Tamara
Tamara, młoda, atrakcyjna mężatka, matka uroczej trzylatki Basi i nowonarodzonego synka Jasia, przez cztery lata po ślubie z Andrzejem czuła się szczęśliwą, spełnioną ...
Tamara, młoda, atrakcyjna mężatka, matka uroczej trzylatki Basi i nowonarodzonego synka Jasia, przez cztery lata po ślubie z Andrzejem czuła się szczęśliwą, spełnioną ...
Po ponownym wysiłku, poczułem nieprzepartą ochotę na drzemkę, ale że obiecaliśmy Eli i dziadkowi, że wrócimy do przystani o przyzwoitej porze, przed zachodem słońca ...
Po prawdzie nie wiem, jakim cudem, jednak do tej pory na LOL24 wciąż nie zagościło jedno z najważniejszych - o ile nie najważniejsze w ogóle - z moich opowiadań. A ...
Weszliśmy do pokoju sypialnego Eli. Zosia nadal była rozstrojona i nieswoja. - To, co? Idziecie do siebie na drugie piętro, czy zostajecie tutaj ze mną? Ela, nieświadomie ...
Osiłek jeszcze bardziej przyspieszył ruchy. Jego dźgnięcia były coraz silniejsze. Marta odczuwała to w dwójnasób. - Aaaaach... aaaaa... - Jęczała znacznie głośniej ...
W pokoju Idy świeciła się lampka na biurku. Skoro więc jeszcze nie spała, to pomyślałem sobie, że wejdę i powiem jej: dobranoc. Zapukałem nieśmiało do drzwi ...
Usiedliśmy w końcu wszyscy przy stole. Po jednej stronie dziadek wraz z nie odstępującą go nawet na moment Zosią, a my z Elą po drugiej. Zerknąłem w stronę siostry i ...
"Tak mi się nie chce, tak bardzo nie chce..." - z głośników leciała piosenka Mikromusic, a Lena pomyślała, że pasuje do niej idealnie. Jej też się nie chciało ...
Tak jak wspomniałem, po przyjeździe do siedziby dziadka i cioci Eli, niejaką zagadką dla mnie było to, dlaczego taka piękna, o wdzięcznym, prawie dziewczęcym wyglądzie ...
Dochodziła ósma, kiedy obudziła mnie Zosia. - Wstawaj śpiochu! Mama pojechała do Centrum, kupić nam coś świeżego do zjedzenia na podróż. A my mamy wszystko spakować i ...
Zabrzmiał dzwonek przy drzwiach wejściowych... Byłem w przedpokoju i właśnie skończyłem przesypywać cukierki do szklanego półmiska. Przygotowywałem się do dzisiejszego ...
To było miejsce w sam raz dla nas. Pensjonat był nieduży, położony na uboczu, zatopiony w zieleni, wydawał się być bardzo dyskretny, więc wszystkie atuty były po jego ...
Rok 1990. Jechałem na te wakacje wyładowany pozytywnymi emocjami i energią. W marcu skończyłem osiemnaście lat. Ten fakt dawał dużo większe możliwości i roztaczał ...
Kiedy wyjechałem ponownie na drogę, zerknąłem na siostrę. Była poważna i zamyślona. Spojrzała w moją stronę i nasze spojrzenia skrzyżowały się. - Adasiu! Chyba ...
Idąc w stronę budynku, przez chwilę oboje z Zosią milczeliśmy. Ja czekałem, aż Zosia przełamie się i sama się odezwie, a ona pewnie czekała, że to ja rozpocznę ...