Dramaty - str 103

  • ,, Wymyslony " cz 6

    Cz.6 Uśmiechnęłam się. - Zgoda. Pocałował mnie. - To ubieraj się. - Co? Teraz? - No tak. Zaczniemy od kina. Dzisiaj jest w kinie mój ulubiony film i jak się pospieszysz ...

  • Vive la F... - cz.30. The risk under control.

    -Skończ dzisiaj wcześniej, przyjdę po ciebie o piątej. Mamy ważną sprawę. – Sebastian nachylił się do stojącej w kolejce po obiad Keller. Miał wrażenie, że ...

  • Jawa – drabble

    Półmrok. Światło, pisk… trzask… ból. Nie patrzcie tam, to jedynie ciało. Jestem tutaj! Unieście głowy! Zawieszony pomiędzy światami obserwuję, jak gapie skupiają ...

  • Vive la F... - cz. 50. What a meeting!

    -Ten. Ten. I ten. – Keller wskazała palcem kilka zdjęć. – Ten jest wasz. – odsunęła zdjęcia na bok. -Podsunęliście mi go na podpuchę. – rzuciła okiem na oficera ...

  • Stan przejściowy.

    Upadasz. Podnosisz się. Upadasz. Podnosisz się, bo już wiesz jak. Upadasz, chociaż już wiesz dlaczego i w sumie mogłeś ustać. Wstajesz, wstajesz szybko, otrzepujesz się ...

  • Zagadka

    ................................... ................................... Czy ranne ptaszki umierają wcześnie? ...

  • Krzywda

    Niestety, czasem bywa tak, że wyrządzone zło uczy więcej, niż czynienie dobra. Cały tydzień był dla niej koszmarny. Praca. Obowiązki. Problemy. Korporacyjne podkładanie ...

  • Kos morze i krew

    Wypiłem już wszystko, jedynie butelka czerwonego Chateau stała jak dziwka i spoglądała na mnie. W szyjkę miała wbity korkociąg. Sterczał jak na weselu, w rozpieprzonym ...

  • Vive la F...- cz.16. Deep Blue.

    -Keller? – Sebastian ze zdumienia wyciągnął ręce z kieszeni- Keller! Była tylko kilka metrów od niego, musiała go słyszeć, ale w odpowiedzi zrobiła jeszcze parę ...

  • "Tomorrow, inshallah." - cz.5

    Amir postawił na stoliku dwa parujące kubki. Aromat kawy delikatną mgiełką wypełnił gabinet. Madeleine na nowo przyzwyczajała się do mocnego napoju. -Co jest? – rzucił ...

  • Carpe diem - cz.5.

    Mężczyzna uśmiechnął się jak zadowolony z wyniku trener, spuścił głowę i przez chwilę skupił na posiłku. Celebrował każdy kęs. Wtem z rogu sali rozbrzmiał ...

  • Vive la F... - cz.25. Call of duty.

    Torba z niezbędnym sprzętem i lekarstwami, choć sama z w sobie nie ważyła zbyt wiele, zaczynała już ciążyć. Przewieszona przez ramię, odbijała się od pleców ...

  • Carpe diem - cz.10.

    Po piątej próbie dodzwonienia się do Janet, Cathrine ze złością rzuciła telefonem na fotel. Z przerażeniem zobaczyła jak odbija się od siedziska i pikuje w stronę ...