Drabble - Zmiany hormonalne.

Zawsze byłam słaba z chemii. No po prostu tak było. Ledwo trzy.  
Jednak chemia mnie fascynowała. Szanowałam ją. „Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną”. Kwestia ilości.
A ja nie mam aptekarskiej wiedzy. Ani aptekarskiej wagi.  
Waga, ta w dłoni, z przeczuciem służącym za wskaźnik. Dwie to mało. Cztery chyba za dużo. Poczytałam  – można się przekręcić. Nie o to chodzi. Ani o płukanie żołądka. Brrr…. Nie zniosę ciała obcego w ciele moim.
Już teraz nie mogę znieść ciała obcego w ciele moim. Dlatego trzy. No dobra! Cztery! Popić krupnikiem. Cholera, jest tylko wino.  
Wystarczy, by odzyskać swoje dawne życie?

angie

opublikowała opowiadanie w kategorii dramat, użyła 119 słów i 658 znaków, zaktualizowała 26 lip 2019.

2 komentarze

 
  • AnonimS

    Popicie winem...zalecam ..co do reszty .dasz radę!

    26 lip 2019

  • kaszmir

    Witam
    Świetne choć krupnik byłby lepszy. Ale po winie też nastąpi cudowne uzdrowienie... a proszki wyrzucić. A jeśli chodzi o obce ciało to to trzeba leczyć tą alergię.

    Pozdrawiam :danss:

    26 lip 2019