać na niego. Gdyby nie przyjaciel już dawno uciekła bym z tamtąt. Stojąc i patrząc w jeden punkt  poczułam jak ktoś do mnie podchodzi i mocno przytula do siebie szepcząc, że wszystko będzie dobrze.
W ramionach kolegi czułam się ostatnimi razy bardzo bezpieczna, nawet bardziej niż w uścisku własnego chłopaka. Zamknęłam oczy i poczułam zapach perfum, tych samych perfum które kiedyś mu kupiłam. Uśmiechnęłam się w duchu.
Otworzyłam oczy i zobaczyłam Artka, oderwałam się od przyjaciela. Spojrzał w tą samą stronę co ja. Złapał moją dłoń, wiedział, że właśnie tego było mi trzeba.
- Cześć - usłyszałam radosny głos chłopaka. - Co on tu robi? - przyjaciel mocniej ścisnął mocniej moją dłoń.
- Rozumiem Twoje zdenerwowanie wczoraj, jak dowiedziałaś się o tym. - podszedł bliżej - Ale teraz wiesz i już nie muszę się chować przed Tobą, aby brać.
- Żartujesz sobie ? - zapytałam ze złością.
- Nie - uśmiechnął się.
- Jeśli myślisz, że będę to znosiła to się grubo mylisz. - podeszłam bliżej niego - Masz wybór, albo JA albo to gówno - spojrzał mi w oczy i myślał, że żartuję,
- Nie zrobisz tego.
- Już coś powiedziałam. Masz czas to końca tygodnia.
Nie chciałam już z nim rozmawiać, to bolało. Złapałam Tymona za rękę i ruszyliśmy. Jednak głos Artka nas zatrzymał, a mówiąc nas miałam na myśli mojego przyjaciela.
- A teraz co ? Z tym frajerem będziesz? - zaśmiał się. - On jest małym pozerem.
Tymon nie wytrzymał i odwrócił się w stronę chłopaka. Podszedł i wymierzył mu cios, ten się zatoczył do tyłu. Widziałam złość w oczach Artura wiedziałam, że nie odpuści. Zbliżył się do mojego przyjaciela i uderzył go. Zaczęli się szamotać, od czasu do czasu jeden od drugiego dostał. Podeszłam i próbowałam ich rozdzielić, po kilku próbach udało mi się to.  
- Artur idź stąd. - spojrzał na mnie ze zdziwieniem - Wypieprzaj już! - krzyknęłam i zobaczyłam jak po dłuższej chwili odchodzi.
Odwróciłam się do chłopaka, przeraziło mnie to co miał na buzi. Złapałam go za rękę i poszliśmy.


                                                                              ***

Kazałam usiąść na łóżko przyjacielowi, poszłam do łazienki i wzięłam apteczkę musiałam opatrzyć mu rany. Wyszłam z łazienki i poszłam w stronę swojego pokoju. Stanęłam przed drzwiami, wzięłam kilka głębokich wdechów i złapałam za klamkę wchodząc do środka.
Tymek siedział i patrzył się w pościel. Usiadłam naprzeciw niego, podniósł głowę i spojrzał na mnie. Wyjęłam kilka gazików i wodę utlenioną. Oczyszczałam mu rany, aby nie było zakażenia. Wiedziała, że to go boli. Starałam się być jak najbardziej potrafię delikatna.  
Wzięłam plaster i przykleiłam go na jego łuk brwiowy. Następnie sięgnęłam po maść na siniaki i zaczęłam je smarować, w oczach miałam łzy. Starałam się, aby Tymek nie zauważył tego.  
Odłożyłam już maść i dalej smarowałam mu policzek, żeby mniej bolał :
- Bardzo boli ? - zapytałam.
- Jak dotykasz to nie - złapał moją dłoń i pocałował ją.
Do moich oczu podeszły łzy których już nie mogłam utrzymać. Jedna łezka spłynęła mi po policzku, przyjaciel o tarł ją i powiedział, żebym nie płakała.
Skończyłam już to co robiłam i patrzyłam w oczy chłopaka. Dlaczego on to zrobił? Przecież nie musiał słuchać tego co mówił Artur. Spojrzałam na rozcięte miejsca na buzi chłopaka. Poczułam jego rękę na swoim policzku, wtuliłam się w nią i zamknęłam oczy. Gdy je otworzyłam zobaczyłam, że twarz mojego przyjaciela jest bliżej niż przed chwilą...

nacpanapowietrzem

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1449 słów i 7590 znaków.

8 komentarzy

 
  • Użytkownik Marlens

    Tak, tak, tak.! Tymon.!;D

    7 sie 2015

  • Użytkownik Kakaa21

    @Marlens Tez na to czekałam :D

    31 sie 2015

  • Użytkownik Marlens

    @Kakaa21  :rotfl:

    31 sie 2015

  • Użytkownik mysza

    Ona musi z nim być! Popieram poprzedniczke :)

    6 sie 2015

  • Użytkownik nacpanapowietrzem

    @mysza Zobaczymy jak się sprawy dalej potoczą. :D

    7 sie 2015

  • Użytkownik Misiaa14

    Niech ona  go pocałuje  pierwsza xd  ^ ^ cudne ;3

    6 sie 2015

  • Użytkownik nacpanapowietrzem

    @Misiaa14 Ciesze się, że podoba Ci się opowiadanie. :)

    6 sie 2015

  • Użytkownik Justys20

    Już nie mogę się doczekać kolejnej części

    6 sie 2015

  • Użytkownik koooalaxd

    Tak nareszcie ^ ^ niech bd z przyjacielem xd

    6 sie 2015

  • Użytkownik Roxy

    Kiedy kolejna część?

    6 sie 2015

  • Użytkownik ala12345

    Niech ona bedze z Tymonem

    6 sie 2015

  • Użytkownik karolina12

    No nie w takim momencie!!!!!!!!! Kiedy nastepna czesc????

    6 sie 2015

  • Użytkownik nacpanapowietrzem

    @karolina12 Postaram się jak najszybciej.

    6 sie 2015