Wymarzone wakacje we dwoje dz. 2

Dzień 2
Tkwię w półśnie po cudownej, upojnej nocy. Czuję w powietrzu zapach świeżo parzonej kawy. Słyszę jak wchodzisz do pokoju. Ale nie otwieram jeszcze oczu, udaję że śpię. Czuję delikatny pocałunek w czoło. Twoja ręka wsuwa się pod kołdrę i dłoń muska moje nagie ciało.. Wędrujesz palcami po plecach, muskasz pośladki, uda. Po chwili dotykasz moich piersi, delikatnie przekręcając mnie na plecy. Całujesz delikatnie sutki, po chwili je przygryzasz a ja wydaję cichy jęk. Wiesz już, że nie śpię. Powoli zaczynasz masować moje krocze, delikatnie je ściskając palcami.. Po chwili robię się wilgotna a Ty wsuwasz we mnie paluszek.. Zaczynasz nim manewrować we wszystkie możliwe kierunki jednocześnie napierając na całą łechtaczkę. Rozchylasz mi nogi, całujesz mnie po całym ciele: szyja, uszy, piersi, pępek, uda i wreszcie docierasz do mojej szparki która jest już całkiem wilgotna. Wsysasz się w nią jak kijanka, wkładając mi paluszki w dziurkę.. Pomrukuję cicho wijąc się po łóżku. Nabierasz tempa. I nagle przestajesz. No nie wierzę. Podrywam się do góry zdezorientowana, spoglądam na Ciebie i widzę uśmiech tak szeroki że gdyby nie uszy byłby dookoła głowy. Siadam wkurzona, a Ty tylko mówisz że przyniosłeś mi śniadanie do łóżka. Uśmiecham się do Ciebie i całuję delikatnie. Po zjedzonych pysznościach i wypitej kawie idę do łazienki. Pora na prysznic. Odkręcam wodę, włączam muzykę, zakładam słuchawki. Gorący strumień wody zalewa moje ciało. czuję przyjemną falę gorąca, ale nie przez wodę. To podniecenie. Żel pod prysznic rozporowadzam po ciele, ale inaczej niż zwykle. skupiam się na piersiach, pośladkach i łonie. Pieszczę się. Podkręcam wodę by była jeszcze bardziej gorąca. Masuję szparkę, okrężnymi ruchami palców a lewą ręką pieszczę piersi.. Ściskam sutki, które twardnieją. Postanawiam oprzeć się o kabinę, odwracam się i widzę Ciebie stojącego do jej wejścia. Nagiego. Rozpromienionego. Podnieconego. Kiwam do Ciebie palcem, zapraszając Cię do siebie. Długo namawiać Cię nie musiałam. Wchodzisz natychmiast. I przylegasz do mnie niczym magnez. Jedną z moich nóg kładziesz sobie na biodrze. Dzięki temu czuję na swoim kroczu nabrzmiałego członka. Całujesz mnie, namiętnie nachalnie. Po chwili podnosisz drugą nogę na swoje biodra, oplatam się Cię nimi. I nabijasz mnie na siebie. Po ciele przechodzi mnie przyjemny dreszcz i mimo gorąca jakie panuje w kabinie pojawia się gęsia skórka. Twoje ruchy są płynne, delikatne ale stanowcze. Po chwili opierasz mnie o ścianę a ja wypinam do Ciebie swój jędrny tyłeczek. Wchodzisz we mnie szybko, głęboko. Jedna dłoń nieustannie pieści moje piersi, a druga masuje łechtaczkę. Czuję nagły skurcz w całym ciele. Przypływ krwi do głowy, robi mi się ciemno przed oczami. Udaje mi się ochrypłym głosem wykrzyczeć "pieprz mnie". Niemal natychmiast moje słowa wprowadzasz w czyn. Wychodzisz ze mnie i gwałtownym ruchem rąk sprowadzasz mnie do pozycji klęczącej. Wpychasz mi swojego członka głęboko do ust, krztuszę się nim, ale Ty nie przestajesz. Ręką szarpiesz mnie mocno za włosy, jęcząc z rozkoszy. Strasznie mnie to podnieca. Jedną dłoń kładę Ci na pośladku, mocno wbijając w niego paznokcie, drugą pieszczę łechtaczkę. I nagle Toja sperma ląduje w moich ustach. Wbijasz go głęboko w gardło. Czuję tak targają Tobą dreszcze.. Po chwili uwalniasz uścisk ręki na mojej głowie i wychodzisz z ust.. Połykam to co zostawiłeś, wstaję i szepczę cała rozpalona "pyszna". Całujesz mnie. Prysznic kończymy już we dwoje, nawzajem rozprowadzając po sobie żel i myjąc kolejne części naszych ciał.  
Kiedy wychodzimy z hotelu, widzimy ogłoszenie, że można wynająć samochód co bardzo ułatwia zwiedzanie wyspy. Po dogadaniu się ile kosztuje taka frajda i co warto zobaczyć decydujemy się takowe auto wypożyczyć. Ustaliliśmy, że Ty prowadzisz. Jedziemy śpiewając jakieś stare piosenki, śmiejemy się z tego w głos. Wtedy przychodzi mi diabelski pomysł do głowy. odwracam się do Ciebie, jedną nogę kładę na oparciu Twojego siedzenia a drugą na desce rozdzielczej i zaczynam się masować po kroczu. Twój wzrok wychodzi z orbit na ten widok, a ja tylko się uśmiecham. odchylam delikatnie majteczki, by ją odsłonić. Wkładam sobie do buzi trzy palce i ślinię je. Powoli rozprowadzam ją później po łechtaczce i jej okolicach. Rozchylam wargi, byś mógł widzieć ją całą. Nie wiesz na czym bardziej się skupić- czy na jeździe czy na mnie. Opieram głowę o szybę, zamykam oczy. Rozchylam usta w rozkoszy. Coraz mocniej napieram na nią palcami. wkładam w nią dwa paluszki, chwilę nimi poruszam następnie wyjmuję i oblizuję. Teraz obserwuję Ciebie i Twoje reakcje. Dostrzegam obłęd w Twoich oczach.. Wtedy stopę kładę na Twoim kroczu i mocno je przyciskam. To jeszcze bardziej na mnie działa. Zauważasz wypływające ze mnie soczki, dostrzegasz skurcze które targają moim ciałem.. Kiedy przestaję się pieścić, wiesz, że właśnie szczytowałam.. Leżę tak jeszcze przez chwilę, rozkoszując się doznanym właśnie orgazmem. Siadam i uśmiecham się do Ciebie. Nic nie mówisz.. Postanawiam więc zająć się teraz Tobą.. Proszę byś delikatnie zsunął z siebie spodenki. Patrzysz na mnie już zupełni zdębiały, nie wiesz co chodzi mi po głowie.. Ale zsuwasz je z siebie. Wtedy ja klękam u siebie na fotelu i schylam się do Twojego członka. Biorę go delikatnie w usta. Smakuję go, delektuję się jego smakiem. Oblizuję go całego a po chwili biorę samą główkę do ust i zaczynam ssać.. Najpierw powoli, jednak z każdym ruchem warg nabieram tempa. Wydajesz z siebie cichy jęk, który działa na mnie jak klaps w pupę. Przyśpieszam.. Wkładam go głęboko do ust dziko go "obciągając" językiem jednocześnie pląsam po nim. Ściskam go mocno dłonią, tuż nad jądrami i mocno go ssam. Kiedy czuję jak drżysz, przyśpieszam już do granic możliwości. I znów czuję Twój smak na swoim języku. Jak zawsze pyszna. Siadam na swoim fotelu a Ty jeszcze przez chwilę nie możesz wydobyć z siebie głosu.  
Zwiedzamy okolicę, czas mija nam miło. Kiedy wracamy do hotelu bardzo późnym popołudniem. Naszą uwagę przykuwa niewielka, schowana wśród krzewów plaża. Spoglądamy na siebie i już bez zbędnych słów decydujesz się znaleźć odpowiednie miejsce by zaparkować. Schodzimy z klifu na wypatrzoną przez nas plażę. jest całkowicie schowana przed resztą świata. Rozebrałam się szybko do naga i wskoczyłam do wody. Tutaj, w zatoce, była przyjemnie ciepła. Ogrzana promieniami słońca. Stoisz zdumiony na pisaku. Wołam Cię do siebie. Chwilę się wahasz, ale ulegasz moim prośbom. Wchodzisz ostrożnie, sprawdzając kolejnymi krokami głębokość. podpływam do Ciebie. Włosy oplatają mi twarz, kapie z nich woda. Makijaż rozpłyną się, tworząc na policzkach intrygującą mozaikę. Przyciągasz mnie do siebie, odarniasz dłonią włosy z twarzy. Śmiejesz się. Pływamy chwilę blisko siebie, chlapiąc się wodą. Widzę jak błądzisz wzrokiem po moim ciele. Jak gwałcisz mnie spojrzeniem. Po jakiejś godzinie zabaw w wodzie, dochodzimy do wniosku, że nie jechał żaden samochód. I znów zauważasz w moich oczach te wściekłe iskierki, które mówią że mam pomysł. Odpływam na bezpieczną odległość od Ciebie i krzyczę "złap mnie, a będziesz mnie miał" kiedy zanurzasz się w wodzie szybko z niej wychodzę i uciekam.. Łapię w drodze rzuconą w biegu sukienkę i biegnę na klif przy którym zostawiliśmy auto.. Widzę z góry jak się rozglądasz za mną, szukasz mnie. Widzę że zaczynasz się denerwować już na poważnie, więc przy Twoim kolejnym wynurzeniu krzyczę do Ciebie. Sukienkę tylko delikatnie narzuciłam na ramiona, nie zakładając jej. Widziałeś mnie zupełnie nagą, stojącą na klifie.. Widziałam jak się w Tobie wszystko zagotowało.. Wychodzisz z wody, bierzesz swoje ubranie w ręce, ale nie zakładasz go. Wdrapujesz się na klif.. Kiedy stajesz już na poboczu ja stoję z drugiej strony samochodu.. Rzucasz ubranie na piach. Nie spuszczasz ze mnie wzroku. Widzę mocne wkurwienie, podniecenie, pożądanie malujące się na Twojej twarzy. Podnieca mnie to cholernie.. Powoli, bez słowa, przechodzimy wokół samochodu nie spuszczając z siebie wzroku.. Teraz ja jestem przy przedniej masce samochodu.. Powolne chodzenie wokół samochodu zamienia się w bieg. Raz ja z jednej raz Ty. W Końcu mnie łapiesz. Rzucasz mocno na maskę samochodu obrzucając całe ciało gorącymi pocałunkami. Sukienką wiążesz mi ręce. Nogę zakładasz sobie na ramię, całujesz i gryziesz na zmianę łydkę.. Jesteś szalenie podniecony. Przysuwasz mnie bliżej siebie i wchodzisz we mnie gwałtownie. Nie byłam przygotowana, że tak szybko we mnie wejdziesz, więc wydaję z siebie głośny przeciągły jęk.  
Krzyczę do Ciebie " Zgwałć mnie!!!!!!, mocno!!!!!!, mocniej!!!!!!. No co?!!! No gwałć mnie!!!!!!". Nie protestujesz. Łapiesz mnie mocno za włosy i wpychasz mi język do ust, całujesz szalenie, obłędnie, cały czas wykonując mocne gwałtowne ruchy w mojej pochwie. Czuję Cię bardzo głęboko w sobie, każdy Twój ruch sprawia że krzyczę z coraz większej przyjemności. Czuję jak moje soczki ściekają po moich pośladkach.. Czuję gorąco, nieopisane uczucie wielkiej, nieziemskiej przyjemności.. Odbiera mi mowę, wydaję z siebie jedynie cichy, długi jęk i opadam na maskę.. Nagle przestajesz, odwracasz mnie do siebie, i kierujesz członka w moją drugą dziurkę. Wchodzisz szybko, tak jak na gwałciciela przystało, bez żadnych uczuć. Ciągniesz mnie za włosy odwracając moją twarz ku Twojej. Toniemy w pocałunku. Poruszasz się coraz mocniej, wypinam się bardziej byś mógł doznać jeszcze większych przyjemności. Jeszcze kilka gwałtowniejszych ruchów.. i dłuugi, przęciągły jęk... Doszedłeś.. Obejmujesz mnie mocno, ciągle będąc we mnie.. Oboje opadamy na maskę samochodu, zmęczeni spełnieni.  
Ubieramy się po chwili i wyruszamy w dalszą drogę do hotelu. Oboje wiemy, że ten dzień jeszcze nie dobiegł końca. Ale może dziś skorzystamy z wieczornych atrakcji wyspy i pójdziemy potańczyć?

Hokage

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1814 słów i 10461 znaków.

4 komentarze

 
  • nafukany tobiasz

    straciłem członka, nie polecam gwałcić imadła.

    13 gru 2012

  • autor dnia 3 ;]

    haha, W. piekne!!

    9 gru 2012

  • Hokage

    1. To się nigdy nie wydarzyło. Nigdy nie miały miejsca wspólne wakacje z mężczyzną z opowiadania.
    2. widocznie trafiałaś na słabych facetów skoro nie  
    potrafili więcej niż raz  :paluchem:  
    3. wiek nie ma tutaj nic do rzeczy, a skoro poruszyłaś tą kwestię to znak, że brakuje Ci argumentów :D
    4. Życzę powodzenia, ja wolę popisać takie opowiadania, i uprawiać sex na żywo niż dawać po cymbałach pod kołdrą :]

    8 gru 2012

  • tygrysek13

    :question:  boże kto tak często się ****i :sex2:  ?
    ale dlaczego ty piszesz wszystkie opowiadania erotyczne tak jakby scenariusze może to się niezdażyło z resztą niewierzę sory :dancing:  **** się sama palcem dziewucho bo nie wiem ile ty masz lat by takie historyjki  pisać i dlaczego niby **** opowiadanie erotyczne dodane 08.12,2012r. miało by być o wakacjach to co niby teraz ci się przypomniało? :danss:

    8 gru 2012