Włamanie cz. 2

Włamanie cz. 2Nie miałam wyjścia… musiałam być uległa…

Kiedy jeden z włamywaczy rozpiął spodnie i wyjął nabrzmiałego członka, kucnęłam i wzięłam do buzi…
Po cichu miałam nadzieję, że, jeśli im zrobię dobrze ustami, to ulżą sobie i w ten sposób oszczędzę piczkę…

Miał tak grubego, że z trudem mieściłam go w buzi. Ale starałam się. Patrzyłam mu w oczy i wkładałam wiele finezji w obciąganie… Energicznie poruszałam głową…

Okazało się, że osiągnęłam cel dokładnie odwrotny. Rozochocony napastnik podniecił się jeszcze bardziej i chciał mojej cipki…

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 109 słów i 597 znaków.

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.