Alan S. - cz. XIV

Każdy odbierał słowa Adnana na swój sposób. A on rozejrzał się po salonie  
i wymienił spojrzenia z każdą osobę, poczynając od Asi, potem z Samirą, a na końcu zatrzymał się spojrzeniem na Alanie, jakby oczekiwał od niego zabrania głosu.
- Co mam powiedzieć książę? Praktycznie wszystko powiedziałeś i wyjaśniłeś. Podtrzymuję  więc to, co powiedziałem; oddaję się w twoje ręce i jestem do twojej dyspozycji. Faktycznie, trafnie odgadłeś, że nie bardzo wiedziałem, co zrobić z tym moim wolnym czasem, który po kilkunastu miesiącach intensywnych zajęć wybił mnie całkowicie z rytmu. Asia może potwierdzić, że nosiłem się już z zamiarem skrócenia mojego urlopu i powrotu do jednostki. Teraz cieszę się, że tego nie zrobiłem, bo przegapiłbym niesamowitą szansę poznania tak  ciebie Adnanie, jak i twojej uroczej siostry. Twoja nieoczekiwana propozycja, która może zmienić całe moje życie i nie tylko moje, stawia przede mną nowe wyzwania i obowiązki, ale byłaby to prawdziwa nagroda, za niełatwą i niezbyt przyjemną szkołę życia, jaką było zakwalifikowanie się do służby w Legii. Ale mam to już za sobą, w tym nawet niezbyt przyjemny epizod, w postaci wyjazdu na misję w Afryce. Moje szczęście, że zajmowałem się bardziej logistyką niż służbą liniową, ale zetknąłem się z nieludzkim wprost okrucieństwem i przekonałem się, że w niektórych przypadkach służba w Legii, może wyzwolić w człowieku jego wszystkie najgorsze cechy. Ale takie jest życie. I tak, jak na wojnie; czasem trzeba odebrać komuś życie, żeby uratować swoje czy kogoś bliskiego. Na szczęście, ja nie miałem takiego dylematu. O tym nie mówi się, a nawet nie myśli, ale przecież życie można stracić nie tylko na wojnie, bo jadąc samochodem, też można trafić na kogoś, kto nie szanuje tak swojego, jak i cudzego życia. Na zwykłym chodniku też można potknąć się i złamać nogę. Jeżeli ma się pecha, to zawsze można gdybać; co byłoby, gdyby…..? I to by było na tyle, co miałbym do powiedzenia w obecnej sytuacji.
          Alan domyślił się, że książę oczekiwał teraz od niego jednoznacznej deklaracji w sprawie pracy, więc zrobił to, wyrażając przy tym swoje poglądy na życie i oddając się właściwie bez zastrzeżeń do dyspozycji księcia, co Adnan oczywiście docenił.
- Przyznaję, że przez chwilę miałem trochę wątpliwości, czy jestem w porządku wobec ciebie Alanie i czy nie wywieram na ciebie zbyt dużej presji lub nacisku, ale twoje słowa upewniły mnie, że postąpiłem właściwie. Jestem też zadowolony, bo nie zawiodłem się na tobie. To oznacza, że mogę spokojnie powiadomić ojca, że stawię się do jego dyspozycji, zgodnie z jego wolą i oczekiwaniem, zostawiając opiekę nad rodziną tutaj w dobrych rękach. Uprzedzę też lojalnie moją matkę, że mimo mojej nieobecności, zapewniłem jej profesjonalną ochronę i opiekę. Jestem więcej niż pewny, że nie zawiedziesz mojego zaufania i poradzisz sobie doskonale z tym nowym dla ciebie wyzwaniem, a tym samym i z obowiązkami, które będziesz musiał podjąć, nie tylko jako ochroniarz, ale również jako przyjaciel rodziny.
          Mówiąc to, Adnan wstał i miał chyba zamiar pożegnać się z nimi, kiedy nagle zatrzymał się, jakby coś sobie przypomniał.  
- Acha, byłbym zapomniał o ważnej rzeczy Alanie. W związku z tym, że praktycznie przejmujesz z dniem dzisiejszym obowiązki głównego bodyguarda naszej rodziny, wypada mi nie tylko powiadomić o tym naszą mamę, ale i przedstawić cię. Gdyby nie ten incydent z naszą ciocią, naturalną rzeczą byłoby przedstawienie naszej mamie tak ciebie, jak i Joannę, przez ciocię Nasirę. Ale teraz nie chcę was narażać na humory naszej cioci, skądinąd mądrej i uczuciowej osoby, więc proszę, spotkajmy się tutaj za pół godziny i razem podejdziemy do apartamentu naszej mamy. Poza tym, myślę, że oboje z Asią potrzebujecie porozmawiać o tym wszystkim z waszymi rodzicami i zaopatrzyć się w niezbędne rzeczy czy przedmioty związane z wyjazdem i pobytem nad morzem. Jeszcze dzisiaj Alanie wydam dyspozycje, aby przelano na twoje konto dziesięć tysięcy euro, tytułem bezzwrotnej pożyczki na pokrycie waszych bieżących potrzeb. Do tego dostaniesz do dyspozycji samochód służbowy z moim pełnym pełnomocnictwem na jego użytkowanie w nieokreślonym terminie. Może się mylę, ale wydaje mi się, że moja siostra byłaby skłonna towarzyszyć wam, abyś mógł ją Alanie przedstawić waszym rodzicom. Co sądzisz o tym Samiro? Chcesz towarzyszyć Asi i Alanowi, kiedy pojadą do swoich rodziców? – zwrócił się Adnan do siostry, po zakończeniu swojej wypowiedzi.  
- Oczywiście Adnanie, ale pozwól, że najpierw sama porozmawiam z Asią i Alanem na ten temat. W swoich wypowiedziach przekazałeś nam tak wiele sugestii, propozycji i informacji, w tym i własnych poglądów czy oczekiwań w sprawach osobistych, że muszę to najpierw sama ogarnąć i omówić czy przedyskutować to z Asią oraz z Alanem. Tak, że nie odpowiem ci teraz, jak to widzę, tak w temacie spraw służbowych, jak i osobistych.
          Samira, odpowiadając bratu, dość rozważnie i starannie dobierała słowa, aby nie denerwować Adnana, ale widziała, że to co powiedziała, niezbyt odpowiadało jej bratu. Zachowała jednak spokój i wytrzymała odważnie krytyczne spojrzenie Adnana.
- Nie chcesz chyba powiedzieć Samiro, że nie zgadzasz się z tym, abym zatrudnił Alana w trybie natychmiastowym i powierzył mu ochronę waszych osób - warknął nieprzyjemnym głosem w stronę siostry.  
- Tego nie powiedziałam i nie myślę nawet w ten sposób. Ponieważ poruszyłeś jednak Adnanie sprawy, które dotyczą tak mnie, jak i Alana czy Asi, więc pozwól mi najpierw samej rozmówić się z nimi, bez twojego udziału. A po drugie; to znasz naszą mamę. Nie wiem, jak przyjmie wiadomość, że nie będziesz nam towarzyszył i że zamiast ciebie ma nas ochraniać czy opiekować się nami młody, nieznajomy facet. Jeżeli ciocia Nasira przedstawiła mamie naszych gości w sposób, w jaki ich przywitała, to możesz mieć bracie poważny problem, aby przekonać mamę do twojego punktu widzenia. Tak, co do ochrony czy opieki, jak i co do towarzystwa Asi i Alana w czasie naszego pobytu w letniej rezydencji.
          Samira kończąc swoją wypowiedź, dołączyła swój obezwładniający uśmiech, więc Adnan, który słuchał jej wypowiedzi z nieco marsową miną, pod wpływem jej rozbrajającego uśmiechu również rozjaśnił swoje oblicze i uśmiechnął się do siostry.  
- Wiem, że rozmowa z mamą może być niezbyt przyjemna, ale już się nieco uodporniłem na humory naszej mamy. A ciocia Nasira naprawdę zaskoczyła mnie swoim zachowaniem. Mogłem się spodziewać wszystkiego, ale nie aż tak ostentacyjnej niechęci do naszych gości. Do tej chwili nie znajduję odpowiedzi, dlaczego zachowała się w ten sposób. Jeżeli dołoży do tego jeszcze nieżyczliwe nastawienie naszej mamy do naszych gości, to myślę, że będę musiał zmienić również swoje własne nastawienie wobec jej osoby.
          Adnan nie ukrywał, że niezbyt dobrze odbiera zachowanie ciotki Nasiry wobec jego i Samiry gości, czyli wobec Asi i Alana.  
- Umówmy się więc, że Asia i Alan udadzą się do swoich rodziców sami lub z tobą, jeżeli zechcesz Samiro. Alanie, jeżeli będziesz gotowy, to jeden z moich ludzi przekaże ci samochód, a ja przygotuję odpowiednie pełnomocnictwa. Czy wystarczy wam więc dwie godziny czasu na rozmowę i wyjaśnienie wszystkich spraw pomiędzy sobą? - zwrócił się Adnan tak do swojej siostry, jak i do Alana z Asią.
          Samira uśmiechnęła się do brata, po czym wymieniła spojrzenia z Alanem i Asią. Widząc jej pytające spojrzenie, oboje pokiwali głową, że aprobują propozycję księcia.
- Wydaje mi się, że jesteśmy zgodni i przyjmujemy twoją propozycję Adnanie. Pozwól więc, że przejdziemy do pokoju Alana i spróbujemy wyjaśnić oraz dogadać się razem w sprawach, co do których Alan wyraził swoje wątpliwości - odpowiedziała Samira.
- Dobrze. Tak więc za dwie godziny oczekuję ponownie na was w tym pokoju - zakończył Adnan ich poranno-śniadaniowe spotkanie.
          Powstali więc, skłonili się Adnanowi, a następnie całą trójką ruszyli do pokoju gościnnego Alana. Alan jako pierwszy otworzył przed nimi drzwi pokoju i z dżentelmeńskim ukłonem przepuścił obie dziewczyny, po czym dołączył do nich.  
          Bez słowa wpuściły go pomiędzy siebie i obie wsunęły ręce pod jego pachy, ściskając go i przytulając się do jego boków; do lewego Asia, a do prawego Samira.  
- Mam rozumieć, że przestałeś już burmuszyć się na mnie Alanie? - rzuciła pytanie Samira.
- Nawet nie wiesz Samiro, jak bardzo jest mi głupio, że zachowałem się wobec ciebie jak ostatni gbur i dupek. Nawet sam siebie nie rozumiem, dlaczego?
          Alan nie ukrywał swojego zażenowania własną postawą i zachowaniem.
- Jesteś Samiro nie tylko piękną, ale i uczuciową, mądrą oraz wrażliwą dziewczyną. Cóż, jestem prawdziwym szczęściarzem, że miałem przyjemność spotkać i poznać się z tobą.  
I pewnie nie tylko ja. Asia lubi cię nie mniej ode mnie. Nie wiem czy powiedziała ci, jak mi wygarnęła i jakich użyła słów, aby uświadomić mi moje szczeniackie, nieodpowiedzialne, wręcz głupie zachowanie wobec ciebie. Nie chcę się powtarzać, ale wtedy dotarło do mnie, że obraziłem i zraziłem do siebie najpiękniejszą i najwspanialszą dziewczynę, jaką spotkałem w swoim życiu. I zrobiłem to właściwie bez powodu. Jeżeli to sprawi, że mi wybaczysz, to jestem gotów upaść na kolana i całować twoje stopy, prosząc o twoje wybaczenie księżniczko - powiedział cicho, niby żartem, ale jego spojrzenie mówiło co innego. Chyba był naprawdę gotowy upaść do jej stóp.  
- Alanie, przestań! Jesteś wojownikiem, legionistą, nie jakimś wymoczkiem, więc nie poniżaj się przede mną, bo na to nie zasługujesz - fuknęła na niego Samira i odwróciła się do niego.  
          Energicznym, niespodziewanym ruchem objęła ręką jego głowę i przyciągnęła ją do swojej twarzy. Zanim zdążył zareagować, wtopiła w niego swoje usta, w pełnym pasji, zapierającym dech, pocałunku. Przyjemnie zaskoczony, odwzajemnił jej namiętny pocałunek.
          Poczuł na sobie, obejmujące go mocno z tyłu ręce Asi, więc oderwał się na chwilę od Samiry i odwrócił się wolno w stronę siostry z poczuciem winy na twarzy.
- Wybacz Asiu, ale wiesz dobrze, jak bardzo cię kocham, nie ukrywam jednak, że zakochałem się również w Samirze. Gdybym teraz miał roztrząsać i wybierać pomiędzy wami, to pewnie wolałbym nie krzywdzić ani siebie ani żadnej z was i z bólem serca wrócić do jednostki.  
          Mówiąc to, patrzył na obie, bliskie mu osoby, z nieukrywanym zażenowaniem i powagą w oczach. Asia z Samirą wymieniły spojrzenia i zwróciły na niego wzrok.
- Skąd u ciebie naraz takie myśli i skojarzenia, Alanie? Czy któraś z nas dała ci odczuć, że masz się jednoznacznie określić i wybrać ktorąś z nas? Asia cię kocha i ja też zakochuję sie w tobie coraz bardziej, jeżeli miałabym wyrazić wprost, co do ciebie czuję. Musisz też wiedzieć, że nie tylko w tobie się zakochuję, bo kocham też twoją siostrę, podobnie, jak ona mnie. To sprawia, że moje wyobrażenia o przyszłości wiążą się nie tylko z tobą Alanie, ale i z Asią. Wiec niepotrzebnie komplikujesz i zaprzątasz swoją głowę myślami, że będziesz musiał wybierać pomiędzy mną a Asią - odezwała się pierwsza Samira, patrząc w oczy Alanowi.  
- Sam widzisz, że nie pomyliłam się, co do Samiry. Jesteś kochana Samiro i tak, kocham cię, może nie całkiem, jako siostrę, ale najlepszą przyjaciółkę i bardzo bliską mi osobę, a być może już niedługo, jako moją bratową.
          Asia bez zastanawiania się, odwzajemniła słowa Samiry, po czym, objęła ją ramionami w mocnym uścisku i na oczach Alana wpiła się ustami w usta Samiry, zaskakując ją swoją gwałtownością i pasją. Samira na chwilę zesztywniała i oderwała się od Asi.
- Asiu, odpuść, bo za chwilę rzucę cię na łóżko i na oczach Alana, zgwałcę. Chcesz tego? - zwróciła się do Asi, obrzucając figlarnym spojrzeniem tak ją, jak i Alana.
- Pewnie nie miałabym nic przeciw temu i chyba Alan też, sądząc po jego reakcji na twoje słowa Samiro, ale nie mamy zbyt wiele czasu. Poza tym, musimy poważnie porozmawiać o tym, o czym wspomniał Adnan. Mam na myśli, twoje towarzyszenie nam do naszego domu i przedstawienie cię naszym rodzicom.
          Mówiąc to, Asia spojrzała uważnie na Alana i na jego wybrzuszenie w nogawce spodni. Samira zauważyła jej spojrzenie i również zerknęła na krocze Alana.  
- Widzę, że nie tylko ja podnieciłam się naszymi pocałunkami i chyba powinniśmy coś z tym zrobić. A czasu na rozmowę i podjęcie decyzji mamy tyle, że powinno wystarczyć również na chwilę zabawy. Tym bardziej, że nie musimy się już krępować i czaić wobec siebie. Chcę was również poinformować, że znając brata, to na pewno zapewni nam przez najbliższe dwie godziny niczym niezakłócony spokój dla naszej rozmowy - odezwała się ponownie Samira.  
          Uśmiechając się, Samira wymieniła znaczące spojrzenie z Asią, która domyśliła się, że Samira chce zakomunikować im coś ważnego, tak dla niej, jak i dla nich.  
- Chcesz nas zaniepokoić czy uspokoić, Samiro? - zwrócił się Alan wprost do niej, zupełnie nieświadomy wymiany spojrzeń pomiędzy siostrą i księżniczką.
- Ani jedno ani drugie. Myślę o tym, co zasugerował Adnan i co powtórzyła Asia. O moim wyjeździe razem z wami i o przedstawieniu mnie waszym rodzicom. Zastanawiam się więc teraz nad tym, w jakim charakterze mógłbyś przedstawić mnie waszym bliskim? Jako znajomą, przyjaciółkę czy też kogoś bardziej bliskiego tak dla ciebie, jak i dla Asi? Myślę, że nie dziwi cię, że o to pytam?
          Samira nie pozostawiła Alanowi cienia wątpliwości, że zadając mu to pytanie, oczekuje od niego jakiejś formy określenia się i deklaracji, co do niej czuje oraz jak sobie wyobraża kontynuowanie ich dalszej znajomości w perspektywie ich wspólnego wyjazdu.  
- Nie powiem, że jest mi łatwo odpowiedzieć na twoje pytanie Samiro. Jesteś księżniczką, a ja zwykłym legionistą, więc jak odbierzesz to, jeżeli powiem, że faktycznie stajesz się mi coraz bardziej bliska i kochana. I że czułbym się bardzo szczęśliwym facetem, gdybyś dała mi nadzieję, że odwzajemnisz moje uczucia, kiedy poznasz mnie bliżej. A możliwość przedstawienia cię naszym rodzicom byłoby pewnie tak dla mnie, jak i dla Asi, prawdziwym zaszczytem i przyjemnością, o ile oczywiście zgodzisz się na to, Samiro - odezwał się Alan, po chwili milczenia, patrząc na Samirę szczerym, poważnym spojrzeniem.
          Po jego słowach zapadło kolejne milczenie. Samira, nie odrywając wzroku od Alana, przez chwilę przetrawiała jego słowa, po czym zdecydowanym ruchem podeszła do niego. Tak, jak poprzednio, ujęła w dłonie jego głowę i złożyła na jego ustach pocałunek.  
          Nie był to szybki, szorstki, ale zdecydowany, powolny i czuły pocałunek.
- Nie wiem, jak teraz ty Alanie to odbierzesz, ale jestem zdecydowana zrobić wszystko, aby cię przekonać, że moje uczucia do ciebie są naprawdę poważne i że jestem już w jakimś stopniu dość mocno uzależniona od ciebie. Pewnie jest ci trudno przyjąć do wiadomości, że ktoś taki, jak ja, arabska dziewczyna, może zakochać się w kimś takim, jak ty, po kilkunastu godzinach znajomości. Sama też się temu dziwię, ale widocznie jest w tobie coś, co przyciąga mnie do ciebie, jak magnes. I nie tylko przyciąga, ale i podnieca. Jeśli chcesz się o tym przekonać, to możesz mnie dotknąć - powiedziała rozbrajającym, szczerym do bólu tonem, po czym, sięgnęła po jego rękę i zanim zdążył zareagować, wcisnęła ją w swoje krocze.
- Czujesz Alanie, co ze mną robisz i jak jest tam mokro? Właśnie tak reaguję na ciebie i na twoje słowa. Czy to przekonuje cię wystarczająco, jak bardzo mnie podniecasz i stajesz mi się coraz bardziej bliski? Poza tym, po rozmowie z Asią, nie wymagam już, abyś miał z niej rezygnować. Jestem gotowa do dzielenia się z nią, tobą. I nie jest to w tej chwili jakiś akt wyrzeczenia z mojej strony, bo Asia pozwoliła mi odkryć w sobie moją drugą, nieznaną mi dotąd stronę.  Właściwie, to nie wyobrażam już sobie życia bez was obojga. Kocham też swojego brata, ale jeżeli nie będzie mną zainteresowany w taki sam sposób, jak ty Asią, myślę, że to przeżyję, mając was oboje. A teraz mój panie, aby udowodnić, że naprawdę jesteś zainteresowany i zależy ci na mnie, a także na Asi, w sposób czuły i delikatny dasz nam tego dowód. Rozbierzesz nas obie, a potem dasz nam porządne orgazmy, jako zadatek twoich uczuć do nas oraz jako test twoich możliwości w zakresie obsłużenia w tym samym czasie, dwóch napalonych dziewczyn.            
          Alan i Asia po słowach Samiry wymienili szybkie spojrzenia i patrzyli na nią,   jak na osobę, której do tej pory właściwie nie znali. To nie była już ta sama Samira, którą była, kiedy ją poznali. Trochę nieśmiała i wycofana, chowająca swoje poglądy w ukryciu.  
          Dotychczas Samira nie pokazywała swojej natury tak otwarcie i po europejsku. Teraz dała im się poznać, jako piękna, mądra i elokwentna dziewczyna, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. To dość dobrze opisywało jej osobowość, ale było to trochę w kontrze do obiegowej opinii o niej, jako arabskiej dziewczynie, a tym bardziej arabskiej księżniczce.
          Jej słowa pokazały ją w całkowicie nowym świetle. Sprowokowana słowami Alana, pokazała swoje prawdziwe oblicze; osoby zdecydowanej, liberalnej i nowoczesnej, myślącej po europejsku i śmiało prezentującej swoje poglądy, uczucia i pragnienia.
   - I co teraz powiesz czy zrobisz Alanie? Podwiniesz ogon i zaczniesz się wykręcać w swoim stylu, tak, jak dotychczas, czy okażesz się wojownikiem, tak jak oceniła cię Samira i weźmiesz się do roboty, bo czasu rzeczywiście nie mamy za dużo.
          Asia zachwycona postawą i słowami Samiry, nie wiedzieć czemu, do brata zwróciła w dość niezwykły dla siebie, niewybredny sposób.
          Alan skrzywił się nieco, słysząc słowa siostry, ale odczuwając podobnie, jak Asia, nieukrywany podziw dla Samiry i sprowokowany jej słowami, nie miał wielkiego wyboru. Musiał zareagować w taki czy inny sposób, do czego się przecież zdeklarował.
          Stali blisko siebie, więc Alan przyciągnął do siebie Samirę i złożył na jej ustach powolny, namiętny pocałunek, a następnie sięgnął rękami do ozdobnej kremowej przepaski, którą opasana była abaya Samiry, usiłując rozwiązać supeł kokardy na przepasce.
          Dość mocne zespolenie i przywarcie ich ciał, spowodowało naturalną reakcję i gwałtowne podniecenie u nich obojga. Alan czując nacisk jędrnych piersi Samiry, poczuł, jak jego kutas sztywnieje w naturalnej reakcji na jej bliskość i szturcha ją w brzuch.
          Pod presją czasu, wszystko potoczyło się bardzo szybko. Samira widząc i czując, że Alan ma problemy z jej przepaską w talii, sama zajęła się rozplątaniem węzła i pozbyciem się abayi, sugerując tak jemu, jak i Asi, żeby każdy zajął się własną garderobą.  
          Obie dziewczyny szybko uporały się z pozbyciem własnych szat i pozostając w samych majtkach, z kwaśną, krytyczną miną obserwowały powolne ruchy Alana.
- Masz jakieś problemy z rozbieraniem się czy rozprasza cię po prostu widok naszych nagich, obnażonych ciał? A może rzeczywiście ogarnął cię strach Alanie, że nie poradzisz sobie z nami obiema? - zwróciła się do niego Asia, która z niecierpliwością i nieukrywanym podnieceniem oczekiwała na rozpoczęcie zabawy.  
          Ponaglony słowami siostry, Alan pozbył się resztek odzienia i z namiotem w spodenkach, spoglądał na obie dziewczyny nieco zażenowanym spojrzeniem. Wyraźnie oczekiwał na ich ruch, sugestie czy propozycje, co do dalszego postępowania.
          Asia wymieniła spojrzenie z Samirą i obie omal nie roześmiały się, widząc niezdecydowanie Alana i jego nieporadne ruchy czy zakłopotaną minę.
- Będziesz się gapił dalej czy zaproponujesz, w jaki sposób chciałbyś się zająć nami obiema. Wydaje mi się, że Samira oczekuje od ciebie jednoznacznego sygnału, że jesteś gotowy zabiegać o jej uczucia i ubiegać się o jej rękę - odezwała się Asia, wprowadzając brata w jeszcze większe zmieszanie, zażenowanie czy wręcz zakłopotanie zaistniałą sytuacją.         
- Widzę braciszku, że jednak obleciał cię tchórz i nie doczekamy się, że coś sensownego nam zaproponujesz, więc pozwolisz Samiro, że sama się tym zajmę. Nas jest dwie, a on jeden, proponuję więc, żeby Alan położył się na plecach i ty Samiro, podasz mu swoją cipkę do wylizania i wzmocnisz go go swoim cipkowym nektarem, a ja zajmę się jego kutasem i po prostu go trochę poujeżdżam w stylu amazonki. Mam nadzieję, że w ten sposób wszyscy będziemy mieli satysfakcję, osiągając maksimum przyjemności i zadowolenia. Jeżeli po tym, pozostanie nam jeszcze trochę czasu, moglibyśmy zmienić konfigurację. Wtedy ty zajmiesz się jego kutasem Samiro, a ja podam mu cipkę do wylizania. Oczywiście zakładam, że nie jesteś jeszcze  gotowa Samiro na penetrację cipki i pozbycie się swojej wisienki. A więc mówiąc, że zajmiesz się jego kutasem, miałam na myśli, że po prostu weźmiesz go w usta.
          Asia widząc zakłopotanie i niezdecydowanie Alana, przejęła rolę prowadzącej i przedstawiła propozycję zabawy w trójkącie, uwzględniając ograniczenia Samiry. Kiedy wymieniła spojrzenie z Samirą, zobaczyła jej niezdecydowaną minę i lekkie zagubienie.
- Czyżbym się myliła, Samiro? Widząc twoją minę, mogłabym przypuszczać, że nie jesteś już taka pewna tego, o czym przed chwilą wspomniałam. Mam rację czy sama też pogubiłam się i niezbyt dobrze odczytuję twoje sygnały?  
          Mówiąc to, zobaczyła lekki, zagadkowy uśmiech na ustach Samiry.  
- Czy możesz być szczera wobec mnie Asiu, jeśli zapytam; jesteś przed czy już po zdarzeniu, o którym wspomniałaś, mając na myśli moją cipkę? - zwróciła się do niej Samira z bezpośrednim pytaniem, bez żadnych skrupułów czy zawahania z jej strony.
          Każda inna dziewczyna miałaby pewnie problemy z odpowiedzią, na tak bardzo intymne, bezpośrednie pytanie, ale nie Asia.  
- Tak Samiro. Jestem już po tym zdarzeniu, jak to określiłaś. I czuję się z tym nieźIe, tym bardziej, że mojej cnoty pozbawił mnie ktoś, kogo kocham i komu ufam najbardziej na świecie.  I stało się to niedługo po tym, jak opuściłaś ten pokój w wyniku nieporozumienia pomiędzy tobą i Alanem. Alan zaczął rozpamiętywać swoje głupie, szczeniackie zachowanie i histeryzować z powodu obrażenia uczuć oraz utraty pięknej, miłej, wrażliwej i najbardziej życzliwej nam osoby, jaką stałaś się w tak krótkim czasie dla nas obojga, Samiro. A że ujawnił też w międzyczasie swoje prawdziwe uczucia do mnie, nie widziałam lepszej możliwości uspokojenia go i wyrwania z rozpaczy, jak oddanie mu się i poświęcenie mojej cnoty.    
          Asia bez skrępowania poinformowała Samirę, że pozbyła się swojej dziewiczej błony niedługo po tym, jak opuściła ona gościnny pokój Alana. Nie ukrywała przy tym swojej pasji i podekscytowania tym aktem, podając przy tym swoje powody.  
- Sądząc po tym, w jaki sposób mówisz Asiu o swojej defloracji, to nie było to dla ciebie ani  nieprzyjemne ani bolesne. Nie pokrywa się to więc z tym, co ja słyszałam na ten temat z ust kilku moich przyjaciółek czy znajomych dziewczyn. Nawet ciocia Nasira, której nie mam powodu nie wierzyć, przedstawiała ten akt, jako niezbyt przyjemny dla dziewczyny, ale niezbędny i konieczny do stania się pełnowartościową kobietą czy żoną.
          Samira po wysłuchaniu Asi, nie ukrywała, że wszystkie posiadane przez nią informacje na temat 'pierwszego razu dziewczyny', przedstawiają ten akt w nie najlepszym świetle i traktują deflorację bardziej, jako zło konieczne i poświęcenie ze strony dziewczyny, niż przyjemność i dar dla kochanego chłopaka czy mężczyzny.
- A ty Alanie, co ty o tym sądzisz? Czym dla ciebie było odebranie wisienki twojej siostrze?
          Po zadaniu tego pytania przez Samirę, oczy obu dziewczyn przykleiły się do Alana. Ale Alan słysząc szczerą, pozbawioną zahamowań wymianę poglądów pomiędzy Asią i Samirą, też pozbył się swoich mentalnych ograniczeń i był gotowy do szczerej wypowiedzi.
- Nie dajesz mi Samiro wielkiego wyboru, zadając mi wprost tego typu pytanie. Tak, jak już mówiłem, jako rodzeństwo oboje z Asią zawsze byliśmy ze sobą bardzo blisko. Starałem się zawsze kochać i traktować Asię jako najbliższą mi osobę, ale też jako siostrę. Kiedy wydoroślała i stała się piękną, gorącą dziewczyną, zacząłem widzieć w niej coraz mniej siostry, a coraz więcej dziewczyny, w której zacząłem się zakochiwać. Bóg mi świadkiem, że starałem się zwalczać te moje uczucia do niej, ale Asia zamiast mi pomagać i zachowywać się, jak siostra, parła do tego, aby dać mi odczuć, że chce być dla mnie czymś więcej, niż tylko siostrą. Nie chciałem jej zranić, więc uznałem, że najlepszym wyjściem będzie rozłąka i opuszczenie rodzinnego domu. Łudziłem się, że w ten sposób oboje otrzeźwiejemy i powrócimy do relacji siostra - brat, a wyszło, jak zwykle. Tak więc stało się to, co było nie do uniknięcia. Pytasz Samiro, jak się z tym czuję? Wbrew temu, czego się obawiałem, czuję się szczęśliwy. Asia okazała się mądrzejsza ode mnie i przerwała naszą udrękę. Wiedziała, że bardzo ją kocham, ale na pewno nie zrobię pierwszego kroku. A teraz pojawiłaś się ty Samiro i nie ukrywam, że też zaiskrzyło między nami i stajesz się coraz bardziej bliska mi i droga. Jesteś księżniczką, ale również cudowną, mądrą i gorącą dziewczyną i jeżeli akceptujesz to, co jest pomiędzy mną a Asią i nadal jesteś zainteresowana moją skromną osobą, to jestem gotowy na to, aby to, co dzieje się pomiędzy nami, przerodziło się w coś bardziej trwałego, a być może i w związek na całe życie.  
          Alan był niewątpliwie zaskoczony pytaniem i bezpośredniością Samiry, ale był już niejako uodporniony psychicznie na niekonwencjonalne zachowanie czy pytania Samiry. Domyślił się też, w jakim kierunku zmierzała Samira, zadając mu tego typu pytanie.  
          Odebrał to, jako swoisty test, któremu poddawała go Samiera, chcąc wysondować jego uczucia do niej i gotowość do czegoś więcej niż przyjacielskich relacji.    
I nie tylko do wypowiedzi, ale i do wypełnienia zadania zgodnie z propozycją Joanny.
- Moje panie. Jeżeli nie mamy spędzić dalszego czasu na rozmowie i zastanawianiu się, proponuję abyśmy sprawdzili i praktycznie wykorzystali miękość czy fakturę tego dywanu. Przypuszczam, że będzie bardziej wygodny i bezpieczny dla naszej trójki niż łóżko.
          To mówiąc, bez dalszego rozwodzenia się, ściągnął swoje bokserki, wypuszczając na wolność swojego sterczącego ptaka, po czym położył się na plecach na środku pokoju. Asia widząc zdecydowanie Alana, też nie zamierzała dalej czekać.
          Była napalona nie mniej od Samiry, więc bez słowa położyła się na Alanie i przyciągnęła jego głowę, zatapiając w nim swoje usta w namiętnym pocałunku. Samira przez chwilę obserwowała rodzeństwo, po czym sama ogarnięta pożądaniem, ułożyła się obok nich.
          Asia poczuła jej rękę na swoich pośladkach, więc oderwała się od Alana i bez słowa przesunęła się w dół jego ciała. Opuściła swoje kolana po jego bokach i wspierając się na rękach, podniosła się do półsiedzącej pozycji. Pochwyciła ręką sztywny sprzęt brata.
          Uniosła tyłek na tyle, aby wycelować kutasa w swoją cipkę. Wyregulowała swoją pozycję i przysiadając, powolnym ruchem wprowadziła go w siebie. Odchyliła się lekko w tył i odczekała chwilę, po czym wspierając się rękami, zaczęła swoją jazdę.
          Samira tymczasem, widząc, że Asia zaczęła swoją szarżę, nie zamierzała pozostać biernym widzem. Pochyliła się nad Alanem i podobnie, jak Asia przylgnęła ustami do jego ust. Ujął jej głowę w swoje dłonie i patrząc w jej piękne, zmysłowe oczy, zaczął z czułością odpowiadać, na jej pełne pasji, pocałunki.  
- Podaj mi swoją cipkę Samiro. Chcę cię poczuć i posmakować - szepnął, czując, jak Asia szaleje na jego kutasie.
- Jak mam to zrobić Alanie? Właściwie to nigdy czegoś takiego nie robiłam z mężczyzną.  
A mówiąc prawdę, to chętnie zamieniłabym się z Asią. Nawet nie wiesz, jak bardzo tego pragnę i jak bardzo zazdroszczę Asi - odszepnęła chrapliwym już z podniecenia głosem.  
- Wnioskuję z tego, że robiłaś to z kobietą, tak? Więc z facetem jest tak samo. Po prostu uklęknij Samiro z tyłu mojej głowy i okraczając mnie, przesuń się do przodu, w stronę Asi, a potem tyłem przysiądziesz cipką nad moją twarzą. Chyba, że nie interesuje cię to, co Asia wyprawia na moim kutasie, więc możesz usiąść przodem na mojej piersi i opuszczając nogi po moich bokach, przesuniesz się do przodu i podasz mi swoją cipkę przodem. Postaram się zrobić wszystko, aby zaspokoić twoje potrzeby. A co do jazdy na moim kutasie, to pewnie też kiedyś to się stanie, kiedy już do tego dojrzejesz. A więc pozwól teraz, że chociaż w części postaram się zaspokoić twoje potrzeby ustami - odezwał się zachęcającym głosem Alan.  
          Samira, zgodnie z jego sugestią, bez słowa okraczyła jego ciało, przykucnęła i usiadła na jego klatce piersiowej, odwrócona tyłem do Joanny. Asia, która w swojej ostrej jeździe wykorzystywała bezlitośnie całą długość jego kutasa, bacznie ich obserwowała.  
          Wykorzystała więc natychmiast dostęp do cycków Samiry, obejmując je oburącz od tyłu, ściskając i tarmosząc w sposób, który sama lubiła. W tym samym czasie Alan objął ramionami uda Samiry, przyciągając ją do siebie i zanurzając twarz w jej kroczu.  
          To było dla Samiry, jak smagnięcie biczem po erogennych sferach jej ciała. Doznania, które zaczęły płynąć przez jej ciało szerokim strumieniem, wywołały w niej niekontrolowaną burzę odczuć i fale wzrastającego gwałtownie podniecenia. ...cdn....

franek42

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka i obyczajowe, użył 5482 słów i 30724 znaków. Tagi: #rozmowa #pokój #gościnny #erotyka #wymiana #poglądów

3 komentarze

 
  • Gazda

    Hura, nareszcie. Już myślałem, że zapomniałeś o tym opowiadaniu. Jest super.
    Mam tylko nadzieję, że na kolejną część nie będziemy tak długo czekać 😃

    18 mar 2022

  • franek42

    @Gazda Witam. A to jest dowód, że próbuję dotrzymać słowa i doprowadzić te moje opowiastki do sensownego końca. Za post i miłe słowo pięknie dziękuję. Pozdrawiam w przeddzień najpiękniejszej pory roku

    20 mar 2022

  • Gaba

    Noooo, nareszcie!
    Już się zastanawiałem, bo ile można czekać? Ale ok, dobra część. Tylko Ty tak piszesz i niech tak zostanie. 👍

    18 mar 2022

  • franek42

    @Gaba Witam. Jak widzisz, próbuję usilnie cię zadowolić, a że wiosna u progu , życzę samych słonecznych, pięknych dni. Za post dziękuję i pozdrawiam

    20 mar 2022

  • emeryt

    Dziękuję Tobie za ten kolejny, wspaniały odcinek.  
    Nawet nie spodziewałem się że go tak szybko umieścisz.  
    Jest trochę, jak na ciebie, dosyć łagodny, a tym bardziej ciekawy i przyjemny w czytaniu. Serdwcznie dziękuję, i pozdrawiam. Mam nadzieję że pogoda wpływa też pozytywnie na twoje pozytywne samopoczucie.

    18 mar 2022

  • franek42

    @emeryt Witam. Podobno niespodzianki są pożądane i miłe, więc cieszy mnie, że Cię przyjemnie zaskoczyłem. Dziękuję za post i dobre słowo. Też ciepło pozdrawiam i życzę dobrego samopoczucia w piękne, zielone, wiosenne dni

    20 mar 2022