Dramione - podwójne życie 4
- Pamiętam, Hermiono — rzekł Ron nieco lękliwie. Rozejrzał się płochliwie po Wielkiej Sali, ale nie zauważył, by ktoś zainteresował się tą wymianą zdań. - No ja ...
- Pamiętam, Hermiono — rzekł Ron nieco lękliwie. Rozejrzał się płochliwie po Wielkiej Sali, ale nie zauważył, by ktoś zainteresował się tą wymianą zdań. - No ja ...
- Porozmawiam z McGonagall o tym ataku. - To dobrze. Tylko uważaj na siebie — szepnęła Hermiona. - To raczej oni powinni uważać. - Na co? - zdziwiła się. - Raczej na kogo ...
- Panowie... razem z profesor Sprout udacie się do Japonii, do tamtejszej szkoły magii i odszukacie Excalibura... Na wszechmocnego Merlina, błagam was, powróćcie do kraju ...
Rozdział 10 Warszawa. Listopad 2014 Śnię. Chyba nigdy tak niecierpliwie nie czekałam na zachód słońca?! Mimo usilnych próśb, Oskar nie pozwolił mi jechać do szpitala ...
Rozdział 31 Grecja. Grudzień 2014 Jakie to cudowne podróżować we śnie bez strachu, myślę, wpatrując się w siedzących przede mną obdarowanych. Sala naszego zamku wydaje ...
Nagle podskoczyli gwałtownie, gdy drzwi do ich domu wyleciały z hukiem z zawiasów, a do środka wpadli uzbrojeni żołnierze Wermachtu i SS, którzy natychmiast otoczyli ...
Gdy tylko opuściła mieszkanie, do którego ponownie wbrew jej woli sprowadził ją James, puściła się biegiem, nie patrząc na to, dokąd biegnie. Po prostu gnała przed ...
Przez chwilę myślałam że on sobie tylko żartuje, to co powiedział wydawało mi się kompletnie absurdalne. Patrzyłam na niego strasznie zmieszana. - Ty nie mówisz tego na ...
Rozdział 16 Zamek Ainay-le-Vieil. Grudzień 2014 Przyjęcie weselne, podobnie jak przysięga, nawiązywało do tradycji antycznej Grecji. Zamiast tradycyjnego stołu, goście ...
- Pani profesor! – krzyknął Harry, biegnąc w stronę nauczycielki transmutacji zmierzającej korytarzem. Kobieta zatrzymała się, zdziwiona krzykiem swego ucznia. – Chyba ...
Prolog Powietrze przesycone było wilgocią i zapachem mchu. Choć letnia noc była dość ciepła, ale w głębi lasu panował chłód. Pnie ogromnych drzew, o korze pooranej ...
Veronika nie ruszyła się z miejsca, tylko wzrokiem lustrowała ludzi. W spanikowanym tłumie zauważyła mężczyznę, który w zakrwawionej dłoni trzymał nóż. Jego ubranie ...
Podniosła dłoń i zawahała się. Czy aby na pewno robiła dobrze? A może to wszystko to był tylko podły blef, mający na celu upokorzyć ją jeszcze bardziej? Może James ...
Śniadanie zjedli w ciszy. - Jesteś spięta – stwierdził Gert, dopijając herbatę. – Przecież to nie na ciebie mają napaść. - Coś mi nie pasuje – powiedziała ...