"Eye Of Lore" Cz. II
- Panie Rosalte… Zgadzam się. Kiedy moglibyśmy zrobić ten pomiar? – Miny pana Rosalte nie dało się ukryć. To zdziwienie na zawsze zostanie wyryte w mojej pamięci ...
- Panie Rosalte… Zgadzam się. Kiedy moglibyśmy zrobić ten pomiar? – Miny pana Rosalte nie dało się ukryć. To zdziwienie na zawsze zostanie wyryte w mojej pamięci ...
Zdezorientowany wpatrywał się w postać, siedzącą w celi. Targały nim wszelkie możliwe uczucia, radość, niedowierzanie, podejrzliwość i wiele innych. – Co nie ...
Z każdym krokiem, czułam że wioska się oddala. Może to koszmar? Lub normalny sen. Wreszcie. Dotarłam. Z daleka myślałam, że to była wioska, a to było miasteczko, były ...
Zapraszam serdecznie do czytania mojego krótkiego opowiadania konkursowego ;) Już po wynikach, więc śmiało mogę publikować tekst :D Drzewa położyły się pokotem ...
Nad jeziorem powiał chłodny wiatr, a chmury na niebie zwiastowały nadejście burzy. Przemarznięty Jowin dzielnie płynął za czarodziejką, aż w końcu dotarł pierwszy do ...
Było już widno, gdy Veronika się obudziła. – Nic się nie dzieje – powiedział Gert, który trzymał wartę. – Istnieje prawdopodobieństwo, że Jose usmażył go w tej ...
Myśl o rozgrywkach towarzyszyła jej przy każdej kolejnej odmówionej modlitwie. Refield chciał być jej mentorem! -… I błogosław moje łono, by było zdolne wzbudzić ...
Królową zabrano do lochów, tam oczekiwała swojego procesu. Nikt jej nie odwiedzał. Jedyną osobą, która do niej przychodziła, był strażnik przynoszący jedzenie. Mimo ...
Po chwili Hoefer przyklęknął obok Veroniki i spuścił wzrok na jej dekolt. Powoli wyciągnął rękę. Cofnęła się, choć wiedziała, że chodziło mu o pierścień, który ...
Kiedy Ven zbliżał się do obozowiska ciągle był lekko oszołomiony. Mimo iż wiedział, że będzie to ciężkie starcie miał nadzieję, że będzie ono nieco łatwiejsze ...
Aralbez okazało się być rozległą łąka pełną wielokolorowych kwiatów. Fey chłonęła widok całą sobą. Morze barw ciągnęło się po horyzont, zlewając z błękitem ...
Nasuada westchnęła głęboko, starając się opanować drżenie rąk. Poranek był stosunkowo chłodny, lecz bezchmurny i zapowiadało się na to, że słoneczko trochę ...
Zatrzymali się niedaleko lasu, niespełna kilometr od wzgórza, na którym zostały szkielety. – Rozejrzę się – oznajmił Gert i po chwili zniknął w cieniu drzew. – ...
Odgłosy walki ścierały do cna neutralną ciszę, barwiąc powietrze krwawymi melodiami i dźwiękami rzezi. Krzyki tysięcy gardeł zlewały się w jedną bitewną pieśń ...