Rudzielec cz. XII

Obudziłam się z cudowną myślą, że nie muszę wstawać do szkoły. Zerknęłam na wyświetlacz telefonu. 09:30. Ale moją uwagę zwróciła nie godzina, a dwie nowe wiadomości. Pierwsza była od Konrada.


Jak tam podobał Ci się wczorajszy wieczór? Może spotkamy się dziś? K.


Drugą napisał Robert.


Chciałbym się z Tobą spotkać i porozmawiać. R.


Na pierwszą odpowiedziałam wymijająco. Nie chciałam angażować się zbytnio w tę znajomość, ponieważ musiałam poznać sekrety Roberta, który pociągał mnie coraz bardziej. Dlatego właśnie zgodziłam się na spotkanie z nim.
  Przygotowania nie zajęły mi zbyt dużo czasu. Wzięłam szybki prysznic i umyłam zęby. Chwilę później stałam przed otwartą szafą i zastanawiałam się co wybrać. Nie chciałam za bardzo się stroić, by nie pokazać, jak mi zależy. Założyłam czarne rurki i koszulę w czerwono-granatową kratkę. Gdyby zobaczyła mnie mama, dostałabym ochrzan za niezbyt ciepły strój. Mieliśmy w sumie połowę lutego. Mimo wszystko to był tylko koleżeński wypad do kawiarni za rogiem. Wątpiłam, że w tym czasie mogłam przemarznąć.
  Ostatnia poprawka makijażu i byłam gotowa. Przyjrzałam się sobie dokładnie w lustrze. Nie budziłam zachwytu, ale nie było też źle. Moje rude loki wyjątkowo dobrze wyglądały.
  Zeszłam na dół. Pospiesznie ubrałam się w czarny, ciepły, zimowy płaszcz i kozaczki tego samego koloru. Oznajmiłam mamie, że wychodzę i trzasnęłam drzwiami frontowymi. Szłam wolno. Nie chciałam być pierwsza.  
  Do, , Ciasteczka" przybyłam z 10-minutowym spóźnieniem. Uśmiechnęłam się pod nosem. Robert już czekał, wciąż zerkając na zegarek. Na sobie miał jasne jeansy i niebieską bluzę. Kiedy mnie zobaczył, natychmiast zerwał się ze swojego miejsca i podbiegł, aby pomóc mi ściągnąć płaszcz.
- Cześć. - Uśmiechnęłam się do niego.  
- Cześć - odpowiedział z ulgą, co jeszcze bardziej mnie rozbawiło. Czyżby tak bardzo bał się, że nie przyjdę?
  Usiedliśmy przy stoliku w głębi sali. Przypomniałam sobie, jak miesiąc temu siedziałam tutaj z Michałem. Wtedy mój towarzysz uciekł, zostawiając mnie z niezapłaconym rachunkiem. Miałam nadzieję, że sytuacja się nie powtórzy, a spotkanie będzie udane.
- Co tam u ciebie? Jak mijają ferie? - zagadnął niebieskooki chłopak po złożeniu zamówień. Przez chwilę pozwoliłam sobie spojrzeć w te cudowne oczka, ale po minucie odwróciłam wzrok.
- Bez szału. - Uśmiechnęłam się chłodno. - A tobie?
  Nagle dotarło do mnie, że się zmieniłam. Jeszcze miesiąc temu byłam szarą myszką ze wsi, nieśmiałą kujonką. Kiedy natomiast Konrad zaprosił mnie do kina, zaszła we mnie zmiana. Nie, to odbyło się wcześniej. Zaraz po imprezie u Marka, kiedy dowiedziałam się, jakie plany ma wobec mnie Robert. Skończyło się słodkie zakochanie naiwnej dziewczynki. Stałam się pewniejsza siebie. Dostrzegłam coś w sobie. Dzięki temu teraz siedziałam naprzeciwko najbardziej pożądanego chłopaka w szkole i igrałam z nim.
- Dawno cię nie widziałem. - Od wieczoru, kiedy uciekłam, nasz kontakt ograniczał się do lakonicznych wiadomości.  
- Ja ciebie też. Aż dziwne, jak ten czas szybko płynie. Niedługo będzie koniec ferii - zagadnęłam, sprowadzając rozmowę na błahe tematy. Miła kelnerka przyniosła nasze zamówienia.
- A jak ci minął poprzedni dzień? Wydawało mi się, że widziałem was wczoraj na lodowisku? - zapytał na luzie, jakby go to wcale nie interesowało. Zastanowiłam się przez chwilę. Skłamać i udawać antytowarzyską prymuskę czy próbować wzbudzić w nim zazdrość, mówiąc prawdę? Nawet jeśli nie był we mnie zakochany, to musiałam wzbudzać w nim jakieś uczucia, skoro chciał się ze mną przespać.
- Bo byliśmy na lodowisku. Ala wykombinowała coś w stylu podwójnej randki. - Uśmiechnęłam się szeroko. Robert zacisnął w pięści dłonie leżące na stoliku. Widząc mój wzrok, schował je pod blat.
- A kto był twoją drugą połówką? - Jego opanowanie okazało się nieprawdziwe. Denerwował się. Rozpoznałam to po napięciu malującym się na twarzy.
  Odwróciłam głowę, nie mogąc powstrzymać triumfującego uśmiechu. Z zaangażowaniem wyglądałam przez okno.
- Oj tam od razu druga połówka. Załatwiła mi kolegę, żebym nie czuła się niekomfortowo, a że Konrad okazał się miłym kompanem... - urwałam, czekając na efekty moich słów.
  Robert był zły, ale słysząc imię chłopaka, uśmiechnął się szeroko. Zdziwiła mnie jego radość. Nagle moje panowanie nad sytuacją gdzieś uleciało.
- Konrad? - upewnił się. Pokiwałam twierdząco głową, nie wiedząc co mam myśleć o jego reakcji. - Chodzi ci o mojego starszego brata?
  Byłam w szoku. Jak to możliwe, że się nie domyśliłam? Podobieństwo brałam za urojenia. Straciłam pewność siebie.
- Jesteście rodzeństwem? - zapytałam, a głos mi zadrżał.  
  Pokiwał twierdząco głową, a uśmiech nie schodził mu z twarzy.











Przepraszam, że nic nie dodawałam.  
Pewnie zauważyliście, że nic już nie komentuję. Wycofałam się z życia strony. Po prostu, wbrew temu, że są wakacje, nie mam na nic czasu. Dlatego zawiesiłam, , Rudzielca". Dodaje tę część, ale nie oznacza ona mojego powrotu. Nadal nie będę angażowała się w życie strony, przynajmniej na razie. Od czasu do czasu dodam kolejne części, ale w odstępach PRZYNAJMNIEJ dwóch tygodni, choć będę się starała.  
Dziękuję za cierpliwość tych, którzy zostali. Przykro mi, że niektórzy zrezygnowali, ale nie winie was za to. Czekajcie na następne części.
Pozdrawiam
A.

zakr3cona

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1023 słów i 5684 znaków.

14 komentarze

 
  • Ksiezniczka25

    Kiedy dodasz kolejną część ???

    10 lut 2016

  • zakr3cona

    @Ksiezniczka25 już :)

    22 lut 2016

  • Ksiezniczka25

    Świetne, kiedy napiszesz kolejną część???

    5 lut 2016

  • .

    To są juz jaja. Jeśli nie masz czasu to napisz ze odwołujesz, a ty tylko trzymasz nas w niepewności od 4 msc.

    4 lis 2015

  • tsaaa

    HMMM 3.5 miesiąca..... fajnie :/

    20 paź 2015

  • .

    No bez jaj.  
    Napisz coś ale odwolaj pisanie bo ja już nie wytrzymam dłużej tej nie pewności ;/

    22 wrz 2015

  • ah

    Kiedy będzie następna? Bo juz przeszło miesiąc jak nic nie dodajesz :/

    20 sie 2015

  • yes

    Proszę o następną :D

    1 sie 2015

  • mysza

    Myślałam, że wybierze Konrada no ale coż...:) Już chce żeby te dwa tygodnie minęły :*

    11 lip 2015

  • Marlens

    Ojej, szkoda, że tak rzadko chcesz dodawać kolejne czesci;( fajne opowiadanie(;)

    11 lip 2015

  • jaaa

    Looo jak dobrze ze czekałam :D brawa i dziękuję :D

    11 lip 2015

  • Urwisek

    Super :D czekam na kolejną <3

    11 lip 2015

  • ala1123

    Fajna część:D super że dodalas tą część:)

    10 lip 2015

  • Hope3

    Na początku nie ogarniałam tej części. Zapomniałam co było w poprzedniej, ale przeczytałam i już co nieco wiedziałam, ale to spotkanie z Robertem mnie zaskoczyło, chłopak traktuje ją jako zaliczenie a ta chce się z nim spotkać myślałam, ze wybierze Konrada, ale okej, ona chce z nim igrać, podoba mi się to. :D

    10 lip 2015

  • madziax

    Fajne fajne  :D nie moge sie doczekac kolejnej

    10 lip 2015