Jak widać Marek był dobrze przygotowany na nasze spotkanie. Gładziutko wygolony i charakterystycznie pachnący, definitywnie użył żyletki wcześniej tego dnia. Jego członek może nie największy z jakimi miałam odczynienia, nawet trochę mniejszy od Roberta pociągał mnie swoim charakterystycznym kształtem i brakiem napletka. Kojarzył mi się z tymi przeżyciami które wprowadziły mnie na inny poziom mojej seksualności. Z prawdziwą przyjemnością wzięłam go do ust dodatkowo stymulując wibracjami języka. Podziękował mi głośnym odgłosem czując przyjemność której bodźce zostały wysłane do jego mózgu. Wystarczy. Teraz chciałam poczuć ten charakterystyczny grzybek ocierający się we mnie. - Masz tu jakieś łóżko ? - spytałam uwodzicielskim głosem Bez słowa oswobodził się ze spodni i poprowadził mnie do sypialni. Popchnęłam go na pościel a sama na czworakach zbliżyłam się do niego. Jeszcze trochę popracuje nad utwardzeniem zanim go dosiądę – pomyślałam patrząc na gotowego faceta - Będę dziś twoją suczką - powiedziałem zmysłowym głosem oblizując usta - nie musisz się przed niczym hamować. W tym momencie po raz ostatni tego popołudnia przypomniałam sobie o małżeńskich obowiązkach. - Wyślij coś Robertowi - mruknęłam od niechcenia - niech się biedak nie męczy - Oczywiście - odparł Wziął telefon który odblokowany położyłam przy jego łóżku i pstryknął mi kilka fotek, coś pogmerał i odłożył obok siebie. - Zrobione - oznajmił z niecierpliwością Otworzyłam usta, zaczynając lizać i utwardzać grzybka.
4 komentarze
para1xl
Uff... wreszcie coś drgnęło i poleciało, choć szkoda, że nie z grubej rury.
Pitt
Czekam już na więcej i ostrzej brutalniej
Xe
Karola super i pamięta o mężu kochana kobieta
eksperymentujacy
@Xe też się wzruszyłem.
Goscd
Karola super . A Paweł to frajer