jest nadopiekuńczy. Buziaki!'. Jeeejku! Jak mi się miło zrobiło! Od razu odpisuję: 'Dziękuję mamo! Kocham i tęsknię!'. Wchodzę na Facebook'a. Oo! Sporo powiadomień. Kilka polubień i zaproszenie do znajomych. Connor. Mogłam się tego spodziewać. Cwaniak. Przecież nie podałam nazwiska. Przyjęłam zaproszenie i po chwili otrzymałam wiadomość: 'Cześć zadzioro co dzisiaj robisz?'. O rany! Dobra, ochłoń dziewczyno! Powinnam grać niedostępną, jeśli chcę go poderwać. 'Hej dużo ważnych rzeczy, np. układanie książek na półkach...'. Chyba słabo to wyszło. Oj dobra. 'Zawsze mogę Ci pomóc ) Jeśli chcesz oczywiście'. No no! 'Ile bierzesz za godzinę? Nie wiem czy mnie stać '. Długo czekać nie musiałam. 'Pierwszy dzień gratis, niech stracę'. Cwaniak pełną gębą. Od początku tej rozmowy uśmiech nie schodził mi z twarzy. 'Na pewno za free?'. 'No może za dobrą kawę '. 'No dobra, niech stracę może być za godzinę?'. 'Jasne! Już się nie mogę doczekać '. Odłożyłam telefon. Connor będzie mi pomagał... Jeju jaki miły! O rany! On tu przyjdzie! Za godzinę! Muszę się ogarnąć! Tak mało czasu! Szybko pobiegłam pod prysznic i po 10 minutach wróciłam do pokoju. Szybki make-up i już prawie byłam gotowa. Tylko co ja na siebie założę?! To musi być coś zwyczajnego, ale kobiecego. Czarne koronkowe szorty i biała bokserka będą idealne! Nim się obejrzałam minęło 56 minut. Jeju! Muszę szybko pościelić łóżko! Ledwo zdążyłam, gdy rozległo się pukanie do drzwi. Na raz się wyprostowałam i podeszłam do drzwi. Oddychaj Julie, oddychaj. Wdech i wydech. Brawo Julie! Otworzyłam drzwi, a on uraczył mnie jednym ze swoich cudownych uśmiechów. Miękną mi kolana!
- Cześć! Ładnie wyglądasz- powiedział.
- Cześć i dzięki- odparłam.
Stał i się na mnie patrzył. Oniemiał. Wyglądam przecież normalnie.
- Wiesz, mi to nie przeszkadza, mogę stać na korytarzu przez cały dzień, ale możemy wejść do środka- powiedziałam z uśmiechem.
- Tak tak, już- zaśmiał się.
Zawstydził się!
- Na jakim kierunku jesteś?- zapytał, biorąc do ręki książki.
- Na prawie, a Ty?
- Biznes- odpowiedział, kładąc figurkę konia na półce.
- Przyszłościowy kierunek. Jestem pod wrażeniem, to bardzo ciężki kierunek- powiedziałam szczerze.
- Prawo też nie jest łatwe, ale biznes wydał mi się najrozsądniejszy, bo w przyszłości przejmę pewnie firmę ojca.
- Rozumiem, jesteś na pierwszym roku?
- Tak. Jestem z New Jersey- oznajmił.
- A ja z Tennessee.
- Kowbojka?- zaśmiał się.
- Może.
- To w ramach przerwy może pójdziemy na kawę?- zapytał.
- Ok. Przyda mi się trochę kofeiny.
- Niedaleko jest starbucks.
- Świetnie! Najlepsza kawa na świecie- uśmiechnęłam się.
- Pójdę jeszcze tylko do kolegi po klucz, bo miał gdzieś wychodzić i zaraz wracam.
- Ok, poczekam tutaj- powiedziałam
- Zaraz będę- oznajmił, zamykając drzwi.
Oczami Connora.
Jest zajebista! Żadna laska w akademiku nie dorasta jej do pięt! I jeszcze to ciało! Muszę się ogarnąć, bo zaraz mi stanie. Wymyślę, że muszę iść do pokoju. Już po chwili byłem na korytarzu. Jakichś dwóch typków pukało do drzwi wszystkich pokoi i zatrzymali się przed pokojem Julie.
- Ej stary- zagaił jeden- widziałeś może taką wysoką blondynkę w czarnych spodenkach?
- A czemu pytasz?- zapytałem.
- No widzisz taką laskę i nie chcesz jej poderwać? Jak jakiś koleś na nią nie zerknie to jest homo- powiedział- to jak? Widziałeś?
Ale się wkurwiłem! Skurwiel!
- Powiem Ci raz , a wyraźnie. Ta laska jest zaklepana i spróbuj do niej podbić, a Cię zajebie, "koleś"- powiedziałem.
- Chyba sobie jaja robisz!- krzyknęli obaj w tym samym momencie.
Akurat w moją stronę zmierzali moi kumple. Świetnie się składa.
- Hej Aaron! Słuchaj. Ci dwaj podbijają do mojej laski, czy mógłbyś im powiedzieć co im zrobię, jeśli się do niej zbliżą na co najmniej 3 metry?- zagadałem do jednego z kolegi.
- Co tu dużo gadać? Gdybym był na waszym miejscu, już nie byłoby mnie tu. Powodzenia- powiedział, uśmiechając się do mnie.
- Jakoś mnie to nie przekonuje- oznajmił gnojek.
- Kojarzę Twojego kolegę. Jesteś z Jersey?- zapytałem.
- Tak i znam Cię- powiedział- stary chodźmy stąd, nie chcę mieć z nim problemów i Ty też nie chcesz. Uwierz.
- Weź się kurwa ogarnij! Nikt mnie nie będzie straszył! A tym bardziej jakiś pedałek!- wrzasnął.
- Zabierz go stąd, bo skoro mnie znasz to wiesz co mu zrobię- puściłem oczko do gościa z mojej starej szkoły.
Nerwus nadal coś mruczał pod nosem, ale szybko się obaj zmyli.
2 komentarze
Dream
Czyżby Connor sie zakochał? Bardzo fajna część, czekam na cd
thinkabout
@Dream możliwe
Oliwia
Kiedy next?
thinkabout
@Oliwia jutro wieczorem