Nasze pierwsze razy - Parapetówka - cz VI - Klara i Wiktor II

Nasze pierwsze razy - Parapetówka - cz VI - Klara i Wiktor IIKlara nie miała żadnych oporów. Momentalnie pozbyła się koszulki i rzuciła ją na podłogę. Jej cycki opadły swobodnie. Nie wierzyłem własnym oczom. Jakim cudem nagle wszyscy dokoła mnie ruchają się na prawo i lewo. Co jest grane ?
Na początku mojego  dorosłego życia miałem nagły skok doświadczeń seksualnych z moją nauczycielką. To ukształtowało nie tylko mnie ale i moich kolegów z którymi przeżyliśmy to doświadczenie. Potem było spokojnie aż do czasu oświadczyn mojego najbliższego kolegi. Potem nastąpiła długa cisza kiedy nasze życie seksualne ograniczało się do bardzo spokojnego współżycia, żeby nie powiedzieć nudnego. Po moim eksperymencie z pokazaniem nagiej fotki Karoliny Krzysztofowi, sprawy potoczyły się z niesamowitą prędkością. Jakby ten „drobiazg” został potraktowany przez moją karmę jak mały kamyczek który ruszył ogromną lawinę. Nie chciało mi się wierzyć że nasze spokojne życie mieniło się aż tak drastycznie. No bo przecież gdyby nie szantaż Krzysztofa ten nigdy by jej nie przeleciał w naszym domku, nie spotkalibyśmy się z Johnem, Markiem, Beatą, nie byłoby tego domku i widoku nagiej Klary.
No właśnie, teraz jeszcze to.  

Tyle lat nic, a tu nagle okazuje się że Klara nie tylko cały czas miała ochotę na małe co nieco ze mną, ale jest na tyle zdeterminowana żeby chociaż to zrobić z moim bratem. To raz.  

Nie wyglądało mi żeby zachowała „czystość” do tej pory.  Domyśliłem się że studia doktoranckie i jej udział w programie Ersamus skutecznie rozwiązały problem błony dziewiczej. To dwa.  

A teraz patrzę jak mój brat, w moich oczach wzorowy mąż, ostoja wierności małżeńskiej, właśnie pozwala sobie ściągnąć bokserki półnagiej krewnej mojej żony. To trzy.

Ta nie zastanawiając się ani chwili na kolanach przyjęła go w usta. No cóż rozmyślania egzystencjalne należało odłożyć na później. Spodziewałem się że podobnie jak mniej więcej w tym samym czasie co jej kuzynka, Klara wykaże się finezją i pokaże swoje zdolności oralne. Nic z tych rzeczy. Po krótkim upewnieniu się że zadowalająca sztywność została osiągnięta, po prostu podniosła się z kolan, ściągnęła szorty i położyła się na naszym stole kuchennym z krótkim niewerbalnym przekazem. Ruchaj mnie!

Brat który na początku przeżył niewątpliwy szok teraz zdawał się nie mieć już żadnych wątpliwości. Miałem wspaniały widok bo praktycznie stół znajdował się w idealnym polu widzenia kamery. Najpierw stanął z boku i sięgnął jedną ręką do jej piersi a drugą do cipki. Z tej perspektywy wyglądało że jej cycki są nawet trochę obfitsze niż u Karoliny, a na pewno aureole brodawek były większe i ciemniejsze niż te u mojej żony. No i nie wiem czy to kwestia podniecenia, ale same brodawki też wydawały się bardziej sterczące. No i jej cipka! Po pierwsze miała ogoloną, ale tak na oko z 2-3 dniowym zarostem (ach ta dzisiejsza młodzież !) i jej wargi sromowe znacznie bardziej wydatne. Nie aż tak jak Beaty, ale większe i bardziej mięsiste niż u Karoliny. Wiktor zatracił się w masowaniu jej piersi. Rozumiałem to bo Alicja co najwyżej mogła się pochwalić rozmiarem B i to w czasach kiedy pozwoliła sobie na dodatkowe parę kilo nadwagi po drugim dziecku. Dziewczynki Klary obficie wypychały stanik D a może i więcej. Ta najpierw cierpliwie pozwoliła mu na te macanki, ale najwidoczniej stwierdziła że w domu pełnym imprezowiczów nie należy tracić za dużo czasu na tak mało konkretne zachowania. Stanowczo odsunęła mu rękę i popchnęła żeby się ustawił między jej nogami. Ja też bym nie protestował ! Wykonał ruch jakby chciał się schylić ustami do jej cipki, ale Klara szybko wybiła mu z głowy dalszą zwłokę. Potrząsnęła głową i szeroko rozłożyła nogi. Naprawdę jej figura była bardzo podobna do Karoli, może tylko uda miała minimalnie szczuplejsze.

Co za widok ! Miejsce które kiedyś sobie wyobrażałem i które chciałem zwiedzić języczkiem, palcami i penisem stało teraz przede mną otworem. No nie dokładnie przede mną, ale przed kutasem mojego brata który jak skonstatowałem jako ten starszy otrzymał od natury bonus. Grubszy i zasięg o ładnych kilka centymetrów więcej. I te wszystkie centymetry powoli teraz znikały w cipce moich marzeń. Wiele bym dał żeby znaleźć się na jego miejscu ale najwidoczniej nie można mieć wszystkiego.  

Klara mocno chwyciła się krawędzi stołu i pozwoliła bratu na ostrą jazdę. Wydawało się że oboje spieszyli się by jak najszybciej osiągnąć cel. Ponieważ zajęło to trochę czasu, postanawiając że obejrzę całość w bardziej sprzyjających warunkach przesunąłem nagranie do momentu kiedy zorientowałem się że nasza kuzynka została doprowadzona do zwycięskiego końca. Byłem pod wrażeniem że Wiktor dał radę tak długo wytrzymać, widocznie alkohol ułatwił mu to trochę. W końcu i brat ukończył swoje zadanie. Wyszedł i dokończył na jej brzuchu, oczywiście ciężko było wymagać żeby cały czas nosił przy sobie prezerwatywę zwłaszcza wychodząc z łóżka. Obejrzał się za siebie prawdopodobnie słysząc odgłosy nas wracających z odwiedzin u Marka. Szybciutko złapał bokserki, naciągnął je na siebie jednocześnie starając się zasłonić Klarę ciągle rozciągniętą na stole i ciężko oddychającą. To mnie trochę zdumiało że nie zerwała się równie szybko jak Wiktor. Ona spokojnie leżała przez chwilę z wzrokiem utkwionym najpierw w wejście do kuchni a potem prosto w kamerę. Zdałem sobie sprawę że wiedziała że będę to oglądał wcześniej czy później i chciała żebym ja wiedział że ona wie.... Powoli zeszła ze stołu, rozejrzała się i ściereczką do wycierania naczyń starannie wytarła sobie cipkę, zebrała nasienie Wiktora, po czym odwiesiła ją na miejsce.
Wow – pomyślałem – jeszcze tam wisi  

- Dziękuję – powiedziała Wiktorowi całując go w usta. Nie uchylił się od tego pocałunku.

- Szkoda że dopiero teraz - powiedziała mu ale domyśliłem się że to było skierowane do mnie

Wiktor przepuścił ją w drzwiach. Następnie rozejrzał się po kuchni sprawdzając czy nie ma żadnych śladów ich rozrywkowego pobytu i w kamerze zapanowała ciemność.
Samą porę bo słyszałem głos wkurzonej Karoliny która już zaczęła mnie szukać. Szybko ściągnąłem nagranie, wrzuciłem na mój dropbox i wyszedłem z pokoju. Śniadanie powoli kończyło więc kolejni goście jeden po drugim zaczęli żegnać się i odjeżdżać do domów.
Na końcu zostaliśmy tylko Karolina, Klara, Wiktor i ja, sprzątając i piorąc pościele. Dziewczyny spieszyły się żeby wyjechać jak najprędzej, bo miały jeszcze w planie wizyty w galerii we Wrzeszczu. Te czasy  kiedy każda niedziela była niedzielą handlową.
Obserwowałem ich spod oka, ale zachowywali się zupełnie normalnie jak gdyby nigdy nic się między nimi nie wydarzyło. Po wyjeździe dziewczyn poprosiłem Wiktora o pomoc porąbaniu drzewa do kominka na zimę. Takie bardzo męskie zajęcie które jednocześnie przysparza sporo endorfin kiedy widzisz rozpadające się klocki drewna pod uderzeniami siekiery. Zajęło nam to czas do późnego popołudnia. Zmęczeni zagłębiliśmy się fotele ze szklaneczkami whisky w rękach, poczuliśmy błogie  zmęczenie i rozprężenie.
Trochę obgadywaliśmy ludzi z imprezy, rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Wiedziałem że ta dyskusja będzie miała spory wpływ na nasze stosunki, ale musiałem to wiedzieć. Przy drugiej szklaneczce nabrałem głęboki oddech i zapytałem Wiktora wprost:

– Swingujecie z Alicją czy macie otwarte małżeństwo ?

Na jego twarzy szybko przemknęły obrazy zaskoczenia, konsternacji i zakłopotania. Był jednak zbyt dobrym prawnikiem żeby dać po sobie poznać że wytrąciłem go z jego strefy komfortu. 

- Hrrr, o czym ty mówisz – odchrząknął najwyraźniej zbierając myśli do odparcia moich zarzutów

- Oprowadzając cię po domu wspomniałem że mamy monitoring, ale chyba nie mówiłem że w kuchni też - popatrzyłem na niego znacząco.  

Mimo że zdał sobie sprawę że nie ma żadnej linii obrony, widać było że nie wytrąciło go to z równowagi. Podziwiałem go za to.  

- Więc albo zdradziłeś Alicję w co nie chce mi się wierzyć albo macie jakiś układ o którym jeszcze nie wspomniałeś bratu.  

Spojrzał na mnie z wahaniem zastanawiając się co zrobić będąc przypartym do ściany i nie mogąc zaprzeczać oczywistym faktom. Wypił resztę whisky jednym haustem 

- To skomplikowane – powiedział i nalał sobie nową solidną porcje. Widać że szykował się na dłuższą nasiadówkę  

- Parę miesięcy temu oglądaliśmy z Alicją epizody Friends jednocześnie paląc zioło i byliśmy już nieźle upaleni kiedy trafiliśmy na epizod którym Ross i Rachel mieli listę osób z którymi mogli sypiać bez konsekwencji.  

- No i wywiązała się między nami dyskusja. Ala spytała mnie z kim bym chciał wykorzystać mój „hall pass” jeżeli miałbym taką okazję. - wziął głębszy oddech  

- No to przeleciałem szybko w głowie listę znajomych a że niedawno oglądałem wasze zdjęcia z Chorwacji to palnąłem Karolinę. - spojrzał na mnie przepraszająco - ale zapewniam cię żebym nigdy tego nie zrobił, to tylko taka głupota pod wpływem momentu i zioła.  

Tak naprawdę to miałem nadzieje że nie tylko. Perspektywa Karoli z moim bratem nagle zagościła w mojej wyobraźni i spowodowała zauważalną sztywność w moich spodniach.  

- I co Ala na to ? - zainteresowałem się

- Śmiała się że mam ochotę na większe cycki i zaproponowała że kupi sobie push-upsy - wzrok Wiktora uciekł w bok.  

Zorientowałem się że Ala musiała coś jeszcze powiedzieć, pewnie coś w stylu że chciałby się pobawić obfitszymi od niej kształtami. Najwidoczniej uznał że mógłbym to uznać za obrażające. Szkoda !

- Powiedziała że nie mam szans na to, bo Karolina czerwieni się na samo słowo penis nie mówiąc o pokazaniu się na plaży albo basenie w stroju dwuczęściowym
No to była prawda... jeszcze pół roku temu.

- A Ala kogo wybrała ? - zapytałem łudząc się trochę  

- Misia - odpowiedział Wiktor  

- Kto to do kurwy nędzy jest Miś ? - chyba nie za bardzo potrafiłem ukryć moje rozczarowanie  

- Drugi mąż jej siostry - powiedział trochę rozbawiony moim wybuchem Wiktor

Skojarzyłem go ze zdjęcia ślubnego które kiedyś nam pokazali. Jej starsza o jakieś 15 lat siostra miała na imię Zofia. No właśnie nie Zosia tylko Zofia. Nikt inaczej się do niej nie zwracał, imię po prababci tradycja kultywowana w krakowskich kręgach inteligencji. Szczupła, trochę wyższa od Alicji była jeszcze całkiem fajną laską ale ten jej mąż !!

- Tego oblesia? - wypaliłem  

Wiktor roześmiał się głośno

- Nazywamy go Miś bo kiedy go poznaliśmy ważył ponad 120 kg i był bardzo owłosiony na plecach i piersiach. Pomimo że miał wygląd Szreka gościu jest niesamowicie inteligentny i ma bardzo wysoką pozycje w ministerstwie finansów. Jest genialnym matematykiem odpowiedzialnym za obliczanie realnego impaktu finansowego wszelkich zmian w ustawodawstwie. Jego algorytmy mają precyzję do 94%, następne po nich nie do dochodzą do 80%. Pewnie dogadałby się z Karoliną bo ja za dużo nie rozumiem z jego wywodów. Są teraz razem z jej siostrą chyba z pięć lat i nie widziałeś go ostatnio. Moja szwagierka wzięła się za niego ostro. Schudł ze 30 kg i przeszedł proces depilacji. Tajemnicą poliszynela jest że ma ogromnego kutasa i potrafi z nim wyczyniać cuda wianki. Dość powiedzieć że ślub wzięli po 2 miesiącach znajomości. 

- Szwagierka szybciutko go sobie zaklepała - mrugnął do mnie okiem - Takie newsy dostałem od Ali, chyba ostro sobie plotkują. Rok temu byliśmy z nimi na wczasach w Karpaczu i co rano kiedy schodzili na śniadanie Zofia wyglądała jakby przez pół nocy nie spała i w dodatku była cała zaróżowiona. Widać było że przed chwilą skończyło się poranne bzykanko. Siadając, dyskretnie ale z ogromnym uśmiechem pokazywała Ali kilka palców.  

-Kiedy się spytałem ją, znaczy Alę oczywiście, co to znaczy ta popatrzyła na mnie jak na debila i wkurzona odpowiedziała mi: A jak myślisz ?  

- Mówię ci Robert, w czasie tych dwóch tygodni czasem musiała używać więcej niż jedną rękę - powiedział z zadumą

- No tak, to byłby dobry wybór z jej strony - wziął następnego łyka, z tym że to się nigdy nie stanie bo Zofia jest bardzo zazdrosna o swojego męża.  

- Powiedziałem więc Alicji że w takim razie może już zacząć uczyć się czytania Brailem bo siostrzyczka oczy jej wydrapie - zaśmiał się sam do siebie - no i od słowa do słowa zawarliśmy umowę. Nie jestem pewien czy o tym pamiętała następnego dnia ale seks był nieziemski zaraz potem. Powinieneś spróbować seksu na haju.  

Miałem w głowie mętlik, za dużo informacji naraz.  

- Wow, wow, Wiktor po kolei - powiedziałem starając się uporządkować myśli - po pierwsze: jak było z Klarą ?

Popatrzał na mnie lekko, ale chyba ilość whisky w jego organizmie spowodowała że mogliśmy mieć tą bardzo szczerą braterska rozmowę.

- No wiesz, nie można oczekiwać cudów od przelecenia laski na kuchennym stole z dwudziestką ludzi śpiących w domu. Fajnie było, młode super ciałko, zajebiste cycki

- Ciasna ? - wypaliłem 

Popatrzył na mnie przez chwilę nie wierząc w to co usłyszał. No aż tak blisko to chyba nie byliśmy. Zrozumiałem że jestem mu winien wyjaśnienia.

– Przelecenie tej panienki było od lat moją fantazją, więc dziękuję ci zrobiłeś to w moim imieniu i chociaż mogłem sobie popatrzeć – starałem się żeby mój głos brzmiał naturalnie i przekonywająco. Pokrótce opisałem mu historię naszego „związku”. Chyba udało się albo ta whisky była naprawdę dobra, bo wziął jeszcze jednego łyka i powiedział przenosząc nas na wyższy level braterskiej szczerości.

– Ciaśniejsza niż dupka Ali, chyba byłem jej drugim lub trzecim facetem – powiedziawszy to spojrzał na mnie spłoszonym wzrokiem jakby za dużo mu się wymskło. 

- No albo jej chłopak jest wyjątkowo cienki - powiedział starając się zagłuszyć poprzednią wypowiedź.

Obie informacje były bardzo ciekawe, zarówno to że Alicja pozwala mu na zwiedzanie tylnego wejścia jak i fakt że kuzyneczka mojej żony zachowała na studiach jako taką wstrzemięźliwość. W tym momencie nie było czegoś takiego jak TMI. Oba te fakty spowodowały że krew odpłynęła mi z mózgu aby powiększyć inny istotny organ. 
No ale coś przestało mi się zgadzać.  

- Chwila, skoro miałeś na liście tylko Karolinę jak to uzasadniasz że puknąłeś Klarę – zastanowiłem się głośno

- DNA i zastępstwo pośrednie - mrugnął do mnie okiem  

- Co???

- Klara powiedziała że nie możemy tego zrobić wam, ale zaoferowała że ona chętnie się postawi w miejsce Karoliny, więc postawiła się w pozycji zastępcy pośredniego. Zastępstwo pośrednie polega na działaniu we własnym imieniu na cudzy rachunek. Jest jej najbliższą kuzynką, więc razem dzielą  25% DNA. Więcej ma tylko wasza Marysia którą nie biorę pod uwagę z przyczyn oczywistych, oraz twoja teściowa której nie biorę pod uwagę z przyczyn estetycznych – zakończył wywód jak na sali sądowej.  

Ja pierdolę, prawnicy zawsze znajdą furtkę nawet w rzeczach które dla zwykłego śmiertelnika zdawałyby się nie do ogarnięcia. Pięknie to sobie wytłumaczył więc mając „legalne” pozwolenie na przelecenie mojej Karoliny bezproblemowo puknął sobie Klarę.
Moja fantazja żeby wypełnić ciasną szparkę Klary wróciła, ale realistycznie nadal była nieosiągalna bo Karolina nigdy by się na to nie zgodziła. Nasz deal był boleśnie jasny: żadnej rodziny lub znajomych. Musiało mi starczyć to że braciszek niejako w moim imieniu zwiedził te okolice i to co utrwaliła kamera.  
Nie wiem czy to była jakaś telepatia czy też inne sprzężenie mózgu braci, ale w tym momencie Wiktor popatrzył na mnie z zainteresowaniem

– Mógłbyś mi pokazać to wideo?

Zawahałem się na ułamek sekundy, ale stwierdziłem że nie zrobi niczego bez mojej aprobaty więc wyciągnąłem telefon. Zalogowałem się na mój drop box otworzyłem ostatnio ściągnięty plik i podałem mu telefon. Trzymał go pod takim kątem że widziałem co się dzieje na ekranie.
Szybko przewinął do momentu kiedy Klara leżała rozciągnięta na stole. Tak jak przewidywałem nie interesował go fragment w którym pukał ją jak wściekły dzięcioł, tylko oglądał jej ciało. Po chwili mi go oddał bez wygaszania ekranu i powiedział proszącym głosem  

- Możesz zrobić screena i mi go wysłać?

Pomyślę przez sekundę,  ale z żalem pokręciłem odmownie głową. Pomimo tego całego alkoholu który buzował w moich żyłach tliły mi się jeszcze szczątki przyzwoitości.

- Przecież wiesz że nie mogę tego zrobić - odpowiedziałem przepraszająco

Spojrzał na mnie jak dziecko któremu odmówiło się zabawki, ale pokiwał głową nie nalegając dłużej. 
Rozumieliśmy się bez słów i wiedziałem o co mu chodzi . Cały ten wlany alkohol i ta braterska męska solidarność która coraz bardziej wzmacniała się między nami, popchnęła mnie do następnej akcji. Pogrzebałem chwile w moim telefonie i wyciągnąłem rękę w jego kierunku

– Daj mi swój telefon – poprosiłem

Podał mi odblokowany najnowszy model iPhone’a. Ściągnąłem mu jedną apkę i podałem telefon aby wpisał hasło żeby ją zainstalować.

– Pisz Alicja2304

Spojrzałem na niego z niedowierzaniem

- Chyba cię pogięło !

Przysiadłem się koło niego

– Spójrz

Poszedłem w ustawienia żeby zmienić jego hasło w Apple id. Zacząłem wyjaśniać zasady logarytmu który powinien używać żeby mieć zabezpieczenie które będzie praktycznie nie do przejścia dla domorosłych hakerów a super łatwe do zapamiętania

– Przy okazji pozmieniaj sobie inne hasła używając tego algorytmu, uwierz bratu informatykowi kiedyś mi za to podziękujesz – wypowiedziałem prorocze słowa, no prawie

– Dobra, dobra ty walnięty technokrato – skinął głową  

Ponownie wziąłem od niego telefon, poklikałem trochę na jego i moim. Po chwili oddałem mu

- Wejdź teraz na tą apkę i wpisz hasło – które ustailiśmy

Zrobił to i zamarł wpatrując się w ekran

- Nie mogę dać ci te 25% ale mogę 100. Nie pytaj dlaczego.

To moje ulubione zdjęcie Karoliny pierwsze które sobie sama zrobiła. Było to na żądanie Artura w  trakcie ich konwersacji online, kiedy pierwszy raz sama z siebie pokazała ciało obcemu facetowi. Nie miałem oporów w pokazaniu jej bo przecież to ona je wysłała, więc kto wie gdzie to krąży po internecie. Oczywiście wysłała obcinając zdjęcie powyżej ramion. Pełną wersje ściągnąłem sobie z jej chmury i nie miałem powodu żeby dawać bratu ocenzurowaną wersję. Miałem do niego pełne zaufanie, był wiec drugą osobą która widziała je całe. Analiza tej fotki może przyprawić o zawrót głowy, Moja żona stoi kompletnie naga z rękami splecionymi na karku jakby mówiąc patrz, niczego nie zakrywam, niczego przed tobą nie ukrywam, nie bronię się przed twoim wzrokiem.  Ale chyba było coś ważniejszego na tym zdjęciu oprócz jej wyeksponowanej nagości ciała. Wyraz jej twarzy! przepiękny łobuzerski uśmiech na ustach, a w oczach Iskierki lekkiego zawstydzenia a jednocześnie zaczepności jakby mówiła „jestem gotowa na ciekawe przeżycia i przygody”

- Fajne fotki jej robisz - bratu wrócił głos - i pozwala ci na to ?

- Sama sobie zrobiła kiedy była na delegacji w Warszawie – sprostowałem go

Spojrzał na mnie z uznaniem. Już niczym się nie krępując palcami powiększył zdjęcie i obejrzał je dokładnie najwięcej czasu spędzając na uśmiechniętej buzi i piersiach z lekko sterczącymi brodawkami.  

-Naprawdę są bardzo do siebie podobne – stwierdził z zadumą

-Masz jeszcze więcej? - spytał z lekkim drżeniem głosu. Przeszedł mnie ten dreszcz który czułem kiedy organizowałem pierwszy „przypadkowy” pokaz dla Krzysztofa.
Szybko wybrałem kilkanaście zdjęć z mojej kolekcji. Były to fotki z naszych wakacji w Chorwacji, trochę tych które robiłem jej w domu i żeby dodać większej pikantności wybrałem parę przesłanych z jej spotkań. Oczywiście tylko takie z których nie można się było zorientować że to nie ja byłem ich autorem. Na koniec wybrałem zdjęcie zrobione przez Marka na którym leżała rozciągnięta i związana na łóżku z opaską na oczach. Wrzuciłem je wszystkie do tymczasowego foldera.  
Podałem telefon Wiktorowi. Wziął go zdecydowanym ruchem i bez żadnego skrępowania zaczął przeglądać zdjęcia. Nie widziałem teraz ekranu co było jeszcze bardziej podniecające bo skoncentrowałem się na jego mimice. Najwyraźniej był zachwycony. Przekręcał telefon kiedy zdjęcie było horyzontalne, palcami robił zbliżenia, od czasu do czasu wyrwało mu się „wow”. Na ostatnim spędził najwięcej czasu.
Poczerwieniał na twarzy i na koniec oddał mi aparat popatrzył na mnie z uznaniem.

– No nie spodziewałem się że Karolina pozwala robić sobie takie zdjęcia, gratulacje stary no i masz piękną żonę.

- A ty masz jakieś zdjęcia Alicji? - zapytałem niby obojętnym głosem ale myślę że nie dałem rady ukryć drżenia. Tak, bardzo chciałem ją teraz też zobaczyć, no i to by było chyba fair.
Z wyraźnym żalem pokręcił przecząco głową.

– Nie, prawdę mówiąc boję się hakerów

- Używając iPhone’a i mojego logarytmu możesz śmiało zabezpieczyć całą zawartość swojego telefonu, to samo z komputerem. Haker musiałby używać potężnych mocy obliczeniowych przez kilka miesięcy żeby złamać to hasło, no i nie obraź się, ale chyba informacje tam zawarte o sprawach cywilnych nie są warte takich inwestycji

Popatrzył na mnie spod oka lekko się uśmiechając

– Mógłbyś się zdziwić – odpowiedział – ale masz rację na prywatnym sprzęcie nie mam służbowych danych.

– Może się kiedyś zrewanżuję – uśmiechnął się do swoich myśli - no bo muszę ci powiedzieć że zainspirowałeś mnie.  

- Będę cierpliwie czekał – zaśmiałem się – i trzymam cię za słowo.

- No, może właśnie niedługo. Jedziemy na kongres do Costa del Sol.  

- Kongres naturystów – zdziwiłem się całkiem poważnie

- Cywilistów – zaśmiał się – ale seminaria to jakieś cztery godziny dziennie, reszta to plaże, bary i imprezy  

- Za dobrze macie – stwierdziłem nalewając następnego drinka  

- Taka praca, wiesz networking jest najważniejszy w tym zawodzie, będą tam adwokaci, sędziowie, radcy...

W sumie to był dobry czas żeby zamknąć już ten temat bo ten drugi wydawał mi się jeszcze bardziej interesujący

- Zmieniając trochę temat, czyli poza małżeństwem możecie bzykać się z jednym parterem z waszej listy i jesteś OK z tym że Alicja może się przespać z jej szwagrem – drążyłem  

- Oczywiście że nie - roześmiał się - kto by chciał żeby żona uprawiała seks z innym facetem ? 

Och jak chciałem mu powiedzieć jak bardzo się myli i jak to może być budujące dla związku. 

- Gdyby wybrała kogoś innego - mówił dalej - to bym się mocno zastanowił. Ale z Misiem to jestem spokojny. Ona nie zrobi tego swojej siostrze, a tamta prędzej ją za włosy z domu wyrzuci niż pozwoli jej dotknąć jej ukochanego. 

I tutaj popełniłem błąd który prawdopodobnie zaważył na całym naszym życiu. Ale musicie zrozumieć moją sytuacje. Byłem po potężnej dawce alkoholu i prowadziłem dyskusję z bratem którego zawsze podziwiałem. Zawsze wygrywał w pojedynku logicznym,  jego erystyka, wyciąganie wniosków i umiejętność argumentacji były moim niedoścignionym wzorem. Widziałem go w dyskusjach gdzie przeczołgiwał swoich oponentów żelazną logiką. Teraz jego błędne rozumowanie miałem jak na dłoni. Nie mogłem choć by nie spróbować aby pokazać mu błędów w jego rozumowaniu.
To że mylił się w sprawie Karoliny to nie było nic dziwnego. Sam bym nie uwierzył gdyby nie to że na własne oczy widziałem jej metamorfozę. Ale nie było to nic o czym mógłbym mu powiedzieć. I dlatego kiedy jasno zobaczyłem w jaki sposób rozegrała to jego żona, nie mogłem się powstrzymać. Oczywiście była to tylko hipoteza, ale byłem przekonany o słuszności moich podejrzeń. Pokierowałem tak rozmową że dowiedziałem się że było to trzy miesiące temu, kto załatwiał zioło tego pamiętnego wieczora (ona) i kto wybierał odcinki serialu(ona). Wszystko poskładało się jak puzzle.
I jeszcze jedna szklaneczka whisky i nabrałem śmiałości

- Jesteś pewien że Ala nie skorzysta z jej przepustki ? - zacząłem ostrożnie 

- Nie znasz jej siostry - powiedział Wiktor - słyszałem różne opowieści o tym co odwalała pod wpływem zazdrości.

- To ten Miś to taki jebaka i straciła dla niego głowę ? - zapytałem 

- No, zakochana i świata poza nim nie widzi 

- Ale rozmawia na ten temat z Alą ? - drążyłem  

- Z tego co wiem to plotkują jak najęte 

- Czyli jakby mąż twojej szwagierki namawiał ją na rozwinięcie w trójkącik to by powiedziała o tym Ali ?
Wiktor zastanowił się przez chwilę  

- Chyba tak, ale Zofia napewno by się na to nie zgodziła, jest bardzo zazdrosna 

- A gdyby był bardzo przekonywujący, to komu by jego zazdrosna żona to zaproponowała ? Jak myślisz ? Jakiejś dupie z internetu? Koleżance z pracy ? Czy może siostrze, dzieciatej małżonce, żeby mężuś popukał sobie młodsze, świeże ciałko ale jednocześnie nie przyszło mu do głowy wymienić jej na ten młodszy model?

Spojrzał na mnie osłupiały widząc do czego zmierzam

- Siostrze przed którą nie ma tajemnic, wie że ona też lubi seksik jak koń owies, jest na tyle bezpruderyjna że będzie mógł użyć wszystkich dziurek - bezczelnie użyłem świeżo nabytej wiedzy
Wziąłem głębszy oddech i dokończyłem:

- I o której wie że ma pozwolenie od szwagra na bzykanie się z jej mężem. 

Wiktor pobladł. Wyglądał jak nagle został uderzony obuchem i zeszło z niego całe powietrze. W tym momencie zdałem sobie sprawę z tego jaki błąd popełniłem i natychmiast próbowałem go nieudolnie naprawić.

– Oczywiście to jest tylko teoria, wcale nie musi tak być
Był blady jak ściana  

- Wiesz gdzie teraz jest Alicja? W Warszawie. Sama zgłosiła się żeby przyjąć obowiązek koordynowania postępowań  w  Naczelnym Sądzie a
Administracyjnym. W związku z tym będzie co miesiąc w naszym biurze w Warszawie w Wilanowie. A kto mieszka w pobliżu Zatoki Czerwonych Świń? Oczywiście moja szwagierka z mężem. No więc zawsze kiedy jesteśmy w stolicy zatrzymujemy się u nich. Mają bardzo duży dom. Nie przyjechała do was na imprezę bo chciała pobyć przez weekend z siostrą.
Był wstrząśnięty ale starał się opanować

- Daj spokój, może to tylko zbieg okoliczności sam przecież mówiłeś że siostra jest bardzo zazdrosna - próbowałem go przekonać.  

Wiktor zamyślił się głęboko, widziałem na jego twarzy wewnętrzną walkę jaką z sobą toczył
Gorączkowo szukałem złotego środka

– No to najwyżej macie po razie, możesz chyba po powrocie do Krakowa anulować tą umowę. Zresztą zawarta pod wpływem zioła powinna być chyba z zasady nieważna.

Popatrzył na mnie ironicznie

– W sądzie zajęłoby mi to 3 min i byłoby po sprawie ale w domu jak coś raz obiecałem Ali to nie ma przeproś ani renegocjacji choćby nie wiem co.

– I Alicja będzie tam jeździć co miesiąc? Nie możesz jechać z nią? Albo przekazać ten obowiązek komu innemu?

– To tak nie działa, Rozprawy w NSA są raz w miesiącu w piątki, akurat w przyszłym miesiącu jedziemy w tym czasie razem na ten kongres na Costa del Sol, ale w lutym będzie miała następną wizytę w Warszawie.

- I nie możesz z nią pojechać? – zapytałem ponownie

Pokręcił przecząco głową

– Nie, to jest praca tylko dla jednej osoby, i to nie jest moja działka. Nie mogę się w to wtrącać.

Pomilczeliśmy chwilę, po czym Wiktor podniósł się i lekko chwiejnym krokiem udał się do łazienki

- Chyba czas już się trochę przespać braciszku

Faktycznie było już po dwudziestej trzeciej, a rano miałem go odwieść na samolot.
Następnego dnia Już nie wracaliśmy do tego tematu. mocno się z ściskaliśmy na lotnisku i pożegnałem brata mając nadzieję że jednak moja teoria nie sprawdzi się, a on zbagatelizuje swoje obawy być może wyolbrzymione pochłoniętym alkoholem.
O tym że nie zapomniał naszej rozmowy świadczył SMS który dostałem dokładnie miesiąc później.
„Pozdrowienia z Costa del Sol”  
https://imagehost.pl/images/2023/11/03/AlicjaCDS.md.jpg
Opadła mi szczęka kiedy zobaczyłem moją bratową na plaży lekko popartą, z nieco wkurzoną miną patrzącą do obiektywu telefonu. Najwidoczniej fakt że leży cała naga nie denerwował ją aż tak, jak to że brat robił jej zdjęcie.
„Usuń to albo ukryj” - wiadomość była zakończona uśmiechniętą buźka ze zmrużonym okiem
Z niedowierzaniem patrzyłem na kobietę o której marzyłem w czasie niekończących się seansów masturbacji kiedy byłem nastolatkiem. W końcu mogłem połączyć wizję odgłosami które do mnie dochodziły zza ściany.  
Wprawdzie miałem jakie takie pojęcie o jej cycuszkach z powodu prześwitujących i bardzo luźnych koszulek, ale moje wyobrażenia o jej cipce bardzo odbiegały od rzeczywistości. No ale cóż wiadomo że każda jest inna. Jej była bardzo zamknięta, z ściśle przylegającym do siebie wargami aż prosiła się o eksploracje i szukanie wejścia. Byłem zaskoczony że w odróżnieniu od Karoliny i praktycznie każdej z moich dziewczyn, Ala była dokładnie i gładziutko wydepilowana. Widać było że to nie jest jakieś amatorskie golenie ale profesjonalna robota.
Postanowiłem przy okazji spytać brata od kiedy jego żona kompletnie pozbawiła się owłosienia, tzn. jeżeli będziemy mieli okazję o tym pogadać na osobności. Ponadto miałem też nadzieję że to nie jest jedyne zdjęcie które on zrobił a ja zobaczę.
Wysłałem bratu odpowiedź.
„Wow! Dzięki – bawcie się dobrze ;)

No właśnie, pamiętając wygląd mojego brata wyobraziłem sobie go wchodzącego w nią i otworzyłem z pamięci jęki które w tym czasie wydawała. Nie mogłem się powstrzymać. Przypomniałem sobie stare dobre czasy, przerzuciłem fotkę na kompa, wyświetliłem na monitorze i szybko poradziłem sobie z opuszczeniem spodni. Fajnie było!

eksperymentujacy

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 5674 słów i 31017 znaków, zaktualizował 6 lis 2023. Tagi: #żona #cuckold

8 komentarzy

 
  • Chetny

    Super seria, świetnie się czyta.
    Z niecierpliwości czekamy na kolejne czesci

    17 lutego

  • Marcabru

    Opowiadanie rewelacyjne. Trochę w klimacie serii, ale trochę nie. Świetnie się czyta i mam nadzieję na rozwinięcie.

    9 lis 2023

  • eksperymentujacy

    @Marcabru rozwiniecie mogę ci obiecać ;)

    9 lis 2023

  • trantolo

    Kolejna super cześć opowiadania. Dużo wątków które się fajnie rozwijają brawo  :bravo: tylko czekać na kolejną część.

    8 lis 2023

  • eksperymentujacy

    @trantolo Dzięki za opinię. Następna część w trakcie pisania ;)

    9 lis 2023

  • Xe

    Fajna z was rodzinka fajna

    6 lis 2023

  • ZAC

    Zaskakujesz coraz bardziej. Kiedy już myślałem, że to Karolina jest główną atrakcją w rodzinie wprowadzasz Alicję, Zofię i Misia :napalony:  
    A Klara i Wiktor czekają zapewne na dalszy rozwój sytuacji. Tak jak i nasz główny bohater.  
    Można tylko się od ciebie uczyć jak wprowadzać nowe osoby do swojej historii.  
    Nie mogę doczekać się kolejnej części.  
    Pozdrowionka

    6 lis 2023

  • eksperymentujacy

    @ZAC dzięki za komentarz. Mam nadzieję że przygotowujesz coś nowego ;)

    6 lis 2023

  • wram

    Fajne opowiadania i pani seksi.

    5 lis 2023

  • eksperymentujacy

    @wram dzięki :) ale o której pani mówisz ? ;)

    5 lis 2023

  • wram

    @eksperymentujacy Pierwsza jest mega podniecająca z futerkiem - super
    Druga seksi podnieca na max. :yahoo:

    5 lis 2023

  • eksperymentujacy

    @wram dziękuje w imieniu pani z futerkiem ;)

    5 lis 2023

  • Samotny

    Jak zawsze kusząco. A zdjęcia są wspaniałe

    4 lis 2023

  • eksperymentujacy

    @Samotny dzięki ;)

    5 lis 2023

  • Goscd

    Jak zwykle super

    4 lis 2023

  • eksperymentujacy

    @Goscd dzięki ;)

    5 lis 2023