Władca jeszcze sobie podworował na temat eleganckiej damuli z potężnym bębnem – „No bo cóż innego mógłby wymajstrwać taki kolos!”
Wkrótce jednak przekonały go biadolenia przerażonej panny.
- Eryku, mój mocarzu, chcę widzieć teraz to, co zwał ten muzykant obieżyświat – miłość iberyjską! Pamiętasz?!
Marta szukała w myślach – „miłość iberyjska? No tak, słyszałam o tym w kraju Franków… Mąż wkłada niewieście swe przyrodzenie między piersi! Chyba teraz chce wykorzystać fakt, że mam duże…”
Dryblas nie zastanawiając się, wyszedł z kobiety i obrócił ją przodem do siebie. Jego drąg prężył się w gotowości.
- O tak! – Zaklasnął w dłonie książę. – Ależ szykuje się przednia jazda! Wielki kutas, w wielkie cycki!
Eryk przyciągnął damulkę do siebie. Z lubością gapił się na jej biust. Ujął w dłoń swą tykę i umiejscowił ją w rowku miedzy pięknymi półkulami.
Martha zacisnęła zęby. Niezwykle podniecająca wydała jej się scena, w której łeb wielkiego węża wyłaniał się spośród jej piersi. Rzucał wielki cień, gdyż Karol stał blisko i przyświecał pochodnią.
- Niewiasto, chwyć się za swe dojki i przyciśnij je do siebie! Niech Eryk także tu poczuje ciasnotę!
Uczyniła co kazał. Trzymała się mocno za piersi. Patrzyła na główkę zwierza, to wyskakującą, to chowającą się jak w jamie.
„Jakby mi wąż wtargnął do sukni! I próbował wyłazić między cyckami!”
W tym momencie głębszy sztych Normana uderzył ją w szyję.
- Tak, mój woju! Mocniej! Przeszoruj jej cyce!
Osiłek naparł i pracował wytrwale.
Kolejne pchnięcie uderzyło Marthę w podbródek.
- Ależ to włócznia co się zowie! A ty niewiasto uchyl swe piękne, nadobne usteczka! Powitaj gościa! Powitaj rycerza!
Pochyliła głowę. Kolejne dźgnięcie trafiło w jej wargi i szybko wycofało się. Następne wjechało do jej ust. Kobieta poczuła lepki śluz na główce wikińskiego członka.
Jeszcze kolejny sztych, nie wycofał się, a zagościł w jej buzi na dobre.
Karol jeszcze bliżej przychylił pochodnię. Chciał widzieć potężny trzon w ustach ślicznej damulki.
- O tak! Bosko! A teraz paniusiu, ssij go! Ssij, a porządnie!
Z trudem obejmowała tak obszerną główkę. Polizała ją delikatnie, po czym zaczęła ssać.
Postawny woj poruszył się i westchnął z podniecenia. Zmobilizowało to Marthę do jeszcze bardziej usilnych starań.
„Possę mu jak dziwka. A nich ma. Niech zapamięta chwile rozkoszy ze mną.”
Karol przełykał ślinę, obserwując podniecający akt. Omal nie upuścił pochodni.
- Staraj się dzierlatko! Połykaj go, połykaj, choć miałabyś się krztusić!
Martha spełniała polecenia ochoczo. Rozszerzała usta jak mogła, a gdy wojownik jeszcze naparł, zaczęła się dławić.
Eryk nie wytrzymał podniecenia. Jęknął głośno, po czym wylała się z niego lawa spermy. Zalała buzię kobiety i w chwili, gdy ta cofnęła głowę, trysnęła obficie na twarz, włosy, biust i suknię.
Martha poczuła się zbrukana, ale i spełniona.
Książę promieniał. Trzymał pochodnię tuż przy twarzy dziewczyny.
- No damulko! A tośmy cię naznaczyli! Jak nałożnicę książęcą przystało!
Panna dziękowała w duchu Bogu, że ten wulkan nasienia nie wybuchł w niej, w środku.
„Znowu jest szansa, że uniknę pohańbienia.”
3 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
Aladyn
Nie omyliłem się w swoich przypuszczeniach, że kolejne rozdziały będą ekscytujące.
Opisane przez Autorkę sceny aż się proszą o uwiecznienie ich w filmie. Jestem pewien, ze cieszyłby się on ogromnym powodzeniem.
Jak mało kto potrafisz tak realistycznie opisywać sceny seksu, że podniecenie i inne odczucia postaci opowiadania udzielają się czytelniczkom (AA) i czytelnikom. Brawo.
AnnaAneta
Czytając czuje się jak ladacznica wypinająca się przed wielkim "orężem"...
nanoc
Historyczne chędożenie damy. Brawo.