"Po prostu miłość" cz.3
Szliśmy w stronę parku, nastała cisza, więc postanowiłam przejąć inicjatywę i zapytałam: - Co miało znaczyć to przed szkołą, dziś rano? - Chciałem cię za to ...
Szliśmy w stronę parku, nastała cisza, więc postanowiłam przejąć inicjatywę i zapytałam: - Co miało znaczyć to przed szkołą, dziś rano? - Chciałem cię za to ...
Szłam przed siebie, z oczu płynęły łzy... To nie tak miało być. Kurde no nie. Kojarzę drogę i wybieram drogę na skróty, chce jak najszybciej znaleźć się w domu. Po ...
- Wiesz że cię kocham siostro?- zapytała Suzan patrząc na mnie wesoło. Od zawsze była moją przyjaciółką. Znałyśmy się jeszcze z piaskownicy. Razem bawiłyśmy się ...
Oparłam się o drzewo i wzięłam głęboki wdech. -Przecież nie usiądę teraz i nie będę płakać jak dziecko...-powiedziałam do siebie. -Racja. To nie wyjście z ...
Był piękny słoneczny dzień Agata z Robertem postanowili pojechać nad wodę, nad jezioro.Pojechali tam w motorem w rocznice swojego związku, chciał zabrać ją tam gdzie ...
Siedziałam w ławce jak wryta. Byłam w ogromnym szoku i dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że w sali zostałam tylko ja, więc otrząsnęłam się, spakowałam swoje rzeczy i ...
|||, , TO CHYBA NIE JEST PRZYPADEK, ŻE TAK CZĘSTO NA SIEBIE WPADAMY... '' ||| 2 miesiące później... -Julka za moment wchodzimy, jesteś gotowa?- zapytał Nathan ...
- Iv... Iv, obudź się. Jesteśmy na miejscu- Cane delikatnie mną potrząsał. Otworzyłam oczy. Policzek miałam rozpłaszczony na szybie a z ust sączyła się strużka ...
Jaskrawe światło przebija się przez moje powieki. Gdzie jestem? Staram się usiąść i rozejrzeć, ale wykonanie tak prostej czynności wydaje się niemożliwe, ponieważ ...
,,Szukamy siebie zawsze nie tam, gdzie trzeba: Przeszłość, przyszłość. A ucieka nam piękno... czego? Teraz trzeba to zmienić, szybko. Nie raz dajemy się dobijać opiniom ...
Rozłożyłam ręce, czując, jak wiatr prześlizgiwał się przez moje palce. Łaskotał. Uśmiechnęłam się, choć zamknięte oczy nie pozwalały zobaczyć niczego innego ...
Na wzgórzu stał wilk. Pochłonięty odwieczną modlitwą do księżyca nie zauważył mnie. Podeszłam bliżej ale złamana gałązka mnie zdradziła. Istota spojrzała na mnie ...
Nowe!! Nowe!! Nowe!! Zwariuję zaczynam kolejne opowiadanie a jeszcze 2 nieskończone. No ale cóż muszę, myślę, że się spodoba. Komentujcie, ponieważ na tym opowiadaniu ...
Siedziałam godzinę w gabinecie Sandersa, który po usłyszeniu mojej decyzji, wykazywał nienaturalne wręcz szczęście. Z entuzjazmem opowiadał mi o kolejnych etapach ...