Materiał odrzucony.

Nie jestem tym kim myślisz cz.4

Zamyśliłam się. Może jednak ? Rozmowa z Olą trwała godzinę później poczęstowałam ją ciastkami.  
-Nata słońce ja już muszę uciekać jutro jest test z matmy
-What? Co ? Dlaczego ja o tym nic niewiem?-pytam zaskoczona i zdenerwowana w jednym. Bo jakbyście mieli ważny test i o nim niewiedzieli ? I nagle ktoś by wam powiedział że jutro test ? A ty nic nie umiesz i do tego jesteś słabym z matmy ?  
-No tak. Ale ja lecę buźki paaa
Test z matmy ? Jutro ? To niemożliwe. Jak się nauczę? Przecież do jutra jest niewiele czasu. A pozatym jestem słaba z matematyki więc nawet jakbym miała tydzień sama się bym nie nauczyła. Tylko z pomocą korepetytora.



Ktoś puka ? Poszłam otworzyć a tam Maciek.
-Hej przyszłem do ciebie i myślę że w dobrym momencie bo jesteś bardzo smutna. Pomogę ci ale w czym ?  
-Nic strasznego. Po prostu test z matmy jest jutro a ja nic nie wiedziałam-mówiłam przygnębiona
-Nie smuć się. Tak się składa że jestem dobry z matematyki i chętnie ci pomogę
-Na prawdę? To chodźmy.
Uczyliśmy się do 24;00. To znaczy ja się uczyłam a on mnie uczył.
Trochę za późno przystępuję do nauki ale myślę że będzie chociaż 2 skoro ktoś mi pomaga. Myślę że dużo zapamiętałam.
-oky myślę że dużo umiesz i sobie poradzisz ale ja księżniczko muszę już iść.
-no dobrze-mówię przygnębionym głosem i spuszczam głowę.
-ale jutro cię odwiedzę pa
-,paa
Zamknęłam drzwi i szybko zasnęłam
.Obudziłam się jak zwykle trochę spóźniona o 8;10 a lekcje są o 9;00 . Szybko psa nakarmiłam przebrałam się i zjadlam śniadanie. Do szkoły mam 10 min. I postanowiłam jechać rowerem.  
-Kurde nie zdążę 8;50 -mówię zła
Nagle ktoś puka. Domyślam się kto to. Tak to Maciek.



-hej podwiezc cię?- pyta z nadzieją
-tak tak
Szybko wskoczyłam w samochód.
-ja cię nigdy w szkole nie widziałam.  
-bo ja chodzę do innej  
Akurat dojechaliśmy.
-dzięki pa
Odrazu odjechał. Ale przecież w tamtą stronę się nie jedzie do szkoly. Jedynie ze chcialby przejechac 100km.
Dziwne ciekawe o co mu chodzi. Chcę już wejść do szkoły ale widzę że się zatrzymał i widzi dwóch dziwnych typków. Muszę iść bo się spóźnię. Akurat przyszłam do klasy na czas. Pan Czapiewski rozdał testy. Dziś miałam luźne lekcje uff...
Niektóre zadania wydały mi się łatwe ale niektóre trudniejsze. Po skończonej lekcji oddaliśmy prace.  
-Jutro powiem wam oceny- mówił Czapski
Teraz mam wf to co lubię. Chyba będzie piłka nożna. Chociaż wolałabym biegać.  Jestem długo dystansowa.Graliśmy w piłkę i moja drużyna wygrała 2-0.
Następna lekcja to niemiecki. Nie lubię tego przedmiotu. Bo nie podoba mi się niemiecka wybowa.Ale jestem bardzo dobra z tego przedmiotu.


Jeszcze hista polak i angol.
Historia jest łatwa ale nej też nie lubię. Wlaßnie gadamy o wojnach. Po co gadać o wojnie ? Było mineło. Spałam na histori jak zawsze ale niestety dzwonek mnie obudził. Tym razem wolałabym żeby go nie było.
W końcu był polski. Mój ulubiony przedmiot i angielski. Jestem z nich najlepsza. Do domu wróciłam dość szybko i zrobiłam sobie obiad. Kotlet frytki i sos a do tego cola. Zjadłam i poszłam na spacer z Mikym. Znów zauważyłam jednego gościa króry rozmawiał z Maćkiem. Już po 10 min. wróciliśmy do domu. Wszystko zamknęłam i okna zasłoniłam. Nie wiedziałam czy ten ktoś chce tu się włamać czy co ? Nagle słyszałam huk otwieranych drzwi do korytarza. Przecież były zamknięte. Miky chciał już szczekać ale uciszyłam go. Poszłam z nim do tajnego przejścia w piwnicy. A czemu ja nie zadzwonię na policje ?
Ale może to nie on. Nigdy nie dzwoniłam na policje.  


Wtedy usłyszałam otwierane drzwi do domu i jak ktoś po nim chodzi. Było słychać kroki. Wyraźnie czegoś lub kogoś szukał.Za chwilę wszedł drugi.
-gdzie ona jest kurde ?
-nie ma jej tu kur*a
- cholera jak to nie ma ?
-no niema ! Trzeba szefa zawiadomić. Będzie wkurwiony.
-miał nam pomóc Kaj
-ch*j z nim choç teraz
W końcu poszli. Odczekałam jeszcze 10 min
Kto to ten Kaj ? Domyślam się że przezwisjo ale kogo ?  
I czy chodziło o mnie ?  




Nie wiem czy mam pisać. Nie zostawiacie komów i nie wiem czy pisać...

mag12e

opublikowała opowiadanie w kategorii fantasy, użyła 801 słów i 4233 znaków.

3 komentarze

 
  • Użytkownik mag12e

    Dziękuję wszystkim :-D

    22 wrz 2015

  • Użytkownik NataliaO

    ja też strzela błędy, czasem zdarza Ci się dialog zacząć od małej litery, a powinno być z dużej - ale to pewnie wina klawiatury, bo wspomniałaś, że piszesz z telefonu; i takie moje skrzywienie, bo mnie poprawiano liczebniki piszemy słownie; Treść masz prostą, ciekawą i fajną, dobrze się czyta opowiadanie, mi zdarza się trochę technikę gubić a u Ciebie jest ona dobra. Pisz dalej. Pozdrawiam  ;)

    31 sie 2015

  • Użytkownik Domiii

    Pisz pisz

    31 sie 2015