), jednak Tomek nie mówił nic o sprawach między mną a nim. Pewnie przez to, że nie byliśmy sami. Ja się z nim pożegnałam, bo już na następny dzień miałam wracać do domu. Tomek był bardzo smutny, jakiś nieobecny. Wyglądało na to, że na tym zakończy się nasza przyjaźń. Jednak to nie był koniec... Wieczorem kiedy oglądałam telewizje, zadzwonił do mnie Tomek. Spytał się mnie co teraz robie i czy bym mogła za chwilę przyjść nad wodę, ale sama. Nie zastanawiając się ani chwili poszłam. Tomek już tam na mnie czekał. Patrząc mi w oczy spytał się mnie czy chcę zostać jego dziewczyną. Zdziwiło mnie to, że tak poprawnie wypowiedział to pytanie. Dla mnie było to wielkie zaskoczenie, ale zgodziłam się. No i nadszedł ten dzień, w którym miałam wracać do domu... Przy pożegnaniu prawie się popłakaliśmy (mieszkam 120km od Tomka niby, to nie wiele, ale jednak dużo). Cała powrotną drogę do domu płakałam. Tęskniłam za Tomkiem. Brakowało mi tych mile spędzonych chwil i tych spacerów w świetle księżyca. Codziennie Tomek do mnie dzwonił, jednak to nie było to samo. Spotykaliśmy się co miesiąc. Po jakimś czasie zauważyłam, że między nami zaczęło się coś psuć. Tomek nie dzwonił tak często. Potrafił milczeć przez dwa tygodnie. Ja jednak nie traciłam nadziei, wierzyłam, że jeszcze wszystko będzie tak jak dawniej, jednak nie było. Kiedy po raz ostatni spotkałam się z Tomkiem był on bardzo smutny. Widziałam po jego oczach, że coś go dręczy. Nie chciał mi nic powiedzieć. Pożegnaliśmy się. Już wtedy czułam, że go już więcej nie zobaczę. Po kilku tygodniach dowiedziałam się, że Tomek wrócił do Bułgarii. Na początku nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, cały czas płakałam. Do dziś nie mogę odpowiedzieć sobie na pytanie : Dlaczego mi to zrobił ? Dlaczego wyjechał bez słowa?Jednak chyba nigdy nie znajdę odpowiedzi na te pytania... Przecież on mnie tak bardzo kochał, zresztą ja go też...
Tak bardzo pragnęłabym jeszcze raz zobaczyć Tomka, jednak to jest niemożliwe.
1 komentarz
pauśka;D
strasznie wzruszające... Moze go jeszcze spotkasz