Wakacyjna miłość cz. 1

Ona lat 14, niska, o średnio długich ciemny blond włosach, niebiesko-zielonych oczach i normalnej sylwetce...(Ma na imię Kinga)
On lat 17, wysoki brunet o brązowych oczach...(Ma na imię Maks)  
Poznali się gdy Kinga przyjechała na wakacje do Polski.  
Pierwszy dzień jej wakacji...  
Przed po południe spędziła z rodziną, gdy nagle ktoś puka do drzwi jej babci, to były jej 3 przyjaciółki, Lena, Nikola i Diana.
Dziewczyny zaproponowały Kindze wspólne wyjście do McDonald'a, Kinga chętnie się zgodziła, lecz powiedziała, że musi iść tylko na chwilę
do domu powiedzieć mamie, by się nie martwiła.  
Skoczyła szybko na górę, powiedziała mamie i szybko wróciła do dziewczyn, całą drogę rozmawiały, śmiały się i wygłupiały.
Wreszcie doszły na miejsce... Wchodzą do środka i nagle Nikola ujżała swoją dobrą koleżankę ze swoim chłopakiem, z Maksem.  
Nikola zaczepiła Adę gdy rozmawiała z Maksem przywitała się i podeszły wszystkie dziewczyny by zapoznać się z Adą...  
-To jest Kasia, Lena i Kinga - Przedstawiła je Nikola.
-Czeeść, Hejka, Siema - Odpowiedziały wszystkie trzy.  
-Cześć dziewczyny! Znacie mojego chłopaka Maksa?  
-Cześć Maks, my się już znamy. -odpowiedziała Lena.  
-Taa, my też -Nie zbyt chętnie odparła Kasia.  
-Aa no tak! To jest Kinga. - Powiedziała Ada i wskazała palcem na Natalię.  
-Cześć. -Powiedziała Kinga z uśmiechem na twarzy.  
-Siemka. -Odpowiedział Maks odwzajemniając uśmiech...  
W tamtym momencie Maks, poczuł coś, czego nie czuł nigdy przedtem.  
Usiedli sobie przy stoliku, rozmawiali, śmiali się i wygłupiali...  
A Maks z Kingą cały czas spoglądali na siebie...  
Zaczęli rozmawiać o chłopakach. Dziewczyny pytały siebie po kolei kogo mają na oku i czy w ogóle mają. Przyszła kolej na Kingę.  
-No Kinga, a Ty jakiego Anglika wyrwałaś? - Zapytała Lena.
-Właśnie? -Spytał odruchowo Maks.  
Ada spojrzała się na niego z lekkim zaskoczeniem i zdenerwowaniem.
Kinga odpowiedziała nie chętnie.  
-Ja? Proszę was, kto by chciał takiego paszteta jak ja! Nie dość, że jestem gruba to i brzydka, bo do tych najpiękniejszych się nie zaliczam!
- Mówiła śmiejąc się Kinga.  
-Nie jesteś brzydka! Ani gruba! - Zaprzeczały dziewczyny a pomiędzy nimi Maks...  
Nagle Kinga musiała wyjść do łazienki, ale nigdy przedtem nie była w tym McDonald'zie, więc Maks zaproponował zaprowadzenie jej i przy okazji on sam skorzystał.
Idą po schodach na górę gdy nagle Maks odezwał się pierwszy..
-To... Mieszkasz w Anglii tak? - Zapytał z lekkim smutkiem w głosie.  
-Tak, mieszkam tam od 3 i pół roku, a tu przylatuję, bo mam rodzinę i przyjaciółki. - Odpowiedziała Kinga, i patrząc na Maksa.
-Rozumiem... Wiesz... Może to mega głupie, ale bardzo dobrze mi się z Tobą rozmawia i chciałbym to powtórzyć... Dasz mi może swój numer? -Zapytał Maks z lekkim speszeniem.  
-No a... A Ada?... - Zapytała zaciekawiona Kinga.  
-Adą się nie przejmuj, nawet się nie dowie, nie ode mnie... - Odparł Maks.
-Ode mnie też nie, przyrzekam! - Opowiedziała Kinga z lekkim uśmiechem na twarzy.  

Możliwe błędy

Vinylz

opublikował opowiadanie w kategorii miłość, użył 555 słów i 3140 znaków.

Dodaj komentarz