Alan S. - cz. VII

Samira oczekiwała, że to Alan jako pierwszy zabierze głos i podejmie temat związany z latami ich dzieciństwa spędzonymi w Polsce. Ale nie doczekała się. Słysząc jego spokojny oddech, spojrzała uważnie na niego i uśmiechnęła się. Uniosła głowę.
- Widzisz Asiu to samo co ja? – szepnęła cicho w jej stronę.  
- Widzę! Olał nas zupełnie i po prostu zasnął. I co teraz z tym zrobimy?  
Asia z humorem odebrała zaistniałą sytuację, bez specjalnej pretensji do brata, że zachował się niezbyt elegancko nie tylko wobec niej, ale przede wszystkim wobec Samiry.  
- Mogłybyśmy wrócić do mojego pokoju, ale jakoś nie mam na to ochoty. A ty?  
- Też nie. Wolałabym zostać przy nim, ale spać mi się też nie chce. Tylko co dalej? Mamy tak leżeć obok niego i czekać, aż raczy się obudzić? Sama już nie wiem. Może obudzimy go po prostu i zrobimy mu awanturę, tak na niby, dla żartu, udając, jak bardzo jesteśmy wściekłe, że nas tak zlekceważył? Znam go, on to weźmie na serio i będzie starał się udobruchać nas, a zwłaszcza ciebie Samiro. Mogłybyśmy to wykorzystać, ale jak?
- Mam pewien pomysł, ale nie wiem, jakbyście to odebrali oboje?  
          Samira, podobnie jak Asia, potraktowała dość lekko to, że Alan leżąc pomiędzy nimi, przytulonymi do niego, bez żadnego uprzedzenia czy jakiejkolwiek wzmianki na ten temat, czując je przecież przy sobie, najnormalniej w świecie zasnął.  
          Swoją kobiecą intuicją wyczuwała, że była to oznaka jakiejś formy zmęczenia, ale również poczucia bezpieczeństwa czy dużego zaufania do nich, jako bliskich sobie osób. Nawet w myśli nie uważała tego za objaw lekceważenia czy olewania ich towarzystwa przez Alana, jak to określiła jego siostra.  
          A poza tym mówiąc, że ma pomysł na uatrakcyjnienie wspólnego pobytu w pokoju gościnnym i ewentualną zabawę, cały czas o tym myślała.  
- Co czułaś Asiu, kiedy Alan pieścił cię i dotykał tam na dole? – zwróciła się do niej szeptem.
- Przecież wiesz! To było spełnienie moich ukrytych pragnień i marzeń, więc czując dzisiaj jego dłoń na cipce, przypomniała mi się sytuacja sprzed lat, kiedy dostałam miesiączki. Wtedy też mnie dotykał, tylko bardziej nieporadnie i był wystraszony nie mniej ode mnie. Na szczęście wiedział na temat miesiączki dużo więcej niż ja, bo mama jak zwykle zapomniała mi o tym powiedzieć, a moje koleżanki też ze mną na ten temat nie rozmawiały. Jestem pewna, że nawet nie przypuszczały, że mogę być nieświadoma i prawie nic nie wiem na ten temat. A mama nie tak zapomniała, jak w ogóle chyba nie pomyślała o tym, żeby mnie co nieco oświecić w tym temacie. Zresztą nie tylko o tym. Moja mama jest raczej z tych kobiet czy żon, które o seksie mają bardzo blade pojęcie. A wstydzi się czy krępuje chyba nawet sama siebie. Jestem jej córką, a nie widziałam jej nigdy nagiej. Nie chcę wymądrzać się, ale myślę, że oboje z Alanem byliśmy spłodzeni głęboko pod kołdrą i nasz ojciec pewnie też nigdy nie widział swojej żony nagiej. Ale to chyba nie ten czas i miejsce na taką rozmowę.  
          Asia zawsze szczera do bólu, nie widziała nic niestosownego, w zwierzaniu się Samirze nawet w sprawach intymnych, dotyczących ich życia rodzinnego. Faktycznie uważała ją już za przyjaciółkę, taką od serca, o której zawsze marzyła. Samira też tak to odebrała i miała podobne odczucie w stosunku do tej młodej, sympatycznej Polki.
- To co powiesz Asiu na to, gdybyśmy teraz zrewanżowały się twojemu bratu i popieściły go podobnie, jak on nas? Myślę, że będzie miał pyszne przebudzenie i nie potraktuje tego jako złośliwość z naszej strony? A tak miedzy nami, miałaś do czynienia czy zabawiałaś się już kiedyś męskim kutasem, nie mówiąc już o tym czy miałaś go w ustach? I nie mam tu na myśli kutasa Alana, ale w ogóle jakiegoś chłopaka czy przyjaciela?
          Samira jak prawdziwa przyjaciółka, myślała kategoriami odpowiednimi do ich wieku i do tego wyraźnie odbiegającymi od przyjętych powszechnie europejskich wyobrażeń na temat kanonów kultury arabskiej i zachowań arabskich kobiet czy dziewczyn. Zaskoczyła tym Asię kompletnie. Przez chwilę zapanowało pomiędzy nimi milczenie.  
- I to miałby być ten twój pomysł? Miałybyśmy bawić się czy brać do ust kutasa Alana i co? Lizać mu jeszcze jajka? A więc co do twojego pytania; to nie tylko nie robiłam tego, ale nigdy nawet o czymś takim nie pomyślałam.
          Asia nieświadomie odniosła się do pytania Samiry w nie mniej zachowawczym stylu niż jej mama, której zachowanie przedstawiła Samirze w dość negatywny sposób. Samira słysząc jej słowa, uśmiechnęła się. Nawet nie wie, jak bardzo w tym co mówi, jest  podobna do swojej mamy - pomyślała refleksyjnie.
- A szkoda! Faceci podobno to lubią i każdego można w ten sposób kupić czy zdominować. Sama też tego nie robiłam, ale słyszałam o tym trochę od naszych dziewczyn, a trochę od cioci Nasiry. Zresztą nie tylko o tym.  
          Samira, pomijając niejako jej dość ostrą wypowiedź na temat seksu oralnego, dała Asi jednoznacznie do zrozumienia, że nie bardzo podziela jej poglądy w tym temacie.
- A co do twojej mamy, to nie miej do niej pretensji, że nie rozmawiała z tobą na tematy intymne i nie przygotowała cię na różne niespodzianki, których nie szczędzi nam natura i nasza kobieca fizjologia. Moja mama zachowała się podobnie. Jest równie zachowawcza i wstydliwa jak twoja mama. Na szczęście miałam ciocię Nasirę. To ona nauczyła mnie życia i przekazała mi stosowną wiedzę na wszystkie ważne czy drażliwe tematy. Pomogła mi też w pierwszym okresie pokwitania. Miewałam wtedy bardzo bolesne dni przed, w trakcie, a nawet po ustaniu krwawienia. Wtedy cały czas była ze mną i za pomocą sobie tylko znanych sposobów masowania dolnych części brzucha, uciskaniu określonych miejsc czy punktów na moim ciele łagodziła, a niekiedy eliminowała całkowicie moje dolegliwości miesiączkowe. Zdarzało się, że niejednokrotnie doprowadzała mnie w ten sposób do orgazmu, który też skutecznie łagodził moje bóle. Nie robiła z tego problemu i naprawdę czułam, że mnie kocha.  
          Joanna z nieukrywanym podziwem patrzyła i słuchała wynurzeń Samiry na tematy intymne. Dotarło też do niej, że swoją dość ostrą wypowiedzią wprowadziła ją w pewne zakłopotanie, bo nie do końca zgodziła się z jej poglądami, przedstawiając swoje własne zdanie na ten temat, ale w sposób bezkonfliktowy i rzeczowy. Faktycznie zachowała się jak najlepsza przyjaciółka, szczera, otwarta i traktująca Asię z nieukrywaną empatią, tak, jakby znały się nie kilkanaście godzin, a lat. Prawdziwa bratnia dusza.  
          Widząc wypogodzone spojrzenie Joanny, Samira zorientowała się, że w jakiś sposób do świadomości Asi dotarły i przemówiły jej argumenty, a tym samym, że obie nadają już na tych samych falach. Uśmiechnęła się do niej serdecznie, zarażając ją swoim pogodnym nastrojem i poczuciem humoru.  
- A wracając do Alana, to co Asiu robimy? Próbujemy budzić go w jakiś przyjemny, pieszczotliwy sposób, czy odpuszczamy i pozwalamy mu spokojnie spać dalej?
          Samira chyba sama nakręciła się na dalszy ciąg zabawy z udziałem Alana.
- Samiro, szczerze mówiąc, to nie wiem, czy to, co sugerujesz, jest dobrym pomysłem? Ale  nie chcę, jak to się u nas mówi, wchodzić ci w paradę i na siłę odwodzić cię od niego czy przekonywać do swoich racji. Jeżeli dalej chcesz to zrobić, to nie ma co się teraz zastanawiać, tylko brać się do roboty i niech dzieje się, co chce. Jak nie spróbujemy, to nie dowiemy się, co to nam przyniesie albo czy był to dobry pomysł?
Asia nie będąc do końca przekonana do pomysłu Samiry, aby takimi czy innymi pieszczotami budzić Alana, chyba bardziej z kobiecej ciekawości, niż z przekonania, zwróciła się do niej, aby przestać o tym myśleć, czy zastanawiać się i zacząć to realizować.      
            Słysząc jej słowa, Samira nie zastanawiała się dłużej. Delikatnym ruchem ściągnęła nakrycie, pod którym leżeli i odrzuciła poza łóżko. W przytłumionym świetle lampy obrzuciła spojrzeniem sylwetkę Alana. Leżał na wznak w samych spodenkach i spokojnie oddychając, sprawiał wrażenie, że jest pogrążony w dość głębokim śnie.  
          Położyła mu dłoń na lekko owłosionym torsie i pogładziła kilkakrotnie, zahaczając o różowe sutki. Po raz pierwszy dotykała, bez jego wiedzy, ciała śpiącego mężczyzny. Jej cipka zareagowała zgodnie z naturą i poczuła lekkie podniecenie.  
          Nie reagował, więc przesunęła rękę w stronę krocza i poprzez spodenki dotknęła kutasa. Dalej zero reakcji, przesunęła więc delikatnie nogawkę i objęła dłonią jego zwiotczałego kutasa. Drgnął i lekko uniósł, a następnie odchylił podgiętą nogę w bok.  
          Obie dziewczyny z uwagą obserwowały jego twarz. Spał dalej, ale jego kutas jakby ożył w dłoni Samiry i zaczął powoli rosnąć. Tak Samira, jak i Asia z zafascynowaniem obserwowały proces sztywnienia męskiego kutasa, stymulowanego nieznacznymi ruchami dłoni Samiry. Teraz już obie podnieciły się i poczuły mrowienie w okolicach krocza.
- Kurcze! To się dzieje naprawdę! Na sam widok jego rosnącego kutasa, mam mokro w majtkach. A ty Asiu? - zwróciła się do niej szeptem Samira.
- Co ci mam powiedzieć? Chyba tylko to, że chciałabym poczuć go w sobie. Zdaję sobie sprawę, że teraz i w tych okolicznościach będzie to raczej niemożliwe, ale pomarzyć można.
          Asia, teraz już bez skrępowania, wyjawiła Samirze swoje odczucia i wrażenia, na widok budzącego się do życia kutasa własnego brata.
- Nie ukrywam, że po raz pierwszy trzymam w dłoni kutasa, który przepoczwarza się z niepozornego siusiaka, w niczego sobie sprzęt do maltretowania naszych biednych cipek.
Chyba rozumiem twoje pragnienia, marzenia czy potrzeby Asiu. Też chętnie nadziałabym się na tego pięknego kutasa, ale pragnienia czy nasze potrzeby to jedno, a wymagania czy oczekiwania naszych bliskich i związana z tym trzeźwość osądu, umysłu czy rozwagi to drugie. Niestety w naszej rzeczywistości racjonalność w myśleniu czy zachowaniu musi wziąć górę nad naszymi odczuciami czy marzeniami.  
          Samira w niezwykle dojrzałej wypowiedzi nie ukrywała, że na widok śpiącego, półnagiego Alana i trzymanego w dłoni kutasa, podobnie jak Asię, ogarnęło ją podniecenie i obudziły się w niej określone pragnienia czy marzenia, których realizacja czy spełnienie, w istniejącej sytuacji była raczej niemożliwa.
- Co nie oznacza, że nie możemy wykorzystać czy użyć ‘sprzętu’ Alana w inny sposób, który nie naruszyłby stanu naszych cipek, a sprawił wiele przyjemności nam samym i Alanowi.
          Samira idąc za przysłowiowym ciosem, wyraziła zakamuflowana sugestię, co do użycia sztywnego kutasa Alana w inny, niż związany z penetracją cipki, sposób.  
- Może powiesz Samiro, co masz na myśli, mówiąc o innym wykorzystaniu kutasa Alana?  
          Asia co prawda pamiętała słowa Samiry, że kobieta czy dziewczyna ma w kroczu nie jedną a dwie dziurki i każda z nich może być penetrowana przez męskiego kutasa, ale chciała sprowokować Samirę, do jednoznacznego sprecyzowania swoich myśli.
- Po prostu każda z nas może nadziać się na niego nie cipką, a tą drugą dziurką - stwierdziła Samira pogodnym, lecz jednocześnie zdecydowanym tonem.
- Sądzisz, że taki duży kutas może zmieścić się w takiej ciasnej dziurce? - kontynuowała Asia swój sceptycyzm, graniczący z prawdziwym zaniepokojeniem.
- A skąd mam wiedzieć? Przecież też tego nie robiłam, ale spróbować zawsze można, żeby się przekonać, jak to jest i co to daje obojgu partnerom? Jak sama powiedziałaś; jak się nie spróbuje, to nie będzie się wiedzieć?  
          Samira też nie była pewna czy do końca przekonana, że taki sposób użycia kutasa jest nie tylko możliwy, ale i przyjemny dla obojga partnerów. Pamiętała jednak, co słyszała na ten temat w rozmowach z dziewczynami ze służby czy fraucymeru matki. Te, które gościły już kutasa w kakaowym oczku, wypowiadały się dość pozytywnie o takiej formie uprawiania seksu.  
          A kutas Alana osiągnął już swoje maksymalne gabaryty i dziewczyny zauważyły, że na jego czubku pojawiła się kropla przezroczystej cieczy.  
- Samiro, coś wydaje mi się, że on zaraz wybuchnie i tryśnie. Może przestań go drażnić przez chwilę - szepnęła Asia, patrząc z uwagą to na kutasa, to na twarz brata. Nie była już pewna czy Alan dalej śpi czy tylko ten sen udaje.  
- Asiu, ja też nie jestem znawczynią męskich kutasów czy ich fizjologii, ale z tego, co mówiła mi na ten temat ciocia Nasira, ta ciecz, która pojawia się w postaci kropli na męskim kutasie,   to oznaka pierwszej fazy podniecenia, a nie finału i orgazmu mężczyzny.  
          Samira podobnie jak Asia, też zerknęła na twarz Alana, trzymając w dalszym ciągu w dłoni jego sztywnego, podrygującego lekko od czasu do czasu kutasa.
- Chyba nadal śpi, ale być może, że kiedy spróbujemy wcisnąć go w tę drugą dziurkę, obudzi się. To co Asiu, próbujesz jako pierwsza nadziać się na niego, czy mam to zrobić ja?
- zwróciła się Samira cichym głosem do Asi, starając się uśmiechem dodać jej odwagi.
- Wolałabym Samiro, żebyś to ty zrobiła to pierwsza, bo kiedy Alan obudzi się, to na ciebie nie będzie się złościł, a mnie może nie ścierpieć i zwyzywać od najgorszych - odezwała się lekko zdenerwowana Asia i  obie poderwały się ze strachu, kiedy nagle usłyszały jego głos.  
- Czego to mam nie ścierpieć? I co ma oznaczać Samiro to, że trzymasz w dłoni mojego kutasa? - usłyszały jego pytanie, zadane spokojnym, pogodnym tonem.    
          Alan dość szybko zapadł w sen, a następnie w marzenia senne, związane z jego ‘ręczną robótką’ i pieszczeniem cipek dziewczyn. Jego marzenia wykroczyły poza to, co faktycznie miało miejsce i przerodziły się w senne przygotowania do ślubu z Samirą.  
          Kiedy Samira objęła dłonią jego kutasa, doprowadzając go podczas snu do pełnej erekcji, do jego podświadomości zaczęły przebijać się realne odczucia związane z ruchami czy manewrami Samiry, która bawiła się jego kutasem oraz szeptaną rozmową prowadzoną ponad nim przez dziewczyny.  
          W końcu obudził się i usłyszał ostatnie słowa siostry. Zobaczył też, że to co uważał za sen, czyli że Samira go masturbuje i pobudza do działania, dzieje się w realu.  
- Czy byłybyście tak miłe i oświeciły co nieco, co się dzieje? - zwrócił się do całkowicie zaskoczonych, tak jego obudzeniem, jak i pytaniami, dziewczyn.
- To może powiedz najpierw, od kiedy nie śpisz i co słyszałeś? - odezwała się cicho Samira, nie wypuszczając jego sztywnego, podrygującego kutasa z ręki.
- Obudziłem się właśnie przed chwilą i usłyszałem słowa Asi, że czegoś mogę nie ścierpieć.
A ty trzymasz w ręku mojego kutasa, dokładnie tak jak we śnie. Powiecie mi więc, o co tu chodzi? - Alan bez złości, pogodnie i z uśmiechem poprosił o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji.
          Widok Samiry i dość przyjemne uczucie związane z trzymaniem jego kutasa przez Samirę, co samo przez się było zabawne, wprawił go w całkiem niezły nastrój.  
- A nie będziesz się złościł i wydzierał na nas, kiedy ci powiemy?
          Asia korzystając z dobrego nastroju Alana, chciała zabezpieczyć się przed ewentualnym wybuchem jego gniewu, z chwilą kiedy dowie się, co planowały zrobić.
- No cóż, sytuacja wydaje się być dość ciekawa. Jak na razie to, że Samira przywiązała się do mojego kutasa, oznacza, że chyba lubi tak jego jak i mnie. Więc śmiało! Czy jest to może coś, co by wiązało się z jego zadowoleniem i moją przyjemnością?  
          Alan faktycznie nie miał powodu do niezadowolenia, widząc i czując, że Samira traktuje jego kutasa z niejakim pietyzmem i delikatnością, utrzymując go przy tym w stanie pełnej gotowości. Czyżby myślała o jakiejś formie zabawy z jego wykorzystaniem? - zaświtało mu na moment w głowie.     
          Wiedział już, że Samirę stać na podobne niespodzianki, tylko co by to mogło być? Użycie cipek nie wchodzi w grę, bo to zdecydowanie wykluczyła, więc pozostaje oral albo anal? Mimo że jest arabską księżniczką, to jest bezpruderyjną, zdecydowaną i szczerą do bólu dziewczyną, ale czy aż do tego stopnia? Alan miał już mętlik w głowie, więc postanowił spokojnie poczekać na dalszy rozwój i wyjaśnienie całej sytuacji.
- Właśnie zastanawiamy się z Asią, jak ci się odwdzięczyć za twoje pieszczoty Alanie i za nasze doznania? czy wolałbyś, abyśmy też popieściły twojego kutasa i doprowadziły cię w ten sposób do orgazmu czy może wolałbyś zanurzyć go w naszych tyłkach i spuścić się w mojej czy Asi dupie?  
          Samira z uśmiechem na ustach i patrząc śmiało Alanowi w oczy, bez zająknięcia przedstawiła mu propozycję odwdzięczenia się za jego starania i zaspokojenie ich potrzeb seksualnych, używając przy dość niewybrednego języka.
- Samiro, wydaje mi się, że zgodnie z prawdą, to nie wy, ale ja powinienem odwdzięczyć się wam za prawdziwą radość i przyjemność, którą miałem, mając możliwość pieszczenia waszych cipek. A to że udało mi się doprowadzić was do orgazmu i do zaspokojenia w jakiejś części waszych potrzeb, sprawiło mi pewnie nie mniejszą przyjemność niż wam. Według mnie, to nie wy, ale ja powinienem wam podziękować za wasze starania, wyrozumiałość i możliwość przebywania w towarzystwie takich dwóch uroczych dziewczyn, z których jedna jest moją rodzoną siostrą.
          Mówiąc to Alan, podniósł się z posłania i nim Samira zorientowała się, co chce zrobić, objął ją i zatopił w jej wargach swoje usta w zdecydowanym, mocnym pocałunku. Zaskoczona, wypuściła z dłoni jego kutasa i sama objęła jego głowę, oddając mu pocałunki.
- Zanim zdecydujemy wspólnie, w jaki sposób będzie można wykorzystać mojego kutasa, pozwolisz Samiro, że to ja najpierw popróbuję, jak smakuje cipka arabskiej księżniczki.
          Alan powiedział to żartobliwym tonem, a potem popchnął delikatnie Samirę na posłanie i kiedy nie protestując, ułożyła się wygodnie na łóżku, sięgnął do jej bufiastych, koronkowych majtek. Nie zobaczył sprzeciwu w jej rozbawionym, figlarnym spojrzeniu, więc delikatnie zsunął je z jej bioder.  
          Samira podniosła nogi, pomagając mu zsunąć je całkowicie. Kiedy to zrobił, usiadła i szybko ściągnęła koszulkę nocną, odkrywając przed nim wszystkie powaby swojego młodego, pięknego ciała. Widząc zachwycone spojrzenie Alana, położyła się ponownie i rozłożyła bezwstydnie szeroko swoje nogi. Ale nie tylko na Alanie zrobiła wrażenie.  
          Asia też nie ukrywała swojego podziwu dla Samiry, za jej zdecydowanie śmiałe i bezpruderyjne zachowanie wobec brata. Domyślała się, jak bardzo jest podniecona.
- Będziesz się tak gapił, czy weźmiesz się do roboty? Moja cipka czeka na twoje usta Alanie, a moje cycki na twoje dłonie - powiedziała z uśmiechem i zachęcającym spojrzeniem.  
          Przywołany do porządku, otrząsnął się z chwilowego amoku, spowodowanego widokiem jej cudownego ciała i spojrzał już przytomnym wzrokiem na Samirę. Ukląkł pomiędzy jej nogami i po raz pierwszy w swoim młodym życiu zanurzył twarz w gąszczu poskręcanych, ciemnych kędziorków, pokrywających jej wzgórek łonowy.  
          Poniżej nich czekała już na jego usta i język, lekko rozwarta i lśniąca od jej soków szpareczka. Kiedy dotknął ustami jej dolnych warg i liznął językiem mokrą szczelinę, zatrzęsło nią z wrażenia, a z ust wydobył się głęboki jęk i westchnienie.  
          To był miły dźwięk dla jego uszu. Oznaczał, że jest na dobrej drodze i że Samira go akceptuje. Zaczął więc lizać i spijać jej soki, oszołomiony zapachem jej cipki i smakiem jej soków. Przycisnęła rękami jego głowę, domagając się mocniejszych doznań.  
          Alan podniósł lekko głowę i otworzył bardziej palcami jej górne wargi. Po raz pierwszy zobaczył tak blisko szczegóły anatomii kobiecej cipki, w tym kapturek i ukrytą pod nim, nabrzmiałą z podniecenia łechtaczkę, a poniżej cewkę moczową i wejście do pochwy.  
          Kiedy dotknął jej językiem, zadrżała i całe jej ciało zesztywniało na chwilę, jakby poraził ją prąd. Ooo…taak…! - usłyszał, gdy zassał ją ustami, a potem zaczął pieścić i zlizywać językiem jej soki, pociągając nim wzdłuż i w poprzek łechtaczki.
          Wyczyścił dwa palce i delikatnie wsunął je w szpareczkę, otwierając jej wejście. W głębi zobaczył jej dziewiczą błonę. Pracując cały czas językiem i omiatając nim jej łechtaczkę, palcami zaczął suwać delikatnie wzdłuż i po okolicach szparki.  
          Jęki i dyszenie Samiry wzrastały do coraz wyższego poziomu, a produkcja soków przybrała na sile tak, że ledwo nadążył z ich spijaniem. W miarę jak wzmacniał nacisk i szybkość ruchów języka czy palców, odgłosy jęków, sapania i dyszenia zlały się w jeden  
nieustanny dźwięk, przypominający bardziej oznaki bólu czy tortur, a nie doznań definiowanych jako przyjemność czy cielesne rozkosze.
          A Samira w miarę zbliżania się do finału coraz bardziej i częściej napinała czy  rozluźniała mięśnie ud i bioder, drżąc przy tym i przytrzymując oraz przyciskając głowę Alana do swojego krocza, jakby obawiała się, że Alan przestanie ją pieścić, zanim osiągnie orgazm. Oooo..! Oooo…! Ooo. ..taaak..! - wyrywały się z jej ust żałosne pojękiwania.
          Po kilku minutach Alan intensywnej pracy ustami i palcami czy językiem poczuł, jak jej dłonie wplecione w jego włosy zacisnęły się, a jej uda mocno docisnęły się do jego głowy. Jednocześnie jej ciało sprężyło się i zesztywniało, a z ust wydobył się przytłumiony ni to krzyk ni jęk. Czuł jak jej cipka mocno pulsuje, zaciskając się wokół jego palców, gmerających w jej szparce, po czym znieruchomiała.    
- Ooch…! Ooch…! - dobiegło z jej ust, kiedy oprzytomniała i poczuła, że Alan ponownie podjął działanie na jej cipce; ustami, językiem i palcami.
          Wiedział już, że po orgazmie cała cipka dziewczyny jest bardzo wrażliwa i czuła na dotyk. Aby nie sprawiać jej bólu, robił to z ogromnym wyczuciem i delikatnością, reagując na wszelkie sygnały, wysyłane mu przez Samirę i jej ciało.  
          Kiedy jej cipka zaczęła ponownie produkować soki i to znacznie intensywniej, niż poprzednio, zrozumiał, że Samira zaakceptowała jego starania, aby dać jej jak najwięcej przyjemności. W pewnej chwili przerwał, podniósł głowę i zerknął w stronę siostry.  
          Miała więcej niż markotną minę. Zrobiło mu się jej żal. Samira zaskoczona przerwaniem maglowania jej cipki przez Alana, też uniosła głowę i spotkali się spojrzeniami.
Mrugnął znacząco i gestem głowy wskazał swoją siostrę. Nie zawiódł się. Samira w lot zrozumiała, o co mu chodzi. Uśmiechnęła się i odmrugnęła mu, kiwając głowa.  
- A ty Asiu na co czekasz? Dołącz do nas! Ściągnij te łaszki i podaj mi swoją cipkę. Alan tak intensywnie mnie doi i spija moje soki, że musisz mi pomóc je uzupełnić. Do tego Alan ma zajęte usta oraz ręce i moje cycki czują się osamotnione. Z chęcią poczują na sobie twoje dłonie.  
          Tak Alan jak i Samira rozochoceni wspólną zabawą, która sprawiała obojgu wiele frajdy, na chwilę zapomnieli o Asi, która z uczuciem lekkiej zazdrości obserwowała zaangażowanie brata w sprawianiu Samirze przyjemności, czując się niezbyt komfortowo.
Przez chwilę zastanawiała się, czy dołączyć do nich, więc Alan ponaglił ją.  
- Asiu, słyszałaś co mówiła Samira? Czeka na twoją cipkę! A jej cycki na twoje dłonie. Widzisz, jak prężą się dumnie, czekając na twój dotyk? Kiedy zadowolę Samirę, zajmę się tobą, tak że przestań się boczyć i dołącz do nas.
          Alan rozochocony zabawą z Samirą, która wyraźnie promieniała radością, pod wpływem doznań serwowanych jej przez niego, widząc rozczarowanie na twarzy Asi, zaprosił ją do wspólnej zabawy, zarzucając sobie w duchu, że zapatrzony czy zafascynowany Samirą, pozostawił siostrę samą sobie.
          Samira po jego słowach, pomyślała pewnie to samo.
- Alan ma rację! Chyba rzuciło mi się coś na głowę, że zaabsorbowana tym, co Alan wyprawia ze mną i moją cipką, kompletnie zapomniałam o tobie. Tak że dawaj mi tę swoją słodką cipeczkę i napój mnie tak, jak ja poję Alana.
          Samira podniecona ponownie, dostroiła się do Alana i podobnie jak on poprosiła i ponagliła ją, żeby do nich dołączyła, przy okazji przepraszając ją za chwilowe zapomnienie o obowiązkach wobec gościa i przyjaciółki. …cdn…

4 komentarze

 
  • Użytkownik iMoje3grosze

    Franek, znowu świetne opowiadanie. Wielkie dzięki za przyjemność dla duch i "ciała". Czytając komentarze przy innych opowiadaniach, zauważyłem, że strasz się uwzględnić sugestie twoich fanów. A, że już uważam się za wielbiciela twojej literatury proszę o:
    1. dalszy ciąg - najlepiej już jutro
    2. spróbuj przełamać swój schemat - On i napalone stado nimf. Może, tak, on próbuje zdobyć "nieosiągalną" lub kobietę marzeń, ale wierną i kochającą męża i dzieci, albo zimną, surową piękność, będącą jego przełożoną w firmie, wojsku lub z obcego wywiadu, albo zadeklarowaną feministkę, lesbijkę lub siostrę zakonną / to tylko wtedy, jeśli nie boisz się Nikogo. Ja bym nie miał takiej odwagi. /
    3. czytając to opowiadanie, liczyłem bardzo na jakieś wątki sensacyjne lub przygodowe. Wiem, konwencja tej literatury to erotyk, ale masz taki talent, że jak piszesz coś z po za alkowy, to czyta się to z dużą frajdą, a bohaterowie stają się dla mnie coraz bliżsi i jak już pisałem przy "Mogło być i tak" tęsknię za czytaniem o ich dalszych losach.

    Dużo, dużo zdrowia, weny i czasu do pisania, żadnych remontów, zdrowia dla wszystkich członków Twojej rodziny, abyś miał czas dla nas i niech żona będzie z ciebie dumna, bo czyta Cię kilkanaście tysięcy osób.

    21 cze 2020

  • Użytkownik Gazda

    Pojawił się drogi autor i jak zawsze stawia wysoko poprzeczkę. Już czekam na dalsze części tego i innych Twoich opowiadań.

    25 paź 2019

  • Użytkownik emeryt

    @franek42, nareszcie! , w końcu zdecydowałeś się kontynuować to co tak wspaniale rozpocząłeś. Teraz to chyba pociągniesz tą opowieść w sposób jaki  Ty tylko potrafisz. Dziękuję Ci i serdecznie pozdrawiam Ciebie wraz całą rodzinką. ps. Nadchodzi zima, więc może twoja wena dopomoże Tobie zaglądać częściej na to forum wraz z kolejnymi odcinkami.

    25 paź 2019

  • Użytkownik PoProstuJa

    Cudo już nie mogę się doczekać kolejnych części nie tylko tej ale i innych twoich opowieści. Życzę dużo zdrowia, pomysłów i pozdrawiam cieplutko w te coraz chłodniejsze dni

    25 paź 2019