To już dziś! Pierwszy dzień studiów! Aaaaaaaa! Wstałam z łóżka i zaczęłam skakać po pokoju. Puściłam muzykę z iPod'a i zaczęłam tańczyć, wybierając ubrania na dziś. Akurat włączyło się 'I wanna dance with somebody' Whitney Houston. Wybór padł na czarne jeansy i czerwono-czarną koszulę w kratę. Makijaż bardzo delikatny, bo tylko tusz do rzęs. Spakowałam wszystko co jest mi potrzebne na dzisiejsze zajęcia i jestem gotowa. Dostałam sms'a od Josha. 'Czekam na Ciebie na dole, kochanie'. Zerkam na godzinę. 7:40. Zbiegam szybko po schodach i po chwili moim oczom ukazuje się mój przystojniak. Jasne jeansy, biała koszulka i białe nike. Włosy lekko zmierzwione, jakby ich w ogóle nie układał, ale tak wygląda zabójczo.
-Cześć piękna- pocałował mnie.
- Cześć przystojniaku- oddałam pocałunek. Zauważyłam, że wszystkie oczy były skierowane na nas. Jakoś nie bardzo mnie to interesuje.
- Idziemy?- zapytał.
- Tak, tak.
- Stresujesz się.
- Odrobinkę- przyznałam.
- Bardzo. Ręce Ci się trzęsą. Chyba, że to ja tak na Ciebie działam- uśmiechnął się lubieżnie.
- Nie schlebiaj sobie- dałam mu buziaka w policzek.
***
Weszliśmy do budynku i od razu skierowaliśmy się na pierwsze zajęcia. Nic specjalnego. Poznajemy się. Ble ble ble. Nasz profesor był koło 50. Szczupły, wysoki, w okularach, z delikatną łysiną. Wydawał się być ostry, ale jest bardzo miły. Zajęłam miejsce w drugim rzędzie z brzegu, a Josh obok mnie. Na tyle usiadł Matthew, którego poznałam na imprezie u Jacka. Zajęcia bardzo szybko mi minęły. Profesorzy byli naprawdę bardzo mili. Chociaż jeden wykładowca to niezła żyleta, ale jest w porządku. O 14 już byłam po zajęciach i poszliśmy z Joshem do Starbucks'a. Marzyłam o latte cały dzień. Siedzieliśmy tak beztrosko i rozmawialiśmy o dzisiejszym dniu.
- Nawet nie sądziłem, że zwrócisz na mnie uwagę- rzucił.
- Czemu?- zapytałam.
- Jesteś najpiękniejszą i najfajniejszą dziewczyną jaką kiedykolwiek poznałem.
Oooo! Jaki słodki!
- Weź, przestań. Nie powiem, na samym początku zachowałeś się jak dupek. A tak w ogóle. Co chciałeś wtedy zrobić, gdy się do mnie odwróciłeś, ale jakiś twój kolega Cię złapał?- zapytałam zaciekawiona.
- Numer telefonu i pokoju.
- Po co?- zapytałam, śmiejąc się.
- Bo mi pyskowałaś- wybuchłam śmiechem- zazwyczaj dziewczyny od razu przepraszają i w ogóle, a Ty? Jak powiedziałaś 'grzeczniej' to się wkurzyłem, ale potem zobaczyłem co za dziewczyna mi to powiedziała. Szczerze? Zatkało mnie- powiedział, chwytając mnie za rękę.
- Myślałam, że już mi zaczniesz sypać, że za kogo ja się uważam i inne takie, a tu proszę. Niespodzianka.
- Wiedziałem, że jesteś inna.
Ma takie piękne oczy. Tonę w nich. Uśmiech też niczego sobie. Jest cudowny. Co najważniejsze, cały mój, ale na wiele rzeczy będzie musiał poczekać. Muszę być go w 100% pewna i już naprawdę niewiele mu brakuje.
7 komentarzy
Gosc
Swietne mam prosbe moglabys pod kazda czescia pisac kiedy spodziewac sie nastepnej ??
thinkabout
@Gosc jasne
Gosc
@thinkabout dzięki ????
thinkabout
@Gosc jutro będzie kolejna część
Miłość:-)
O której kolejna część?
thinkabout
@Miłość:-) już zabieram się do pisania
Miłość:-)
@thinkabout
thinkabout
Jutro dodam następną część wcześniej niestety nie dam rady
xdarciax
Super czekam na więcej i szkoda że piszesz takie krótkie części ;//
Miłość:-)
Super!!!!!
~☆mîšîâ☆
Super kiedy kolejna część?
thinkabout
@~☆mîšîâ☆ jutro
Czarodziejka
Super Czekam na dalsze