Bardzo ciekawa konstrukcja, a Somebody i agnes1709 baaaaardzo mnie zainspirowały. Dzisiejsze leniwe, śnieżne popołudnie przy kominku będzie należało do zabawy w setkę. Poniżej - pierwsza próba. Stówka jest, a treść - oceńcie sami. See ya!
***************
-Muszę kiedyś spróbować to wciągnąć. – patrzyła jak tabletka z sykiem rozpuszcza się odrobinie wody.
Solpadeine od dawna działał już tylko jak placebo. Po latach bólu wygrywającego z prochami, chyba jedynie Nimesil dawał radę. Ale zazwyczaj czekał grzecznie w szafce na specjalną okazję.
Był jeszcze jeden sposób. Muzyka. Mocna i głośna zagłuszała pulsowanie skroni. Prawdopodobnie wpływając na fale mózgowe, które wtenczas nie zawracają sobie dupy skaczącym w sytuacjach stresowych ciśnieniem, tylko poddają się bitom. Padło na nowość lekko kiczowatego C-Boola.
- „Fire in my head.” No jakbyś, kurwa, zgadł! – parsknęła. - Twoje zdrowie, palancie! – uniosła szklankę, pozdrawiając leżące na ziemi zwłoki mężczyzny.
3 komentarze
gbgj
Fghcvbbvvng
agnes1709
Też nie słyszałam, wyczaiłam na którymś z portali.
Somebody
To raczej nie wina przyśnięcia. U mnie na polskim też nikt się nawet nie zająknął o istnieniu drabbli Fajna, prosta forma do poćwiczenia warsztatu Świetnie ci to wyszło - jest krótkie, ale zawiera w sobie cały kosmos emocji, a to głównie chodzi.