Autobus 69. Cześć pierwsza.
Zaparkowałam tam, gdzie zawsze, i z przykrością stwierdziłam, że chyba dziś będę miała pechowy dzień, ponieważ jego jeszcze nie ma. Od jakiegoś czasu jego widok o ...
Zaparkowałam tam, gdzie zawsze, i z przykrością stwierdziłam, że chyba dziś będę miała pechowy dzień, ponieważ jego jeszcze nie ma. Od jakiegoś czasu jego widok o ...
W końcu napalony student przeszedł do rzeczy. Kazał Marcie oprzeć się i wypiąć. Jakżesz ona na to czekała! Była gotowa spełniać jego zachcianki, była gotowa oddać ...
- Możesz wyszczotkować mi włosy. Mój mąż lubi owijać je wokół nadgarstka, kiedy uprawiamy miłość. - nakazała wyniośle królowa. Laima przygryzła dolną wargę ...
Jeden z nich jeszcze zastanawiał się: -Co będzie jak na parking zajedzie jakiś wieśniak? - Tu nie ma ruchu. A jak zajedzie, to co? Niech sobie popatrzy! Grubszy trzymał ...
Lekko zestresowana i bardzo napalona stajesz pod moimi drzwiami. Naciskasz dzwonek swoim paluszkiem z pomalowanym na krwistoczerwony kolor paznokciem i słyszysz przeciągłe ...
Czy może być dla faceta coś fajniejszego od tego, kiedy kobieta, którą kochasz, pakuje sobie do ust twojego kutasa. A tak zrobiła Ela. Być może poczuła się zobowiązana ...
Kończymy powoli, jeszcze ze 3 rozdziały przed nami. Długie, falowane włosy rozrzucone na poduszce. Kremowe udo, rozkosznie przerzucone przez jego własne. Ręka ściskająca ...
Gdzieś, kiedyś słyszałam, że są trzy kłamstwa, z którymi spotykamy się każdego dnia: przemówienie polityka, statystyka i prognoza pogody. Po zaledwie dziesięciu ...
Gdy wyszłam z klasy i paradowałam sobie po korytarzu na przerwie, zwrócił na mnie uwagę pan woźny. Mrugał na mnie tak, jakby przywoływał mnie do swojego kantorku ...
Trafiam w straszliwe łapska... a raczej... macki! Dlatego właśnie zostaję wymacana, jak nigdy wcześniej... Nawet gdy te gnojki wciągnęli mnie w krzaki, gdy wracałam z ...
Jeden dzień bez telefonu od mojego podglądacza mógł oznaczać wiele i tak naprawdę nic. Nie wiedziałam jak mam to milczenie interpretować, ale nie dawało mi spokoju ...
Popołudnie w rytmie Bossanovy... Zaczął się do niej dobierać już na schodach – Antonio, poczekaj – prosiła, ale czuł całym sobą że jest już mokra i jej ciało ...
Nie przestając jęczeć, dokonywałam istnych ekwilibrystyk. Zadarłam do góry nogi, by całą sobą nabić się na jego dumnie sterczący maszt. - Och… panie sąsiedzie ...
Chwilowy bezwład nie trwał długo. Ciało kobiety drgnęło. Postawiła stopy z powrotem na posadzce. Odzyskała równowagę. Próbowała pozbierać myśli. Miała nadzieję ...
-To o której rano jedziemy? -Dobrze by było jak najwcześniej by dojechać do twoich rodziców jakoś tak na wieczór. -A będziesz jeszcze szedł do samochodu? -Chyba nie. A co ...