Suknia ślubna cz. 3
Jednak najpotężniejsze emocje budzi we mnie myśl, że będąc w sukni ślubnej i welonie, trafiam w łapska czarnoskórego mężczyzny… A może nawet nie w łapska… a na ...
Jednak najpotężniejsze emocje budzi we mnie myśl, że będąc w sukni ślubnej i welonie, trafiam w łapska czarnoskórego mężczyzny… A może nawet nie w łapska… a na ...
Katty; Po wizycie u doktora Marcusa postanowiłam wybrać się do Amy. Tym razem jednak dokładnie rozejrzałam się nim przeszłam przez pasy. Po drugiej stronie ulicy ...
-Ochh… ależ pan jest męski i silny! Tak mocno wszedł pan we mnie… że czuję pana głęboko… Aaaaachh! Aaaaaa! Jak mocno się pan we mnie porusza… aż boję się, że ...
-To nie miało tak wyglądać.- głębokie westchniecie i spocone dłonie udowadniały, że kobieta nie wiedziała od czego zacząć. -Domyślam się… - prychnął z ironią ...
Wydawało mi się, że mam szczęście. Pod spódnicą mam okazałą haleczkę z falbanki. Dzięki niej – rozpaleni mężczyźni, nawet nie zobaczą moich majtek… Złudna ...
Po tym, jak mu zrobiłam dobrze ustami, rozochocony strażak bez wahania nadział mnie na swoją sikawkę! Bezlitośnie zaczął pompować mnie, niczym pompa strażacka! Czułam ...
Okazało się, że to nie koniec mojej sromoty. Następnego dnia starszy pan zrealizował swe groźby i zaciągnął mnie do swojej sypialni. Zerwał ze mnie kostium pokojówki i ...
Błagałam ich, niemal na kolanach, żeby nie kończyli we mnie… Zwyrodnialcy tylko cynicznie rechotali. - Co paniusiu… nie chciałabyś zostać mamuśką? Nie chcesz, żeby ...
Jakże słodko być wielkoduszną Denerys. Najpierw sprzedaną Khalowi – władcy koczowników – Dhotraków. To on pozbawił mnie dziewictwa, w mało wyszukany sposób. Jak na ...
Ten sobotni wieczór zapowiadał się beznadziejnie. Deszcz miał padać przez cały weekend. Ines właśnie kończyła porządkować papiery i powoli miała zbierać się do ...
Staje przed lustrem i patrzy na nieznajome odbicie. Przygląda się, chcąc dotrzeć do tej czarnej duszy, która kryje się w tym drobnym ciele. Pragnie zrozumieć sens ...
Miałam wrażenie że Nadia patrzy na mnie z wymalowanym na ustach grymasem niedowierzania. Tak jakby chciała zapytać mnie – „dlaczego?”. Jakby już dawno temu rzuciła to ...
Obiadu prawie nie ruszyłam. Z jednej strony chciałam, żeby już był wieczór, a z drugiej, strasznie się bałam. Bałam się, że nie będę w stanie mu pomóc. On jest ...
- No nie, stanowcze nie! - powtórzyłam do słuchawki - Aga, chyba to nie dla mnie, za wcześnie, to za głęboka woda. - Ale czego się boisz, przecież będziesz z nami, no ...