z czesci na czesci coraz wiecej akcji. strasznie smutna czesc i powiem ze lezka sie zakrecila. i kto to kuba? nie moge sie doczekac ciagu dalszego! a kamila niezle zalatwil maciek
Ostatnio cierpię na nawał weny i co skończę jakąś część biorę się za pisanie kolejnej, wcześniej dawałem sobie tydzień wolnego przed napisaniem kolejnej. Napływa do mnie milion pomysłów na minutę! Dziękuję za komentarze - dużo dają i dużo wnoszą. Cieszę się, że się podoba, wzrusza i zaskakuje, taki był na pewno zamiar. Dzięki! I dziwne, ale jestem właśnie w trakcie pisania kolejnej części, chyba mnie
z czesci na czesci coraz wiecej akcji. strasznie smutna czesc i powiem ze lezka sie zakrecila. i kto to kuba? nie moge sie doczekac ciagu dalszego! a kamila niezle zalatwil maciek
Swietne. Czekam na dalsza czesc.
Trzy razy! Trzy razy przerwano mi lekturę, a domownicy patrzyli na mnie jak na świra, gdy jak najszybciej gnałem z powrotem po komputera, by znów do niej przysiąść! Już się bałem, że Maciek zrobi to z Kamilem… Trochę mi smutno, że Maciek i Gabriel już nie są razem, ale może jednak wrócą do siebie…? No i końcówka… Kuba… Wielki plus za imię! Czuję, że to opowiadanie mnie jeszcze nie raz zaskoczy, nawet nie wiesz jak się cieszę z częstości dodawania kolejnych rozdziałów. Weny, weny!!!
wow nieźle , fajnie by było gdyby oni jednak wrócili do siebie. że to jakaś pomyłka z ta ciążą...
Najpierw ty Tomuś, potem ja, czy wszyscy musimy się popłakać? xd
Jak czytałam to opowiadanie to szczerze mówiąc czułam się tak jak główny bohater, płakałam razem z nim, a to daje wielki plus dla Autora Po prostu genialne i czekan na kolejną część