Leżę wygodnie. Ależ przyjemnie! Jest chyba sobota rano; nie wiem, która godzina. Byczę się leżąc. W końcu zwyczajnie odpoczywam. Nigdzie się nie śpieszę. Niczego nie muszę. Cudownie…
Leżę. Rozciągnięta, wyłożona, czuję każdy rozluźniony mięsień. Moje ciało jeszcze nigdy nie było tak odprężone. Nie jest ani za ciepło, ani za zimno. Nie jest niewygodnie. Nic nie boli, nie strzyka. Niczym się nie przejmuję.
Leżę. Jest cicho, spokojnie. Już jasno. Widzę to nawet przez zamknięte powieki. Biała pościel, właściwie jedynie białe, czyste prześcieradło. Trochę łaskocze. Zwłaszcza na policzkach.
Leżę wygodnie. Mam dużo czasu.
Patomorfolog przyjdzie na sekcję dopiero po przerwie na kawę.
3 komentarze
AnonimS
W "życi' z takim odpoczynkiem :P
angie
@AnonimS Powiem Ci, chyba tacy nie narzekają A "rzyć" się pisze przez "R-Z" :P
AnonimS
@angie pisze się . Fakt. Z reszty się nie wycofuję :P
kaszmiredit
Witam
Zimna grafitowa leżanka znakomicie nadaje się na lenistwo. Minimalizm zawsze cenię. Super
agnes1709
Wiedziałam!:P Łapa.
angie
@agnes1709