Nadzieja umiera ostatnia - Rozdział 4 - Proszę
DANTE Przejechaliśmy ledwie pół kilometra. Zatrzymałem auto na środku drogi ignorując fakt, że na skrzyżowaniu zapaliło się właśnie zielone światło. Pierwszy raz w ...
DANTE Przejechaliśmy ledwie pół kilometra. Zatrzymałem auto na środku drogi ignorując fakt, że na skrzyżowaniu zapaliło się właśnie zielone światło. Pierwszy raz w ...
Pewne siebie schodzimy ze schodów. Ja, Jola, Ola i Ania. Wszystkie wyglądamy pięknie i wszystkie cieszymy się na ten wieczór, choć każda traktuje go nieco inaczej i ma inny ...
- Powiesz, co się stało? – pyta, wciskając mi do ręki różowy top, bez pleców. - Olga… - Naprawdę tak ci żal, że pojechała? Zuzannaaa… - Nie. Żal mi było ...
**Oczami Huberta** Leżę już chyba wieczność w naszym wspólnym łóżku z Gosią. Różnica po między nami jest taka, iż ona śpi, a ja przyglądam się jej z zachwytem ...
Wstałam dzisiaj przed budzikiem. Coś nowego zazwyczaj to Em budziła się pierwsza, bo ja do rannych ptaszków nie należę. (Ja też nie xd. :P ~ dopisek autorki) Podeszłam do ...
Rano wstajemy i standardowo zbieramy się do pracy. Już mamy swój poranny rytuał: prysznic, kawa i buziak, śniadanie, podwózka Kuby i podróż do pracy. Nie zdziwił mnie ...
Dzień jak co dzień wstałam rano, umyłam się, ubrałam i zeszłam na śniadanie. Miałam wrażenie ze tego ranka czas szybciej płyną. Jak zwykle nie wiedziałam co zjeść ...
********** Lena Gdy na ostatniej lekcji weszłam na obiekt sportowy moja nauczycielka od razu złapała mnie i zaczęła wypytywać. - Lena usłyszałam dziś od Szymona, że ...
Przyszła z Jamesem. Był jej pokazać Londyn. Tsaa. Wiadomo , że nie o to chodzi. Przecież to James. Usiadła obok mnie. Niechętnie. Pewnie to przez Carle która siedziała mi ...
Kiedy każdy z nas skorzystał z modlitwy w grupkach, kontynuujemy uwielbienie. Nikt nie siedzi, bo roznosi nas energia. Stoimy, wznosimy ręce i głośno śpiewamy: ...
Nie pozostało mi nic innego jak iść do recepcji.. Jezu.. ale jest przed północą no super..! Jak trzeba to trzeba.. Dam radę.. Założyłam czarną bluzę, do kieszeni ...
Nagle ktoś szturchnął mnie a ja podniosłem głowę i zobaczyłem pana George’a – staruszka z którym tak bardzo lubiłem gawędzić. - Wszystko w porządku? – zapytał ...
Przez długi czas nie mogliśmy się od siebie oderwać, a kiedy już to zrobiliśmy, zdałam sobie sprawę, że wcale tego nie chciałam. Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy ...
-Akurat w takim momencie.~Kacper oderwał się ode mnie i poszedł otworzyć drzwi. O dziwo za drzwiami nikogo nie było. -To, na czym my skończyliśmy?~zapytał i uśmiechnął ...