Nasze pierwsze razy - O 40 za dużo - część 3

Nasze pierwsze razy - O 40 za dużo - część 3
Patrzyłem na zdjęcie mojej żony zbliżającej się do sztywnego kutasa Marka i wyobraźnia popuściła wodze. Co teraz robią ? Widziałem już ich razem najpierw na kamerze monitoringu a potem podczas naszego pierwszego trójkącika. 
Monitoring ! Przecież ciągle miałem te nagrania. Skoro nie mogę widzieć jej na żywo to sobie odświeżę tamto spotkanie. Pewnie wygląda tak samo tylko sceneria się trochę zmieniła. Zalogowałem się do kamery już prawie naszego domku i szybko odnalazłem właściwą datę i godzinę zapisu. Ponownie ujrzałem moją żonę z zapałem poruszającą się na naprężonym sprzęcie Marka. Słysząc jej jęki płynące z głośniczków mojego laptopa ja tez odpłynąłem.  

Moja głowa opierała się o materac i nie miałam gdzie się odsunąć ale nie przeszkadzało mi to. Trochę stało się monotonne wiec moje myśli zaczęły wybiegać do przodu. Wydawało mi się że po prostu wytryśnie mi do gardła. Jeszcze parę miesięcy temu byłoby to dla mnie nie pomyślenia żeby zaakceptować taką formę uprawiania seksu nawet z Robertem, a teraz no proszę,  czekałam cierpliwie aż nasz znajomy skończy w moich ustach. Naiwna. 
Najwyraźniej sprawiało mu przyjemność bawić się z moja twarzą. Wyciągnął go i zaczął od klepania nim moich policzków. Potem ocierał go o nos, czoło, policzki, szyję i uszy. Bawiłam się razem z nim próbując go złapać do ust za każdym razem kiedy zbliżał się do nich. 
- Trzymaj zamknięte - rozkazał krótko 
I ocierał swojego sztywnego członka o moje zaciśnięte wargi. Ponownie w ręku miał mój telefon i uwieczniał widok gładko wygolonego penisa na mojej twarzy. Widocznie stwierdził że wystarczy tej 
- Teraz staraj się - wydał krótkie polecenie i pokierował moją głową tak że zaczęłam lizać go z każdej strony. Od czasu do czasu patrzyłam na jego twarz i widziałam że obserwował moje wyczyny z zaciekawieniem. Najwyraźniej podobało mu się że miał kontrolę na sporo starszą od siebie mężatką i spełniał swoje fantazje. 
Nacisnął mi głowę kierując moje wysiłki na obkurczone jajeczka. Zaczęłam je lizać i ssać podziwiając w głębi duszy fakt jak gładko ogolone są. Przez cały ten czas ani ma moment nie musiałam przerywać z powodu nieproszonego włoska w ustach co zdarzało się dosyć często z Robertem. Postanowiłam że zasugeruje to mężowi. No i niech ktoś powie że cuckold nie podnosi jakości życia małżeńskiego. 
Pamiętając słowa Marka że muszę zasłużyć na ostry seks - cokolwiek to miało znaczyć - próbowałam sprawić mu maksimum przyjemności. Tak więc będąc w okolicach jego krocza starałam się żeby mój język dotarł jak najniżej. 
Nic z tego. W takiej pozycji musiałabym mieć szyję jak pelikan, ale nie zamierzałam tego odpuścić. Zdesperowana wyprostowałam się, chwyciłam go za biodra i zdecydowanym ruchem obróciłam go o 180 stopni. Definitywnie nie spodziewał się takiego „obrotu” sprawy.  Zanim zaskoczony zdążył zaprotestować rozsunęłam mu pośladki i język zaczął pieszczoty dziurki. To był drugi facet w moim życiu którego „tam” pieściłam. Jak już zaczęłam to przeszło mi przez głowę czy na pewno to jest dobry pomysł. John był tuż przedtem pod prysznicem i nie było wątpliwości, że zadbał o higienę tego miejsca. Na szczęście nie odczułam teraz żadnego dyskomfortu, bo nie wiem co bym w takim wypadku zrobiła.  
Jak się potem dowiedziałam był to pierwszy raz kiedy Marek został tak „potraktowany”. Ani żadna z jego dziewczyn ani ex-żona nie zafundowała mi takiej pieszczoty. Nie protestował najpierw z ciekawości, a potem z powodu odczuć jakie mu zaserwowałam. No starałam się. Jak już dostałam się do centrum zainteresowania, mój język wyprawiał cuda wianki i mogłam uwolnić jedną rękę żeby stymulować sterczącego penisa. 
Spodobało mu się. Jego oddech przyspieszył i usłyszałam pomruki zadowolenia. Nie ustawałam w moich wysiłkach i wkrótce spodziewałam się poczuć skurcze pieszczonej dziurki, ale Marek wolał inaczej. 
Odwrócił się i jego napreżoność znalazła się na wprost mojej twarzy. Złapałam do szybko ustami i poczułam kropelki zbliżającego się wytrysku. Jedną ręką chwycił mnie mocno za włosy unieruchamiając głowę, wyciągnął penisa i drugą ręka zaczął kończyć. Znajdował się bardzo blisko, więc odruchowo zamknęłam oczy. I dobrze, bo chwilę potem poczułam jego wytrysk obficie zalewający moje włosy, oczy i policzki. Mówiąc „obficie” to trochę niedopowiedzenie. Poprzednio też mi najpierw skończył na twarzy i w ustach, a potem w cipce, ale nie poczułam wtedy że jest tego aż tyle. Teraz czułam jego wytrysk i wydawało się dużo tego ma, ale dopiero gdy  oglądałam zdjęcia zdałam sobie sprawy jak zostałam zalana.  

Później przyznał mi się że od naszego ostatniego spotkania uprawiał seks tylko raz z jakąś lokalną dziewuszką. Czekał cierpliwie wiedząc że musimy się spotkać na podpisanie dokumentów i chciał być na to dobrze przygotowany. Ponieważ sprawy się przedłużały otrzymałam prawie miesięczny ładunek. Kończył jęcząc głośno. Dotknął mi ust wiec wpuściłam go i językiem zlizałam to co jeszcze nie znalazło się na mojej twarzy. 
Odsunął się trochę i ciągle mocno trzymając moje włosy dłonią rozmazał owoce swoich jąder, wcierając je w skórę, potem roztarł spermę na piersiach a na koniec wytarł rękę o moje włosy. W końcu puścił mnie więc oceniłam że na razie skończone. Delikatnie oczyściłam palcami powieki i krawędzią prześcieradła przetarłam oczy. Patrzył na mnie wyraźnie zadowolony z siebie, opuszczając mój telefon po zrobieniu zdjęć.  
- Nie wycieraj reszty - rzucił krótko - to podobno pomaga na cerę.  
Wkurzyłam się że ponownie ktoś mi dzisiaj wiek wypomina, ale pominęłam to milczeniem 

eksperymentujacy

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1104 słów i 6083 znaków, zaktualizował 15 lis 2022. Tagi: #żona #cuckold

1 komentarz

 
  • Xe

    Jak zwykle po przeczytaniu mam ochotę wielokrotnie zalać ekran

    22 lis 2022

  • eksperymentujacy

    @Xe Mam nadzieję że nic cię nie powstrzymuje ;)

    22 lis 2022

  • Xe

    @eksperymentujacy zdecydowanie nie

    23 lis 2022