Nasze pierwsze razy - Parapetówka - cz I

Nasze pierwsze razy  - Parapetówka - cz IPrzygotowania do parapetówki trwały trzy tygodnie, a właściwie to trzy weekendy, bo jeździliśmy tam raz po raz żeby posprzątać i nadać domowi jakiegoś charakteru. Było to trochę utrudnione ze względu na zbieraninę różnych mebli i fakt że kompletnie spłukaliśmy się z kasy, próbując wpłacić jak najwięcej żeby zaoszczędzić na hipotece. W końcu postanowiliśmy, że każdy pokój i każda sypialnia będzie miała swój charakterystyczny motyw.  
W sobotę zjechało się całe towarzystwo, w sumie przyjechało do nas ponad 50 osób. Rodzina, przyjaciele, najbliżsi z koledzy z pracy mojej i mojej żony. Oczywiście nie mogło zabraknąć Beaty i Krzysia a dzieciaki od piątku skoszarowaliśmy u dziadków.  
Karolina była ubrana w czarną sukienką która nie była za bardzo wyzywająca. Kończyła się lekko przed kolanami i miała wprawdzie odkryte ramiona, ale z bardzo konserwatywnym dekoltem. Na naszych imprezach panuje żelazna zasada, że przychodzący goście na dzień dobry oddają swoje kluczyki do samochodu. Żeby dostać je z powrotem trzeba było wydmuchać zero w alkomacie. Wprowadziliśmy ją gdy kilka lat temu kiedy pijany kierowca zabił ukochaną babcię Karoliny. Żaden z naszych znajomych nie opiera się temu zwyczajowi. Teraz było to tym bardziej proste, że jeżeli ktoś spożył i nie wytrzeźwiał to miał do dyspozycji kawałek podłogi z materacem lub łóżko.
Także od wczesnych godzin popołudniowych alkohol lał się strumieniami i zabawa przynosiła się z plaży, do lasu, potem znów do domku. Paliliśmy ognisko, w kominku hulał ogień a impreza była huczna. Oczywiście na początku grudnia nikt się nie kąpał a morsowanie nie było jeszcze wtedy modne. W miarę konsumpcji nasz domek coraz bardziej się podobał się wszystkim obecnym i otrzymywaliśmy liczne deklaracje że będą go od nas wypożyczać na wakacje i weekendy. Wyglądało że to świetna inwestycja i może się spłacić wcześniej niż planowaliśmy. Karolina zrobiła reklamę Markowi, przedstawiając go jako najlepszego agenta nieruchomości na Kaszubach i widziałem że rozdał kilka wizytówek.
Właśnie tego wieczoru po raz pierwszy miałem bardzo ciekawe doświadczenie. Z pewnego dystansu patrzyłem na Karolinę rozmawiającą z Markiem. Niby nic takiego, ale pierwszy raz w życiu widziałem moją żonę która rozmawia z facetem z którym uprawiała seks. Była dziewicą kiedy się poznaliśmy więc do tej pory nie miałem okazji na taki widok. Krzysztof był zawsze z Beatą, John się nie pojawiał w Polsce więc to był pierwszy raz kiedy widziałem ją sam na sam z facetem który ją ruchał.  Nie zdawali sobie sprawy że na nich teraz patrzę. Coś tam dyskutują i od czasu do czasu niezobowiązująco dotykają jeden drugiego. Nie miałem pojęcia o czym rozmawiają. W gwarze panującym w salonie nie miałem możliwości dowiedzieć się tego. Prawdopodobnie nic takiego, ale moja wyobraźnia galopowała.  
Mimo że stali grzecznie obok siebie, patrząc i gestykulując w trakcie rozmowy  ja wyobrażałem sobie jak ona mu obciąga, a za chwile jego leżącego pomiędzy jej rozłożonymi udami, kiedy sapie i kończy głęboko w jej cipce.  
Patrzyłem na nich i w głowie widziałem ich splecione ciała w gorącym seksie. Obrazowałem sobie to co widziałem osobiście, na monitoringu lub na zdjęciach. Wyobrażałem sobie ich kiedy głośno krzycząc dochodziła wstrząsana orgazmem przygnieciona jego ciałem.  

Po chwili moja wyobraźnia podsuwała mi coraz inne obrazy których już nie byłem świadkiem.
Oczywiście jako dobra gospodyni nie spędziła za dużo czasu tylko z nim i wkrótce odeszła do innych gości. Pomimo tego nie wytrzymałem.  Przy najbliższej okazji poprosiłem żeby zeszła ze mną na dół.  Szybko wprowadziłem ją do pokoju w którym kiedyś zabawiała się z Krzysztofem, bez słowa rzuciłem ją na łóżko, ściągnąłem majtki i w ciągu minuty wypełniłem ją swoim nasieniem.  Była zdziwiona, ale nie protestowała.  Oczywiście nie było szans żeby doszła w tak krótkim czasie i to bez gry wstępnej, ale pomimo to wydawała się zadowolona z takiego rozwoju sytuacji. 
- A tobie co? Znaczysz teren ? - spytała domyślnie  
- Coś w tym rodzaju - powiedziałem schodząc niżej żeby nie zostawić jej bez orgazmu.
- Nie, nie teraz - powiedziała łagodnie. Zajęłoby to za dużo czasu a mamy gości.  Zresztą Marek prosił żebyśmy do niego wpadli po imprezie. Ma nam coś ważnego do powiedzenia.  
Mój świeżo wypompowany bohater poczuł przypływ nowej energii. Nie spodziewałem się że dzisiaj jeszcze będziemy się bawić w większym gronie. Wtedy jeszcze nie mieliśmy takich przyjaciół wokół nas.
Podałem jej garść chusteczek higienicznych którymi szybko się wydarła, założyła majteczki, dała mi buziaka i zadowolonym uśmiechem pierwsza wyszła z pokoju.  
Lekko otarłem się chusteczkami podciągnąłem majtki i zapiąłem spodnie. Popatrzyłem na łóżko i jeszcze raz przypomniałem sobie że odbyła się tu scena kiedy moja żona po raz pierwszy, dosłownie kilka metrów ode mnie (i od jego żony) baraszkowała sam na sam z moim kolegą i zaraz po moim obudzeniu zdała mi z tego relacje.  
Kiedy ponownie znalazłem się wśród gości wszyscy bawili się znakomicie. Karolina i ja jako gospodarze musieliśmy mieć wszystko pod kontrolą,  więc raczej markowaliśmy picie. Nie można było tego powiedzieć o naszych gościach. Krzysztof który na początku imprezy był nieco spięty szybko doszedł do siebie i jak to się mówi, nie wylewał za kołnierz. Beata odeskortowała go do łóżka wkrótce po północy i brylowała wśród singli którzy zostali na placu boju.  
Ci którzy wcześniej zaklepali sobie nocleg u nas i ci którzy nie przeszli testu kontynuowali porządne chlaństwo, natomiast większość z gości powoli zaczęła rozjeżdżać się do domów. Wyglądało to tak że żona odbierała kluczyki dmuchając w alkomat i wyciągała skulonego mężusia do samochodu. Jak wspomniałem Karolina i ja jako gospodarze podchodziliśmy do konsumpcji bardzo wstrzemięźliwie, nieco rozluźniając warkoczyk po północy. Wtedy podszedł do mnie Marek przynosząc mi szklaneczkę łyskacza. Od czasu pamiętnej wyprawy Karoliny na spotkanie z geodetą nie mieliśmy okazji żeby porozmawiać i wymienić się uwagami, zresztą nawet nie byłem pewien czy chciałbym to robić z nim sam na sam.  
- Robert mam prośbę - powiedział Marek
- Wiem mamy wpaść do ciebie, trochę później – powiedziałem pociągając porządny łyk  
- Tak, ale na pewno, to ważne
Jasne że przelecenie lekko wstawionej 40-stki jest priorytetem tego wieczora dla ciebie – pomyślałem  
- Chcę wam coś powiedzieć osobiście  
- Co jest kurwa – pomyślałem  - Hiv-a ma czy co ?
Popatrzyłem na niego niezaniepokojony  
- Nic strasznego – odpowiedział jakby czytając w moich myślach – ale mam mało czasu
Tajemniczy jebaka – pomyślałem
- Co jest  - przycisnąłem  go trochę  
- Mam dla was propozycję i jednocześnie prośbę - wyjąkał  
- Śmiało ale chyba zdajesz sobie sprawę że niewiele więcej mogę ci oferować -  odparłem mrugając do niego okiem
Roześmiał się nerwowo
- Nie, nie o to mi chodzi, taka mała propozycja. Wiesz że kupiliście mi telewizor z płaskim ekranem LED 55 cali - powiedział z nieukrywaną dumą
- Co ci kupiliśmy ? - zapytałem z niedowierzaniem.
- No wiesz moja prowizja ze sprzedaży domku poszła w centrum rozrywki.  
- Aha kumam i co chwalisz się żeby mnie wkurwić -  zaśmiałem się  
- Nie – uśmiechnął się – wręcz przeciwnie, mam propozycję dla ciebie. Weź go na przechowanie do końca marca. Nie chciałbym go zostawiać w domu gdy mnie nie będzie tak długo. No wiesz, na wypadek gdyby odcięli nam prąd i ogrzewanie mi siadło. Matryca pewnie by popękała z zimna producent mówi że powinno być minimum 5° w domu
- A ty co, wyjeżdżasz gdzieś?
-  Tak przedwczoraj dostałem propozycję nie do odrzucenia. Kolega sprzedał wszystko i kupił katamaran na Karaibach, dostał kontrakt od linii wycieczkowych na wożenie turystów w trakcie  pobytu w porcie, niestety miał pecha jego pierwszy oficer złamał nogę.  
Był w stanie załatwić zastępstwo na dwa tygodnie, ale bez sternika z uprawnieniami na morze nie będzie w stanie spełnić wszystkich warunków kontraktu. Dlatego jest zdesperowany. Kupił mi bilet i płaci pełną stawkę na tym stanowisku. W zimie tutaj w nieruchomościach nic się nie dzieje i praktycznie przejadam kasę zarobioną w czasie roku więc spadło mi to jak z nieba.  

Skończył monolog. Trochę mnie to zmartwiło bo chciałem kontynuować igraszki z Karoliną w roli głównej, ale bez Marka i z Krzysiem pod bardzo czujnym okiem Beaty, sytuacja nie wyglądała na rozwojową.
Rozmawialiśmy trochę żeby rozszerzyć grono wielbicieli jej ciała, ale kategorycznie odmówiła wszelkiej współpracy. Zaznaczyła że nie może sobie pozwolić by jej stanowisko zostało zagrożone poprzez nieoczekiwane spotkanie z kimś z jej pracy. Oczywiście przyznała mi rację, że powinniśmy dalej się bawić, ale wytyczyła bardzo ostre limity co do geolokalizacji tych naszych zabaw. Jednym słowem poza tymi dwoma sprawdzonymi panami i Johnem który nie zapowiadał swojego pobytu w najbliższym czasie w Polsce, pozostawały jedynie wyjazdy służbowe lub wyjazdy na wakacje. Jedne i drugie na razie nie wchodziły w grę. Karolina jak najbardziej będzie musiała jeździć, ale żeby jej towarzyszyć musiałbym wsiąść urlop, a ten miałem już na ten rok wykorzystany. To samo plus kompletne spłukanie się miało impakt na nasze wakacje (bez dzieci).
Jak widać byłem w lekkiej desperacji bo nie chciałem żeby z czasem mojej żonie przeszła ochota na dalsze przygody w poszerzonym gronie.
- To co ? Zaopiekujesz się moim dzidziusiem ?
- Jasne !
- To wpadnijcie do mnie jutro pokażę ci co i jak i przeniesiemy go tutaj.  
- Karolina wraca przed południem do G. Ale ja zostaję z bratem jeszcze do poniedziałku.  
Widziałem że zmartwiła go trochę wiadomość o wczesnym wyjeździe Karoliny, ale nic nie powiedział.
Odwołałem Karolinę która rozmawiała ze swoimi koleżankami i powiedziałem jej że mam dwie wiadomości jedną dobrą drugą złą.  
- Zacznij od złej - powiedziała Karolina.
- Marek wyjeżdża do końca marca żeglować na Karaibach. Dostał propozycję pracy.
Widziałem ogromne rozczarowanie które odbiło się na jej twarzy.  
No może jakoś wytrzymamy trzy miesiące i wrócimy potem z nową energią energią - pomyślałem. 
- A ta dobra?
- Kupił zajebisty telewizor i możemy go używać do jego powrotu.
Nie zaobserwowałem entuzjazmu na jej obliczu z tego powodu.  
- Kiedy wyjeżdża? - zapytała konkretnie
- Za dwa dni, bo jego kolega pilnie potrzebuje pomocy na katamaranie który kupił.
Wzrokiem poszukała Marka stojącego przy stoliku z alkoholami i popatrzyli na siebie przez chwilę.
- Dobra powiedz mu że wpadniemy do niego później jak goście pójdą spać. Musisz chyba obejrzeć to cudo żeby wiedzieć jak go używać.
Wiedziałem że bardziej chodzi jej o pożegnalne użycie innego cuda, ale co ją będę wprawiał w zakłopotanie.  
Podszedłem do Marka i przekazałem mu informacje od Karoliny. Ucieszył się, pokiwał głową i po paru minutach zebrał się do domu. Mocny uścisk dłoni dla mnie, podziękowanie i pocałunek w policzek dla pani domu i już go nie było.
Nasza parapetówka powoli dochodziła do końca, coraz więcej zawodników kładło się spać, ale minęło jeszcze półtorej godziny zanim impreza zupełnie wygasła.
Kiedy wszyscy już zniknęli i zostały nam jedynie sterty brudnych naczyń,  Karolina powiedziała  
- Zostawiam ci to na jutro, a teraz chodźmy  póki Marek jeszcze nie poszedł spać. 
Szybko ubraliśmy cieplejsze buty i zarzuciliśmy na siebie kurtki, bo noc była już bardzo chłodna.  
10 minutowy marsz na zimnym powietrzy usunął wszelkie powiewy alko jakie miałem mocząc dzioba razem z gośćmi. Szliśmy szybko w milczeniu dopiero kiedy wchodziliśmy na jego posesję Karo zatrzymała się i powiedziała do mnie poważnie  
- Pamiętaj że sam tego chciałeś więc nie wolno ci wtrącać się ani interweniować jeżeli coś ci będzie nie na rączkę, porozmawiamy o tym w domu.  
No cóż okazało się tak jak miałem na to taką cichą nadzieję, nie przyszliśmy to tylko po to żeby podziwiać najnowsze osiągnięcia technologiczne Samsunga. Poczułem przyjemny dreszcz który przebiegł przez całe moje ciało.
Poczułem też że moja twardość napręża mi majtki  - więc jednak umawiali się na ruchanko ? Okazało się że jednak był to spontan.

Zadzwoniłem do drzwi i po chwili usłyszeliśmy kroki zbliżające go się Marka był tylko ubrany w t-shirt i bokserki.  
- Przepraszam ale zasnąłem – powiedział usprawiedliwiając się
- Nic nie szkodzi – szybko odpowiedziała Karolina  - Goście bardzo dobrze się bawili i dopiero teraz poszli spać.
Zdjęła kozaki i boso weszła do środka. Pokierował nas do salonu gdzie na komodzie stał naprawdę wypasiony telewizor. Karolina szybko rzuciła na niego okiem i powiedziała
-To wy się tutaj bawcie a ja wezmę prysznic bo u nas wychlapali całą ciepłą wodę i nie wiadomo kiedy znowu się nagrzeje.
– Powinno być okej do rana – odpowiedział Marek wczuwając się w rolę sprzedawcy nieruchomości.
Karolina nie skomentowała tego, tylko pewnym krokiem bez żadnego czy mogę udała się do łazienki.
Marek zaczął mi objaśnić funkcje telewizora pokazywać jak podłączyć do dekodera. Miał tam ponad 1000 różnych kanałów praktycznie z całego świata. Od razu włączył na jakiś kanał sportowy ze Stanów żeby pokazać możliwości i wysoką rozdzielczość ekranu. Zagadaliśmy się na temat technicznych aspektów dyskutując o rozdzielczości, odświeżaniu ekranu, kolorach i innych pierdołach. Zdałem sobie sprawę że jeszcze długo nie będzie mnie stać na takie cacko i nie zauważyliśmy kiedy woda przestała szumieć.  
Usłyszeliśmy głos bosych stóp za nami na posadce, oboje jednocześnie się odwróciliśmy i  
zatkało nas. Spodziewałem się że wyjdzie nago albo owinięta tylko ręcznikiem, a ona była zupełnie ubrana. Lekko się rozczarowałem. Jedyna różnica była taka że włosy miała zaczesane do góry i wysoko upięta w kok.  
Podeszła do mnie i oparła się o mnie plecami. Chwyciła mnie za ręce i podniosła je do góry do swojej szyi.
– Rozepnij
Chciała żebym rozpiął jej suwak sukienki. Oczywistym było że mogła się jej łatwo pozbyć sama, ale najwyraźniej chciała żebym to JA rozebrał ją przed lekko zaskoczony Markiem.
Samo rozpięcie suwaka oczywiście nic nie dało bo sukienka była dosyć opięta i do tego trzymała się na ramiączkach.  
Po kilku sekundach bezruchu chwyciła moja rękę i położyła na swoim ramieniu, lekko popychając ją w dół. Mój mózg zaskoczył co jest ode mnie oczekiwane i po chwili jej sukienka opadła do naszych stóp.  
Stała teraz w komplecie bielizny. Znów minęła chwila i lekko zniecierpliwionym ruchem podniosła moją rękę w kierunku zapinania biustonosza. Już nie dałem plamy i po odpięciu pomogłem mu zsunąć się z ramion i upaść koło sukienki. Objąłem ją od tyłu chwytając za piersi, od razu wyczuwając jej sterczące brodawki.  
Szybko chwyciła moje ręce i odrywając od sutków położyła je na biodrach. Odczytując jej intencje, po raz drugi tego wieczora pozbawiłem ją majtek. Tym razem wiedziałem że to nie dla mnie ta rewia i że nie pozwoli Markowi opuścić ojczyzny z pełnymi jądrami.
Przestąpiła leżące ubranie i podeszła do znieruchomiałego gospodarza. Zarzuciła mu ręce na szyję i zaczęli się gorąco całować. Cały czas stali do mnie bokiem więc widziałem bitwę ich języków. Przytuliła się do niego a on chwycił dłońmi jej, no nie czarujmy się, rozłożyste dupsko.  
- Chciałeś wyjechać bez pożegnania ? Nieładnie – powiedziała kończąc pocałunek i ściągając jego koszulkę


Drodzy czytelnicy. Oczywiście ciąg dalszy nastąpi ale mam do was prośbę. Wspominałem w tym odcinku odczucia które mną targały widząc pierwszy raz moją żonę w trakcie rozmowy z kimś o kim wiedziałem że uprawiali razem seks.  
Oprócz łapki w górę proszę was o komentarze na temat waszych myśli kiedy widzicie swojego partnera spotykającego jej/jego eks? Czy wyobrażacie sobie ich w trakcie seksu? Jak to robili? Oral, Anal ?  
Czy raczej staracie wyprzeć sobie ze świadomości że kiedyś byli razem nago, spleceni, dysząc i chcąc jeszcze...

eksperymentujacy

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 3078 słów i 16845 znaków, zaktualizował 23 maj 2023. Tagi: #żona #cuckold

6 komentarzy

 
  • on

    Lubię wracać do Waszych opowiadań gdy pojawi się kilka części żeby nie musieć czekać, są genialne. Z moją dziewczyną, a obecnie narzeczoną mieliśmy rok przerwy. Przez pół roku uprawiała seks z kolegą poznanym u przyjaciółki na grillu. Po powrocie do siebie poznałem go. Wcześniej trochę opowiadała mi o nim i co z nim robiła. Zawsze gdy ich widziałem zastanawiałem się czy myśli o jego kutasie. Czy chciałaby żeby znów ją miał, czy on ma na nią ochotę. Strasznie mnie to kręciło i chciałbym zobaczyć ich w akcji. Zdarzyło się, że będąc u przyjaciółki beze mnie on też tam był. Teraz już go nie widujemy.

    1 lis 2023

  • eksperymentujacy

    @on Bardzo jest mi miło że podobają ci się nasze opowiadania/wspomnienia. Dziękuję że odpowiedziałeś na moją prośbę. Jestem ciekaw czy wspominałeś swojej narzeczonej o twojej fantazji i czy bawiłeś się ze sobą albo myślałeś o tym w trakcie uprawiania seksu z nią?

    3 lis 2023

  • on

    @eksperymentujacy zdarzało mi się wracać do tych myśli zarówno podczas masturbacji jak i seksu z nią. Czasami niby pół żartem sugarowałem jej, że chętnie zobaczył bym ich w akcji...

    10 lis 2023

  • eksperymentujacy

    @on i nigdy nie podjęła tematu ?

    10 lis 2023

  • on

    @eksperymentujacy niestety nie. Ogólnie będąc ze mną raczej jest niechętna do czegoś z kimś oprócz mnie :(

    18 lis 2023

  • eksperymentujacy

    @on ale ty miałbyś na to ochotę :) więc może mocniejsza sugestia ?

    19 lis 2023

  • on

    @eksperymentujacy Ty długo czekałeś zanim żonka zaczęła szaleć

    19 lis 2023

  • eksperymentujacy

    @on za długo :(
    10 lat

    22 lis 2023

  • Xe

    Nie wiem. Tak samo jak raczej że swoja partnerka bym się nie podzielił tak widok kobiety nabitej na penisa trzymającej partnera za rękę bądź całująca go to sztos

    5 cze 2023

  • J.Marecki

    Eks to eks. Jak dla mnie nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
    Tak samo ja nie chciałbym uprawiać seksu z żadną z moich eks, tak samo nie pozwoliłbym na to żonie.
    Ale bardzo kręci mnie myśl, żeby uprawiać z nią namiętny seks na oczach takiego eks.
    Tak żeby pluł sobie w brodę widząc co stracił...

    2 cze 2023

  • eksperymentujacy

    @J.Marecki dzięki za odpowiedź :)
    A wyobrażasz sobie co robili kiedy widzisz ich razem ?

    2 cze 2023

  • J.Marecki

    @eksperymentujacy nie muszę. Z żoną nie mamy tajemnic, opowiedzieliśmy sobie przeszłość i nie potrzebujemy do niej wracać.
    Inna sprawa że gdy się poznaliśmy miała 18 lat i słabe doświadczenia, nastolatkowie raczej nie są dobrzy w łóżku z racji braku praktyki. Życie to nie film porno.
    Całą przyjemność z urozmaicenia seksu odkryła ze mną.
    Nie mam po co sobie niczego wyobrażać. Wiem że biję na głowę każdego z jej eks ( i jest kilka powodów które utwierdzają mnie w tym przekonaniu), więc to bardziej ona wyobraża sobie mnie z którąś z byłych, i co ciekawe kręci ją to, tym bardziej że opowiadałem jej wszystko ze szczegółami.
    A ja? Cóż...Nie przepadam za rozmyślaniem o przeszłości.
    Czy siedząc w wygodnym fotelu ze szklaneczką szlachetnej whisky jest sens wracać myślami do smaku taniego wina pitego na boisku za szkołą?

    2 cze 2023

  • eksperymentujacy

    @J.Marecki No tak nie do końca się z tym zgadzam. Zdecydowanie wole obecne wygodne  życie i czerpanie garściami ze swojego dorobku ale fajnie jest czasem powspominać „stare dobre czasy”.  
    Dzięki za komentarz odnośnie żony. Zakładam że nie masz okazji jej widywać w towarzystwie z jej eksami a faktycznie samo wspominanie osób które ciężko sobie wyobrazić to nie to samo.

    3 cze 2023

  • Pitt

    No nareszcie kolejna część chociaż miałem nadzieję że pójdzie bardziej w BDSM ,ale i tak fantastycznie piszesz i już czekam na kolejną część

    29 maj 2023

  • eksperymentujacy

    @Pitt dzięki :)

    29 maj 2023

  • trantolo

    Super ze piszecie dalej. Fajnie się czyta ta historię i pewnie się będzie rozkręcała. Proszę piszcie czeskiej bo najgorsze jest czekania na cos fajnego. Co do Prosny to w teorii to byłby problem. Zobaczyć swoja partnerkę z gościem który ja posuwa. Nie byłbym na to gotowy.

    24 maj 2023

  • eksperymentujacy

    @trantolo a widziałeś swoją partnerkę ze swoim eks ?

    24 maj 2023

  • trantolo

    @eksperymentujacy nie nawet nie wiem jak się nazywał ale jakbym widział to by mnie to strasznie irytowało delikatnie napisze

    24 maj 2023

  • eksperymentujacy

    @trantolo dzięki za odpowiedź :)

    24 maj 2023

  • trantolo

    @eksperymentujacy pozdrawiam

    24 maj 2023

  • Woytel

    No w końcu 😊
    I znów czekam na ciąg dalszy.

    23 maj 2023

  • eksperymentujacy

    @Woytel to może w międzyczasie odpowiesz na moją prośbę ;)

    23 maj 2023

  • Woytek

    @eksperymentujacy czasem tak czasem nie

    12 cze 2023