Wakacyjna przygoda cz 6.

Wakacyjna Przygoda Cz.6

Staś po tej nieprzespanej nocy z Zosią odsypiał. Obudził się dopiero po godzinie 12.
Nic ciekawego nie działo się aż do piątku. Staś spędzał czas na leżeniu w łóżku i słuchaniu muzyki, czytał książki, wymieniał SMS-y z Zosią i Wiktorią. Czuł się jakiś przygnębiony i zagubiony. Sam nie wiedział, co mu jest. Nic nie sprawiało mu przyjemności. Nie chciał się z nikim spotykać ani z nikim rozmawiać. Popadł w swego rodzaju marazm. Spał, czytał, pisał. I tak cały czas.

W piątek jednak obiecał Zosi, że pójdzie z nią na tę domówkę. Koło 17 wziął prysznic i zaczął się ubierać. O 18 czekał już pod domem dziewczyny.
Zosia wyszła, ubrana tak jak miała zwyczaj ubierać się na co dzień. On bardziej z grzeczności, niż z własnych chęci, odwzajemnił uśmiech. Dziewczyna objęła go i zapytała.

-Coś się stało? Wydajesz się jakiś smutny-spojrzała na niego z jakąś dozą troski w oczach.

-Nie, po prostu nie mam zbytnio humoru-odparł od niechcenia.

-Jeśli nie chcesz, to nie musimy tam iść. Możemy pójść gdzieś razem.-zaproponowała.

-Nie, obiecałem, że pójdę z tobą do Julii i tak zrobię-wysilił się na uśmiech.

Czuł się naprawdę kiepsko. Najchętniej wróciłby do domu i spał najdłużej jak się da.

-Okej, to chodźmy.-odrzekła Zosia.

Poszli w stronę domu Julii. Rodzice Julii zajmowali wysokie stanowiska w jakiejś korporacji. Dużo zarabiali i nie było ich często w domu. To w sumie wszystko, co wiedzieli.
Julia jako zagorzała imprezowiczka, zbyt często to wykorzystywała. Jej wielki dom był remontowany przynajmniej raz na pół roku.
Weszli do jej domu. Budynek był urządzony bardzo futurystycznie. Nie było żadnych zbędnych ozdób czy bibelotów. Wszystko było proste i miało konkretny cel.
W środku było już sporo osób. Z głośników słychać było głośną muzykę. Staś i Zosia weszli do salonu. Był przestronny, a jedynymi meblami w tym pomieszczeniu był długi stół, duża ilość krzeseł i ogromny telewizor na ścianie, z podłączonymi do niego głośnikami.
Julia, gdy tylko ich zobaczyła, to podbiegła do nich i wyściskała Zosię. Stasia objęła ez większych czułości. Zaprosiła ich do stołu. Siedziało przy nim duża ilość ludzi. Staś usiadł obok Karola, z którym się przywitał. Julia zaczęła szeptać coś do Zosi i obie zaczęły się śmiać. Staś mało kogo tu znał, kilka osób kojarzył ze szkoły.
Impreza przebiegała rutynowo. Picie alkoholu, tańczenie, wymiotowanie zezgonowanych. Czas mijał szybko. Ani się obejrzeli, a było już grubo po północy. Wszyscy byli już mocno pijani.
Julia zaprosiła ich czwórkę do siebie do pokoju. Przygotowała każdemu po kresce. Staś trochę się opierał, ale koniec końców uległ. Po chwili w jego głowie światła zatańczyły.
Znów pamiętał tylko urywki scen. Najpierw się z czegoś śmiali. Mimo tego, że On też się śmiał, to czuł się, jakby był tego wszystkiego obserwatorem, a nie uczestnikiem.
Ani się obejrzeli, a Zosia już całowała się ze Stasiem Julia z Karolem.
Dziewczyny zaczęły ich rozbierać. Kiedy chłopcy już byli nadzy, one śmiały się i spoglądać co chwilę na siebie.
Julia podeszła do Zosi i pocałowała ją. Obie zaczęły się całować i to dość namiętnie. Staś i Karol przyglądali się temu. Karol z większym entuzjazmem od Stasia.
Obie dziewczyny nawzajem się rozebrały.
Następne co Staś pamiętał, to moment, w którym cała czwórka znalazła się na wielkim łóżku Julii.
Zosia i Julia klęczały, zwrócone twarzami do siebie. Całowały Się w usta, natomiast chłopcy posuwali je od tyłu. Obie jęczały słodko i nie odrywały od siebie ust. Ich piersi rytmicznie podskakiwały od miarowych ruchów Stasia i Karola.
Następne co Staś pamięta, to seks z Zosią. Ona siedziała na nim i ujeżdżała go. Tuż obok nich, Karol zapinał Julię od tyłu.
Zosia spoglądała śmiało Stasiowi w oczy. Sam nie wiedział, czy to przez narkotyki, czy było tak naprawdę. Kiedy tak na nim podskakiwała, a ich ciała były złączone w jedno, to było w niej coś dzikiego. Nie była już tą samą słodką i uroczą dziewczynką Zosią. Wyglądała jakoś dojrzalej, poważniej i dostojniej. Było w tym coś pięknego, a jednocześnie przerażającego.
Zosia galopowała na nim coraz szybciej. Jej piersi podskakiwały, włosy co chwila zasłaniały jej twarz, a Ona odgarniała je zmysłowo. Ani na chwilę nie spuszczała wzroku z jego twarzy. Jakby rzucała mu wyzwanie, jakby chciała zaznaczyć swoją dominację w tym akcie cielesności.

Następne co Staś pamiętał to ból głowy i światło na spuchniętych powiekach.
Jeszcze zanim otworzył oczy, poczuł, że Zosia śpi, wtulając się w jego ramię.
Uśmiechnął się w duchu do siebie. Może i znowu skończyli ze sobą w łóżku tylko i wyłącznie przez narkotyki alkohol, czego Staś się wstydził, ale było mu dobrze.
Otworzył oczy, by spojrzeć na jej twarz.
Jego oczom ukazała się Julia, która naga leżała obok niego. Byli w zupełnie innym pokoju niż przedtem.

Philips123

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka i miłosne, użył 955 słów i 5156 znaków, zaktualizował 4 lip 2017.

2 komentarze

 
  • BezimiennyPijak

    Opowiadanie dobre , ale zdecydowanie za krótkie. Czekam na kolejna cześć! :devil:

    30 cze 2017

  • Philips123

    @BezimiennyPijak  jutro postaram się wrzucić dłuższe i bardziej pchające fabułę do przodu.

    30 cze 2017

  • Lordvader

    Co raz ciekawiej. Już nie mogę się doczekać kolejnej części. Co też Staś zrobi......

    30 cze 2017