Rano obudziłam się około 10;00. Na stole czekał na mnie posiłek. Byłam głodna więc zjadłam i poszłam sprawdzić,czy drzwi są otwarte. Niestety tak jak myślałam. Poszłam do łóżka i próbowałam znów zasnąć.
Nie spałam lecz leżałam.
Nie byłam do końca pewna co się dzieje...
Po chwili słyszałam kroki.
Przykryłam się kołdrą i skuliłam.
-Przyniosłem wodę- usłyszałam Sebe
Postawił szklankę z wodą i wyszedł.
Nie chciałam nic pić i jeść , byłam zła. Podeszłam do klamki i szarpnęłam nią.
O dziwo drzwi się otworzyły. Nie zamknął, czy co ? Zchodziłam na dół, było tyle drzwi...gdzie wyjście ?
Słyszałam jak ktoś rozmawia więc weszłam do szafy.
-WTF? Gdzie mam znowu jechać?
-Szefie ja mogę jechać- odezwał się Seba drapiąc się o głowie.
-Ty półgłówku nic nie umiesz. A dałeś wody tej tej ?
-Tak zaniosłem.
-Okej to daj klucze
-Ups...
-Co ??
-Zostawiłem je
-Ja pieprze !
Słyszałam tylko jeszcze jak biegną na górę. Ja lekko uchyliłam szafę i rozejrzałam się.
Sorki za błędy. Dziś takie krótkie. Powoli zbliżamy się do końca :-)
Materiał odrzucony.
3 komentarze
wikusia123
Cudo !!! Kiedy kolejna część ?
hilllow
SPOKO :P
Kamilka889
Niech oni dadzą jej wkoncu spokój. Czemu tak szybko ? Swietna część ale masakrycznie krotka. Ale fajna.
hilllow
@KontoUsuniętelka889 przeczytałam twoje opowiadanie jest w deche
pozdro xD