Nawet mnie nie rozbierali. Podciągnęli elegancką spódniczkę, jakby właśnie do tego służyła… moje satynowe, czarne majteczki jedynie zsunęli na bok, uznając, że nie stanowią żadnej przeszkody w osiągnięciu celu…
Pończochy tylko ułatwiały zadanie…
Koronkowe manszety tworzyły seksowną oprawę.
Znalazł się we mnie bardzo szybko, gwałtownym, agresywnym wtargnięciem.
Zaznałam bolesnego uczucia rozpychania ścianek mojej pochwy. Przesuwał się w niej niecierpliwie i bezpardonowo, niczym tłok w cylindrze…
Podniecało ich to, że jęczę żałośliwie, ale te dotkliwe pchnięcia, nie mogły nie wywołać takiego efektu…
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
enklawa25
Super bardzo mi się podoba