Kocham Cię - 9 liter, 2 słowa, a tak wiele znaczy. część 1

Kocham Cię - 9 liter, 2 słowa, a tak wiele znaczy. część 1Jak byłam mała zawsze sądziłam że dwa słowa na dziewięć liter- KOCHAM CIĘ, jest wieczne, że trwa to na zawsze. Jednak jak dorosłam po prostu zmieniłam na ten temat zdanie. Czy tylko ja boję się że na starość zostanę sama, bez dzieci, bez męża. Jeżeli tak to fajnie że wiecie o czym mowa.  
Gdy wstałam, była około 6:30. Wyjątkowo wstałam w dobrym humorze. Gdy zobaczyłam przez okno że jest ładna pogoda, postanowiłam że pójdę do szkoły na piechotę, nie autobusem. Gdy poszłam do łazienki wziąć kąpiel przeżegnałam się, gdy zobaczyłam jak wyglądam. Gdy się umyłam, założyłam krótkie spodenki i bokserkę. Uczesałam włosy i splotłam je w luźnego warkocza. Wreszcie jakoś wyglądam pomyślałam.  
Poszłam zjeść śniadanie.
-Cześć mamo. –Powiedziałam do mamy. Bardzo ją kocham, zapewniła mi szczęśliwe dzieciństwo pomimo tego że ojciec odszedł od nas. Była młoda jak mnie urodziła miała niecałe 17 lat.  
-Cześć córuś. Powiedziała całując mnie w czoło.  
-Dzięki za śniadanie. Było pyszne. Wspominałam że mama robi najlepsze naleśniki pod słońcem? Jeśli nie, to teraz to mówię.
-Ja wychodzę do pracy będę później niż zwykle ide na spotkanie biznesowe. Moja mama pracowała jako prawnik. Często miała kursy itp. Musiałam czasem nawet siedzieć tydzień w domu bez nikogo. Rodzeństwa nie mam, chodź bardzo bym chciała.  
Gdy byłam sama w domu postanowiłam że zrobie sobie drugie śniadanie do szkoły. Zrobiłam sobie z serem i z sałatą. Jestem wegetarianką, wiem że niektórym chłopakom by to przeszkadzało, bo lubią jeść mięso. Jak ja patrzę na osoby z nadwagą które się jeszcze opychają zamiast zjeść, coś zdrowego, to po prostu myśle że nigdy do takiego stanu się już nigdy nie doprowadzę…. Tak miałam nadwage ważyłam 80 kg przy wzroście 170cm. Wiem sporo, ale teraz jestem już szczupłą o zgrabnej figurze brunetką. Waże teraz 60 kg przy wzroście 175cm. Schudłam 20 kg. Jestem z tego dumna. Jak byłam gruba żaden chłopak na mnie nie spojrzał, ale jak schudłam każdy chciał żebym była z nim. Ale kazałam ich się pocałować tam, gdzie słońce nie dochodzi.
Gdy wychodziłam z domu, poszłam dłuższą drogą. Nie śpieszyło mi się miałam jeszcze 50 min do lekcji. Gdy szłam, zauważyłam budynek. Nigdy go nie widziałam więc postanowiłam tam wejść. Jak już tam byłam zobaczyłam, że to studio taneczne. Były dwie grupy, zrobili bitwę taneczną, hip-hop na balet. Trzymałam stronę hip-hopu, podobało mi się jak tańczyli. Bardzo lubiłam oglądać jak inni tańczą… Może dlatego że kiedyś też tańczyłam, ale nigdy tej historii nikomu nie opowiedziałam. Było tak że byłam podobną najlepszą z najlepszych, lecz jak złamałam kostkę lekarz powiedział, żeby na razie nie tańczyć, wywalili mnie z Grupy przez to. Taniec był dla mnie najważniejszy.  
Gdy tak stałam i się gapiłam jak tańczą, weszła jakaś dziewczyna, była bardzo ładna blond włosy do łopatek, niebieskie oczy, szczupła. Potrąciła mnie i nawet nie miała trochę wstydu żeby przeprosić. Zwróciłam jej uwage.  
-Jak się potrąca, to się przeprasza. Powiedziałam pewna nadzieji że mnie nie wyśmieje. Okazała się być bardzo miłą osobą,  
-Oj przepraszam Cię, Nie zauważyłam cię. Przepraszam jeszcze raz.
-Ok. nic się nie stało.      Jak zobaczyłam ją jak tańczy chciałam wejść, i poruszać się w rytm muzyki, jednak nie znałam tych ludzi i nie pamiętam jak się tańczy.  
-Panienka na zapisy do studia tak ? Powiedział młody mężczyzna. Był przystojny, miał około 25 lat. A ja 17 lat.
-Nie, nie. Przepraszam ja już idę. Powiedziałam, uśmiechając się do siebie
Gdy byłam w szkole, myślałam czy nie powinnam spróbować, może by mi się udało, ale wstydziłam się nie chce robić z siebie pośmiewiska.



************************************************************
To moje drugie opowiadanie. Bardzo przepraszam za błędy. Sądze że tamte opowiadanie nie ma sensu bo się wam nie podobało. Mam nadzieję że wam te bardziej przypadnie do gustu. Bardzo prosze o komentarze. Dziękuję

serca

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 772 słów i 4177 znaków.

7 komentarzy

 
  • TakaJa

    Pisz kolejne... proszę!!! Super i ciekawie się zapowiada! ;))

    9 mar 2014

  • serca

    Następną część dodam jak będę miała czas może w czwartek. Wiecie jak to jest z nauką. :)

    3 mar 2014

  • Misia

    Karcia, a znasz może pojęcie konstruktywna krytyka ? A jak nie to zapoznaj się z nim. ;-)

    3 mar 2014

  • karcia

    Nie przejmuj sie tym co pisza inni moze zazdroszcza ci opowiadania , czekam na kolejne czesci

    3 mar 2014

  • Misia

    Serca, a niby po czym tak sądzisz ? Trochę samokrytyki a nie od razu takie odbijanie piłeczki.

    Ode mnie - trochę problem masz ze stylistyką. Często przecinki tam gdzie ich nie powinno być , a z kolei nie ma tam gdzie są wskazane. Ale opowiadanie samo w sobie zaczyna się ciekawie.

    3 mar 2014

  • ida

    ojoj znowu słabo, bardzo słabo. "Gdy"...

    2 mar 2014

  • natalaa

    Ooo , super <33 pisz dalej ;d

    2 mar 2014