Alan S. - cz. XII

Po jego słowach, nastrój Aslane i Jasmine wyraźnie poprawił się na lepsze.  
- I co teraz? - zwrócił się Alan do obu kobiet.
- To zależy tylko od ciebie Alanie. Jesteśmy do twojej dyspozycji - odpowiedziała Jasmine.  
- A więc nie obraźcie się, ale ja muszę się jeszcze trochę przespać, bo ta noc była dla mnie przyjemna, ale przy tym; burzliwa, wyczerpująca i pełna gwałtownych, nieoczekiwanych zwrotów. Po krótkiej drzemce powrócimy do tematu, o ile oczywiście sprawa będzie nadal aktualna  - powiedział Alan, czując, że jeszcze chwila i zaśnie na stojąco.
          Jasmine chyba wyczuła w głosie Alana jego zmęczenie, bo potrząsnęła lekko głową w odpowiedzi na zdziwiony i pytający wzrok swojej siostrzenicy.
- Nie ma sprawy. Faktycznie nie wyglądasz na wypoczętego czy wyluzowanego. Myślę, że  książę Adnan nie spotka się z tobą wcześniej niż o ósmej, więc masz jeszcze trochę czasu na sen. Kładź się więc Alanie, a my obie z Aslane albo wrócimy do siebie, albo zdrzemniemy się tutaj na kanapie czy fotelach - oświadczyła pogodnie Jasmine.  
- Sądzę, że powinniśmy swobodnie zmieścić się w trójkę na tym szerokim, wygodnym łożu. Wystarczy mi godzina drzemki, żebym mógł normalnie funkcjonować. A czując przy sobie wasze powabne ciała, będzie mi jak w niebie - oznajmił Alan, kładąc się na środku łóżka.  
          Po chwili poczuł, jak Aslane i Jasmine, po chwili zawahania, mieszczą się obok niego, zajmując miejsce przy jego bokach. Czuł się znużony i potrzebował snu, jak kania dżdżu, ale ciepło i zapach leżących przy nim kobiet, zrobiły swoje.
          Jego wyobraźnia i młody organizm zareagował na obecność gorących kobiet zgodnie z naturą. On czuł się senny, ale jego kutas nie i wiedział swoje. Skrępowany slipami,  wyrywał się na wolność, rozpychając się w przód, na ile pozwalała tkanina jego majtek.
          Obrócił się na bok i prawie zapadał w sen, kiedy poczuł, że w jego krocze wciska się jędrny, kobiecy tyłek. Po chwili miękka dłoń objęła, poprzez cienką tkaninę slipów, sztywnego już w pełni kutasa. Resztkami świadomości odbierał jej delikatny dotyk.           
          Nie skończyło się tylko na dotyku, bo manipulując dłonią, udało jej się wysupłać kutasa ze slipów i wsunąć go w swoją cipkę. Dopychając się do jego krocza, wprowadziła go w siebie, próbując usilnie wciągnąć go najgłębiej, jak się dało.
          Podświadomie wypchnął biodra w przód i uniósł lekko nogę, umożliwiając jej, w ten sposób dość głębokie wchłonięcie jego kutasa. Alan zapadł już w sen, a Jasmine, bo to ona animowała działania, podejmowała dalsze próby rozruszania i wciągnięcia go do gry.  
          Zastanawiała się przy tym, czy Alan śpi czy tylko udaje sen. Wstrzymała więc przez chwilę swoje działania, wsłuchując się w oddech Alana i obserwując jego reakcje. Poczuła lekkie rozczarowanie, bo wszystko wskazywało, że Alan faktycznie zasnął.
          Czując jednak nadal w sobie jego sztywnego kutasa, zaczęła kombinować, jak mogłaby to wykorzystać. Mogła wysunąć się z niego i spróbować przewrócić go na plecy, aby pojeździć na jego drążku, ale nie była pewna czy to się uda.  
          Uznała w końcu, że 'bird in the hand is worth two is the bush' (lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu) i słysząc równomierne oddechy Alana i siostrzenicy, zasnęła w końcu sama, z błogim uczuciem wypełnienia swojej cipki kutasem Alana.  
          Alan obudził i poczuł ciepło, bijące od leżących obok niego Jasmine i Aslane. Do jego świadomości przebiły się również ostatnie doznania przed zaśnięciem. Pamiętał, że zapadając w sen, poczuł przy sobie gorące ciała obu dziewczyn i doznał erekcji.
          A na chwilę przed zaśnięciem, po obróceniu się na bok, w jego krocze wciskał się gorący, jędrny tyłek, a ciepła, drobna dłoń kobieca objęła przez tkaninę slipek, jego sztywnego kutasa, a potem jego świadomość pokryła gęsta mgła, kiedy zapadł w sen.
          Teraz będąc już w pełni świadomy, skojarzył, że była to na pewno Jasmine, bo nie podejrzewał, że taka młoda dziewczyna jak Aslane, byłaby na tyle śmiała i świadoma, że sięgnęłaby w takiej chwili ręką za siebie, dotykając jego krocza i kutasa.
          Próbował wytężyć umysł, by pogrzebać głębiej w swojej podświadomości. Był zainteresowany poznaniem dalszych poczynań Jasminy, ale niestety, musiał być bardzo znużony, bo zapadł w dość głęboki sen,  którego jego podświadomość już nie kontrolowała.  
          W pokoju zaczęło robić się coraz widniej. Tak on, jak i obie dziewczyny były odkryte, bo noc była wyjątkowo ciepła. Obie też, będąc we śnie, odsunęły się lekko od jego ciała. Było im pewnie równie gorąco, jak jemu.
          Teraz obie leżały na wznak, oddychając miarowo w głębokim śnie. Miały na sobie bardzo cienką, prześwitującą bieliznę. Zsunął się z posłania i usiadł. Obracając głowę, mógł swobodnie obserwować ich podniecające kształty i atrybuty kobiecości.
          Jego kutas bardzo często budził się do życia wcześniej od niego. Teraz był nie tylko pobudzony, ale wprost szalał na widok powabnych kształtów śpiących dziewczyn. Obie we śnie wyglądały przeuroczo, a że patrzył na nie od strony nóg, miał na co patrzeć.  
          Odkryte, dobrze widoczne przez cienką tkaninę bielizny, dolne partie ciała oraz piersi, poruszając się z każdym oddechem, jak żywe istoty, budziły zachwyt i wzmagały jego naturalną reakcję na ich powaby.  
          Widok i zapach bijący od ich ciał, powodował, że nie tylko jego kutas, ale i jego wyobraźnia szalała. Alan zdał sobie sprawę, że znalazł się w swoistej pułapce swoich uczuć czy doznań, wywoływanych przez obecne w jego życiu kobiety.  
          Kochał siostrę, zadurzył się w księżniczce, a teraz obok niego leżały dwie, dopiero co poznane przez niego, kobiety. Obie urocze, powabne i podniecające, przy tym młodsza z nich, w dobrowolny sposób ofiarowywała mu swój dziewiczy wianek.
          A druga, starsza była chętna oddać mu się na każde jego skinienie. Albo los mu sprzyja, albo pogrywa z nim w gumki, chcąc go przetestować. Co za dużo to niezdrowo - przemknęło mu przez myśl. I rzeczywiście, to, że było ich dwie, komplikowało sytuację.
          Przecież gdyby teraz była z nim tylko jedna z tych dziewczyn, to pewnie bez skrupułów zacząłby pieścić się i rżnąć się z nią na całego. A tak czuł się skrępowany, ale właściwie, dlaczego? Co ma być, to będzie? - pomyślał, biorąc pod uwagę Jasmine..  
          Najwyżej obrazi się na niego, kiedy obudzi się i poczuje, że dobiera się do niej, wykorzystując ją bezczelnie we śnie. Odwrócił się w stronę łóżka i ...spotkał się ze spojrzeniem Jasmine. Uśmiechała się do niego, jakby wiedziała, co go trapi.
- I co? Lepiej się już czujesz? - usłyszał jej ciche pytanie.
- Oczywiście! Chyba obie z Aslane przekazałyście mi część swojej energii, bo czuję się wręcz znakomicie, jakbym spał dobre kilka godzin - odpowiedział równie cicho Alan.
- Wydaje mi się, że o czymś intensywnie rozmyślałeś i trudno jest ci się zdecydować, aby to zrobić, bo coś za długo zastanawiasz się, mam rację? - usłyszał z ust Jasmine, która musiała obudzić się wcześniej i widocznie obserwowała go spod przymkniętych oczu.
- Właśnie postanowiłem, że chyba cię obudzę, bo mój kutas nie chce już dłużej czekać - odpowiedział krótko Alan, zdając sobie sprawę, że Jasmine też go obserwowała, tak jak on ją.
- Moja cipka też nie może doczekać się, bo wsunąłeś się we mnie i zapadłeś w sen, jak nieżywy. Masz szczęście, że cię lubię, bo byłam bliska tego, aby cię przewrócić i przelecieć  we śnie. Po raz pierwszy zdarzyło mi się, że facet wsuwa we mnie sztywnego kutasa i zasypia. Nie powiem, było to całkiem przyjemne uczucie, bo zasnęłam, czując się wypełniona twoim sztywniakiem. Ale nie wiem, czy pamiętasz Alanie, co obiecałeś Aslane, przed zaśnięciem? - przypomniała mu prośbę swojej siostrzenicy.
- Poczekaj, muszę zobaczyć czy mamy na tyle czasu, żeby zająć się Aslane - powiedział Alan i wstał, aby sięgnąć po zegarek. Kiedy zobaczył, która godzina, uspokoił się.  
- Jest kilka minut po szóstej, więc możemy rozważyć sprawę Aslane, o ile oczywiście dalej będzie chciała to zrobić ze mną - powiedział Alan, widząc oczekujące spojrzenie Jasmine.
- Chyba cię pogięło, jeżeli myślisz, że wykręcisz się od tej sprawy. To jest młoda, ale bardzo wrażliwa i uczuciowa dziewczyna. A teraz jest już nie na żarty zadurzona w tobie i chce pozbyć się tej swojej pieprzonej cnoty właśnie z tobą - wyrzuciła z siebie rozgoryczenie i żal.  
          Miała wręcz za złe Alanowi, że traktuje tak lekko sprawę, która dla jej siostrzenicy stała się sprawą graniczącą z być, albo nie być. Nie wiedzieć czemu, Jasmine uznała, że pozbycie się dziewictwa przez Aslane, stanie się dla niej swoistą przepustką.
          Przepustką do lepszego życia, stabilności i możliwości zarabiania. Inaczej mówiąc, wiązało się to z awansowaniem do roli hostessy i pozostaniem w rezydencji księcia jako potencjalna dama do towarzystwa dla jego gości lub członków rodziny.
          Istniały tu też inne możliwości czy ścieżki kariery dla młodych dziewczyn. Między innymi; należała do nich znacznie mniej atrakcyjna rola zwykłej służącej, pomocy kuchennej czy pomocnicy przy pracach ogrodniczych, gospodarczych, porządkowych.      
          Oczywiście nie był to szczyt marzeń młodych dziewczyn, ale najgorszą z możliwych opcji było stwierdzenie zupełnej nieprzydatności do służby czy pracy w rezydencji, co kończyło się zwykle odesłaniem do rodziny.  
- No to pięknie! Stawiasz mnie pod przysłowiową ścianą Jasmine. Przecież nie mogę pozwolić czy dopuścić do sytuacji, że rozdziewiczę młodą dziewczynę, a ona zakocha się we mnie. Jasmine, ty chyba nie do końca ogarniasz całą sytuację i nie zdajesz sobie sprawy, na co narażasz swoją siostrzenicę, którą podobno kochasz.  
          Teraz Alan w gorzkich słowach próbował uświadomić Jasmine, na co naraża Aslane, swoją młodziutką siostrzenicę, wpychając ją bezdusznie w jego objęcia.  
- Alanie, nie obraź się, ale mamy nieco odmienne spojrzenia na sprawy związane z naszą kulturą, zwyczajami i utrzymaniem się na powierzchni, kiedy inni usiłują cię pogrążyć. Nasze życie to nieznana, trudna i kręta droga. Wymaga też nieustannej uwagi, aby podążać w miarę  dobrym kierunku. Aslane próbowała ci to wyjaśnić i uświadomić, nie wiem tylko czy to do ciebie dotarło. Możesz jej pomóc i zyskać jej wdzięczność albo odtrącić i pozbawić szansy na lepsze życie. Dziwny trafem los sprawił, że nasze drogi przecięły się i spotkaliśmy się w dość niezwykłych okolicznościach. Teraz od ciebie zależy, czy będziemy to wspominać miło i przyjemnie czy też narzekać, przeklinać i złorzeczyć chwili, w której się z tobą spotkaliśmy.
          Alanowi włos zjeżył się na głowie, słysząc słowa wypowiadane przez Jasmine. Do tego przez myśl przebiegły mu dziwne i niemiłe skojarzenia z obyczajami, wierzeniami czy praktykami stosowanymi przez niektóre plemiona z dalekiego Wschodu.
- Jasmine, ty nie mówiłaś tego żartem, tak? Masz mi za złe, że rozmawiam z tobą szczerze, chcąc ci uzmysłowić pewne rzeczy, a ty zamiast argumentów, używasz armat. Ale OK!  
Przyjmuję to do wiadomości i jestem gotowy zrobić to, co ty nazywasz 'pomocą'. Mamy jeszcze dosyć czasu, aby to przeprowadzić. Porozmawiaj więc z Aslane, a ja muszę teraz skorzystać z łazienki. Za dziesięć minut jestem do waszej dyspozycji - powiedział Alan i nie było mu do śmiechu. Wstał i zamierzał udać się do łazienki.
- Poczekaj, idę z tobą, bo muszę się wysikać. I nie musisz wściekać się na mnie. Wiesz, że polubiłam cię, a znam cię kilkanaście godzin - odezwała się Jasmine, spuszczając nogi na dywan i uśmiechając się do Alana.  
- To idź pierwsza, a ja poczekam - powiedział Alan, dalej lekko naburmuszony.
- Nie wygłupiaj się, chyba nie krępujesz się już mnie, po tym, co nas połączyło - fuknęła na niego Jasmine. Widząc, że ma obiekcje, podeszła i wsunęła mu rękę pod pachę, ciągnąc go za sobą. Weszli do łazienki.  
          Jasmine, chcąc go rozluźnić, podniosła sedes i ściągnęła mu w dół slipy. Nim się spostrzegł, trzymała już w ręku jego na wpół sztywnego kutasa. Popchnęła go w stronę muszli i wycelowała w nią jego sztywny już drążek.  
- No, Alanie, sikaj dla mamusi, proszę! - zwróciła się pieszczotliwie do Alana.
- Przeginasz Jasmine! - odezwał się już nieco  pogodniej Alan, sięgając ręką za siebie i dotykając jej cipki.  
- Wysikaj się najpierw i nie drażnij mnie, bo za chwilę zleję się na ciebie - oznajmiła mu wesoło, dalej trzymając w dłoni jego kutasa.
          Alan rozluźnił się trochę i blokada puściła. Zaczął siurać do muszli.  
- Alanie, wstrzymaj się na chwilę, proszę! - zaskomliła naraz Jasmine.
          Alan dużym wysiłkiem woli powstrzymał sikanie.  
- Opuść szybko sedes i siadaj! Szybko, nie zastanawiaj się! - ponagliła go Jasmine.
          Opuścił więc sedes i usiadł. Jasmine szybko pozbyła się koszulki i usiadła okrakiem na jego kolanach, przodem do niego.
- A teraz puszczaj i sikaj! - powiedziała i ponownie ujęła w dłoń jego kutasa.  
          Wycelowała go w swoją cipkę i kiedy puścił strumień, oboje patrzyli, jak jego siki odbijają się od jej cipki i spływając w dół. Teraz z kolei puściła swój strumień Jasmine, pryskając sikami po jego kroczu.  
- Oooch, jak dobrze! To był ostatni moment, bo za chwilę sikałabym po twoich nogach - powiedziała wesoło Jasmine, puszczając cały strumień swoich sików w jego krocze.                
          Przestali prawie równocześnie. Jasmine przyciągnęła głowę Alana i zatopiła w nim swoje usta. Wepchnęła z dużą siłą język do jego ust i po krótkiej potyczce z jego językiem, wepchnęła mu go głęboko w gardło.  
          W kocu oderwali się od siebie i przez chwilę z trudem łapali oddech.  
- Zawsze chciałam to zrobić i udało się - powiedziała z uśmiechem.
- Co? Obsikać mnie, czy udusić językiem? - odezwał się Alan, kiedy odzyskał oddech i mowę.  
- Ooo, nie bądź taki, Alanie! Nie psuj chwili i nastroju! Było cudownie! Przynajmniej ja tak to odbieram. Chodź, umyję cię teraz, abyś nie narzekał na mnie, że cię obsikałam - trajkotała uśmiechnięta i szczęśliwa Jasmine.  
          Alan ustawił temperaturę wody, po czym oboje weszli do wanny, przyklękli na dnie, siadając na nogach. Jasmine sięgnęła po słuchawkę prysznica i łagodnym strumieniem zmoczyła ciało Alana. Sięgnęła po mydło i namydliła jego ciało, poczynając od góry.
          Ponownie ujęła słuchawkę i zaczęła spłukiwać, myjąc pieszczotliwie kolistymi ruchami dłoni, każdy skrawek jego ciała. Kilkakrotnie kazała mu podnosić się, aby umyć dolne partie jego ciała, tak z tyłu, jak i z przodu, łącznie z kroczem i sterczącym kutasem.
          Po umyciu Alana, Jasmine przekazała mu słuchawkę prysznica, oczekując, że zrewanżuje się i umyje ją w równie pieszczotliwy sposób.
          Oboje byli już podnieceni na maksa i Jasmine poczuła nieprzepartą chęć na zanurzenie jego kutasa w swojej gorącej cipce, kiedy rozległo się pukanie do drzwi łazienki.
- Możesz wejść Aslane! - krzyknęła Jasmine w stronę drzwi.
          Aslane otworzyła drzwi i widząc ich oboje w wannie, skrzywiła się.
- Przepraszam, ale muszę wysikać się - odezwała się nieśmiałym, łamiącym się głosem.
- Jasne! Czy krępujesz się wobec Alana, Aslane? - zapytała troskliwym głosem Jasmine.
- Trochę! Nie robiłam tego jeszcze przed nikim - usprawiedliwiała się Aslane, przebierając nogami.
- Dobrze! Siadaj na muszli, a Alan odwróci się, żeby cię nie krępować - powiedziała Jasmine.
          Alan odwrócił się tyłem i po chwili usłyszeli oboje z Jasmine, jak Aslane sika z siłą wodospadu. Alan był cały czas odwrócony tyłem do muszli.
- Możesz już odwrócić się Alanie - usłyszał nagle, tuż nad głową, głos Aslane.  
          Odwrócił się więc i zobaczył przed sobą widok odsłoniętego, gołego krocza Aslane, która naga stała tuż obok wanny. Gęste, skręcone sploty kruczoczarnych włosów łonowych, zakrywały jej cipkę. Zerknął w górę i zobaczył jej cudowne piersi..
          Była piękną, młodziutką dziewczyną o drobnej, lecz niezwykle kształtnej i  proporcjonalnej budowie. Tak urody, jak i doskonałej sylwetki, nie powstydziłaby się żadna modelka z górnej półki. Alan zauważył, jak Aslane bacznie go obserwuje.
- Czy podoba ci się Alanie to, co widzisz? - zwróciła się do niego, patrząc mu w oczy  szczerym, zaciekawionym spojrzeniem.
- Chyba dobrze wiesz, jaka może być odpowiedź, na tak zadane pytanie - odpowiedział z uśmiechem.
- I tu się mylisz Alanie. Jesteś pierwszym i jak na razie jedynym, obcym mężczyzną, który widzi mnie nago, więc tym samym, nie mogłabym zadać tego pytania nikomu innemu - odparła Aslane, patrząc mu w oczy śmiałym spojrzeniem.
- Aslane, jesteś naprawdę niezwykle piękną, wręcz cudowną dziewczyną. Sądzę, że każdy normalny mężczyzna dałby wiele, aby być na moim miejscu - powiedział Alan.
- Cieszy mnie to, bo to oznacza, że przedziurawienie tej pieprzonej błony w mojej cipce, będzie dla ciebie Alanie jakąś tam przyjemnością, a nie dopustem losu czy przykrością - powiedziała Aslane, traktując całą sprawę w kategoriach bardziej rozrywkowych niż przykrości.
- Jak na tak młoda dziewczynę, jesteś Aslane nice funny (niezłą aparatką) - skomentował Alan jej wypowiedź.
- Przypominam wam obojgu, że nie macie zbyt wiele czasu. Więc zamiast obsypywać się nawzajem peanami na swój temat, pomyślcie jak i gdzie to zrobić? - Jasmine przywołała ich oboje do porządku.
- Myślę, że najodpowiedniejszym miejscem byłoby łóżko, chyba że Aslane ma na ten temat inne zdanie – odezwał się Alan.  
- Jeżeli już tu jestem, to też się odświeżę po tej chwilowej drzemce. Jestem lepka od gorąca i potu, więc nie chciałabym, abyś w takiej chwili poczuł smród mojego potu – powiedziała żartobliwie Aslane, patrząc śmiało w oczy Alanowi.  
          Poczekała, aż Jasmine opłucze do końca swoje ciało i wyjdzie z wanny. Kiedy więc ciotka opuściła wannę, robiąc jej miejsce, ściągnęła bieliznę i weszła do wanny. Alan czekał już na nią z prysznicem i po jej wejściu do wanny, szybko zmoczył jej ciało.
          Nabrał na dłoń aromatycznego żelu do mycia i delikatnie namydlił seksowne ciałko Aslane. Nie mieli zbyt wiele czasu, więc mimo że oboje byli już mocno podnieceni, odpuścili sobie erotyczne pieszczoty, związane z myciem. Jasmine podała im ręczniki.
          Sprawnie wysuszyli swoje ciała i po dokończeniu toalety, ponownie znaleźli się całą trójką w pokoju. Nikt nikogo nie musiał rozbierać, bo wszyscy byli nago. Alan obrzucił uważnym spojrzeniem obie panie i obie zarumieniły się pod jego spojrzeniem.
- Jasmine, nie obraź się w tej chwili na mnie za to, co powiem, bo obie jesteście piękne i seksowne. Ale w tej chwili Aslane, z uwagi na swój wiek, jest szczególnie piękna, wręcz cudowna. To, że mogę zobaczyć twoje piękne ciało, jest dla mnie prawdziwym darem losu.
          Alan podszedł do Aslane i wziął ją za rękę, po czym, objął ją, pocierając delikatnie po plecach. Przytuliła się do niego i poczuła jego sterczącego już jak patyk, kutasa,  odstającego od jego ciała i bodącego ją po brzuchu, wydając przy tym mruczące dźwięki.
          Cofnął się lekko i delikatnie podkładając rękę pod jej brodą, uniósł lekko jej twarz w górę, aż spojrzała w jego oczy.  
- Wiesz, że nie musimy tego robić? Jesteś nieziemsko piękna i bardzo mi się podobasz, ale prawie się nie znamy. Nadal uważam, że powinnaś to zrobić z kimś, kogo pokochasz, a ja mógłbym pozostać dla ciebie prawie …starszym bratem czy przyjacielem. Pomyśl jeszcze przez chwilę czy aby na pewno chcesz to zrobić i to ze mną?
- Tak Alanie! Tak i jeszcze raz taaak! Chcę to zrobić i to z tobą. Mówiliśmy już o tym, dlaczego tego chcę i dlaczego z tobą. Nie przedłużaj tego, bo nie mogę się już tego doczekać. Ciocia mówiła mi, jakim jesteś czułym, wrażliwym i dobrym kochankiem. I jak sprawiłeś, że czuła się z tobą, jak z kimś bliskim i kochanym. Ja też chcę to poczuć. Nie powiem ci, że cię kocham, ale chcę się poczuć, że oddaję się komuś, kto sprawi, że poczuję się kochaną przez ciebie i że nie robisz tego z przymusu czy konieczności – powiedziała z egzaltacją w głosie.
- Dobrze już! Dobrze! Mam nadzieję, że nie zawiodę cię i sprostam twoim oczekiwaniom – powiedział Alan i spojrzał w oczy Aslane z niezmierną czułością.
- To dla mnie prawdziwy zaszczyt, że ofiarowujesz mi siebie i to w takich okolicznościach. Spróbuję to zrobić najlepiej, jak potrafię! Tak, żeby stało się to dla ciebie wyjątkowe i niezapomniane. A jeśli w którymś momencie zmienisz zdanie, albo nie będzie to tym, czego oczekujesz, po prostu powiedz mi o tym. Bez obawy, że mnie urazisz czy obrazisz, OK.? – dodał, ponownie obrzucając jej ciało uważnym spojrzeniem.  
          Widział ją nagą już od dłuższej chwili, ale dopiero teraz po jej słowach, mając świadomość, że będzie jej pierwszym i to w obecności jej ciotki, podnieciło go to, do tego stopnia, że jego kutas stał się sztywny i twardy jak skała, wydalając preejaculat.
- Dziękuję ci, Alanie! – usłyszał jej ciche słowa.
          Jasmine, która słuchała i obserwowała ich bacznie, wkroczyła zdecydowanie i popchnęła Alana w stronę łóżka. Kiedy usiadł i wsparł się na rękach, odchylając się w tył, przyklękła przed nim i odwróciła się do Aslane.
- Przygotuję go dla ciebie – powiedziała, gładząc kutasa Alana i obejmując go ustami.  
          Alan zaczął jęczeć, kiedy Jasmine ssała go przez chwilę dość energicznie.
- A ty, na co czekasz? Kładź się obok niego – fuknęła na Aslane, ale złagodziła to uśmiechem.
          Aslane wgramoliła się na łóżko, kładąc się na wznak z tyłu Alana. Jasmine liznęła jeszcze kilka razy kutasa Alana, po czym, sama wspięła się na łóżko, kładąc się w pobliżu Aslane. Patrzyła, jak Alan odwrócił się, układając się przy Aslane.  
- Cześć piękna! Czy mogę cię pocałować? – zagadał do Aslane, pochylając się nad jej buzią.
- Tak, proszę! – usłyszał jej cichy głos.
          Alan przylgnął ustami do ust Aslane, delikatnie muskając ją wargami i dobijając się językiem do jej ust. Uchyliła usta i wysuwając swój języczek, spotkała się z jego jęzorem. Przez chwilę badali swoje usta swoimi językami, po czym, Alan oderwał się od niej.
- Naprawdę dobrze całujesz Alanie. Mam gęsią skórkę i mokrą cipkę – szepnęła mu do ucha.
- To był dopiero wstęp, kochanie! – powiedział, ponownie łącząc się z nią ustami i przesuwając rękę na jej tyłek, przyciągając ją do siebie.    
          Pisnęła głośno, czując, jak jego sztywny kutas ociera się o jej uda.  
- Alanie, jestem cała mokra. Proszę, nie dręcz mnie. Chcę cię mieć w sobie – powiedziała.
- Ja też tego chcę, ale to za chwilę. Muszę cię do tego przygotować Aslane – powiedział Alan.
- Przygotować do czego? – zapytała, uśmiechając się do niego.
- Do tego! – odpowiedział, całując ją w szyję, a potem schodząc niżej i obejmując ustami jedną z jej piersi, pieszcząc delikatnie dłonią drugą.  
          Przez chwilę ssał jej sutek i wibrował językiem wokół niego, aby za chwilę przenieść się na drugą. Aslane zaczęła drżeć z podniecenia i ponaglać, przyciągając lub odpychając jego głowę od swoich cycuszków.  
- Alanie, znęcasz się nade mną. Moja cipka się pali i gotuje z podniecenia – skarżyła się, skomląc żałosnym głosem.  
          Alan zaczął przesuwać się w dół jej ciała, a jej ręka podążała za nim. Zorientowała się, gdzie zmierza, bo całował skrawek za skrawkiem jej ciało, zmierzając w stronę jej krocza.  
- Alanie, nie musisz! Potrzebuję cię we mnie – jęczała żałośnie, kiedy dotarł do jej cipki i zaczął lizać jej szczelinę, zmiennymi pociągnięciami języka.  
- Aslane, proszę, zaufaj mi! Nie chcę cię skrzywdzić i nie chcę, żebyś cierpiała – tłumaczył się, kiedy Aslane wiła się i miotała pod nim.
          Zerknął w stronę Jasmine, która patrzyła na niego niewidzącym spojrzeniem, zajęta intensywną zabawą na swojej cipce. A Alan rozchylił palcami zewnętrzne wargi cipki Aslane i patrzył na nienaruszoną błonę dziewiczą Aslane.  
          Była kolejną dziewczyną, po jego siostrze, którą rozdziewiczał, ale pierwszą, której błonę mógł tak szczegółowo zobaczyć.  Delikatnie dotknął jej błony palcem i Aslane zadrżała, kiedy poczuła tam jego  
palec. Objął ustami łechtaczkę i językiem zaczął wibrować wokół jej guziczka.  
          Aslane niemal wybuchła, kiedy doszła, jęcząc i miotając się pod nim.  
- Za mocno czy za szybko? – zapytał troskliwym głosem.
- Nie! – wydyszała, łapiąc oddech.
- Czuję się bardzo dobrze! – dodała po chwili.
          Alan zaczął ponownie lizać jej cipkę, a Aslane ponownie zaczęła wspinać się na szczyty doznań, jęcząc, dysząc i miotając się pod Alanem. Była coraz bliżej kolejnego orgazmu, więc Alan nasunął się na nią i kiedy rozłożyła nogi, dotknął kutasem jej cipki.  
          Wsunął czubek kutasa w jej szparkę i zaczął nim drażnić jej unerwione wejście. Aslane ponownie zaczęła się miotać i trząść pod nim. Wiła się i dyszała jak parowóz.
Jasmine obserwując sztywnego kutasa Alana i gwałtowne ruchy siostrzenicy, doszła.
          Uznała, że powinna przywołać do porządku Alana, który wyraźnie znęcał się nad Aslane. Przynajmniej odniosła takie wrażenie.  
- Alanie, nie sądzisz, że Aslane zasłużyła już na to, abyś ją po prostu skończył. Przecież ty ją wyraźnie męczysz i drażnisz, nie widzisz tego? – Jasmine wytoczyła armaty przeciw Alanowi.  
- Jasmine, nie chciałbym cię urazić, ale zaufaj mi. Wiem, co robię i nie chcę skrzywdzić, Aslane – Alan spokojnie odniósł się do zarzutów Jasmine.
- Może wiesz, co robisz, ale ja nie wiem, czy chcę na to patrzeć – odezwała się Jasmine, zamierzając ich opuścić.
- Ciociu, nie! Nie odchodź! Zostań ze mną, proszę – prosiła Aslane.    
- Zostanę pod warunkiem, że Alan przestanie cię męczyć – burknęła Jasmine.
          Obrzuciła spojrzeniem siostrzenicę i spojrzała znacząco na Alana. Potem delikatnie pocałowała Aslane.  
- Może Alan wie, co robi, ale ja nie bardzo mogę zgodzić się z tym, że zwleka z zaspokojeniem twoich potrzeb i nie przebija tej pieprzonej błony – wyraziła swój pogląd.
          Zobaczyła, że Alan ponownie ssie i liże łechtaczkę Aslane, więc sama ponownie podnieciła się, wyobrażając sobie, że jest na miejscu Aslane. Położyła się i zaczęła maltretować swoją cipkę, obserwując Alana i Aslane.
- Alanie, jestem gotowa! Przesuń się i pchnij teraz – powiedziała Aslane, czując, że jest bliska orgazmu.  
          Alan przesunął się i oparł czubek kutasa na wejściu do szparki. Kiedy poczuła jego czubek na swojej cipce, objęła go dłonią i delikatnie zagłębiła w szparkę.
- Teraz Alanie! Pchnij! – usłyszał jej prośbę i wepchnął kutasa głębiej.  
          Poczuł elastyczny opór. Wycofał się lekko i pchnął, przedzierając się przez jej błonę. Krzyknęła żałośnie z bólu. Zatrzymał się i zaczął całować jej usta i szyję, gładząc delikatnie i z czułością jej policzek, buzię, włosy. Całował oczy i łzy, płynące po policzku.
- Przepraszam, kochanie! – usłyszała jego czułe przeprosiny.
- Głuptasie! Wiedziałam, że to zaboli, ale to było prawie, jak klaps w pośladek. Już prawie  nie boli – powiedziała Aslane i owinęła nogi wokół jego pośladków, po czym, piętami popchnęła go głębiej w siebie.
          Alan powoli, centymetr po centymetrze, zaczął poruszać się w jej ciasnym tuneliku. Aslane pojękiwała i posykiwała co chwilę, ale trzymała go mocno za ramiona. Minęło trochę czasu, kiedy dotarł do dna jej cipki. Westchnęła głęboko i otworzyła oczy.
- Dziękuję Alanie! – powiedziała i pocałowała go delikatnie w usta.  
          Nie ruszali się przez chwilę, czekając, aż jej cipka dostosuje się do jego gabarytów. Najgorsze mieli już za sobą.  …cdn…

franek42

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka i obyczajowe, użył 5255 słów i 28704 znaków. Tagi: #rezydencja #rozmowa #erotyka #wymiana #poglądów #defloracja

1 komentarz

 
  • Gosc

    Ekstra naprawdę super czekam na ciąg dalszy

    26 maj 2021