Rudzielec cz. I

Samochód zatrzymał się przed dużym budynkiem.
- To jest moja szkoła? - zapytałam, licząc na nieco dłuższą jazdę. Nie miałam ochoty tam iść. Zastanawiałam się jak mnie tam przyjmą. Czy poznam jakieś ciekawe osoby? Jacy są nowi nauczyciele? Nie lubiłam takich sytuacji. Byłam dość nieśmiałą osobą, strasznie się stresowałam dzisiejszym dniem.
W poprzednim liceum wszyscy się znali, bo to było małe miasto. Chodziłam z tymi samymi osobami od przedszkola. A teraz? Czuję się rzucona na głęboką wodę.
- Tak. Mam nadzieję, że będzie fajnie. - powiedział tata. - Przyjadę o 14! - rzucił, kiedy wyszłam z samochodu. Jak zawsze, śpieszył się do pracy. Jako zwykły pracownik firmy ubezpieczeniowej, nie zarabiał zbyt dużo, ale jakoś się trzymaliśmy. Właśnie z tego powodu się przeprowadziliśmy. Tata dostał wybór: praca i przeprowadzka lub jej brak.
Jego jasne włosy idealnie pasowały do błękitnych oczu. Niestety, nie odziedziczyłam po nim żadnej z tych cech. Podobno byłam wykapaną mamą. Miałam burzę rudych włosów i intensywnie zielone oczy. Na szczęście na mojej twarzy nie gościły piegi.
Mama zajmowała się domem. Uwielbiała pracę w ogrodzie. Marzyła o otwarciu kwiaciarni. Teraz jej pragnienia się spełniły. W dużym mieście kwiaty będą się rozchodziły jak świeże bułeczki, a przynajmniej miała taką nadzieję.
Z torbą na ramieniu weszłam do szkoły. Chyba było już po dzwonku, bo na korytarzu nie zauważyłam zbyt wielu uczniów. Nie chciałam pytać nikogo, gdzie znajduje się sekretariat, więc zajęło mi trochę czasu, zanim go znalazłam. Delikatnie zapukałam w drzwi.
- Proszę! - dobiegł mnie głos z zewnątrz.
Weszłam i zamknęłam je za sobą.
- Dzień dobry. - przywitałam się grzecznie. - Jestem nową uczennicą...
- Nazwisko? - pani za biurkiem spojrzała na mnie zza okularów z ciekawością. Czyżby w takim dużym mieście nowy uczeń był czymś niezwykłym?
- Janicka Oliwia. - odpowiedziałam szybko.
- Miło mi cię poznać, Oliwko. Tutaj masz plan lekcji. Teraz odbywają się zajęcia w sali 28, matematyka. - podała mi kartkę. Naprawdę liczyła, że wejdę spóźniona do klasy?
- Dziękuję. W takim razie już pójdę. - uśmiechnęłam się miło.
- Odprowadzę cię. Łatwo się zgubić w naszej szkole. - mina mi zrzedła.
- Nie, poradzę sobie sama. - przekonywałam ją, ale w moim głosie słychać było panikę.
Popatrzyła na mnie twardo i zaprowadziła do sali numer 28. Następnie zapukała i powiedziała słodkim głosem:
- Dzień dobry, panie profesorze. Przyprowadziłam nową uczennicę na lekcję.
- Dzień dobry. - szepnęłam, starając się nie patrzyć na klasę. Słyszałam liczne szepty.
- Dzień dobry. - odpowiedział nauczyciel. Był starszym panem w okularach. - Tak na przyszłość, nie toleruję spóźnień. Przedstaw się klasie i usiądź na wolnym miejscu.
- Oliwia Janicka. Lubię czytać. Miło mi was poznać. - wyrecytowałam przygotowaną wcześniej formułkę. Podniosłam wzrok na klasę w poszukiwaniu wolnego miejsca. Znalazłam obok jakieś ciemnowłosej dziewczyny.
- Hej. - szepnęłam, odsuwając krzesło.
- Cześć. Jestem Ala. - wyciągnęła dłoń, którą lekko uścisnęłam. - Jeśli chcesz, to chętnie oprowadzę cię po szkole i opowiem o nauczycielach i uczniach.
- Byłoby świetnie. Miło, że chcesz mi pomóc. - powiedziałam z ulgą.
- Czy nasz rudzielec w końcu się wypakuje? - musiała minąć minuta, zanim zrozumiałam, że profesor mówi do mnie.  
Podniosłam wzrok i się zarumieniłam. Wszystkie osoby w klasie wpatrywały się we mnie.
- Przepraszam. - rzuciłam i wyjęłam książki z torby.
- Chociaż przygotowana. - stwierdził nauczyciel, wracając do lekcji.
Odetchnęłam z ulgą. Matmę lubiłam i nie chciałam mieć problemów z nauczycielami.
- Przepraszam. - usłyszałam szept Ali.
- Nie ma za co. Pogadamy na przerwie.
Pokiwała głową.
C. D. N.





Witajcie :)
To już moje 3 opowiadanie :) mam nadzieję, że się spodoba. Nie przewiduję zbyt dużo części.
Liczę na opinie i uwagi w komentarzach.
Pozdrawiam. A :)

zakr3cona

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 746 słów i 4140 znaków.

7 komentarzy

 
  • mascu

    Dobre

    19 kwi 2015

  • nemfer

    Czyżby między koleżankami z ławki cosik w przyszłości zabłyśnie??

    19 kwi 2015

  • zakr3cona

    @nemfer co masz na myśli? :)

    19 kwi 2015

  • nemfer

    @zakr3cona  
    A no nie wiem.... Związek jakis... Milość :D

    19 kwi 2015

  • zakr3cona

    @nemfer raczej nie, nigdy nie próbowałam pisać o takich związkach :)

    19 kwi 2015

  • nemfer

    @zakr3cona  
    Kiedyś musi być ten pierwszy raz

    19 kwi 2015

  • zakr3cona

    @nemfer chyba nawet nie umiałabym się za to zabrać :)

    19 kwi 2015

  • brzytkwa

    Fajnie się zapowiada :)) Raz tylko przecinka zapomniałaś i nie ma takiego słowa jak "zrzędła". Czekam na kolejną część.

    19 kwi 2015

  • zakr3cona

    @brzytkwa dziękuję, chodziło mi o zrzedła, już poprawiam :)

    19 kwi 2015

  • Cassela

    Jestem fanką twoich opowiadań. Nigdy ich nie komentowałam ale czytałam. A co do opowiadania żadnych błędów ortograficznych i stylistycznych. Fajnie sie zapowiada

    19 kwi 2015

  • Paulaa

    Fajnie się zapowiada ;)

    18 kwi 2015

  • kamila12535

    Tak fajne opowiadanie

    18 kwi 2015

  • LittleScarlet

    Wstęp poprawny, ale wciąż czekam na jakieś obszerniejsze opisy w twoim wykonaniu. ;) Ogromny plus za brak przystojniaka, który zauważy wyjątkowść bohaterki etc. juz na samym początku.  :D

    18 kwi 2015

  • zakr3cona

    @LittleScarlet Dziękuję i oczywiście postaram się o te opisy :)

    18 kwi 2015

  • LittleScarlet

    @zakr3cona Na to liczę!

    18 kwi 2015