Grill pełen niespodzianek..

Witam ponownie.
Kolejną, historię, z naszego życia intymnego postanowiłam napisać, po długim zastanowieniu się. Czy warto.  
Stwierdziłam że tak. Chodź wzbudzić może trochę, kontrowersji...  
Ale, nie mnie to, oceniać..  

Kto czytał ostatnią historię    ,,Eksperyment,,   kojarzą Maksa przystojnego biznesmena grubo po pięćdziesiątce, i grubo w spodniach.

Po wspólnie spędzonej nocy, w jego towarzystwie. U nas w domu. Zostaliśmy dobrymi znajomymi.  
Jego wizyty w klubie, ograniczały się, wyłącznie do zabaw z Karoliną. A moją rolą, było dotrzymywanie im towarzystwa.

Pewnego razu zapytał co robię w weekend. Akurat mieliśmy plany jechać z mężem nad jezioro Żywieckie.  
- jak nic, to zapraszam do mnie, jakiś tam basen się nadmucha jak będzie trzeba . Grilla zrobimy, wypijemy coś dobrego. Posiedzimy, pogadamy, dobrze się zabawimy. Poznacie moją żonę i jej córkę.  
- czemu nie, zapytam męża i dam ci znać.  
- a tak na marginesie, uprzedzam moja Ewa wie, że spotykam się z Karoliną..  
Wiedziałam że jego związek, też skrywa tajemnice. Krótko mówiąc, nic mnie nie zdziwi...  

Na drugi dzień zadzwoniłam, że chętnie wpadniemy.  

Kilka dni później, w sobotni ranek Maks przyjechał po nas osobiście. Gdy wszedł do domu, byłam akurat w sypialni. Slyszalam jak poznał się z moim mężem, który zaprosił go do środka.  
Miałam na sobie tylko białe przezroczyste stringi , a sukienkę w salonie..
- Cześć - rzeklam
- No hej... - rzekł Maks gapiąc się na moje cycki.. Jakby ich nigdy nie widział.  
- Wybaczcie. Ślicznie wyglądasz. - dodał  
- Dziękuję po sukienkę przyszłam. I jestem gotowa. Kotku weź torbę i możemy jechać. - dodałam wkładając  klapki..  

Godzinę później byliśmy w domu Maksa. Dom jak dom, -) piękny i duży.  
W ogromnym salonie przywitała nas Ewa... Śliczna szczupła blondynka, duże silikonowe piersi, robiły wrażenie, w obcisłej różowej sukience.  
Aż się zastanawiałam czemu on spotyka się z Karoliną...  

Ewa pokazała nam, nasz pokój, i zaprosiła na taras. Gdzie poznaliśmy jej córkę Klaudie . Również śliczna, ładne długie blond włosy. Wysoka jak mama również duże piersi.  
Przywitała się z nami. I weszła, do domu.  
Była owinięta ręcznikiem, więc pomyślałam że poszła się ubrać.  
Lecz po rozmowie z ojczymem wróciła.  
- To jest ten basen do dmuchania - spytałam,  widząc duży basen z jakuzi Nad którym stał namiot, który chronił przed słońcem.  
- Żartowałem... - rzekł Maks.  


Z gospodynią  znalazłam wspólny język, podczas przygotowywania jedzenia.  
Po godzinie stwierdziłam że jest spoko babką. Wyluzowana, bezpośrednia i zboczona.
Gdzieś koło dwunastej. Gdy wszyscy dobrze się bawili, humory dopisywaly.  
Każdy miał trochę wypite. . Nawet Klaudia.. Której się buzia nie zamykała.
Ewa miała problem by jej przerwać. Gdy się już udało. Zaproponowała byśmy poszli się ochlodzić do jakuzi. Lub basenu.  
- Kochanie weź mi drinka, ja pójdę założyć strój - rzeklam do męża.  
- Laska tu nie obowiązują stroje, chyba się nie masz czego wstydzić - rzuciła Ewa ściskając mnie za rękę.  
- dla mnie super. Nie ma sprawy - odparľam spoglądając na męża, który się tylko uśmiechnął...  
Panowie ściągneli tylko spodenki. I było po sprawie Maksa drągal dyndał jak dzwon.. Jak i mojego męża, chodź mniejszych rozmiarów. Obok rozbierajacej się Ewy, jej córka paradowała już nago.  
Widzieliśmy, rodziny opalajace się nago na plażach, więc nie robiło to, na mnie wrażenia, chodź ona była już pełnoletnia.  
Trzy nagie łaski, zmierzały do jakuzi. Uśmiechnięte i rozbawione.  
Panowie siedzieli na przeciwko siebie, ja z Ewką usiadłyśmy między nimi. Klaudia usiadła na murku, między rodzicami, zanurzając tylko nogi.  
- Wskakuj, jest dużo miejsca - rzekł Maks  
- Zaraz, tu też mi jest dobrze.  
- Ładny kolczyk - rzeklam spoglądając na jej cipke.  
- Dziękuję - odparła.  
Rozchylając bardziej nóżki. Zaczęła go poprawiać. Jej łysa cipka wyglądała ślicznie, małe wargi sromowe dolegające do siebie, skrywały jej wnętrze.  
- Robert pomożesz mi z drinkami - poprosił Maks.  

Panowie wrócili po kilkunastu minutach.  
- Co tak długo - zapytała Ewka.  
- Wybacz kochanie, męskie sprawy.
Na miejscu Maksa siedziała już Klaudia, więc, usiadł bliżej mnie.  
Pod nieobecność mężów rozmawiałyśmy o piersiach, konkretnie  Ewy. Które zrobiła, chodź nie musiała jak mówiła.  
- Twoje Sylwia też są piękne, takie okrągłe, jak piłki - rzekła Ewka kontynułując naszą rozmowę.  
- To prawda, a te sterczące sutki, to wisienka na torcie - rzekł Maks
Sięgając ręką do mojej piersi.  
Uniósł ją delikatnie nad poziom wody, pokazując wszystkim jak ją pięści. Drażniąc kciukiem sutka. Zaskoczyło mnie jego zachowanie, lecz widząc i słysząc zadowoloną Ewę. Nie protestowałam.  
Dłuższą chwilę macał moje cycki.  Potęgując we mnie podniecenie.  Do tego jego lewa ręka spoczywała na moim udzie. I przesuwała się w stronę cipki. Chciałam rozchylić nogi, lecz widok patrzacej i coś mówiącej jego córki, powstrzymywał mnie...  
- Muszę was przeprosić idę siku. Tylko ktoś mi powie, gdzie jest toaleta, nie chciałabym pobłądzić.
- Maksiu kochanie pokaż Sylwi, i proszę weź przynieś lód..  
- Co mam pokazać.  
-  W sumie, już i tak , sporo widziała  - przerwała mu.  
Bajeczna i ogromna łazienka zrobiła wrażenie.  
- Mogę - zapytał Maks uchylając drzwi.  
- Tak, proszę. Jeszcze mnie nie widziałeś jak robię siku.
- Dokładnie - odparł wyciągając z szafki leki.  
Podeszlam do niego. Moim oczom ukazał się widok viagry, którą wsadził do ust...  
- A ty jesteś niepoważny..  
- Czemu - odparł.  
Uniósł mnie i posadził na zimnym blacie.
- Nie wiem, do czego to prowadzi, ale na wszystko patrzy twoja córka, sory pasierbica..  
- Wspominałem ci, że się zdziwisz, jak poznasz moją rodzinkę.  
Jego palce dotykały moją nabrzmiałą cipke. A usta zaczęły całować piersi..  
- Chodźmy - prosiłam zaprzeczając samej sobie.  
- Wiesz ze zaraz dojdę.  O tak, tak.... - mówiłam pojękując.  
Jego pieszczoty nabrzmiałej lechtaczki, wystarczyły doprowadzając mnie do szaleństwa.  
- O matko, to było cudowne, ale chodźmy już.  
Maks milczał. Jego pała rosła w jego dłoni którą się onanizował...  
- Chyba nie chcesz.....  
- Cicho bądź - odparł zbliżając swojego kutasa do mojej cipki...  
Złapał mnie za pośladki, i zaczął nabijać na niego.
- Boże rozrywasz mnie nim. Delikatnie proszęęęę.... - rzeklam przeciagająco, gdy wdarł się we mnie.  
Po ostatnim jego rżnięciu, u mnie w domu, cipka bolała mnie z dwa dni. Kolejny raz jego drąg, naruszał moja myszkę do granic.  Delikatnie, coraz głębiej penetrując moja cipkę..  
- Jurwa zaraz dojdę. Szybciej - prosiłam..  
Moja pochwa wpadła w ekstaze, zaciskając się na jego kutasie.. Czułam jak każdy skōrcz targa moim ciałem.  
- Proszę wyjdź bo oszaleję - wybełkotałam dygocząc z rozkoszy..  

Wyszłam chwilę po kochanku, który czekał na mnie. Jego kutas stał jak maszt.  
- Pięknie z takim kutasem pójdziesz.  
- Chodź piękna, nie gadaj tyle.
Tylko wyłoniliśmy się z domu i się zaczęło.
- Sylwka coś ty mu zrobiła - krzyczała Ewa śmiejąc się.  
- To nie ja, twój mąż zażył magiczną tabletkę - odparłam broniąc swojej niewinności ha  ha!  
Widok jego kutasa zrobił wrażenie na moim mężu, który nie mógł się powstrzymać.  
- Ewka ty to masz się dobrze z takim fiutem..  
- Robert nie jest tak jak myślisz, fakt zaspakaja moje potrzeby, tylko że po wszystkim tak fajnie nie jest. - rzekła śmiejąc się...  
- I temu dla odmiany wolałabym normalnego fiuta w sobie...
- Prawda kochanie..  
- Prawda oj prawda.
- Chodźmy coś przekąsić - rzekła Klaudia.  
Wychodząc,z jakuzi ujrzałam, że kutas mojego męża również stał. Uśmiechnęłam się, zadowolona.  
- Czyja to sprawka - zapytałam całując go.  
- Ewy rączki i magicznej tabletki ... -)  
Prócz Klaudii, jak się okazało, nikt nie był głodny.  
- Córcia to zjedz sobie, a my idziemy do środka - rzekła Ewa.  
Będąc w salonie, Ewa zwróciła się do Maksa.  
- Kochanie weź Roberta, na dół, my zaraz przyjdziemy...  
Szłam za nią, nie wiedząc co ona wymyśliła... Gdy weszłyśmy do ich sypialni, która zrobiła na mnie wrażenie. Jak i jej garderoba...  
- Fajnie że was poznałam - rzekła wyciągając z szafki pudełko..  
- Dzięki również się cieszę...  
- Twój mąż lubi pończochy..  
- Tak, uwielbia...  
- Jak mój, lecz wiesz o tym. Spokojnie.... cieszę się, że cię poznał. - dodała  
Wybrałam czarne kabaretki. Których miała sporo, jeszcze nie otwartych..  
Ewa wzięła czerwone.  
Dobrze ze wzięłam czarne buty na koturnie..  
- Mogę - zapytała gdy poprawiałam kabaretkę.
- Tak - odparłam z automatu. Nie wiedząc co chce zrobić  
- Połóż się...  
Zrobiłam jak chciała..  Spryskała moją cipę chłodnym żelem..  
- Co to...  
- Świetny żel różany.
- Zobaczysz efekty..  
- Śliczną masz cipeczkę - dodała delikatnie wcierajac go we mnie..  
- O matko...  
- Coś się stało - spytała cofając dłoń..  
- Nie nic, tylko jestem nadpobudliwa i szybko dochodzę. A jestem podniecona.
Nic nie odpowiedziała, tylko nachyliła się i zaczęła drażnić ją językiem. Którym wodziła po łechtaczce. Patrzyłam jak delikatnie mnie pieści.  
- Och...  - jęknęłam gdy wsadziła do środka palce - zaraz dojdę. O tak, cudownie.. Jest jest...  
Mocny orgazm przeszył moje ciało.  
Z cipki wyplywał mi śluz, który Ewa delikatnie zlizywała. Totalny odlot. Jakby było jej mało, zaczeła dobierać się do mojego tyłka.  
W tym momencie, do sypialni weszła Kamila... Nie zwracając na nas uwagi zabrała coś z garderoby i wyszła.  
- Ah.... Ewa błagam...  
Wsadziła z dwa palce do samego końca.. Moja cipka jeszcze pulsowała, a ona dymała mój tyłek. Szybciej i szybciej.  Efekt był natychmiastowy. Jeszcze mocniejszy orgazm. Po którym zjechałam. Moje ciało drżało z rozkoszy..  
- Nie.... - aż krzyknęłam gdy zaczęła mnie ponownie dotykać.  
- Spokojnie żel ci chcę dać,  bo go zlizałam.
  

Kilka minut później zeszlyśmy na dół, zachaczając o nasz pokój.  
By ubrać buty.  
Gdy penetrowała mój tylek. Przypomniałam sobie, ze mam ze sobą mój korek analny. Który postanowiłam sobie wsadzić.

Po chwili moim oczom ukazała się jaskinia rozkoszy. Duży pokój pod domem, a w nim wielkie łóżko, rurka do tańczenia, barek, kolorowe światła, huśtawka do seksu, fotel ginekoligiczny i wiele innych gadżetow. Szczęka opadała...
Nasi panowie siedzieli przy barku, rozmawiając popijali drinki.  
Na łóżku leżała naga Kamila....?  
Która pieściła się po cipce...  
Wpatrzona w telefon, ze słuchawkami na uszach. Nie zwracała na nas uwagi.  
- Hej co tak długo - zapytał mój mąż.  
- Długo by opowiadać - rzekła Ewa z uśmiechem..  
Gdy Maks wstał zrobić nam drinki, Ewka usiadła na jego miejsce.  
Widząc jak Ewa pięści dłonią kutasa mojego męża podeszłam.  
- Dobrze ci kotku.  
- Cudownie...  
Zbliżyłam się do Ewy. Nasze usta zaczęły się namiętnie całować.  
Zlapałam jej piersi, były cudowne. Dołączył do nas Maks jege dłonie piesciły moje cycki, drazniąc sutki. Co lubiłam.
Czułam na cipie, niesamowite uczucie ciepła, jakbym zaraz miała dojść. Nie dotykając jej. -)  
Mój kochanek, wziął mnie na ręce.  
I przeniósł na, łóżko. Gdzie zajął się moja cipą,  
- O matko - krzyknęłam nim jej dotknął.  
Spazm rozkoszy przeszył mnie jak piorun. Szczytowałam...  
- Liż mnie..  
Moje ciało przeżywało cudowny orgazm.  Krzyczałam zaciskając dłonie na łóżku.  
Ten orgazm nie miał końca. Każde jego muśnięcie wyzwalało kolejny impuls..  
- O boże jest cuuudownie.  
- Nie przestawaj, liż moją pizde. Tak ..
Klaudia zaczęła całować moje piersi, .. Zlapałam ją, pragnąc się z nią lizać. Nasze języki szalały Byłam tak napalona że szok. W momencie gdy namierzyłam jej mokrą cipkę. Maks wszedł we mnie. Jego pała wypełniła moją pochwę jak miecz.. Gdy mnie ruchał, ja wsadzałam palce w cipkę jego pasierbicy. Obie jęczałyśmy z rozkoszy, nie było mowy by się normalnie całować. Załapałam ja za włosy, dając do zrozumienia by zeszła niżej.  
- I kurwa....  
- Nie wieże....  
Jej język jakimś cudem drażnił moją, lechtaczkę. A olbrzym dymał moja cipe,   
Finał był eksplozją..  
Nie tylko moja.  
Maks zlał się, gdy szczytowałam. Nie wiem co czułam, bo nie da się tego opisać słowami. Byłam przekonana że się posikam.  
A to tylko długie niekończące , sie tsunami w mojej cipie.  
- Błagam was, zaraz eksploduje...  Ciężko było mi mówić.  
Ciężko było mi zapanować nad oddechem.  
Klaudia przyłożyła swoja dłoń do mojej cipy. I tylko ją trzymała, nic nie robiąc.  
A ja cała drżałam.  
Uniosłam się. Jej uśmiech był słodki.  
- Mogę - zapytała  
- Proszę tylko delikatnie...  
- I daj mi swoją. - dodałam.  
Obie w pozycji sześćdziesiąt dziewięć, lizałyśmy się. . Smakowała cudownie, zlizałam każda kropelkę, jej śluzu. By po chwili, kolejny raz zrobić to samo. Wsądziłam ile mogłam język do środka. Co podziałało, kilka minut później,  szczytowałyśmy jednocześnie.. Musiałam odpocząć. Klaudia położyła się na mojej ramieniu. Tuląc się do mnie.  
- Nie ruszaj  
- Trzymaj sobie. Muszę odpocząć. - rzeklam gdy chciała mnie pięścić po cyckach.  
Obie patrzyłyśmy na jej matkę. Którą ruchał mój mąż.  Ewka kleczała wypięta krzycząc jakby ktoś ją mordował...  
Robert ciągnąc ja za włosy, mocno wchodził w jej cipę. Obserwując ich tak dłużej. Pragnęłam się ruchać od nowa.  
- Pójdziesz ze mną do łazienki.  
- Muszę się podmyć, sperma twojego ojca jest we mnie, jak sądzę jeszcze trochę jej zostało..  
- Jasne.. - rzekła Klaudia.  
Gdy szłyśmy do łazienki, Maks był w kuchni i rozmawiał z kimś przez telefon. Nawet nie zauważyłam kiedy wyszedł.  
Klaudia napuściła wody do wanny. Również dużej -)  
Na moment zostałam sama. Gdy wróciła dołączyła do mnie...  
Chciaľam ją zapytać, o to co się dzieje, lecz jakby czytała w moich myślach, i sama zaczęła.  
- I jak, nieźle porypana rodzina.  
- Trochę... - rzeklam nie wiedząc co powiedzieć.  
- Trochę... to dopiero zobaczysz. Ale ci powiem, ze mi się to podoba jak huj. Nie wiem czemu, ale tak jest. Pełna swoboda, robisz co chcesz.  
- No nieźle... Dobrze że to ojczym - palnęłam....  
- Do tego bogaty.  
- To fakt, co widać. - rzeklam.  
- Długo się z nim ruchasz..  
- Dziś drugi raz - rzeklam zaskoczona pytaniem.  
- U jak..  
- Fajnie tylko na początku boli, no i na drugi dzień ha ha..  
- Ciasną masz cipkę.  
- Teraz na pewno nie -)
- To fakt. Widziałam -) i chętnie przyjrzę się jej ponownie..  
- Ok. Nie ma sprawy.  
Gadałyśmy jeszcze dłuższą chwilę, mogąc się trochę poznać prywatnie.  
Gdy miałyśmy już wychodzić z łazienki. Klaudia rozsypała biały proszek..  
- Puęknie zaczynasz..  
- Nie moje. I biorę gdy robią imprezę, a w tym roku to pierwsza. Słowo.  
-  To ojca, w huj kasy płaci za to. I potem rucha jak jebnięty.  Kradnę mu jak mam ochotę się fajnie bawić jak oni I mówię ci sprawdza się. Będziesz się zajebiscie bawić.  
- Nie raczej podziękuję.  
- Nic ci nie będzie, to nie jakiś syf..  
Wzięła troszkę. I oczywiście dałam się namówić..  
Dla zabawy nie raz się coś próbowało. Więc czemu nie dziś.  

Gdy wróciliśmy na dół Ewa jechała na dwa baty -) siedziała na moim mężu, a Maks od tylu pakował w jej tylek. Zrobiło to na mnie wrażenie. Nagłe pragnienie seksu. Nie, nie powróciło, one było cały czas. Teraz chciałam się bawić, jebać i jebać.  
Euforia Ewy, w jakiej była w tym momencie.  
Gdy cała trójka szczytowała. Była cudowna. Widok ich nagich, spoconych ciał w pełnej ekstazie.
Ewka z trudem stała. Z jej cipy i dupci. Wylewał się potok spermy... Uśmiechnięta i zadowolona położyła się na łóżku. Dotknęłam jej cipy mokrej do granic. Zaczęłam wcierać w nią spermę zmieszaną ze śluzem.  
- O boże było zajebiscie...  
- Teraz ja muszę odpocząć i się umyć ha ha.  
- Zaraz przyjdę do ciebie - rzeklam.  
Podeszłan do męża który, leżał jak zabity, Maks obok.  
- I jak.. - spytałam siadając na jego kutasa jeszcze w miarę sprawnego.  
- Kochanie daj złapać oddech.  
Byłam tak podniecona że nie mogłam wytrzymać. Zaczęłam się ruszać. Jego ospermiony fiut musiał mnie zerżnąć.  
Wyciągnęłam rękę do Klaudii.  
- Usiądź na nim proszę..  
Usiadła cipką na jego twarzy, przodem do mnie. Złapałam jej ręce. Mój mąż nabrał ochoty, co wyczułam w cipie. Nie zawsze ma się okazję zrobić minetę osiemnastolatce. Zaczełyśmy się lizać, pięści po piersiach. Było wspaniale.  
Maks przyglądał się naszym zabawą. Wyciągłam i do niego rękę.  Gdy się uniósł klęcząc między nami.  
Złapał za nasze pośladki i zaczął pieścić. Widok pieszczonej córki był, tym bodźcem.  
- Jest jest.. Tak...  
Mocny orgazm zawładnął mną..  
Trwał i trwał, tym razem czując miłe mrowienie jakbym siusiała, a nie robiłam tego. Co dziwne chciałam, aż się zaczęłam zmuszać, co sprawiało mi ogromną przyjemność.  
Gdy Maks wstał, jego kutas zwisał. Pamiętam, że to jedyna okazja  by wsadzić go sobie do ust.. -)  
Mąż przejął inicjatywę, delikatnie wchodząc w moją cipę. Bym mogła zająć się członkiem Maksa. Cudownie było go zasmakować.  
Większa jego część znikała w moich ustach. Nagle kolejny orgazm wygiął moje ciało. Dobrze że dołączyła się Klaudia. Jej sprawne usta oplotły jego kutasa. W tym czasie, gdy ona obciągała, ja w amoku podniecenia zajęłam się jego jajkami. Ssałam , drażniłam je zębami, pomagając sobie ręką.  
Widząc że kutas Maksa, rósł z każdą chwilą, zabrałam go Klaudii, by móc jeszcze go skosztować. Z trudem wsadziłam, go do buzi. Myślałam że pękną mi kąciki ust, którymi pracowałam jak mogłam. Wspomagając się ręką.  
Niestety.....  
Obie zaczęłyśmy go lizać, drażnić ząbkami. Pieścić jak tylko mogłyśmy...  
Przy kolejnej ekstazie mojego ciała, zsunęłam się na łóżko. Dygocząc jak osika.  
Dla mojego męża, było mało. Podniecony chciał dokończyć.  
- Kochanie daj mi chwilę.. - prosiłam  
Na szczęście kolejny raz, z pomocą przyszła Klaudia, wypinając się. Robert wszedł w nią, złapał za biodra i mocno zaczął ruchać.  
- O tak, cudownie jebaj mnie...  
Widząc ich razem, moje ciało pragnęło się kochać dalej. Lecz fizycznie musiałam odpocząć.  
Klęknęłam przed nimi. Napawając się cudownym widokiem. Męża kutas coraz mocniej i mocniej wchodził w jej cipkę. Na łóżku zobaczyłam mój korek analny. Nie wiedziałam nawet, że mi wypadł -)...  
Gdy wsadziłam go, w tylek Klaudi usłyszałam jej zadowolenie..  
Patrząc na męża, jak wzdychał zadowolony, ciężko pracując nad tym by się zlać.  
Gdy Klaudia szczytowała, załapałam za jego kutasa. Wyciąłam jej korek i zastąpiłam go kutasem.  
- O tak... - jękneli oboje.  
Widok znikajacego fiuta męża w jej dupie. Działał bardzo pobudzająco na moją podświadomość.  
- O tak, jest jest - krzyczała Klaudia.  
- Jeszcze chwilę - wtórował Robert  
- Błagam zalej mn - nie dokończyła.  
Mąż eksplodował. Mocno dociskając się do jej pośladków. Oboje jęczeli z rozkoszy.  
Gdy skończyli. Postanowiłam iść do Ewy.  

Ewa leżała z Maksem w wannie.  
Dołączyłam do nich z ochotą.  
- Nie wiem jak wy, ale ja muszę odpocząć. Ale jak...  
- Jak mi się chce non stop ruchać..  
- Kochana pomyśl, że to nie koniec -) - rzekła Ewa.  
- A wy myślicie że jesteśmy robotami z Robertem - wtrącił Maks  
- Nie kochany mężu. Lecz skoro nie ma więcej samców, będziecie musieli sprawić tak, by nas zadowolić.  
- Nie mów dwa razy. Pamiętasz Wiktora i Sławka.. Z łóżka o własnych siłach nie mogłaś zejść.  
- No... O boże kiedy to było.  
- Sylwia lubię się pieprzyc, ale tych dwóch szczyli, to jebani dlugodystansowcy. Nie miałam pojęcia że można, tyle się ruchać.  
- Tak mają po dwadzieścia lat. Maks lch nagrał z polecenia. Takie męskie dziwki..  
Piekne ciała i te kutasy..  
Gdy tak mówiła usiadłam, na krawędzi wanny. Sparłam na niej stopę. Szeroko rozchylona zaczęłam się onanizować. Delikatnie muskałam nabrzmiałą łechtaczkę. Która tego dnia była, nadzwyczaj duża. Nigdy wcześniej, nie widziałam, jej takiej.
Oboje zbliżyli się, do niej. Całując, liżąc ja na zmianę. Gdy Maks szalał swym językiem, Ewka wsadzała mi palce do tyłka.
- Tak możecie robić - rzeklam podniecona i wyluzowana.  
- Auć - syknęłam, czując więcej palcy w sobie.  
- Ciasną masz dupcię - rzekła Ewa.  
- No. Zaraz dojdę.
- Tak, tak.. Jeeeest.
Maks wylizał mnie dokładnie, podtrzymując bym nie zjechała. Jego silne ręce obróciły mnie tyłem do siebie. Przed moją twarzą miałam cipkę Ewki. Wyglądała apetycznie. Zaczęłam ją lizać, jej duże wargi sromowe wzięłam do ust, naciągając je mocniej.  
Gdy poczułam na sobie kutasa. Ochoczo się wypiełam.  
- Nie do tyłka, proszę - krzyknęłam czując jak jego główka rozszerzyła mój odbyt. Ewa chwyciła mnie mocniej. Nie mogłam się ruszyć. Dłonie kochanka rozchylały moje pośladki.  
- Boli...  
- Proszę.... później mnie wyruchasz w...  
Nie dokończyłam, jego kutas wszedł we mnie. Delikatnie powoli wchodził i wychodził. Nie mogłam wydobyć z siebie żadnego słowa. Ból ustępywał z każdą sekundą. A rozkosz jaką doznawałam nie da się opisać. Chwilę później potężny orgazm przeszył moje ciało. Nie wiem ile i jak długo szczytowałam, ale takiego czegoś nigdy wcześniej nie doznałam. Nie panowałam nad sobą. Łzy leciały mi z oczu. Klnęłam jak szewc. Gdy nie lizałam cipy Ewy, by nabrać powietrza.  
(Nie wychodziło mi to najlepiej-) lecz musiała to zrozumieć.  
Kolejny raz miałam uczucie, że chce mi się sikać. I tym razem tak było. Z mega pałą w dupie, którą czułam prawie w załądku, zaczęłam sikać. Nie kontrolując tego.  
- Sikam i nie mogę przestać - krzyczałam.  
Nigdy wcześnie nie sprawiało mi to takiej przyjemności jak tym razem.  
- O tak. Jest.
Maks strzelał, niemal każde tryśnięcie było odczuwalne.  
Ciężko było mi oddychać. Ewa splukała mnie prysznicem i pomogła wyjść
I poprawić makijaż.
Przed domem leżał mój mąż, z Klaudią, która leżała na brzuchu między jego nogami, i bawiła się jego fiutem. Który nie dawał oznak życia -)  
Rozłożyłyśmy się wygodnie w fotelach.  
Degustując się chłodnymi drinkami mogłyśmy sobie porozmawiać. W tym czasie Maks zadbał o przekąski. A Klaudia męczyła usta by postawić Robertowi. Który w rewanżu lizał jej cipkę.  
- Szkoda że nie mamy więcej facetów - rzuciła Ewa zmieniając temat.  
- Teraz się z tobą zgodzę. Nasi panowie długo nie pociągną hi hi...  
- Pogadajmy z Maksem. Może uda się sprowadzić Wiktora z kolegą.  
- Chyba żartujesz.. Chodź brzmi to ciekawie bo jestem głodna seksu..  
- Dała ci Klaudia lekarstwo ha ha - rzekła śmiejąc się.  
- Tak troszkę, a czemu pytasz..  
- Orosiłam ją o to...  
- Mogłaś sama zaproponować..  
- Jak załatwimy sprawę z Maksem, to będziesz musiała ha ha...  

Usiedliśmy do stołu, by coś zjeść. Spoglądając na naszych mężów, wiedziałyśmy że i oni korzystają z apteczki.

- Dziewczyny może wskoczycie w ładną seksowną bieliznę - rzekł Maks  
- Oczywiście - odparła Ewa..  
- Na szczęście pomyślałam by zabrać ze sobą .
- Sylwia chodź.
W drodze do jej sypialni, zabrałam nasza torbę..  
- Jak wrócimy pogadamy z nimi o...  
Nie dokończyła. Do pokoju weszła, jej córka.  
- Co chciałaś kochanie..  
- Oożyczyć nasutniki..  
- Weź sobie..  
Gdy Ewa wybierała bieliznę. Ja musiałam  poprawić makijaż. By pasował do stroju..  
Czarnej obroży na szyję. Czarnego otwartego stanika..  Czarnych stringów z otwartym krokiem, i czarnej podwiązki.
- Wooow zajebiscie. Wyglądasz jak kobieta wamp... - rzekła Klaudia..  
- Dzięki..  
Widząc jak się ubrałam, Ewka poszła w tym samym kierunku.  Czerwone otwarte body z samych pasków. Do tego czerwone szpilki. Wygladała zjawiskowo i seksownie.  
- Fajnie, super a ja...  
- Masz i przestań narzekać - rzekła Ewa podając córce biały gorset z otwartym biustem. I biały skórzany do kompletu pas do pończoch wraz z otwartymi stringami.  
Black Red White - pomyślałam patrząc na nas -) z uśmiechem.  

Gdy zeszłyśmy na dół, w salonie siedziało dwóch facetów.. Z naszymi mężami. Cała czwórka nago..  
- Nie wierzę - rzekła Ewa.  
- To Wiktor  - dodała.  
Panowie nie odrywali od nas wzroku.  
Wziełyśmy drinki od Maksa, który przedstawił nam gości. Wiktora  i jego ciemnoskórego kolegę Nicolasa.
Jego czarny penis, gdy wstał się przywitać odebrał mi mowę. Ostatnio tak zareagowałam na widok kutasa Maksa. Również długi jak nie dłuzszy pięknie zwisał. Na szczęście nie był tak gruby jak Maksa.   
Wiktora porównałam do osiemnastu centymetrów męża.  

Drinka pochłonęłam w sekundę. Z wrażenia musiałam zrobić sobie kolejnego.  
Dołączyła do mnie Ewa.  
W milczeniu, patrzyłyśmy na siebie. Śmiejąc się pod nosem.  
Podczas gdy robiłam drinki, Ewa przygotowała nam lekarstwo.

Wróciłyśmy do salonu.  
Panowie dobrze się bawili rozmawiając o nas.  Usiadłam koło męża. Przysłuchując się rozmowie, zaczęłam bawić się jego fiutem. Na efekt nie czekałam długo. Był twardy jak kamień.  
Moje sutki prężyły sie, jakby chciały zaraz wystrzelić.  
Nicolas spoglądał, w naszą stronę.  
Gdy wszyscy zaczęli wstawać do barku po drinki, z którymi mieli zejść na dół.  
- Kochani chodźcie - rzekła Ewa  
- Zaraz zejdziemy - odparłam, chcąc zamienić kilka słów z mężem.  
Gdy tylko zostaliśmy sami. Usiadłam na jego fiucie...  
- Ładnie wyglądam..  
- Zajebiscie nie widziałem tego stroju w domu..  
- Przyszedł kilka dni temu, miałam ci zrobić niespodziankę w domu.  
Lecz wyszło tak, że weekend spędzamy tutaj, i chciałam zapytać czy ci się podoba.  
Jego członek był stworzony, dla mojej cipki. Gdy zaczęłam się na nim ruszać. A nasze usta szalały w namiętnym pocałunku.  
Byliśmy tak zajęci sobą, że nie usłyszeliśmy, wchodzącego Nicolasa, który usiadł obok.  
- Sory Ewa mnie wysłała..  
- Pyta kiedy dołączycie do nas..  
- Mamy dużo czasu, więc nic się nie stanie, jak zabawią się chwilę sami - odparłam z uśmiechem.  
- Mogłabym cię prosić o drinka.  
- Tak wódka z colą..  
- Tak proszę, tylko więcej coli.  
Gdy czekoladka-) poszła, po drinka mąż chciał mnie ściągnąć, lecz nie chciałam.  
Więc obróciłam się tyłem, stojąc nad sztywnym fiutem. Kucnęłam i załapałam go do ręki, gdy wyczułam go na moim tyłeczku, delikatnie zaczęłam siadać.  
- Co tak luźno wszedł ci w dupkę...  
- Po Maksie mógłbyś mi tam rękę wsadzić - odparłam poprawiając się..  
Dokładnie nabita, sparłam nogi na sofie.  
Wsparłam się o męża, rozchylając nogi.  
Eksponując moją różową wilgotną cipkę.  
Gdy Nicolas wracał z drinkiem, mąż pieścił moje cycki.  
Jego wzrok miał jeden punkt odniesienia - moje krocze -)  
- Dziękuję  
Nicolas usiadł bokiem, jego fiuta miałam na wyciągnięcie ręki. Spoglądałam na niego. Wystarczyło tylko sięgnąć. I postawić, tego pięknego, czarnego i naprawdę długiego kutasa.  
Już robiłam ruch w jego stronę, gdy wziął go do ręki i zaczął masować.  
Nie dość, że byłam mega podniecona, to widok onanizującego się faceta działał niesamowicie na moją podświadomości.  
Trzymał oburącz swojego członka, twardego, gotowego.  
- O matko, gdybyś miał trzecią rękę, to jeszcze bym go widziała -)  
- Takie to ja widziałam w filmach porno..  
- A to nie film - odparł wstając.  
Wszedł na sofę, stawiając jedną nogę na oparciu. Trzymając go w ręce wsadził mi go do buzi. Pasował idealnie. Zaczęłam mu obciągać.  Trzymając go mocno ssałam powoli, chcąc jak najwięcej sobie go wsadzić. Męża osiemnaście centymetrów z trudem, bo z trudem połykam.
I tego czarnego potwora, również chciałam pochłonąć jak najwięcej.  
Było bajecznie kutas męża rozpychał mój tyłek, a buźkę czarny kutad-) Momentami się dławiłam ssąc go łapczywie. Nadmiar śliny splywał mi po brodzie. Ciągłam jak w amoku..  
- Wsadź go bo.
- Jeeeeest. Ja pierdolę.
Oczy zaszły mi mgłą. Cała drżałam szczytując.  

King size..  

Tego dnia się dowiedziałam jakie prezerwatywy kupują panowie z takimi maczugami -)  

Widząc jak czarny kutas wchodzi w moją pizdę, przeszły mnie ciarki.  
- O matko.
Patrzyłam i nie wierzyłam....  
To że wszedł prawie cały, to nic...  
Nawet się nie ruszył, gdy moja pochwa, jak porażona prądem, zacisnęła sie na nim. Krzyczałam z rozkoszy. Gdyby nie mąż opadłabym na bok.   
Nie mogłam oderwać wzroku.  
Tym razem ja.  
To było lepsze niż film porno. Jak ruchał mnie - sory ruchali mnie, w tym samym tempie. Uczucie dwóch kutasów w sobie, gdzie jeden jest czarny, przeszło moje najśmielsze oczekiwania.  
Oboje macali moje cycki, drażniąc mocno sutki które aż bolały. Lecz sprawiało mi to wielką przyjemność.  
Po kolejnym moim orgaźmie, chciałam zmienić pozycje.   
Wypięłam się. Jak nakręcona rzeklam.  
- Róbcie ze mną co chcecie.  
- Kochanie idę się odświeżyć.  
- Wracaj zaraz proszę.  
Nicolas wszedł we mnie. Uwielbiałam tą pozycję. Złapał mnie mocno i również mocno ruchał.  Po kilku minutach nie kontrolowałam się.  
Śluz lał mi się po udach.  
Nicolas był jak młot.  
Gdy wyszedł ze mnie, chciałam się położyć na plecach, lecz mi nie pozwolił.  
- O tak cudownie..  
Czarna pała rżnęła mnie w dupę. Brakowało mi już sił. Mocne klapsy lądowały na moich pośladkach.  
Nie wiem jak długo to trwało.  
Lecz gdy wyszedł i zaczął spuszczać się na mój tylek, zalewając jednocześnie cipę. Ja padłam.... -) Jęcząc jak dziecko.  
- Daj mi chwilę..  - rzeklam obracając głowę.  
Mój mąż stał obok mojego egzekutora -)  z którym rozmawiał.  

Gdy się odswieżyłam. Postanowiłam wyjść nago. W salonie nikogo nie było, więc zeszłam na dół..  
Przy barku siedział gospodarz  spoglądając, jak jego żonę rucha w dupę mój mąż, a Wiktor zaspakajał jej buzię...   
Stanęłam obok.  
- Jak się bawisz - zapytał.  
- Rewelacyjnie. I nie chcę myśleć co będzie jutro ha ha.  
Mówiłam w kontekście mojego krocza -)  
- Przeżyjesz.  
- Nie pierwszy i nie ostatni raz - odparłam.  
- Mam nadzieję, że jak wpadnę do klubu, to dasz się wyruchać..  
- Teraz możesz robić co chcesz, więc korzystaj -) - rzeklam bawiąc się jego członkiem  
- Chodź piękna.  
Gdy wychodziliśmy Ewka była zalewana spermą z dwóch stron...  

Na górze dołączyliśmy do Nicolasa i Klaudii. Którzy grali w bilarda.  
Słońce po mału zachodziło.  
Zaproponowałam byśmy przygotowali coś do zjedzenia.  

Humor nikogo nie opuszczał. Podczas kolacji Wiktor zaproponował, by ja, Ewa i Klaudia wypieły swoje tyłeczki, a panowie będą kolejarzami.  
Będą nas rżnąć po kolei.  
- Chętnie zadbamy o lizaki, by były sprawne... - dodałam z uśmiechem.
- Skoro Sylwia się zadeklarowała, to po kolacji będziesz miała co robić. - rzekł Wiktor.  
- Chętnie wam wszystkim obciągnę.. -)  

Ewa przyniosła pufe na której był sztuczny penis -) spryskała go żelem. I ustawiła na środku salonu. Gdzie stało czterech facetów, którym miałam postawić -)  
Usiadłam na gumowym fiucie.  
Wzięłam do ust Wiktorowi, a do rąk mężowi i Maksowi. Obciągałam najlepiej jak umiałam, jego kutas rósł mi w ustach. A gumowy fiut w cipie, był rewelacyjną zabawką. Mogłam sam sobie zrobić dobrze ha ha.  
Gotowy Wiktor ustąpił miejsca mężowi. A  Maksa kutasa postawiłam ręką. Gdy Wiktor ruchała Klaudie, a gospodarz swoją żonę. Jak kończyłam stawiać mężowi i Nicolasowi robiąc im loda jednocześnie... Ssać chwilę jednemu, to drugiemu.  
Dołączyłam do dziewczyn.   
Wsparłam się o stół bilardowy wypinajăc mocno tyłek. I już miałam kutasa w cipie.. Mogłam się domyśleć, kto w danym momencie mnie rucha. Nie miałam z tym problemu. Nawet jak Wiktor który ma podobnego kutasa do mojego męża. Rozpoznałam po ubranej gumce.  
Odwróciłam wzrok, i zobaczyłam jak Maks ruchał swoją pasierbice..  
Każda z nas doznawała niesamowitych doznań. Panowie co chwilę przesówali się wkładając gdzie im się spodoba.  
Byłam pierwsza która się wykoleiła -)  
Gdy Nicolas mnie ruchał, obróciłam się.  
Popychając go na sofę, usiadłam na nim, i zaczęłam ujeżdrzać.  Złapał mnie  za sutki.  
- Ciągnij je mocno... Proszę..  
Skakałam jak szalona. Zatrzymując się gdy szczytowałam. Podczas takiej celebracji Wiktor złapał mnie za głowę, i wsadził do buzi. I zaczął mnie w nią ruchać. Nicolas przejął inicjatywę. Jakby było mało......  
- Maks to się źle skończy.  
Jego maczuga wdarła się do dupci.  
Dwie duże pały rozrywały mnie od tyłu a zprzodu kolejne dwie, chcieli mi wsadzić razem do ust. Tego było za dużo. Chodź starałam się ich zadowolić.. W jednej chwili odcieło mi prąd. Nie umiałam nad sobą zapanować. I co było moją bolączką, gdy podniecenie było tak silne, że nie mogę nad nim zapanować. Zaczynam sikać. Strumień tryskał po czekoladce. Który z impetem zaczął mnie ruchać, Maks również przyśpieszył by nie zgubić rytmu. Gdy kolejny orgazm przerodził się, w tak mocny skurcz w żołodku, że musiałam przerwać tę jazdę.. Błagałam by dali mi chwilę odpocząć, że ból tym razem wygrał z przyjemnością.  Zsunełam sie chcąc złapać oddech, chwilę odpocząć. Ale jak. Gdy obok ciała się kotłowały. Jeden na drugim. Orgia...  
Tego się nie da opisać, kutasy, cipki, piersi. Totalny odlot.  Czarny kutas ruchał cycki Ewy, a ją Wiktor. Mąż i Maks rżneli Klaudie, która starała się, lizać z matką. Ich ręce macały mnie chałotycznie. Miałam je wszędzie. Gdy Ewa wdadziła mi palce do cipy, zaczęłam się sam na nie nabijać. Aż jej cała dłoń była we mnie.  
Kilkanaście minut później, do naszych ust płynęła sory tryskała sperma z czterech kutasów. Miałyśmy ja wszędzie. To co nie zostało połknięte spływało po twarzy, cyckach i włosach...  
Ten super ekspres, dojechał do stacji końcowej..  
Po wspólnej kąpieli z dziewczynami. Postanowiłam się położyć. Dla mnie był to koniec..  

Słońce przedzierało się przez kotary. Lecz nie to mnie obudziło.
Lezałam na boku, z wypiętym tyłkiem.  
W którym miałam fiuta. Nie obracałam się,  wiedziałam że to kutas Nicolasa. Przygryzałam wargi, z rozkoszy..  
Mój oddech przyśpieszał, z każdym pchnięciem. Wypięłam się bardziej. Mógłby mnie ruchać i ruchać, lecz nadszedł czas i na niego. Spuścił mi się na pośladki... I w milczeniu wyszedł.  
Leżałam uśmiechnięta i zadowolona z pobudki. Której był ciąg dalszy. W zalaną spermą cipe wszedł Wiktor. Który jak kolego wyjebał mnie na dzień dobry.  
Jak Nikolas zlał się na mnie.  
- Dzięki i podziękuj koledze - rzekłam obracając się.  
- To my dziękujemy - odparł stojąc z gumką w dłoni.  

Zeszłam na dół. Maks z rodzinką i moim mężem pływalni w basenie.  
- Chodź do nas...  
- Raz ze nie umiem pływać, a dwa jestem cała w spermie...  
- Mówiłam że pobudka się uda ha ha  - rzekła Ewa  
- Dzięki lubię takie ha ha..  

Tak spędziliśmy weekend.  
Konsekwencją tej wizyty, są wydarzenia które opiszę innym razem.

Sylwia.

Mandaryna

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 6783 słów i 35532 znaków, zaktualizowała 26 lut 2021.

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.

  • Użytkownik Viking

    Zajebista historia !

    27 kwi 2019