Podeszłam do stolika przy którym siedział. Na mój widok wstał i zwrócił się do mnie: -Witaj córeczko, dziękuję, że zgodziłaś się ze mną spotkać. -Nie ma za co. Jest mi pan winien jakieś wyjaśnienia. Dlaczego zostawił pan moją mamę? -Usiądź, bardzo cię proszę. Zaraz ci wszystko wytłumaczę. Jak prosił tak zrobiłam. Usiadłam naprzeciwko niego, zdjęłam czapkę i komin, rozpięłam płaszcz. Mężczyzna cały czas uważnie mi się przyglądał. Podszedł kelner aby przyjąć zamówienie. Poprosiłam o czarną herbatę. Na stole stała już filiżanka z kawą ojca. Kiedy kelner odszedł zrealizować moje zamówienie popatrzyłam wyczekująco w jego stronę. Wziął głęboki w dech i zaczął mówić: -Od razu chciałbym zaznaczyć, że nie zostawiłbym Ewy, twojej mamy, gdybym wiedział, że to ze mną jest w ciąży. Wyprzedzając twoje pytanie, tak Ewa powiedziała mi, że jest w ciąży ale parę tygodni wcześniej widziałem ją z pewnym mężczyzną i wydawało mi się, że ich relacja wykracza po za koleżeństwo. Kiedy ją o niego zapytałem, odpowiedziała wymijająco pytając czy jej ufam. Wtedy niepotrzebnie uniosłem się gniewem i wybiegłem z jej mieszkania. Udałem się do pobliskiego baru gdzie spotkałem tego mężczyznę. Nie wytrzymałem i zapytałem czy jest szczęśliwy, że będzie ojcem. A on na to, pamiętam te słowa do dziś "na pewno będę lepszym ojcem dla dziecka Ewy niż ty". Wtedy nie wiedziałem, że Ewa po prostu mu się podobała i chciał wykorzystać okazję żeby nas rozdzielić. Przez 17 lat żyłem ze świadomością, że Ewa mnie zdradziła. Dopiero kilka tygodni temu spotkałem jej przyjaciółkę z tamtych czasów, która zapytała się mnie czy wiem co słychać u Was, ponieważ ona wyjechała z Polski i straciła kontakt z Ewą. Myślała, że w końcu zrozumiałem swój błąd i chociaż utrzymuję z tobą kontakt. I to dzięki niej postanowiłem odnaleźć twoją mamę i ciebie. Proszę wybacz mi, gdybym nie był takim idiotą, nie straciłbym tylu lat. - powiedział to wszystko, nie przerwał nawet gdy kelner przyszedł z moją herbatą, nawet go chyba nie zauważył. -Czyli chce pan powiedzieć, że przez głupią zazdrość zaprzepaścił pan szansę wychowywania ze swoją ukochaną dziecka? -Wiem, że może moje wytłumaczenie jest banalne ale taka jest prawda. I chciałbym też żebyś wiedziała, że Ewa tego wszystkiego nie wie, ponieważ ostatni raz miała ze mną kontakt tego feralnego popołudnia gdy powiedziała mi o ciąży. Później dzwoniła do mnie jednak ja nie odbierałem. W końcu po kilku dniach przestała dzwonić. -W takim razie mama nie wie o pana rozmowie z tym mężczyzną? -Nie. Nie ma bladego pojęcia. -Aha. Co pan teraz zamierza? -Ja? To zależy od ciebie i twojej mamy. Jeżeli o mnie chodzi to mogę nawet rzucić pracę i całe moje dotychczasowe życie i przenieś się do Krakowa aby być bliżej was. Wiem, że twoja mama mi nie wybaczy i ty także. Ale chciałbym cię bliżej poznać. Uczestniczyć w ważnych dla ciebie wydarzeniach. Ale to zależy tylko od ciebie i Ewy. -Dobrze, proszę mi dać czas na przemyślenie. Nie wiem jak mama ale ja zawsze chciałam poznać ojca więc myślę, że chciałabym pana poznać lepiej. -Dziękuję córeczko. Obiecuję, że już was nie opuszczę. Znalazłem moją rodzinę i nie popełnię drugi raz tego samego błędu. I mam nadzieję, że któregoś dnia zasłużę na to abyś powiedziała do mnie "tato". -Taaak. Mam do pana jeszcze jedno pytanie. Czy poza mamą był pan w jakimś poważnym związku. Jakieś małżeństwo, dzieci? Chciałabym to wiedzieć od razu. -Miałem przelotne związki ale nigdy nie było to tak poważne jak z Ewą. I nigdy też nikogo nie kochałem tak jak jej. A jeżeli chodzi o dzieci, to nie. TY jesteś moim jedynym dzieckiem. Czy ta odpowiedź ci wystarczy? -Tak. Wystarczy. Zastanowię się nad tym co pan mi powiedział i skontaktuję się z panem w ciągu najbliższych dni. -Dobrze, córeczko. Nie musisz się spieszyć z decyzją. Ja poczekam. W końcu ja tobie kazałem czekać 17 lat więc kilka dni mnie nie zbawi. -Do widzenia. - pożegnałam się z nim. Zabrałam swoje rzeczy i wyszłam z kawiarni. Czekając na przystanku na tramwaj napisałam do Patryka i Emi wiadomości o następującej treści: "U mnie za godzinę". Dostałam wiadomości potwierdzające ich przyjście. Mama miała dyżur więc nie musiałam się martwić co jej powiedzieć.
także ten tego. oto kolejna część. mam nadzieję, że się spodoba. czekam na komentarze.
2 komentarze
Olciiak
Kocham to opowiadanie kiedy następna ??????
majli
Czyżby jakiś come back do sb rodziców? :P