"
ANIELA: "Dla mnie też spoko"
JA: "Czyli decyzja zapadła? Jutro ubieramy koszule w kratę i czarne spodnie?''
ANIELA: "Ja od razu mówię będą leginsy. xd"
EMI: "Tak. wszystko się zgadza."
EMI: "zadzwonię do Domi żeby wiedziała"
Chwilę przeglądałam fb, ale po jakimś czasie stwierdziłam, że oglądnę film. Mój wybór padł na "Szkołę uczuć", poszłam do kuchni zrobiłam sobie herbatę, wzięłam z szafki ciastka z czekoladą i wróciłam do pokoju. Usiadłam z powrotem przed laptopem i włączyłam film. Oczywiście jak zwykle popłakałam się na końcu....
Wieczorem wzięłam szybki prysznic, umyłam włosy, trochę podsuszyłam suszarką i wróciłam do pokoju. Stwierdziłam, że nie chce mi się spać więc napisałam do Michała:
JA: "Hej. Co tam? "
MICHAŁ: "Hej, kotek. A nic takiego. Siedzę i się nudzę ;p A Ty?"
JA: "No ja też się nudzę"
MICHAŁ: "Na którą jutro masz do szkoły?''
JA: "Na 9. A Ty?"
MICHAŁ:"Kurde, ja na 7:30... czyli nie pojedziemy razem :("
JA: "No cóż, chyba dam radę xd"
Nagle dostałam wiadomość od Emili:
EMI: "Hej piękna. Jedziemy jtr razem do sql?"
JA: "Jasne. 8:40 na Twoim przystanku?"
EMI: "OK."
Ucieszyłam się, że Emi to zaproponowała. Samej nie chce mi się jeździć. Napisałam do Michała, żeby się nie martwił:
JA: "Problem samotnej jazdy do szkoły rozwiązany"
MICHAŁ: "Tak? Z kim jedziesz?"
JA: "Z Emilią... A co zazdrosny jesteś?"
MICHAŁ: "O nią? Nie."
JA: "No to dobrze. Ja idę spać"
MICHAŁ: "Dobranoc Słodkich snów "
JA: "Dobranoc Tobie też <3"
Poszłam spać, wyjątkowo szybko zasnęłam. Rano obudziłam się parę minut przed budzikiem, ale to nie było dziwne, ponieważ to mama wracająca z pracy mnie obudziła. Poleżałam jeszcze do póki budzik nie zadzwonił, kiedy go wyłączyłam, poszłam do łazienki umyłam twarz, rozczesałam włosy i wróciłam do pokoju. Założyłam koszule i spodnie tak jak umawiałam się z dziewczynami, a do tego czarne trampki i czarny pleciony pasek do spodni. Włosy zostawiłam rozpuszczone, wygładziłam podwinięte rękawy koszuli i poszłam do kuchni, zjadłam śniadanie, założyłam skórzaną ramoneskę, zabrałam torbę, telefon i klucze i poszłam na przystanek. Gdy dotarłam na przystanek wyjątkowo okazało się, że mam jeszcze 5 minut do autobusu, co jest dziwne bo normalnie przychodzę na styk. Ale, że dziś nie stałam długo przed szafą to szybciej się zebrałam. Dojechałam na przystanek Emi, czekałam na nią 2 minuty i pojechałyśmy do szkoły, pierwsza była religia. Oczywiście na początku modlitwa, później katechetka (sympatyczna krótko ścięta farbowana blondynka w średnim wieku) powiedziała żebyśmy na ławkach przed sobą położyli kartkę ze swoim imieniem żeby łatwiej było jej się do nas zwracać. Po sprawdzeniu obecności stanęła przed nami i zaczęła mówić:
-Witajcie kochani. Nazywam się Renata Markowska w tej szkole uczę już ponad 10 lat. Mam nadzieję, że miło będzie nam się współpracować, jestem także opiekunem wolontariatu i grupy teatralnej w tej szkole więc jeżeli ktoś byłyby chętny do nas dołączyć to w najbliższy wtorek na długiej przerwie w gabinecie numer 60 odbędzie się spotkanie zbiorcze zarówno wolontariatu jak i grupy teatralnej. Wtedy też umówimy się kiedy będą odbywać się próby.
Wolontariat, pomyślałam, ciekawa rzecz chyba pójdę na to spotkanie. Będę robić coś ciekawego a mama nie będzie mówić, że cały czas siedzę w domu i nic nie robię.
Mam nadzieję, że dalej Wam się podoba. Oczywiście jak zwykle proszę o komentarze zarówno pozytywne jak i negatywne.
4 komentarze
Waleriana
Hej Dodasz dzis kolejna czesc?
Darciag;3
Świetne czekam na ciąg dalszy
ollencjaxd
Świetne , czekam na kolejne
Lula
Podoba mi się opowiadanie czekam na kolejną część