Ukojenie cz. 38
Tommy wszedł do kuchni i postawił na stole torbę. – Kupiłem steki i sałatkę. Jedzcie, póki ciepłe – rzekł i wyszedł. Emma wyjęła dwa pojemniki i podsunęła jedno ...
Tommy wszedł do kuchni i postawił na stole torbę. – Kupiłem steki i sałatkę. Jedzcie, póki ciepłe – rzekł i wyszedł. Emma wyjęła dwa pojemniki i podsunęła jedno ...
Skończył trunek w niecałą godzinę i znów poczuł się podpity. Zgubił gdzieś towar, a chętnie zajarałby skręta – męczyła go bardzo ta chęć. Pomogłoby zapewne na ...
Uspokoiłam się i wróciłam na salę, starając się uśmiechać, tak jakby mój ślub i wesele toczyły się normalnym trybem – tak jakby nie zostały już doszczętnie ...
Drewniane schody skrzypiały przy każdym dotknięciu, ale dzięki nieznacznemu nachyleniu nie było trudno wdrapać się na trzecie piętro. Nawet z siatkami pełnymi zakupów ...
Stał jak debil, trzymając w dłoni białą szpilkę o absurdalnie cienkim obcasie. Patrzył na rozgrywającą się przed nim scenę z mieszaniną wstydu i zazdrości. Paweł ...
Jest bezpiecznie i cicho, przyjemnie. Błękit niczym niezmąconej wody, dającej błogi relaks. Samotna łódź dryfuje, kiwając się leniwie. Lewa, prawa, lewa… – tafla ...
– Stał jak słup, przetrawiając to, co usłyszał, po chwili jednak, wypowiadając krótkie: – dobrze, dziękuję, że zadzwoniłeś – chłopak odłożył słuchawkę i ...
Na zewnątrz było szaro i cicho i... Bardzo pusto. Nie było drzew, nie było roślin, ani zwierząt. Ludzi też zostało już bardzo niewielu. Jedyne co pozostało to smutek i ...
Beretti z całych sił trzymał sfatygowaną fotografię. Charlotte jakby w zawstydzeniu cofnęła swoje dłonie z jego rąk. Mężczyzna przyjrzał się dwóm, na pierwszy rzut ...
Obudź się! Błądzę po świecie w myślach się gubię Wiem tylko tyle, że bardzo cię lubię. Serce mi stuka, mocno kołacze Gdy cię nie widzę, to czasem płaczę. Nogi są ...
Inspektor raz jeszcze przemierzył salon. W uśmiechniętych zdjęciach na ścianach i kominku szukał odpowiedzi. Jak spóźniony widz, odtworzyć ostatnie godziny na opuszczonej ...
Uwaga! Zawiera treści przeznaczone osobom pełnoletnim. *** Podjechali około pół kilometra i starszy chłopak kazał mu się zatrzymać. – Chodź – powiedział i ruszył w ...
W końcu nadeszły Święta. Coraz częściej myślałam o Olivii, ledwo powstrzymując łzy, bo nie wyobrażałam sobie przygotowań do nich bez siostry. To zawsze z nią ...
„Wóz albo przewóz” – Keller nacisnęła na klamkę drzwi gabinetu porucznika. Już w momencie, gdy jeden z żołnierzy przekazał jej tragiczną informację, wiedziała ...