Mechaniczny Kochanek

Strużka wilgoci sączyła się spomiędzy ud przegrywając walkę z grawitacją, gdy z perwersyjnym zafascynowaniem przyglądałam się maszynie. Spore koło zamachowe, żelazne ramie i czarna silikonowa nasadka w kształcie sporego fallusa. Musnęłam go wyobrażając jak zanurza się w moim mokrym wnętrzu. Wykonuje czysto mechaniczne, nieczułe ruchy. Kochanek idealny. Niezłomnym, wytrzymały, przekraczający ludzkie granice fizyczności. Spełniający każdą zachciankę, dbający jedynie o przyjemność kobiety.  

Zrzuciłam z ramion satynową podomkę. Byłam naga. Ułożyłam się na skórzanej leżance i spojrzałam w otaczające mnie lustra, zza których śledziło mnie czujne oko kamery. Bezwstydnie rozłożyłam nogi. Z namszczeniem ujęłam sterownik, uruchomiłam urządzenie. Zamruczało niemalże zmysłowo. Ramię wyciągnęło się wcelowując członek wprost w moje krocze, wstrzymałam na moment mechanizm.  

Rozwarłam wilgne płatki kobiecości, nabrałam wypływające z siebie soki, roztarłam je na sztucznej, aksamitnej w dotyku męskości. Zdecydowanym ruchem bioder nabiłam się na główkę i musnęłam przełącznik. Z zachłannością przyglądałam się jak kolejne centymetry członka niezłomnie zanurzają się w pochwie, giną między naciągniętymi, zaróżowionymi wargami. Jak maksymalnie mnie wypełniają. Jęknęłam. Wniknął do końca i natychmiast zaczął się wycofywać.  

Chwyciłam pełne piersi pieszcząc je okrężnymi ruchami, przesmykując sztywne, twarde sutki między lepkimi palcami. Rozmasowałam podbrzusze, zewnętrzne wargi wyrywając z własnych ust kolejne rozkoszne stęknięcia. Wtórujące turkotowi nieubłaganie przyśpieszającej maszyny, pracującej między moimi nogami.  

Wreszcie natarłam na nabrzmiałą łechtaczkę. Przeszył mnie dreszcz. Mięśnie pochwy zaczęły zaciskać się na kawałku tworzywa. Cieknące soki zalewały leżankę. Moja dłoń poruszała się coraz chaotyczniej zupełnie jakby cała moc zwoi nerwowych skupiła się na pobieraniu bodźców.  

Krzyknęłam, gdy znów spojrzałam w lustro. Nie poznałam własnej wykrzywionej rozkoszą twarzy. Porzuciłam łechtaczkę, zacisnęłam dłonie na skórzanych podłokietnikach. Myśli rozpierzchły się przed zbliżającym się orgazmem.  

Maszyna nieubłaganie nacierała na wnętrze z zawrotną prędkością, czarny kształt dosłownie rozmazywał się. Konwulsyjne skurcze pochwy usiłowały go w sobie zatrzymać. Ale on z brutalną stanowczością pracował dalej doprowadzając zmysły do obłędu. Szarpnęłam się. Członek wyrwał się ze mnie penetrując powietrze. Zatrzymałam mechanizm.  

Wsunęłam w siebie dwa palce, pochwa zacisnęła się na nich łapczywie. Chciałam więcej! Mocniej!  

Obróciłam się i wypięłam lśniące pośladki, wprowadzając we wrażliwe wnętrze członek. Z lubością dotknęłam sterownika, znów tchnęłam życia w stalowego kochanka.  

Machina ruszyła, rozpychając nadwyrężone mięśnie. Lustrzane odbicia atakowały erotyzmem. Niezdarnie namacałam łechtaczkę, jednak nie potrafiłam utrzymać się na jednej ręce. Z każdą sekundą prędkość mechanizmu narastała przywołując echa rozkoszy. Krzyk zdzierał mi gardło. Orgazm rozrywał ciało na członki. Pozbawiał czucia.  

Liczył się tylko wciąż napierający na ścianki pochwy organ. Wibrował. Jak przez mgłę widziałam drgające, roztrzęsione uda i czerń zlewającą z czerwienią płonącej szparki.  

Szczytowałam niemal poza świadomością.  

Nagle miażdżycy skurcz szarpnął mięśniami. Obryzgała mnie gorąca fontanna własnych soków. Ramiona załamały się pode mną, upadłam ześlizgując się z wciąż pracującego fallusa.  

Muszę zobaczyć to nagranie, pomyślałam wyobrażając sobie jak zwijam się z rozkoszy przed ekranem wspominając pieprzenie z sex maszyną.

4 komentarze

 
  • Gaba

    Zgadzam się; anatomia i fizjologia dobrze opisane, zero wulgaryzmów, co coraz rzadziej się spotyka w erotyce. Nie krótkie tylko skondensowane a to już jest sztuką! Podsumowanie - dobre, mocne!!

    21 lis 2020

  • EwaGreen

    @Gaba Dziękuję!

    24 lis 2020

  • Morfina

    Chyba to pierwszy raz kiedy przeczytałam … prawie zobaczyłam oczami wyobraźni całą sytuację... i nie było to wulgarne. Jestem na tak.

    1 cze 2020

  • EwaGreen

    @Morfina :D Cieszę, że Ci się podobało...

    2 cze 2020

  • AnonimS

    Ciekawy pomysł.

    1 cze 2020

  • EwaGreen

    @AnonimS :)

    2 cze 2020

  • Diablox25

    Może i krótkie ale wzbudziło ( MEGA ) zafascynowanie !!!!

    8 maj 2020

  • EwaGreen

    @Diablox25  :devil:

    9 maj 2020